Opowiadania erotyczne :: W lesie

Zawsze kiedy wracałam w rodzinne strony brałam ze sobą lustrzankę i wybierałam się do pobliskiego lasu, żeby porobić kilka zdjęć. Fotografia to moja pasja, a las kryje w sobie tyle ciekawych ujęć. Postanowiłam wybrać się do lasu w Warszawie, może tam znajdę coś ciekawszego niż u siebie na wsi. Ubrałam się wygodnie: założyłam obcisłe legginsy, podkreślające moje kształtne pośladki wypracowane na siłowni, stanik sportowy i krótką koszulkę. Wzięłam aparat i pojechałam do lasu na obrzeżach miasta. Pogoda była bardzo przyjemna, 25 stopni, słońce, delikatny wiatr. Zachwycona urokami przyrody szłam w głąb lasu i robiłam kolejne zdjęcia. Moją uwagę przyciągnęło jakieś zwierzę, podeszłam bliżej, okazało się, że to mała sarenka. Nie dostrzegła mnie, więc ukryłam się za drzewem, pochyliłam do przodu i z całym skupieniem próbowałam zrobić jej zdjęcie. Nagle poczułam na swoich pośladkach czyjeś ręce, z wrażenia prawie upuściłam aparat. Odwróciłam się szybko i dostrzegłam mężczyznę, bardzo przystojnego. Wystraszona jego zachowaniem zapytałam, co do cholery tutaj robi, dlaczego mnie dotyka?! Uśmiechną się tajemniczo i spokojnie odparł: "Zobaczyłem z daleka takie pośladki i nie mogłem przejść obok nich obojętnie". Nie spodziewałam się takiej odpowiedzi, zatkało mnie. Ze zdziwienia i bezradności otworzyłam usta, chcąc coś powiedzieć, lecz on złapał mnie za podbródek i zaczął namiętnie całować. W jednej chwili zapomniałam o wszystkim dookoła, było tak przyjemnie. Delikatny wiatr rozwiewał mi włosy, całowaliśmy się, a jego ręce błądziły po moim ciele. Nagle przestał, zabrał moją lustrzankę i kazał mi zdjąć bluzkę i stanik. Nie zastanawiałam się co robię, wykonałam jego polecenie. Stałam przed nim z nagimi, wielkimi piersiami, w samych legginsach a on zaczął mi robić zdjęcia. Po chwili zdjąć również dół mojej garderoby, tak, że byłam już zupełnie naga i onieśmielona jego zachowaniem. Chwilę possał moje piersi i kazał się rozluźnić. Zaczął robić coraz bardziej odważne zdjęcia. "jesteś taka piękna, masz cudowne ciało"- powtarzał przy tym. Widziałam w jego spodniach nabrzmiałego członka, który już ledwo się tam mieścił. Odłożył aparat, kazał mi uklęknąć, podszedł do mnie, szybkim ruchem pozbył się spodni i włożył mi swojego ogromnego penisa do ust. Ledwo mieścił mi się w buzi. Wplótł dłonie w moje włosy i delikatnymi ruchami poruszał się w moim gardle. Wczułam się się w swoją rolę, kiedy chciałam potrafiłam być niezłą suką, a on był tak przystojny, że postanowiłam dobrze się bawić i wykorzystać tą przygodę. Wzięłam go w swoje ręce, zaczęłam ssać, bawiąc się przy tym językiem, delikatnie muskając jego główkę, tak aż zaczął prosić o jeszcze. Jedną ręką obciągałam mu, druga zjechała w dół, do mojej cipki. Zaczęłam się nią bawić, pośliniłam dwa palce i z przyjemnością zanurzyłam je w mojej mokrej już szparce. Facet był wyraźnie zaskoczony moim zachowaniem. Położył mnie na trawie i zajął się teraz mną, zaczął pieścić i ssać moje piersi, podczas gdy ja dalej bawiłam się swoją cipką. Dał mi do buzi swoje palce, po czym dołączył do mojej szparki, tak, że teraz nasze palce spotkały się tam w środku. Było mi cudownie, jęczałam z rozkoszy. Zmieniliśmy pozycję, kazał mi wstać i oprzeć się o drzewo. Wziął mnie tak jak najbardziej lubię, od tyłu. Wypięłam swoją sporą pupę a on wszedł we mnie, mocno. Złapał mnie za piersi i ściskając sutki pieprzył zachłannie. Byłam tak podniecona, że jęcząc głośno po chwili osiągnęłam cudowny orgazm. On też był już bliski dojścia, odwrócił mnie szybko, chciał skończyć w moich ustach. Wzięłam go głęboko do buzi i poczułam jak po moim gardle rozlała się jego ciepła sperma. Połknęłam ją, wprawiając go w jeszcze większe zaskoczenie. Na koniec przedstawiliśmy się sobie i rozeszliśmy się, każdy w swoją stronę. Wiedziałam, że moje wyprawy do lasu już zawsze będą kojarzyły mi się z tą przygodą, a na moim aparacie miałam nawet pamiątkę z całego zdarzenia w postaci moich zdjęć.
80%
8487
Dodał jolusia 02.01.2019 09:13
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Żona

Przed odejściem nazwała mnie degeneratem i dokładnie wiedziałem, o co jej chodzi. Nie wiedziała tylko, że dom, samochód i firma należy tylko do mnie, bo dostałem ją przed małżeństwem w akcie notarialnym od rodziców. Bez dzieci nie ma nic, a będzie potrzebować jak zwykle wiele. Przyzwyczaiła się do luksusu, nie żałowałem jej niczego, ale teraz odczuje tego brak, myślę, że dość szybko. Po miesiącu karta się skończyła, widziałem wyciąg, nie dzwoniła, ja również. Minął... Przeczytaj więcej...

Znajoma sprzed lat

- Pozwolisz mi? - Pytanie wisiało chwilę w powietrzu, Ewa zastanowiła się kilka razy. Bynajmniej nie było to dla niej nic nowego. Co jakiś czas Jurek po prostu przychodził i prosił. Toczyła na tyle stabilne życie ze swoim mężem i dziećmi, że mogła bez obaw dać Jurkowi klucze do mieszkania. Wiedziała, że nic złego z tego nie wyniknie, Jurek zbyt dobrze znał zasady. Zaczęło się - tak po prawdzie - niewinnie. Sytuacja z pracą w naszym pięknym kraju jest niezbyt ciekawa i to... Przeczytaj więcej...

Nieśmiały Mati

Z Mateuszem poznałam się przez koleżankę, na jednej z imprez. Przyszłam tam z nudów, w ogóle nie zwróciłam na niego uwagi do momentu, kiedy do mnie podszedł i zapytał czy zatańczymy. Pomyślałam, czemu nie, lepsze to niż podpieranie ściany.. Był trochę podpity, ale tańczenie wychodziło mu bardzo dobrze. Spędziliśmy na parkiecie dobre 2 godziny, nie rozmawialiśmy zbyt wiele, ale i bez tego wydał mi się bardzo w porządku, o ile tak to można nazwać. Nie wkładał mi łap pod... Przeczytaj więcej...