Mając niecałe 20 lat byłam młodą wariatką, i wiele się nie zmieniło, nie licząc mojego miejsca zamieszkania które zmienia się regularnie bo taka ze mnie podróżniczka. Sytuacja działa się gdy mieszkałam przez kilka miesięcy w Gdańsku. Będąc tam poznałam kilka osób które poleciły mi prywatne imprezy dla swingersów. Po dokładnym śledztwie okazało się że miejsce to jest nazywane klubem swingers, mimo że jest w pełni prywatne. Obecnie miejsc takich nie brakuje ale kilka... Przeczytaj więcej...