Opowiadania erotyczne :: BDSM - Żona mnie zaskoczyła. Część 1

Część 1.

Ach weekend…sobotni leniwy poranek. Wczoraj odwiedzili nas znajomi, lubię, gdy do nas wpadają. Weseli pozytywni ludzie. Kolega ma atrakcyjną żonę i zawsze, gdy trochę poimprezujemy rozmawiamy o seksie. Opowiadają co kupili na erozkoszy albo jaką grę wstępną ostatnio wymyślili.

Zazdroszczę im, nasz seks jest trochę zbyt standardowy. Podejrzewam, że lubią te rozmowy, bo słyszałem jak w nocy się namiętnie kochali. Korciło mnie nawet żeby ich popodglądać, ale się na szczęście opanowałem. Zdali sobie chyba sprawę, że głośno hałasowali, bo rano dali nam prezent zresztą w swoim stylu. Były to kropelki podniecające Slave Drops 50ml firmy Love Stim. Podobno to z ich powodu tak wariowali.

Z ciekawości od razu po ich wyjściu je spróbowaliśmy, ale nic specjalnie się nie wydążyło. Nie było efektu np. natychmiastowego wzwodu. Wiec się trochę ponabijaliśmy i po kąpieli zabraliśmy się za porządki po tej miłej wizycie. Została nam na sam koniec ogromna sterta brudnych naczyń. Zaproponowałem żonie żartem, że umyje to wszystko, ale będzie w zamian dziś moją seksualna niewolnicą. Ukochana roześmiała się i powiedziała:
-Zgadzam się, do zobaczenia wieczorem. - po czym uciekła wyłożyć się przed telewizorem.

Nie wiem czy nocne odgłosy czy te krople na mnie wpłynęły, ale myjąc naczynia cały czas miałem erotyczne myśli. Fantazjowałem, że te krople podniecają tak moja żonę, że nie jest w stanie przestać myśleć teraz o seksie. W końcu skończyłem tą prace i wchodząc do salonu zastałem moja ukochaną z laptopem na kolanach. Zerknąłem …czytała opowiadanie erotyczne! Jeszcze bardziej mnie to podnieciło. Zaryzykowałem, rozpiąłem spodnie i oświadczyłem

- Pora na twoja cześć układu.

Ukochana leniwie się przeciągnęła i z uśmiechem powiedziała:

- Poczekaj napaleńcu do wieczora.

Miałem ochotę na seks, więc niezrażony z poważną miną kontynuowałem

- Jesteś dziś moją niewolnica, rozkazuje Ci zrób mi loda. Teraz.

Popatrzyła na mnie uważnie, po czym podeszła, uklękła przede mną, wyciągnęła mojego członka
i zaczęła go pieścić. Trochę się przestraszyłem nie wiem czy nie przesadziłem czy zaraz po takim wstępie nie będę miał awantury.
W pewnym momencie przerwała i popatrzyła na mnie. Zobaczyłem podniecenie w oczach ukochanej i mi ulżyło. Gdy usłyszałem, jak mówi:

- Przepraszam, że zwlekałam Panie.

Poczułem ze zdziwieniem jak jeszcze mocniej rośnie moje podniecenie.

Moja żona na co dzień jest bardzo dumna, wyniosła co z jej urodą cudownie się komponuje.

Zawsze elegancka, nawet jej domowe ubrania mogłyby śmiało stać się dla wielu wyjściowymi.

Krótka blond fryzura, wyprostowana postawa, makijaż, biżuteria, piękna bielizna okrywająca biust C.

W obyciu sprawia wrażenie chłodnej, wyniosłej i nie wyobrażałem sobie jej w tej roli, którą teraz odgrywa. Potęgowało to tylko moje podniecenie.

Patrzyłem na nią z góry jak cudownie posłusznie pieści mnie ustami. Zastanawiałem się czy mogę posunąć się dalej. Nie chciałem zepsuć tego co już mam. Sytuacja też ją podniecała pieściła mnie coraz mocniej, zachłanniej momentami wkładając sobie mojego członka głęboko do ust.

Po chwili jednak zwalniała i wracała do powolnej pieszczoty. Obserwowałem jej język, piękne usta jak wodzi nimi wzdłuż nabrzmiałego penisa, by za chwile znów go nimi objąć i mocno ssać.

Musiały ją boleć kolana, bo uklęknęła teraz rozsuwając je na boki. Moim oczom ukazały się piękne koronkowe majteczki.

Miałem w perspektywie nadchodzący orgazm lub dalszą zabawę. Postanowiłem zaryzykować.

-Wystarczy dziękuje. Ściągnij majteczki, uklęknij na sofie i wypnij w moją stronę biodra. -Starałem się brzmieć pewnie, ale słyszałem jak mój głos drży z podniecenia.

Bez słowa protestu wstała, zsunęła majteczki i mi je podała.

Po czym podciągnęła sukienkę, odwróciła się i uklęknęła na tapczanie. Powoli rozciągała się wypinając coraz bardziej biodra w moją stronę. Ręce zmysłowo wyciągnęła przed siebie opierając policzek na narzucie. Zamknęła oczy. Zastanawiałem się czy nie podać jej jeszcze tych kropli, ale opamiętałem się. Po prostu chciałem, żeby to trwało i trwało. Nie miałem doświadczenia w takich zabawach BDSM nigdy bym nie pomyślał, że będę mógł z moją żoną tak się bawić.

Nie mogłem od ukochanej oderwać oczu. Jej wypięta zgrabna pupa, odsłonięta muszelka hipnotyzowały mnie. Miałem ochotę wejść w nią natychmiast, mocno przelecieć jednak widziałem,
że cała ta sytuacja ją też bardzo podnieca. Nie chciałem tego zepsuć.

Podszedłem powoli, przesunąłem wolno dłoń po jej pośladku, po raz drugi, ale teraz palcem też wzdłuż warg mokrusieńkiego łona żony. Dałem jej klapsa w wypięty pośladek, lekko nieśmiało. Drugiego mocniej, a z jej ust wydobył się rozkoszny jęk. Wyszeptała

- Dziękuję Panie, zasłużyłam na karę.

Jej dłonie powędrowały wzdłuż ciała, na biodra i rozchyliły pośladki.

Bez namysłu powoli zbliżyłem penisa do gorącej spragnionej dziurki. Powoli go wsuwałem patrząc jak cudownie mnie otula. Wchodziłem głębiej rozpychając i wypełniając idealnie łono żony.

Słyszałem jej głębszy szybszy oddech. Powoli rytmicznie zacząłem ją zdobywać coraz mocniej i głębiej. Wsłuchany w jej jęki rozkoszy przyspieszałem. Byłem bliski wytrysku. Żona chyba też dochodziła, choć nie wiem miała tylko sobie znane kaskady większych i mniejszych orgazmów. Przerwałem zabawę
z ciężkim sercem.

Nabrzmiały penis sterczał spragniony dalszego seksu. Powiedziałem:

- Idę chwile popracować nie ubieraj majteczek jak będziesz ogarniać dom.

- Dobrze Panie, zaczekaj nie mogę pozwolić ci tak odejść, bo zasłużę na kolejną kare.

Mówiąc to szybko się odwróciła i wzięła mi penisa do buzi. Pokrzyżowała mi plany, bo chciałem ochłonąć i wymyślić jeszcze jakieś zabawy. Czułem, że zaraz dojdę. Nie doceniłem jednak żony.

Wylizała mi porządnie szybko penisa i powiedziała:

- Jest teraz już czyściutki. Po czym staranie schowała mi go do bokserek ubrała mi spodnie i zapięła pasek.

Wstała i od razu zabrała się za układanie czasopism. Czułem jak mi serce wali, wszedłem do sypialni
i zamknąłem za sobą drzwi. Byłem w szoku, strasznie mnie to wszystko podniecało.

Odpaliłem laptopa zacząłem szukać chaotycznie, jakiś inspiracji, ale nic mi się nie spodobało.

Słyszałem jak ukochana się krząta, wiedziałem, że też jest podniecona i oczekuje dalszego ciągu zabawy. Nie wiedziałem czy to zasługa kropel czy nieodkrytego w nas drzemiącego potencjału. Pewny byłem za to, że właśnie pukam do bram raju.

Ściągnąłem spodnie, w których mi było teraz bardzo niewygodnie i ubrałem szlafrok. Nie miałem żadnego pomysłu, nie wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić i w jakim kierunku pójść.

Wszedłem do salonu i zobaczyłem jak żona z wypiętymi biodrami czyści płytę przy kominku.

Mój penis na ten widok wyjrzał zalotnie z szlafroka. Podszedłem do szafki z książkami, gdzie stała nasza oliwka do masażu. Nasmarowałem sobie członka by był śliski. Bez słowa podszedłem do ukochanej, podwinąłem sukienkę i w nią wszedłem. Oliwka była niepotrzebna wciąż była gorąca
i mokra. Czekała na mnie. Posuwałem ją teraz rytmicznie mocno obijając się o jej wychodzące mi naprzeciw biodra. Oboje chcieliśmy już dojść zmęczeni napięciem. Rozległ się niestety uporczywy dzwonek do drzwi. Kolejny. Kolejny.

Postanowiłem nie wychodzić z roli.

- Idź otwórz. Powiedziałem stanowczo choć naprawdę byłem zrozpaczony.

- Dobrze Panie. Wstała posłusznie i obciągnęła sukienkę. Rozejrzała się za majteczkami.

Pokręciłem głową. Na znak, że ich nie dostanie. Kręciło mnie, że otworzy drzwi bez nich. Taka gorąca po seksie.

Zresztą oczywiście nie było widać, że ich nie ma.

Długo nie wracała więc wstałem zerknąć kto to przyszedł i czego chce.

Sąsiad przyniósł jakąś zafoliowaną kopertę mówił, że wczoraj listonosz zostawił, bo nas nie było.

Po cholerę tak się dobijał, psując zabawę. Zauważyłem jednak, że żona specjalnie przedłuża z nim rozmowę. Wpisała to w naszą grę. W końcu zamknęła za nim drzwi. Podała mi kopertę i spuściła oczy.

Gdy zacząłem otwierać folie uklękła i zaczęła mnie pieścić. Diabeł nie kobieta.

- Wstań. Rozkazałem.

Gdy posłusznie to zrobiła wsadziłem jej kopertę w usta i kazałem zagryźć. Miałem pomysł, żeby mi przyniosła tak pocztę do salonu. Jednak nie wytrzymałem.

Odwróciłem ją do drzwi i powoli wróciłem do pieprzenia cudownej muszelki. Słyszałem, jak jęczy
i oddycha przez nos. Sama zaczęła napierać na mnie coraz mocniej. Odwróciłem ją twarzą do siebie
i zabrałem kopertę. Oparła się plecami o drzwi. Podsunąłem sią bliżej, delikatnie wskoczyła na mnie oplatając mnie nogami. Powoli nasunęła się na mojego penisa. Zaczęliśmy się gryźć i całować nie wiem, ile to trwało chyba krótko, ale czuliśmy ogromną rozkosz. Ciężko oddychaliśmy przytuleni. Wychodząc z przedpokoju wyszeptałem z uśmiechem:

- Jesteś cudowna suką.

Popatrzyła na mnie już po swojemu z codzienną miną pani prezes.

- Jestem zaniedbaną, bezdomna suką, nie mam nawet obroży. -powiedziała.

Reszta dnia minęła pozornie normalnie. Oboje czuliśmy, że wszystko się zmieniło. Że teraz będziemy mieli do przeżycia wspaniałą przygodę. Czułem, że muszę pobuszować po erozkoszy i przygotować się na następny wieczór. Wiedziałem i czułem, że zawdzięczamy to Slave Drops, że te kropelki przełamały nas. Sprawiły, że w naszym łóżku pojawiły się cudowne perspektywy.

60%
11607
Dodał seksgeometria 10.03.2020 12:15
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Instruktorka jeździectwa

Paweł miał 32 lata, był spokojnym i sympatycznym facetem. Jego Firma dla której pracował zorganizowała im wyjazd integracyjny, który się odbywał w małej agroturystyce pod miastem. Współpracownicy Pawła lubili zabawę i imprezy, więc kiedy dotarli na miejsce od razu zaczęli imprezę i libację. Paweł nie lubił takich klimatów zamiast dołączyć poszedł sobie porozmawiać z właścicielami którzy byli sympatycznym starszym małżeństwem. Następnego dnia rano kiedy poszedł na... Przeczytaj więcej...

Macocha 1

Moja macocha nienawidziła mnie chyba najbardziej ze wszystkich osób na świecie i wreszcie znalazła sposób żeby to mi okazać w całej rozciągłości. Po śmierci mojego ojca zostałam zupełnie sama. Pozostała mi tylko ona i jej rodzina. Zaraz po pogrzebie kiedy przyszliśmy do domu zawołała mnie do pokoju na piętrze i tam oznajmiła, że wie o wszystkim. - Widzę, że masz w swoim komputerze niezłą kolekcję zboczeństw i perwersji! - powiedziała z dziwnym uśmieszkiem i zaprezentowała... Przeczytaj więcej...

Kajdanki

Kajdanki
Mam na imię Patrycja, przyjechałam do Warszawy z prowincji mimo to jestem osobą dość pewną siebie i atrakcyjna kobietą. Ubieram się skromnie, ale i tak wyglądam seksownie. Mam talie osy co przy okrągłym pełnym tyłeczku i miseczce d powoduje, że się raczej podobam. Największy jednak atut to moje zielone oczy, pełne usta i śliczny uśmiech, który wielokrotnie pomagał mi załatwić wiele spraw. Budżet miałam skromny, jak na Warszawę, więc swój podbój zaczęłam od wynajęcia... Przeczytaj więcej...