Opowiadania erotyczne :: Sex na kawalerce

Czesc mam na imie Sebastian. Obecnie mam 20 lat. Ale chce Wam opowiedzieć realną historię sprzed roku. Podjąłem nauke w Warszawie, w pażdzierniku 2018 roku. Pochodze z wioski. Jestem zadbanym chłopakiem. Szukałem stancji w Wawie. Znalazłem ogłoszenie, okazało się tanio. Odebrałem klucze i pojechałem na stancje. Otworzył mi jakiś młody 18latek w dresiku. Zgadaliśmy się i on mi powiedział że będziemy dzielić tą kawalerke. Warunki mega, tylko niestety jeden pokój i nasze dwa łóżka. Nie miałem półki na książki :( Michał mi powiedział że do mieszkania ma jeszcze klucz Daniel. Spytałem kto?? Odpowiedział że to jego chłopak że czasem wpada żeby mu pomóc. Kur... krew mi poszła w żyły. Poszedłem spać. Rano po 6 się budzę i słysze jak Michał płacze, cos tam z siebie wydobywa: proszę przestan, wszystko rozumie. Popatrzyłem ze w w przedpokoju stoją czyjeś nike. Zmyłem się do łózka i trochę pszysnąłem.
20%
22729
Dodał Sebastian21 02.01.2020 09:08
Zagłosuj

Komentarze (2)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
retrw ale gówno
03.01.2020 18:15
michcio1988 I co dalej?
02.01.2020 09:51

Podobne opowiadania

Pierwszy raz na działce cz.1

Jestem Daniel i chcę się z wami podzielić moją przygodą. W latach 90 w wakacje, mój kumpel z technikum Piotrek zaproponował żebyśmy wyskoczyli na kilka dni do niego na działkę. Obaj skończyliśmy właśnie 18 więc już dorośli. Starzy nie protestowali nawet się ucieszyli. W niedzielę pojechaliśmy na dwie rodziny na tę działkę – lokalizacja spoko stara chałupa na odludziu niedaleko martwego zakola Wisły. Rozpaliliśmy grilla, mamuśki ogarnęły nam pokój zapakowały... Przeczytaj więcej...

Dziwka - część 16 - Nad kanałami

Nie bawmy się w chronologię. - Marcinku, jedziemy na zakupy. - Tadeusz przywiózł wczoraj zamówienie z Makro. - Nie kochanie, nie Makro. Tobie chcę coś kupić. O ile moja mina wyrażała bezbrzeżne zdziwienie miny dziewczyn zdradzały, że los rzucił je na sam środek Oceanu Zdumienia. Garderobę pani Ewa odwiedzała raczej w celu wyrażenia dezaprobaty dla panującego w niej bałaganu a wizyty kończyły się nakazem doprowadzenia naszej norki do porządku z nakazem natychmiastowej wykonywalności... Przeczytaj więcej...

Harcerzyki cz. 4

Sobotni ranek rozpoczął się bardzo przyjemnie. Mój pokój nie był jakiś olbrzymi, więc spaliśmy dwójkami Kacper z Tomkiem na moim łóżku, a ja z Michałem na materacu rozłożonym na podłodze. Koło dziesiątej obudziło mnie przyjemne uczucie, okazało się, że Michał już nie spał i delikatnie obciągał mi nabrzmiałego kutasa pod kołdrą, który jak zawsze z rana rósł do maksymalnych rozmiarów i pulsował, jakby się dopominał porannego walenia. Postanowiłem, że nie będę... Przeczytaj więcej...