Opowiadania erotyczne :: Mała wtopa - wspomnienie 38

Roztargnienie, no każdemu się zdarza czyż nie? Tyle tlyko że czasami robimy mega głupotę i tak włąsnie stało się ze mną.

W sobotę i niedzielę byłam w pracy w klubie, a następnie na miłym spotkaniu ze znajomym. Wróciłam nad ranem kompletnie padnięta i po prostu wskoczyłam pod kołre. Obudził mnei po kilku godzinach budzik i przypomnienie że za 2 godziny mam być na budowie odebrać od przyjaciółki altankę któą jej murowali, no jak to nazwalismyr ezydencja letnia. Poprosiłą mnie o pomoc bo tak trzeba było, a nikogo innego nie miała ponieważ sama jest w ciąży i w szpitalu, a jej mąż no cóż nagły wyjazd służbowy. Jak na złośc dla mnie. Wieczorem zostałam częściowo ubrana więc rano ekspresowo założyłam buty coś na górę i do samochodu i w drogę.

W połowie już dzwonili gdzie jestem więc naprawdę nie myślałam kompletnie co się dzeje. W sobote kilka drinków, brak snu, zmęczenie i czułąm się jak zombi. Plan był jasny, sprawdzić czy wszystko gra i jest zrobione. Następnie kontrola podpięć, isntalacji itp. Wbrew pozorom nauczono mnie jak to robić więc powinno iść gładko. Dojechałam spóźniona i pobiegłam do środka gdzie panowie od razu zaczęli mnie oprowadzać i pokazywać co i jak i czy wszystko gra. Zewnętrznie wszystko gra, okna, drzwi, dach zrobione solidnie i dobrze. W środku wciąż był braki ale ogólnie było dobrze. Woda, prąd, kanalizacja, ogrzewanie gotowe a wręcz bardzo dobrze. Schodó do wieży nie było któa była w jendym rogu, ale tam miały być drewniane na zamówienie zrobione, więc tym razem wchodzilismy po drabince. Ze względu na temperaturke kurtka została moja przy wieszaku z resztą podczas kontroli. sprawdzałam w sumie wszystko bo już ja wiem jak to robią fachowcy. Pomijając opierdol że zrobili syf i do porpawki są drobiazgi to wszystko było okej. Zapłaciłam, podpisałam odbiór i usiadłam w miejscu gdzie miał być aneks kuchenny na kawałku steropianu żeby odpocząć bo całą ta bieganina, kilka wejść na górę, zejść do piwnicy spowodowało że razem z weekendem znowu byłam padnięta i dało się we znaki te 3 godizny snu.

Siadając poczułam dziwny chłod opakowania na tyłku i wtedy dopiero się zorientowałam co ja miałam na sobie. Byłam w strojuz klubu gdzie pracuję jako tancerka, doprawionego erotyzmem po spotkaniu skonczonym przyjemnym seksem. Na nogach miałam wysokie kozaczki za kolana, na tyłku krótka "szkolna" spódniczka, bez majteczek. Na górze miałam jedynie zieloną luźną koszulkę na ramiączkach a pod tym siatkę, także bez bielizny. Była na tyle luźna że przy pochylaniu się albo przyz wykłch ruchach było wiele widac, zwłąszcza że pod pachami byłą szeroko wycięta. O ile w płąszczu wyglądałam normalnie, tak bez jak zwykła dziwka. Zaczęłam się śmiać bo przypomniało mi się że na tyłku i z tyłu na udach mój zeszłonocny kochanek zostawił mi coś. Znalazłam jakieś lusterko i faktycznie był tam tekst. Informacja że Daniel posuwał ten tyłek ostatniej nocy przez 3 godziny i bawił się tymi cycuszkami. Do tego jego numer i zaproszenie, a na drugim udzie narysowany kutas w serduszku.

Siedząc i śmiejąc się z włąsnej głupoty zrozumiałąm czemu mnie tak ganiali, no ale przynajmniej mieli miłe zakonczenie roboty a i zparopowałam niską cenę i od razu się zgodzili, więc różnice zabieram dla siebie według umowy z przyjaciółką.

Kolejny raz potwierdziło się że kto ma cycki ten ma włądzę, a z większymi łatwiej się negocjuje. Łącznie wynegocjowałam dla siebie 5 tysięcy na całkowitej robocie więc nie mam nic przeciwko, a że mam ich numer sama zatrudniłam tą firmę do swoich zlecen już kilka razy.
60%
8373
Dodał AgaG 14.03.2018 14:54
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Brutalne rozdziewiczenie podczas szkolnego wyjazdu...

Nazywam się Julia, mam 18 lat i chodzę do 3 klasy liceum. Mam 1.59 wzrostu i jestem szczupłą blondynką. Nasza klasa wyjechała na tydzień w góry. Nie chciałam jechać, ponieważ wolę czas spędzać sama np. czytając książki lub oglądając seriale. Jednak jako, że mało osób było chętnych na ten wyjazd to było ryzyko, że wycieczka w ogóle się nie odbędzie. Dlatego ci co chcieli jechać mnie bardzo namawiali. Nie jestem zbyt asertywną osobą więc się zgodziłam. Pierwszego... Przeczytaj więcej...

Studniówka

W życiu każdego liceum i każdej klasy maturalnej przychodzi czas na studniówkę. Teraz studniówki są robione na najwyższym poziomie, jednak moja studniówka była równie wspaniała. Miałam pamiętam długą suknię z zamaszystym dołem, tak że jak się zakręciłam to było widać uda. Do tego uczesała mnie ciocia w piękny kok. Od Lolka dostałam bransoletkę kiedy przyjechał po mnie. I pojechaliśmy do szkoły. Tak wtedy robiło się studniówki w szkołach. Wszyscy stresowali się... Przeczytaj więcej...

Wujku a co te konie robią cz.1

Zaczęły się wakacje. Monika trochę była zła, że jak co roku na całe dwa miesiące jechała do babci na wieś. Wszyscy wyjeżdżali najskromniej nad nasze morze ale też wiele koleżanek i kolegów za granicę a ona ciągle do babci. Znowu będą się chwalić a ona cóż tylko babcia, czterdziestoletni wujek, jego żona i rok starszy od niej kuzyn, który przynajmniej w zeszłym roku, bardziej się z nią kłócił niż pomagał w przetrwaniu tych jej z góry nieudanych wakacji. Szczególnie... Przeczytaj więcej...