Opowiadania erotyczne :: Namiętny powrót

Wieczorem, po dniu ciężkiej pracy w szpitalu, wracałem do domu zmęczony i w niezbyt dobrym humorze. Ostatnia operacja nie poszła mi najlepiej, niestety doszło do pewnych komplikacji i trzeba będzie zrobić parę badań i być może powtórzyć zabieg. Byłem cholernie wściekły na siebie, jak mogło mi się to przytrafić? Mi, najwybitniejszemu neurologowi w całym mieście?! Prawdę mówiąc moje życie to ostatnio jedno wielkie pasmo porażek. Z moją dziewczyną też przestało mi się układać, ciągłe kłótnie, nic nie warte obietnice, płacz i krzyk. Mimo wszystko brakowało mi jej i wciąż miałem nadzieję, że wróci. Na samą myśl o tym przeszedł mnie dreszcz, że znów muszę wrócić do pustego, zimnego mieszkania. Przekręciłem klucz w drzwiach po czym wszedłem do środka. Zdjąłem niechlujnie buty i pośpiesznie zrzuciłem kurtkę z ramion na podłogę. Już miałem iść do pokoju, kiedy ujrzałem ją opierającą się o ścianę i wpatrującą we mnie.
- Ania? Co ty tu robisz? – spytałem z niedowierzaniem w to, co widzę.
- Jak widzisz czekam na Ciebie.
- Nic z tego nie rozumiem, dlaczego… - nie zdążyłem nic więcej z siebie wykrztusić, bo złapała mnie za rękę i pociągnęła ku sobie. Chwyciła mój krawat i zbliżyła moje usta do swoich, po czym złożyła delikatny pocałunek.
- Boże, kochanie tak bardzo tęskniłem za tobą… – mówiłem z lekkim żalem w głosie.
- Ćśś, nie mów nic więcej, mi też Ciebie cholernie brakowało. – mruknęła w moje usta ponownie mnie całując. Przycisnąłem ją do ściany pogłębiając pocałunek. Delikatnie wsadziłem swoje zimne dłonie pod bluzkę. Czułem jak po jej coraz bardziej rozgrzanym ciele przechodzą dreszcze. Przejechałem delikatnie językiem z nutą niepewności po jej języku, a ona po chwili ugryzła mnie w dolną wargę i kusicielsko pociągnęła ją.
- Ahh, więc tak chcesz się paskudo bawić. – seksownie wymruczałem widząc jej niegrzeczny uśmiech. Nie owijając w bawełnę zdjąłem z niej bluzkę i cisnąłem nią na podłogę. Przylgnąłem ustami do jej klatki piersiowej i zacząłem ją drażnić raz krótkimi, a raz drugimi pocałunkami, przygryzając i liżąc od czasu do czasu sterczące od podniecenia sutki. Powoli zacząłem kierować się w dół. Widząc jak coraz bardziej się rozpala i nakręca, wsadziłem wilgotny język w pępek i rozpocząłem nim wirować drażniąc się z nią. Jęczała ciężko oddychając i łapiąc mnie za włosy. Nagle przestałem i wróciłem do jej górnej partii ciała. Przyssałem się do jej szyi, co jakiś czas przygryzając ucho i mrucząc do niego, jak bardzo chciałbym ją w tym momencie zerżnąć. Łapczywie złapałem za rogi spodni i pociągnąłem je do góry na tyle mocno, że wbiły jej się w mokrą od pożądania cipkę. Ania syknęła głośno przez zęby i wygięła do tyłu głowę. Zacząłem ściągać leniwie z niej dżinsy, lecz bardzo pociągająco. Kiedy już się ich pozbyłem uniosłem ją do góry łapiąc mocno za seksowny tyłeczek. Ania objęła mnie wokół szyi wplatając swoje palce w moje włosy. Wygięła moją głowę do tyłu wpijając swoje kły i usta w moją szyję. Przeniosłem ją szybko do mojego pokoju, po czym delikatnie rzuciłem na świeżą i zimną pościel na łóżku. Schyliłem się nad jej cipką i delikatnie przejechałem wzdłuż po materiale seksownych, koronkowych majteczek. Ania jęknęła głośno wijąc się. Widząc to zacząłem całować jej uda od wewnątrz, gryząc co chwila skórę. Całowałem każdy centymetr rozpalonego ciała omijając mokrą i pulsującą cipkę. Była tak cholernie podniecona, aż się wiła i jęczała z niecierpliwości.
- Patryk błagam Cię, dotknij mnie w końcu. – wydyszała ciężko.
- Gdzie kochanie? – spytałem prowokująco, dobrze wiedząc, co ma na myśli.
- Cholera, dotknij mojej cipki, bo zaraz zwariuję.
- W takim razie chyba tego już nie będziemy potrzebowali… - wychrypiałem łapiąc za majteczki i łobuziarsko się uśmiechając. Gwałtownie je z niej ściągnąłem. Zbliżyłem swoją twarz do jej nabrzmiałej cipki i zacząłem dmuchać na nią zimnym powietrzem. Ania wygięła się w łuk krzycząc moje imię. Wsadziłem w końcu palec do środka jej pochwy. Przejechałem językiem od samego wzgórka do łechtaczki, dotknąłem ją językiem i zacząłem zataczać na niej koła. Po chwili przyśpieszyłem i wsadziłem kolejny palec posuwając nimi do góry i do dołu. Ania zaczęła krzyczeć i nagle eksplodowała. Zlizałem z niej większość soków i przerwałem wszystko odchodząc od niej. Wkurzona moimi czynami podeszła do mnie czym prędzej, ściągnęła ze mnie wszystkie ubrania jakie miałem na sobie wraz z bokserkami. Zaczęła powoli dłońmi drażniąc mnie dobierać się do mojego w pełni gotowości penisa. Łapiąc delikatnie rączką jedną kulkę pocałowała czubek główki. Odchyliłem głowę do tyłu czując jak ciepło rozchodzi się po moim ciele. Po chwili zaczęła go lizać, przygryzać i ssać. Powoli wsuwała go do swojej buzi, cały czas drażniąc językiem nabrzmiałe i pulsujące żyły. Gdy już skończyła wyciągnęła go ze swojej buzi i zaczęła całego obdarowywać pocałunkami. Następnie znów wsadziła członka do buzi i zaczęła ssać, tak bardzo aż dyszałem ciężko jej imię. Nie wytrzymując złapałem mocno za jej włosy i wepchnąłem go głęboko w jej gardło. Zacząłem rżnąć ją w buzię tak, że nie mogła złapać oddechu. Posuwałem coraz szybciej i szybciej wbijając całego wytrysnąłem spermą do buzi, zalewając jej gardło.
- Połknij wszystko i wyliż go całego. – rozkazałem seksownym głosem. Posłusznie wykonała to, o co prosiłem. Zrobiła to z wielką pasją zlizując wszystko powoli i dokładnie. Podniosłem ją i rzuciłem na łóżko tak, że wylądowała na plecach. Nachyliłem się nad nią, rozchyliłem rękoma jej nogi i naprowadziłem swojego penisa na pulsującą cipkę. Dotknąłem członkiem delikatnie mokrej dziurki.
- Kurwa mać, Patryk już dłużej nie wytrzymam, wejdź we mnie natychmiast! – krzyczała wijąc się. Uśmiechnąłem się seksownie, nabrałem powietrza i wszedłem w jej dziurkę z impetem. Ania pisnęła z bólu i rozkoszy w jednym. Zjechała swoją rączką do łechtaczki, a ja zacząłem wchodzić w nią coraz głębiej i szybciej. Zbliżyłem się do jej ust, tłumiąc pocałunkami jęki, wirowałem językiem w ustach. Po chwili zniżyłem się do jej nabrzmiałych piersi, zacząłem ssać i drażnić sutki pociągając za nie.
- Cholernie kocham się z tobą pieprzyć misiu. – wykrzyczała wyginając całe plecy w łuk. Słysząc to zacząłem wchodzić w nią ostrzej i mocniej. Potęgując doznania mój penis stwardniał i doszedłem doprowadzając ją do tego samego. Zadałem parę ostatnich mocnych ruchów i spuściłem się do środki, zalewając jej cipkę po brzegi. Ania wbiła paznokcie w moje plecy i wygięła się w łuk krzycząc na całe mieszkanie moje imię. Wyszedłem z niej i zbliżyłem penisa do jej ust. Posłusznie zlizała pozostałości po ostrym seksie. Opadłem bezwiednie obok niej, przyciągnąłem ją do siebie i przytuliłem najmocniej jak potrafiłem. Oboje wyczerpani po chwili zasnęliśmy.
20%
3474
Dodał 05.02.2019 17:07
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Rocznica cz. 1

- Cześć, kochanie. Jakie masz plany na wieczór? – Marcin dzwoni do swojej dziewczyny, Kasi - Cześć, misiaczku. Miałam iść z Anką do kina, ale się przeziębiła. Ta zima daje nieźle w kość. Mam nadzieję, że szybko jej przejdzie, bo przecież mieliśmy z nimi jechać na weekend w Alpy. - To nic, trudno. Najwyżej sami pojedziemy. A tymczasem zapraszam cię do siebie. Kupiłem twojego ulubionego szampana. - Mmmm, ty rozpustniku. Wiem, że do tanich się ten szampan nie zalicza... Przeczytaj więcej...

Przemiana

Uchodzę za bardzo skromną i cichą dziewczynę. Mam 22 lata, studiuję zaocznie i pracuję w biurze w urzędzie. Piszę tu bo rzecz stała się niebywała, nigdy bym się tego po sobie nie spodziewała. Wszystko zaczęło się zmieniać we mnie odkąd poszłam do pracy. Zaczęłam dużo myśleć o seksie. W wolnych chwilach w pracy zaczęłam przeglądać strony internetowe dla zboczonych i napalonych. Zawsze stroniłam od masturbacji, fakt, lubiłam się dotykać po moich piersiach (rozmiar c)... Przeczytaj więcej...

Niespodziewane zakończenia

Mam na imię Michał i mam 23 lata. Cała historia miała miejsce na imprezie kawalerskiej mojego znajomego z pracy. Tego wieczoru wynajęliśmy lożę w dyskotece zabraliśmy kawalera prosto z domu niczego się nie spodziewającego ponieważ wszyscy ustaliliśmy datę imprezy na sobotę a zgarnęliśmy go w piątek. Bardzo był tym zaskoczony ale innego wyjścia nie miał. Pod domem stała już zamówiona limuzyna do której wsiedliśmy wszyscy to jest 8 osób z panem młodym włącznie i ruszyliśmy... Przeczytaj więcej...