Opowiadania erotyczne :: Wojtuś

Cześć Wszystkim!
Jestem Tomek i mam 21 lat. Jestem wysokim brunetem, mam piwne oczy. Nie jestem wysportowany, nigdy nie lubiłem sportu. Ale z kolei nie jestem typowym "misiem". Mam normalną budowę.
Rok temu skończyłem Technikum i przeprowadziłem się z rodziną do innego miasta (z powodów rodzinnych). Mój brat Dawid ma 18 lat i jeszcze się uczy.

Początki w nowym mieście były trudne. Nikogo nie znałem, nie znałem okolicy, nie wiedziałem dokąd pójść. Przez pierwszy miesiąc większość czasu spędziłem w domu.
Szybko znalazłem staż i potem zatrudnienie, ale w firmie nie pracował nikt w zbliżonym wieku, więc mimo dobrych kumpelskich relacji, znajomości te nie przynosiły się poza pracę.
Dopiero po jakimś czasie znalazłem kilku znajomych na osiedlu, zakumplowaliśmy się.
Mój brat miał łatwiej, w szkole szybko poznał kilku kolegów. Wojtek i Daniel mieszkali nawet w okolicy i często spotykali się z Dawidem. Czasem u nas, czasem gdzie indziej. Czasami byłem z nimi. Wojtek naprawdę mi się podobał. Nikt nie wiedział o moich upodobaniach, a ja wolałem żeby nikt się nie dowiedział. Z biegiem czasu zacząłem robić wszystko żeby spędzać z nim jak najwięcej czasu. Czasami sam na sam, czasami w większym gronie. Na nic nie liczyłem. Byłem pewny, że on jest 100 % Hetero. Był przystojnym, wysportowanym blondynem o niebieskich oczach. Mimo to przez ten rok ani razu nie umówił się z żadną łaską ani o żadnej nie wspomniał. W końcu zrozumiałem że się w nim zakochałem- tak po prostu. Mimo że chłopacy pociagali mnie fizycznie, nigdy nie myślałem że mógłbym się w jakimś zakochać i z nim chodzić. (Jestem bi).

W pewny weekend jego rodzice wyjechali. On poprosił mnie, żebym spał u niego, bo nie chciał sam. Normalnie zaprosilby pewnie kogoś innego. Mój brat było wtedy chory, a do Daniela przyjechał kuzyn. Bez wahania się zgodziłem.

Poszliśmy na imprezę do klubu cała 4 z Danielem i jego kuzynem Jarkiem. Super się bawiliśmy. Potem lekko podchmieleni poszliśmy do Wojtusia. Tam we dwóch jeszcze trochę popilismy. Stwierdziliśmy w końcu że czas spać( ja w pokoju gościnnym). Poszedłem pod prysznic.

Wtedy ktoś zapukal do drzwi. Wojtek poszedł otworzyć. Chwilę rozmawiali. To był jakiś chłopak. Z tego co słyszałem jednoznacznie było słychać, że to... Były chłopak Wojtka. Chciał do niego wrócić. CPotrzebowałem chwili, aby to do mnie doszło.
Zaczęli się szarpać, chłopak chciał wejść do domu, a Wojtek mówił, że nie.
Impulsywnie postanowiłem działać. Alkohol dodał mi odwagi. Wyszedłem nagi z łazienki, przeszedłem korytarzem. Objalem Wojtka od tyłu.
-Jakiś problem kochanie? -zapytałem.
-Nie, żaden. Arek już sobie idzie, prawda?
-Tak- powiedział niechętnie i odszedł.
Wojtek zamknął za nim drzwi i je przekluczyl. Ja cały czas trzymałem go w objęciu. Odwrócił się twarzą do mnie. Spojrzał mi w oczy i podziękował. Wtedy ja go pocalowalem -tak po prostu. Przerażony,tym co zrobiłem odsunalem się od niego. Wtedy Wojtek podszedł i pocałował mnie.
Nasze spragnione języki rozpoczęły dziki, namiętny taniec. Taniec pełen pożądania i tęsknoty. Prawdziwego pragnienia. Nie wiem ile on trwał minutę czy godzinę. Dla mnie całą wieczność. Wojtek złapał mnie za rękę i poszliśmy do jego pokoju. Tam znowu się calowalismy. Zdjalem mu koszulkę. Moje dłonie zaczęły niczym naukowiec odkrywać kolejne centymetry jego ciała. Opuszki palców bladzily po plecach, brzuchu i torsie. W tym czasie mój język zostawial wilgotny ślad na jego szyji, policzkach i znowu wracał smakować rozkoszy jego ust. Wojtek kazał mi położyć się na łóżku. Posłuchalem go. Wtedy on pozbył się reszty krepujacych go ubrań. Podszedł do mnie i polknal moje przyrodzenie. Dawał mi taka rozkosz oralna jakiej nigdy jeszcze nie czułem. Potrafił znaleźć każdy najczulszy punkt i wiedział jak go należy stymulować. Nie minęła minuta takiej rozkoszy a byłem w siódmym niebie. Blogosc rozlewala mnie od środka tak jak moje nasienie rozlewalo się po łóżku i naszych gorących ciałach. Jego uśmiech potegowal moje doznania. Wojtek nachylil się i znowu mogłem smakować jego warg. Musiałem mu się odwdzięczyć za te przyjemności. Zacząłem wilgotną ścieżkę. Mój język powoli i delikatnie torowal sobie ścieżkę od szyi przez tors i brzuch do jego największego skarbu. Instynktownie wiedziałem jak najlepiej sprawić mu przyjemność. Zupełnie jakby nasze ciała się znały od zawsze albo jakby stanowiły jedność. Gdy jego kutas zniknął w moich ustach, poczułem jak jego ciało przeszedł dreszcz rozkoszy. Mój język piescil jego fiuta dając mu największą przyjemność z możliwych. Jego ciche westchnienia i jęki mi to mówiły. Gdy już odplywal w niebiańskiej rozkoszy i zbliżał się kurpwal finiszowi, dał mi znać żeby przestał. Spojrzałem na niego.
-Zaraz wracam- powiedział i poszedł. Wrócił po chwili z paczką kondomów w ręce i tym swoim uśmiechem na twarzy. Podszedł i pocałował mnie. Przez kolejną chwilę nasze języki znowu tanczyly w najpiękniejszym tańcu świata. Wojtuś rozerwal opakowanie i delikatnie założył kondoma na mojego znowu twardego kutasa. Wojtek położył się na plecach i czekał. Delikatnie pogladzilem jego wydepilowane pośladki. Rozszerzylem je, otwierając dostęp do jego dziurki. Mój palec zaczął masować jego odbyt.
-Zrób to, proszę -wyszeptal.
-Dla ciebie, wszystko- odpowiedziałem i pocalowalem jego dziurkę.-Masz żel?
-Nie mam.
-Spokojnie, będę delikatny.
Przyłożylem fiuta w prezerwatywie do wejścia w jego wnętrze. Zanurzalem się w niego powoli i delikatnie. Jego ciało zdradzało, że czuje ból. Mimo to nie jęknął. Zapraszał w siebie centymetr po centymetrze. W końcu cały był w środku. Zacząłem delikatnie go wysuwac i wsuwac z powrotem. Tył i przód. Najpierw powoli, z czasem coraz szybciej. Nasze ciała zgraly się w rozkoszy jaką sobie nawzajem dawały. Nasze oddechy, westchnienia i jęki rozkoszy rozlegaly się równocześnie. W końcu nasze penisy. Uwolnily soki. Szczytowalismy w tym samym czasie. Wokół było dosłownie morze spermy. Nasze spocone, ospermione i zmęczone ciała padły w uścisku. Nasze usta ponownie połączył namiętny pocałunek. Po chwili zasnelismy wtuleni w siebie.

40%
12670
Dodał Tomiii 03.11.2016 22:41
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
Pawelek69 To jest zajebiste. Czekam na dalsze losy.
05.11.2016 22:40

Podobne opowiadania

Z kierowcą

Piątek wieczorem zapowiadał sie pod znanym i wielokrotnie powtarzanym scenariuszem czyli prysznic strzepanie i lulu. Zażenowany tą powtarzalnością postanowiłem coś z tym zrobić a że od dawna miałem ochote na real z jakimś facetem wiec szybko przystąpiłem do przeczesywania ogłoszeń na różnych profilach. Nic i nikt nie przekonywał mnie do momentu aż na czacie zobaczyłem nick "PodkKierowcaTir". Gdy zagadałem okazało sie Piorek bo tak ma na imie stoi na parkingu 17km ode mnie.... Przeczytaj więcej...

Pan POKOJÓWKA

Praca w spedycji, w rodzinnym Wrocławiu wkurzała mnie od dawna. Cały czas stres, jakaś presja, a pieniądze coraz gorsze. Wiosną, ale tylko kalendarzową, bo śniegu było pełno, ze spakowanymi dwoma walizkami ruszyłem moim starym golfem na podbój wysp, Rozczarowanie pojawiło się szybciej niż zakładałem, rodaków pełno, a w spedycji wszystko poobsadzane... Przywiezione z kraju funciaki z każdym dniem topniały, a perspektywa tyrania na budowie coraz bliższa. Po miesiącu nudnego... Przeczytaj więcej...

Dziwka - część 13 - Adaś

Adaś był historią krótką. Przeleciał przez moje życie z szaloną intensywnością i znikł, wypalił się, implodował pod ciśnieniem emocji. Popełnił błąd, ja również i tylko częściowo mogę się usprawiedliwiać, że byłem kim byłem – pracującą w burdelu dziwką, dla której udany dzień to kilka papierków otwierających drogę do tyłka. Adasia to przerosło. Wizyta u pani Ewy miała być eksperymentem. Już od początku się oszukiwał. Miał czterdzieści jeden lat... Przeczytaj więcej...