Opowiadania erotyczne :: Kolega

Mieszkałem z dziewczyną na imię jej Angelika ale byliśmy już ze sobą 4 lata więc pierwsze motyle mieliśmy dawno za sobą. Ona miała 20 lat, ja 19. Mieszkaliśmy u mnie sami, a to lata 90 wiadomo czasy blokowisk. Więc na podwórku byli i starsi i młodsi ale z młodszymi się nie zadawaliśmy. Ktoś tam miał brata, brat kolegę i tak dalej. Na podwórku był taki Piotrek starszy chyba z 10 lat ale już nie zadawał się z nami. Inne towarzystwo, inne życiowe cele i lubił sporo wypić.

Kiedyś był u nas nasz kolega Wojtek i Piotrek ja i Angelika. Piotrek popijał piwo ale tak dużo już wypił, że przysypiał. Wojtas też zmęczony i poszedł do domu, a ja mówię do Piotrka, że już 1 godzina i żeby wracał do siebie bo mieszkał na przeciwko mojego bloku i miał może ze 2 minuty do domu. Ogólnie między mną a Angeliką się nie układało i zerwaliśmy ze sobą, właściwie ja z nią zerwałem bo jakoś tak mnie znudziło to wszystko. Ona była zaborcza i posunęła się do tego stopnia, że uwiodła Piotrka aż zostawała u niego na noc żeby patrzeć co się u mnie dzieje. Czy jakaś nowa dziewczyna czy cos.

Więc jak za jakieś 2 tygodnie jak szedłem do sklepu ona nagle się za mną znalazła i mnie zagaduje. Postanowiliśmy wrócić do siebie, Piotrek się wkurzył bo myślał, że jak była tam z nim to już jest jego i do mnie dzwonił, że mnie zabije ze spał z nią, że jej czułe miejsce to ucho ale tak może mówić każdy.

Z racji tego, że lubił pić misa zadłużenia to komornik go wygnał i dostał jakieś nieciekawe miejsce w domu takim niedaleko cmentarza. Któregoś dnia Angelika zadzwoniła, że jest u niego i żebym wpadł do nich, co już wydało mi się podejrzane. Ale przyszedłem, a on się na mnie rzucił. Ważył ze 120 kilo taki byczek niższy ale ciężki i silny. Przygniótł mnie kolanem do ziemi za szyje i związał przygotowanym wcześniej łańcuchem. Zaciągnął do pokoju obok, to był taki duży pokój, w rogu była dość duża klatka ale ja nie chciałem iść, wiec wziął koniec łańcucha i wszedł do klatki tylko po to by go wyciągnąć przez kratę i zaczął ciągnąć za niego . Zrobił się taki bloczek, a ja nie miałem siły się wyrwać i tak czy siak zaciągnął mnie aż do klatki po czym oplótł łańcuch i zatrzasnął go na kłódkę a potem zamknął klatkę.

Nagle weszła Angelika, była uśmiechnięta i przytulała się do niego. Stanęła przed klatką tak żebym ją widział i kucnęła rozchylając nogi. Przysunęła się bliżej i wsadzając palec w ociekającą sokami cipkę nawilżyła palce swoimi sokami po czym wysmarowała nimi moje wargi. On podszedł od tylu i odwrócił ją wysuwając grubego kutasa, którego dał jej do ssania. Potem podniósł ją odwrócił i zaczęli się całować. Widziałem jak wsuwa palce w jej cipkę. Potem sadza ja na klatce tak ze teraz jej pupa jest nade mną i zaczyna w nią wchodzić. Potem przeszli na łóżko i dokończyli wszystko.

Ja nie mogłem nic zrobić, podszedł do mnie i kazał lizać resztki spermy. Wiec odsunąłem się ale on pociągnął mnie za łańcuch na szyi z całej siły i nie miałem wyjścia ale musiałem wyczyścić jego kutasa ze spermy. Powiedział ze od teraz będę jego szmata i nigdy nie zamoczę fiuta w cipie Angeliki bo ona teraz jest jego. Podszedł do niej i spytał czy podoba jej się zemsta ? Na co odparła że bardziej niż mogła to sobie wyobrazić. Pożegnali się i ona poszła do domu a ja zostałem w klatce.

Na drugi dzień Angelika przyszła wieczorem o umówionej godzinę. Mnie związał ręce i nogi i kazał wyczołgać się z klatki, a następnie położyć się na plecach na łóżku tak ze miałem podkulone nogi. Angelika usiadła mi na buzi i się oparła później o moje nogi. On rozsunął jej uda i zdjął majteczki i teraz jej cipkę miałem nad buzią oraz jego kutasa tez. Kazał mi lizać żeby go rozbudzić i przygotować do zerżnięcia mojej byłej dziewczyny. Pokornie lizałem aż był twardy i w końcu wszedł w nią aż jęknęła. Ona zawsze miała mokrą cipkę aż się ulewało i całe jej soki spływały na moja buzie ale nie mogłem się ruszyć ani jej polizać. Skończył w środku, kazał jej usiąść na mojej buzi i wycisnąć spermę do moich ust. Złapał ja za włosy i ściskał jej pierś tak mocno aż jęknęła. Mnie zaczynało brakować powietrza, a on to widział i dociskał ją jeszcze bardziej. Gdy skończyła odepchnął ja na bok i znowu kazał mi czyścić swojego kutasa.

Tak zostałem jego dziwką. Po paru miesiącach Angelika przestała już przychodzić więc z braku laski, wykorzystywał mnie i mój odbyt do rżnięcia. Był ostry brutalny często pijany i mnie bił. W końcu poznał jakąś dziewczynę też patologia i razem się nade mną znęcali w zwykły jak i erotyczny sposób. Jej sprawiało to radość. Byłem na przykład jej popielniczką, meblem, sikała na mnie czy pieprzyła mnie strap-on'em.

Ja nadal byłem uwieziony, a Angelika poznała kogoś wyszła za mąż i dorobiła dzieci, tyle co on mi mówił i pokazywał. Udało mi się uciec gdy kiedyś się spił i zgubił klucze do klatki. Kto wie co by było dziś. Ale to najgorsza zemsta jakiej doznałem. Także uważajcie na wasze dziewczyny bo mogą być nieobliczalne, zwłaszcza jak sobie zdadzą sprawę, że były dla was tylko nic nie znaczącymi zabawkami.
40%
9966
Dodał pornomaniaczka 28.12.2018 14:22
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Pod namiotem cz. 2

Dzień minął zwyczajnie dzień pełen wrażeń jak to nad jeziorem. Wieczorem siedzieliśmy przy ognisku pijąc piwko i piecząc kiełbaski. Po jakimś czasie dosiadły sie do nas 3 dziewczyny, Kasia, Marta i Agata. Były tu 1 dzień. Bawiliśmy się przednio, ale zerkając na Maćka widać było że nie może się doczekać aż wszyscy pójdą spać. Około godziny 2 towarzystwo zaczęło się rozchodzić. Chciałem się trochę rozprostować i postanowiłem się jeszcze przejść. Dotarłem... Przeczytaj więcej...

Dziwka - część 23 - Ściana

Monotonie senną podróż ożywiły góry. Klaus pogwizdywał. Nucił skrawki obcych melodii i szalał tnąc zakręty, redukując co chwila biegi, depcząc gaz na wyjściu z wiraży. Prowadził brawurowo lecz pewnie. Samochód posłusznie piął się serpentynami, uwijał w zakrętach, z wściekłym rykiem wyprzedzał tulące się pobocza auta. Muszę oddać – jakikolwiek znak ograniczający prędkość stawiał samochód dęba i z przepisowym co do kreski wskazaniem na tablicy toczyliśmy... Przeczytaj więcej...

Dziwka - część 20 - Muzeum

Moja pamięć przypomina zapomniane muzeum. Kustosz śpi. Cieć przy bramie poszedł w miasto i zaginął. Tu nie ma czego kraść, powiedział na odchodne. Może miał rację? Nie ważne. Ktoś, kto zerknie w wydrukowany na szklisto błyszczący folder zastępujący przewodnika – nie spodziewam się tłumów ani szkolnych wycieczek – przeczyta na drugiej stronie o sali osobliwości. Po wejściu na lewo, na półpiętro, dalej galeryjką, do końca i w prawo. Trudno się zgubić, pozostałe... Przeczytaj więcej...