Opowiadania erotyczne :: Uczeń i milfetka

Mam dzieci, trzech synów mniej więcej w równym wieku. Do naszego domu przychodziło zawsze dużo młodych chłopaków, ale ja jednak uważałam że to dzieci. Z czasem te dzieci weszły w wiek powyżej 18 lat i pewnego razu w kuchni znalazłam tajemniczy liścik. Było w nim napisane że ten chłopak bo tak wywnioskowałam marzy o mnie w nocy i jestem jego pierwszą miłością, Oczywiście olałam to stwierdzając że któryś z kolegów moich synów zrobił sobie głupi żart. Jednak z czasem tych wiadomości było coraz więcej, zostawiane były wszędzie nawet w szafce gdzie miałam bieliznę. Porozmawiałam dyskretnie z moimi dziećmi, ale każdy z nich twierdził że nie zauważył czegoś podejrzanego u swoich kolegów. Fakt faktem że trochę sama byłam sobie winna bluzki z dekoltem i obcisłe getry mogą wpływać na fantazję tak młodego umysłu.

Pewnego ranka zaspałam, zawsze wstaję pierwsza robię śniadanie i budzę wszystkich do pracy i szkoły, a tego ranka zaspałam. Lecz moi że tak powiem mężczyźni sami sobie poradzili i nawet matce śniadanie zrobili. Mąż jako pierwszy wyszedł a za nim synowie. Taka trochę nieogarnięta w rozpiętym szlafroku i koronkowej bieliźnie spacerowałam po domu. Byłam wybita z pewnej rutyny, więc nie wiedziałam co robić i tak trochę wulgarnie chodziłam po domu. W tym czasie do drzwi ktoś zadzwonił, a ja zamiast się zasłonić, zapiąć czy cokolwiek innego zrobić poszłam i otworzyłam drzwi. Myślałam że któryś się wrócił bo czegoś zapomniał a tu stanął przede mną Adrian kolega mojego najstarszego syna. Chłopak popatrzył się na mnie a ja w tym czasie oprzytomniałam że stoję prawie naga przed nim. Szybko się zakryłam i spytałam

- Coś się stało? Mój syn już poszedł do szkoły.

- Nic się nie stało proszę pani. Czy mogę porozmawiać z panią? - i lekko się uśmiechnął

- No znaczy jasne pewnie wchodź - i zaprosiłam go do środka

Adrian wszedł do domu a ja dalej drążyłam jaki jest cel jego wizyty

- To o czym chcesz porozmawiać? - i usiadłam na kanapie, chłopak siadł obok mnie i powiedział

- No wie pani... zakochałem się... tylko że ta dziewczyna jest chyba niedostępna dla mnie... tak mi się wydaje. - jak to mówił zauważyłam jaki był speszony gdy to mówił - Nie wiem czy ona będzie chciała mnie

- Adrian słuchaj jesteś przystojnym młodym chłopakiem, piękne rysy twarzy masz piękne oczy, ćwiczysz myślę że powinieneś spróbować. - odpowiedziałam

- Tak pani mówi?

- No tak. Myślę że powinieneś iść do szkoły bo się spóźnisz - chciałam mu dać do zrozumienia że wolę by już poszedł, bo nie zręcznie się czuję

- Ja do szkoły dzisiaj nie idę - i przysunął się do mnie, położył rękę na moim kolanie i powiedział - Kocham panią - i chciał mnie pocałować ale ja go odepchnęłam

- Zgłupiałeś! Przecież mógłbyś być moim synem... Co ty robisz?

- Ale ja panią kocham - i wstał do mnie łapiąc mnie za piersi - proszę dać mi chociaż spróbować...

Zawahałam się, w głowie miałam ciągle obraz przez oczami że to jest kolega mojego syna, z drugiej strony moje wieczne pragnienie sexu brało górę. Powiedziałam:

- To co chcesz robić?

- No zgadza się pani? - zapytał z niedowierzaniem

- Tak pod jednym warunkiem, może dwoma. Po pierwsze nikt się nie może o tym dowiedzieć, po drugie masz mnie zadowolić.

- Oczywiście - odpowiedział pełen entuzjazmu i zabrał się za całowanie i pieszczenie mnie

Robił to delikatnie, ale bardzo namiętnie i z takim uczuciem. Potrzebowałam tego. Nie miał za dużo do zdejmowania ze mnie więc po chwili byłam cala naga. Usiadłam na kanapie i rozłożyłam nogi a on zaczął mi robić minetkę. Byłam zdziwiona że potrafi to robić, widać dzisiejsza młodzież wszystko potrafi. Następnie zaczął na nowo ssać moje sutki i całować okolice pępka. Zauważyłam że on jest ubrany więc ja przejęłam inicjatywę i teraz ja zaczęłam pieścić jego młode ciałko zdejmując najpierw jego koszulkę i całując jego klatę i brzuch a następnie uklęknęłam i zsunęłam spodnie a przed oczami ukazał mi się twardy, ogromny penis. Delikatnie musnęłam ustami po nim a Adrian tylko się uniósł na kanapie lekko z podniecenia.Uśmiechnęłam się i włożyłam go głęboko. Adrian złapał mnie za głowę i co jakiś czas dociskał tak że czułam jego kutasa jak dotyka moich migdałków. Widziałam że mu się podobało. Po jakimś czasie wstałam oparłam się o stół który stoi w salonie i znaczącym gestem zawołałam Adriana a on podszedł i z całej siły wszedł we mnie. Po mocnym wejściu zaczął bardzo powoli i słabo więc zaczęłam mu mówić by robił to mocniej. Tak i posłuchał że po chwili stół na którym się opierałam chodził razem ze mną. Słyszałam jak mocno dyszy co mnie bardzo podniecało. Po chwili odwróciłam się usiadłam na stole i rozłożyłam nogi, Adrian wsadził mi penisa do cipki i do tego zaczęliśmy się całować. Przyspieszył tempo a ja dostałam orgazmu, widziałam że go to bardzo podkręciło i po chwili powiedział mi - Dochodzę - na co usłyszał że może do środka. Tak też zrobił, załadował całe swoje nasienie do środka. Byłam zaskoczona bo przez dobre pięć minut jego kutasa w środku mojej cipki pulsował i strzelał spermą. Zaczęliśmy się znowu całować.

- Podobało się? - spytałam

- Tak i to bardzo. A pani? - spytał

- Anka jestem dla Ciebie.

- Ale... - zawstydził się

- Co ale? Bzykałeś się ze mną więc może mówić po imieniu.

- To chciała by pani... znaczy chciałabyś więcej? - zapytał pełen radości

- Jeśli ty też będziesz chciał to pewnie.

I faktycznie przez jakiś czas spotykaliśmy się razem, jednak po paru miesiącach romansu znalazł dziewczynę, przez co ja nie miałam o to pretensji. Ale powiem wam jeśli mnie czytają kobiety - Jeśli chcecie się poczuć młodsze przez moment to poszukajcie chłopaka 18-19 lat i nie stawiajcie sobie oporów przed sexem z nim.

60%
12119
Dodał goracamilfetka 11.02.2019 17:25
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Sąsiadka cz.2

Minęło kilka tygodni Piotr mąż Magdy zawsze był w domu jak ja byłem. Jedyne co mi zostało to podglądanie jak się zabawiają. Pewnego zwykłego dnia wróciłem ze szkoły rzuciłem plecak w kąt i mama mnie zawołała na obiad. Mama: Synek obiad Ja: Już Mama: Pani Magda była rano i pytała się czy znajdziesz czas jutro by w czymś pomóc Ja: Pewnie ze mogę pomóc Mama: też tak powiedziałam jutro sobota i tak nie masz nic innego do roboty Ja: Yhym Mama: To idź na 11 Cóż za... Przeczytaj więcej...

Zabawka cz. 1

Witam, jest to moje pierwsze opowiadanie z serii "Zabawka", jak też pierwsze opowiadanie w ogóle. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i przebrniecie przez długi wstęp. Z góry dzięki za wszelkie komentarze, dzięki którym będę mógł lepiej pisać :) - Zamówienie, kurwa! – wydziera się mój szef. - Panie Robercie, wysłałem to 15 minut temu. – spokojnie odpowiadam, ignorując zaczepkę. - Spadki? – pyta, podejrzliwie na mnie patrząc. - Wymierzone, chłopaki... Przeczytaj więcej...

Dwóch na jedną

Dwóch na jedną
Pojechałam na spotkanie z tymi dwoma aż do Bytomia. Nie wiem dlaczego, ale prostaki jakoś mnie pociągają… Skusił mnie rozmiar penisa i wulgarna propozycja trójkąta. Tylko jeden ma tu konto, wiec wszystko omawiałam z nim, jest żonaty, więc umówiliśmy się u tego drugiego – Waldka. I rzeczywiście był typowym „Waldkiem”. Mieszkanie w odrapanej kamienicy z komunistyczną meblościanką w środku i wystrojony w jeansy, białe skarpety, klapki i oczywiście&hellip... Przeczytaj więcej...