Opowiadania erotyczne :: Remont

Remonty zawsze przypadają na czas wiosny - lata. Moi rodzice pewnego roku kiedy byłam słodką jednak wyzwoloną uczennicą liceum tak też zrobili. Generalny remont mieszkania w którym bywali raz na rok... Ale mniejsza z tym. Najśmieszniejsze było to, że odpowiedzialnością za ten remont obarczyli mojego wujka i brata. Brat zrzucił wszystko na wujka a ten, że dużo nam zawsze pomagał zrobił tym razem to samo. Wynajął ekipę, która najpierw zrobiła łazienkę, następnie sypialnie rodziców a potem zajęła się kuchnią. Jednak z ekipy 4 osobowej ostał tylko jeden. Nie zwracałam uwagi na tych remontowców jednak pewnego dnia podsłuchałam rozmowę mojego wujka z tym jednym kolesiem. Mówił o nim że ma kredyt zaufania, jeśli coś zginie z domu to od razu zgłosi to na policje. Nie wiedziałam o co chodziło wtedy. Zrobiło mi się żal wtedy tego mężczyzny wyjrzałam ukradkiem przez drzwi i dopiero wtedy zauważyłam jego ogromne wybulwienie w spodenkach. Wzrok mój zaraz poszybował do góry jednak na górze widziałam tylko łysą głowę z jakąś szramą. Niestety zauważył mnie wujek i podszedł do mnie. Pamiętam że powiedział coś w stylu ,, Uważaj dziecko, będziemy z ciocią jak tylko będziemy mogli ale jak sama będziesz to uważaj". Nie wiedziałam dlaczego.

Następnego dnia rano zadzwonił domofon. Wiedziałam że to ekipa raczej jej pozostałość. Otworzyłam i szybko ubrałam się. Wszedł do mieszkania ten sam na którego powinnam uważać rzucił nieśmiało powitanie i poszedł do kuchni. Jednak ja i moja ciekawość nie pozwalała mi tak bezczynnie trwać i ruszyłam do kuchni. Stanęłam w drzwiach i zaczęłam obserwować. Spod koszulki wystawało zadbane ciałko i kawałek tatuażu. Mężczyzna zobaczył to i zszedł z drabiny wyciągnął rękę i powiedział

- Darek jestem - i uśmiechnął się

- Yyyy - zawiesiłam się na chwilę - Ania - i popatrzyłam w jego niebieskie oczy - może napijesz się herbaty albo zrobię coś jeść?

- Nie nie ... nie dziękuję - i odszedł, zajmując się czymś

Ja również odeszłam, ale ciągle miałam przed oczami widok tego niesamowitego wybulwienia oraz te jego oczy. Za jakiś czas przyszła ciotka i już nie miałam okazji na rozmowę z Darkiem, jedynie co jakiś czas zerkałam na niego. Następnego dnia wstałam wcześniej i bardziej się ogarnęłam na przywitanie. Kiedy przyszedł zauważyłam, że mu się spodobało. Poszłam więc zaraz za nim akurat przebierał się i gdy mnie zobaczył tak jakby się zawstydził

- Nie spokojnie... widziałam już faceta nago - zagadałam

- No młoda jesteś Aniu - odpowiedział przyspieszając swoje przebieranie

- Nie masz się czego wstydzić, masz ładne ciało. Pewnie chodzisz na siłownie?

- Tak... - zdziwiły mnie jego krótkie odpowiedzi więc ciągnęłam go dalej

- To ile masz lat? - spytałam

- 21 - i zauważyłam że chciał skończyć tą rozmowę więc tak też zrobiłam

Odeszłam teoretycznie ale zza futryny obserwowałam czy wywołałam na nim jakieś wrażenie. I się nie myliłam, ze słów co usłyszałam powiedział ,,ale szprycha". Zrozumiałam wtedy a może inaczej pomyślałam że co mi szkodzi poflirtować. Tego dnia nie było nikogo w domu tylko ja i Darek. Poszłam do łazienki, odkręciłam coś przy kranie woda zaczęła pryskać aż zrobiłam się cała mokra a do tego zaczęłam piszczeć. Wtedy wpadł Darek do łazienki i szybko zaczął naprawiać. Naprawił ale był cały mokry. Powiedziałam że musi przeschnąć i żeby zdjął ubranie a ja mu poszukam czegoś. Zrobił to , został w samych majtkach przez które przebijał się zarys jego ogromnego przyrodzenia. Wtedy był to największy kutas jaki widziałam. Pomyślałam teraz albo nigdy i zdjęłam koszulkę. Zauważyłam że speszyło go to. Siedział na łóżku więc ja usiadłam przy nim i wypinając swój dekolt spytałam

- Dlaczego mam się Ciebie bać przystojniaku?

- Bo może dlatego że byłem w poprawczaku i w więzieniu - powiedział dosyć surowo, a mnie zamurowało

- Jak to? Masz 21 lat tylko więc ... jak?

- Nie byłem grzecznym chłopakiem, ale - przerwałam jego lawinę żali i przybliżyłam się by go pocałować. Jednak on nie odwzajemnił tego - Co robisz? Chcesz mnie wykorzystać a potem powiesz że było na odwrót - i wyszedł.

Założył to mokre ubranie i wyszedł. Ja byłam w szoku nie mogłam spać. Następnego dnia przyszedł ale była ciotka. Jednak tak się zdarzyło że musiała po południu wyjść. Zostaliśmy sami. Czułam się obrażona. Koło godziny 18 tak jak zawsze się zbierał usłyszałam pukanie do drzwi mojego pokoju. Nie czekał, zapukał i wszedł

- Chciałem Cię przeprosić. Wczoraj ... wiesz ... - nie mógł ułożyć zdania aż w końcu powiedział - nigdy nie całowałem dziewczyny

- Żartujesz sobie ze mnie ? - wypaliłam dosyć ostro

- Nie... kogo miałem całować. Do poprawczaka trafiłem jako 14 latek a potem wyszedłem parę dni i trafiłem do pudła. Nie miałem kiedy a tam takie ładne dziewczyny nie chodzą - i wyciągnął mały bukiecik który schowany miał za swoimi plecami

Podeszłam więc i powiedziałam - Masz szczęście - i zaczęłam go całować. Wtedy nie stawiał oporu. Kiedy po chwili przestaliśmy, powiedziałam - Chodź - i wzięłam go za rękę. Usiadł na łóżku a ja u niego na kolanach przodem do niego i znowu zaczęliśmy się całować. Zdjęłam jego koszulkę a on moją. Czułam jak jego penisa stoi w gotowości więc zeszłam na dół, wyciągnęłam na wierzch jego kutasa i zaczęłam go ssać. Jednak jak to większość prawiczków wystrzelił mi prosto w buzi. Widziałam jego zmieszanie.

- Jutro piątek, może się nam jutro uda. - powiedziałam

Następnego dnia dowiedziałam się że mój brat został u dziewczyny, ciotkę spławiłam tym że jestem prawie dorosła i niech mnie nie traktuje jak dziecko. Chata wolna. Darek wiedział i zaraz po skończonej pracy przyszedł do salonu i zaczęliśmy oglądać film. Przytuliłam się do niego a on nieporadnie objął mnie tak że zasłaniał połowę ekranu. Kiedy film się kończył zaczęłam smyrać jego penisa. Czułam jak rośnie.

- Może nie .. bo znowu wystrzelę - powiedział lekko odciągając moją dłoń

- Spokojnie - i zaczęłam dalej go głaskać.

Po chwili wyciągnęłam go i zaczęłam się nim bawić kiedy usłyszałam że zaraz dojdzie przerwałam dotykanie spojrzałam mu w oczy i zaprowadziłam do mojego pokoju. Ledwo szedł bo już tak był podniecony. Kiedy doszliśmy do mojego łóżka rozebrałam się, on również się rozebrał, ochłonął a ja położyłam się na łóżku rozchyliłam nogi i powiedziałam - Wchodź. Zawahał się jednak podszedł i wbił się od razu do samego końca aż zajęczałam. Zaczął mnie ruchać, jednak jego ruchy były bardzo toporne, dotykał moich piersi, jednak ja złapałam go za rękę i powiedziałam

- Złap mnie za szyje

- Ale

- Łap - krzyknęłam

I złapał. Nie wiem wtedy jak to się stało ale poczuł o co chodzi i jego ruchy stały się płynne, a że ogromny kutas penetrował mnie głęboko, zaczęłam czuć rozkosz. Usłyszałam za chwilę że dochodzi, objęłam go nogami i przyciągnęłam i spuścił się we mnie.

Nasza znajomość przetrwała lata. Darek jest teraz ułożonym ojcem moich dzieci i moim mężem. Nasz związek jest jednak otwarty. Ale to historia na kolejne opowiadania...

60%
13191
Dodał prostitute 03.02.2020 13:55
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
luki1 Jesteś zwykła kurwa
05.02.2020 05:11

Podobne opowiadania

Miastowy chłopak

Wyprowadzka do miasta była w moim przypadku konieczna. Umówmy się – człowiek bez zdolności manualnych nie ma czego szukać na wsi. Mój ojciec jest zagorzałym konserwatystą; nie potrafił zrozumieć, że w dzisiejszych czasach drogą do majątku nie jest tylko i wyłącznie praca fizyczna. Nie miałem siły na dalszą, jakby to ładnie ująć, wymianę poglądów. Sądziłem, że zgromadzone środki wystarczą mi na to, aby wypłynąć na głębsze wody. Popytałem po znajomych, pogrzebałem... Przeczytaj więcej...

Kusicielka

Krzysiek grał w grę na komputerze kiedy zadzwoniła mama. - Zostawiałam w domu teczkę z dokumentami firmowymi, weź Taxówkę i przywieź mi ja proszę do biura- poprosiła syna - na komodzie masz 50 złotych. Reszta dla Ciebie. - Muszę? -zapytała niezadowolony. - Bardzo Cię o to proszę. Trzy kwadranse później Krzysiek był już w biurowcu. Idąc korytarzem przeklinał pod nosem, że w taki upał musiał wychodzić z domu. Jego nastawienie do wyprawy zmieniło się jednak z chwilą... Przeczytaj więcej...

Przypadek Michała cz.XVII

**** Śnieg, który spadł pierwszy raz w tym sezonie zaskoczył wszystkich. nie tylko drogowców. I chociaż ostatnimi latami biały puch nie rozpieszcza swoich amatorów, to niespodzianką nie było samo jego pojawienie, ale ilość. Dowaliło go na grubo. Chcąc nie chcąc, sobotnie przedpołudnie spędziłem na odśnieżaniu podjazdu. Z dumą stwierdzam, że szło mi całkiem dobrze. Kończyłem właśnie zadowolony, że będę miał to za sobą, gdy za placami usłyszałem pytanie. - Dzień... Przeczytaj więcej...