Opowiadania erotyczne :: Ojciec - kierowca TIRa

Z ojcem nigdy nie miałem bliskich relacji – gdy tylko zdałem maturę, wyprowadziłem się z domu na studia. Tata był kierowcą tira, bywał w domu niezwykle rzadko. Nigdy specjalnie nie interesowałem się tym, jak wygląda jego życie, nie wiedziałem jednak, że za jakiś czas moje będzie praktycznie takie samo.

Po obronie tytułu inżyniera zacząłem szukać pracy – jak się pewnie domyślacie, z marnym skutkiem. Wtedy mój ojciec zaproponował mi pomoc – zapłaci mi za prawo jazdy na ciężarówkę i pomoże znaleźć pracę. Na początku nie chciałem o tym słyszeć, nie wyobrażałem sobie prowadzić takiego życia. Z czasem sytuacja mnie do tego zmusiła – pracowałem jako kelner, pracy w zawodzie nadal znaleźć nie mogłem i skorzystałem z pomocy.

Gdy zdałem prawko, ojciec powiedział, że szukają kogoś w jego firmie. Wysłałem CV, odbyłem rozmowę – dostałem pracę. Umowa była taka, że przez pierwsze dwa miesiące miałem jeździć z kimś – trafiło na mojego ojca. Nie byłem z tego powodu zadowolony, ale wyboru nie mieliśmy.

Pojechaliśmy w pierwszą trasę po Europie – na 3 tygodnie. Oczywiście weekendy były „wolne” o ile tak można nazwać siedzenie z 50 letnim ojcem w kabinie tira. Nie wiedziałem czego mam się spodziewać, jak to życie będzie wyglądać.

Nie będę tutaj opisywać życia kierowcy, bo nie to mam na celu. Bardziej zależy mi na przedstawieniu tego, jak bardzo zbliżyliśmy się z moim starym do siebie.

Wszystko zaczęło się dziać podczas pierwszego postoju. Byliśmy na parkingu, gdzie było parę innych ciężarówek, nie było natomiast toalety ani prysznica. Był lipiec, gorąco – marzyłem o tym, aby się wykąpać, było to jednak nierealne. Oznajmiłem ojcu, że idę się wysikać pod samochód, powiedział, że pójdzie ze mną. Ku mojemu zdziwieniu stanął obok mnie, wyciągnął ze spodenek penisa i bez skrępowania zaczął sikać.

- Nie mogłeś stanąć kawałek dalej? Nie umiem się teraz wysikać.

- Ty żartujesz? Będziemy spali 3 tygodnie w jednej kabinie, odlewali się razem a nawet kąpali, do tego niektóre prysznice to pokój bez ścianek gdzie kilku facetów kąpie się na raz, na co ty liczyłeś? Za chwile będziemy musieli się umyć, a ciebie onieśmiela mój penis?

Schował kutasa w spodnie i poszedł. Stwierdziłem, że chyba ma rację, nie pomyślałem w co się pakuje. Chcąc nie chcąc prędzej czy później i tak zobaczyłbym go nago, tak samo on mnie. Korzystając z chwili spokoju zrobiłem to co chciałem, wyciągnąłem papierosy i zapaliłem fajkę. W tym czasie drzwi ciężarówki obok się otworzyły, wyszedł z nich facet około 40 lat w bokserkach i japonkach oraz z baniakiem wody. Ściągnął majtki i niczym się nie krępując zaczął się myć. W moich spodenkach zaczęło się robić twardo, dokończyłem więc papierosa. Wróciłem do kabiny, ojciec zapytał, co mam taką minę. Zapytałem go, czy to normalne, że tutaj faceci tak się rozbierają.

- Zazwyczaj tak, my też będziemy musieli się umyć. Zrobimy to szybciej bo jesteśmy w dwójkę. Jak bardzo się wstydzisz to możesz zostawić bokserki, ale czym szybciej przestaniesz się krępować, tym lepiej.

Poczekaliśmy aż nasz sąsiad przestanie się krzątać po parkingu, rozebraliśmy się do majtek i wyszliśmy na dwór. Ciężarówka zasłaniała nas od drogi, można powiedzieć, że było tutaj w miarę prywatnie. Pierwszy „prysznic” wziął ojciec – poprosił mnie, żebym polał go wodą. Przedtem ściągnął majtki, odsłaniając dużego, grubego penisa, z dużymi jadrami, całość pokrywały ciemne, gęste włosy. Namydlił się dokładnie, odsunął nawet napleta, po czym spłukałem go wodą. Stałem bardzo blisko niego i powoli przyzwyczajałem się do tej sytuacji.

-Nie ubiorę się, bo jak będę cię lać wodą to ochlapię majtki. To co, jesteś mężczyzną i też się rozbierasz? – zapytał.

Zawahałem się, ale zdecydowałem się rozebrać. Ojciec spojrzał na mojego penisa, zażartował, że nie będę się miał czego wstydzić i w nagrodę jutro znajdziemy normalny prysznic. Dałem radę się umyć, wróciliśmy do samochodu i każdy poszedł na swoje łóżko. Pisałem z kolegą na messangerze, nie wiedziałem czym zajmuje się ojciec. Usłyszałem dziwne szuranie, delikatnie się wychyliłem i zobaczyłem, że się masturbuje pod kołdrą. Miał zamknięte oczy, nie widział mnie i zapewne myślał, że o niczym nie wiem. Nagle zsunął kołdrę z penisa, który wyskoczył duży, twardy i mokry i wystrzeliła z niego sperma. Szybko schowałem głowę, słyszałem później jak się wyciera.

Sytuacja powtarzała się parę razy, aż nadszedł weekend. Udało nam się mieć postój na parkingu, gdzie były prysznice, było też mnóstwo kierowców. Poszliśmy się wykąpać. Pomieszczenie miało około 5x5 metrów, na dwóch przeciwległych ścianach były prysznice. Nikt się nie krępował, każdy był nagi, u dwóch facetów zauważyłem nawet lekkie wzwody, wyglądało to jednak tak, jakby nikt nie zwracał na to uwagi. Zajęliśmy z ojcem dwa ostatnie prysznice – obok siebie. Okazało się jednak, że tydzień bez masturbacji to za dużo (ojciec się masturbował, ja nie potrafiłem)– gdy tylko na mojego penisa poleciała woda, dostałem wzwodu.

-Nie przejmuj się tym – powiedział cicho ojciec. – Każdemu tu się to zdarza, po prostu się kąp. Ja tyle lat jeżdżę a kutas czasami stwardnieje.

Myślałem, że jeszcze bardziej się zapadnę pod ziemię. Gdy wróciliśmy do kabiny, ojciec zaproponował abyśmy napili się piwa. Przystałem na to, potrzebowałem alkoholu. Siedzieliśmy na dolnym łóżku w bokserkach, oczywiście z jednego piwa zrobiło się sześć. Po trzecim chodziliśmy już razem sikać i nie czułem w ogóle wstydu.

-Wiesz, ta sytuacja pod prysznicem – zaczął ojciec, gdy już byliśmy mocno wstawieni – to całkiem normalne. Nie wstydź się, nie masz zresztą czym. Zastanawia mnie jedna rzecz jednak, jak jeździłem sam, to spałem i czas w kabinie spędzałem nago, tak jest wygodniej. Zresztą większość kierowców tak robi. Myślę, że to pomogłoby ci też kontrolować takie sytuacje, gdy nagość będzie dla ciebie normalna. – mówiąc to zsunął z siebie majtki i zaczął być siedzieć bez niczego na sobie. – Teraz twoja kolej, zaufaj mi. Wiem, ze dostaniesz wzwodu, nie przejmuj się, ale będzie ci wygodniej.

Nie wiedziałem, co powiedzieć, czułem alkohol ale mimo to nie mogłem się przemóc.

-Pomóc ci? – zapytał mój stary.

Pokiwałem tylko głową a on zsunął ze mnie majtki. Jak się okazało, penis już był twardy. Spojrzałem na członka ojca, on również wyginał się w górę. Ojciec trzymał go jedną ręką i delikatnie masował.

-Musisz się masturbować, to niezdrowe tyle czasu się nie spuścić. Wiesz jak to się robi, nie krępuj się. Nie możemy mieć przed sobą tajemnic. – widząc, że dalej siedzę zamurowany, dodał – Pomogę Ci.

Złapał ręką mojego penisa i zaczął mi powoli walić. Było mi mega przyjemnie – tydzień bez spustu i alkohol robiły swoje. Zamknąłem oczy, położyłem się na plecach robiąc miejsce dla ojca obok. Położył się na boku obok mnie i dalej mi walił. Swojego kutasa wsunął w moją rękę, która leżała wzdłuż ciała i zaczął mnie w nią posuwać. Ścisnąłem ją i robiłem mu dobrze. Obydwoje jęczeliśmy, niczym się nie przejmując. Po chwili stary wstał, klęknął nade mną i powiedział, że mam sobie sam już walić, bo czas się spuścić. Każdy z nas trzepał swojego kutasa, po chwili wystrzeliliśmy. Sperma obydwu wylądowała na moim brzuchu w ogromnej ilości. Ojciec podał mi chusteczki i sam wytarł penisa.

-Tato, co my zrobiliśmy? Nie powinniśmy…-wystękałem.

-Jesteśmy dorośli, a to co się tutaj dzieje to tajemnica. Z nudów w te weekendy będziesz mi rękę w majtki wkładać, mówię ci to. A teraz chodź na dwór, umyję cię trochę przy samochodzie. Nie ubieraj się, zejdziemy nago.

Stanęliśmy przy aucie, ojciec nie tylko polał mnie wodą, ale zaczął mydlić. Nie przejmował się, że ktoś nas zobaczy. Dotykał mojej klaty, brzucha, pośladków i rowa. Mój kutas był znowu twardy – złapał go w rękę i zaczął mocno walić. Nie minęło pół minuty, a ja znowu strzeliłem.

-Oj synu, widzę, ze my będziemy ciekawsze rzeczy robić niż tylko walenie jak ty taki napalony wiecznie jesteś.

Poszliśmy spać, każdy na swoje łóżko. Oczywiście nago. Długo nie mogłem zasnąć, myślałem o tym co się stało oraz o tym, co może się wydarzyć. Słyszałem, że ojciec wali – tym razem jednak nie starał się być cicho. Jak się później okazało, stary miał rację – w kolejnych dniach robiliśmy ciekawsze rzeczy, o których nawet bym nie pomyślał, ale o tym w innym opowiadaniu.
80%
19040
Dodał gaywro1994 20.07.2020 12:07
Zagłosuj

Komentarze (4)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
guma35 pisz dalej
23.08.2020 14:35
Wisienkanator... Pisz więcej 28.07.2020 17:35
slodkirudy Mam nadzieję na kontynuację. Super :)
22.07.2020 14:12
BstokGay40 Jestem ciekaw kolejnej Waszej przygody :D
20.07.2020 19:16

Podobne opowiadania

Przyjacielska pomoc

Wiele razem przeżyliśmy, wspólne wycieczki, flirtowanie z dziewczynami i wiele innych. Arek jest moim przyjacielem od czasów przedszkola. Od kiedy pamiętam, robiliśmy wszystko razem, rozmawialiśmy na wszystkie tematy i nie mieliśmy przed sobą żadnych tajemnic. Bywało między nami gorzej, czasami się kłóciliśmy, ale to było przejściowe. Za którymś razem, gdy u niego byliśmy powiedział do mnie coś w tym stylu: "Pokaż mi swojego penisa." Ja się zastanawiałem czemu tego chce... Przeczytaj więcej...

Przygoda w szpilkach

Nie pamiętam jak to się zaczęło, byłem wtedy z laską która nie dość że chodziła w szpilach, kusych spódniczkach to jeszcze do łóżka zakładała jeszcze wyższe szpile i pończochy z jeszcze większą koronką... Jesienią wyjechała gdzieś służbowo, goląc wcześniej cipkę, widziałem bo niechcący wpadłem do łazienki i zobaczyłem jak siedzi na brzegu wanny z maszynką w palcach... Nie zastanawiałem się nad tym do czasu gdy grzebałem w szafie za jakimś papierem, odkryłem... Przeczytaj więcej...

Ojciec i skarpety 2

Po wydarzeniach z pierwszej części nie sądziłem że coś się jeszcze wydarzy, szczególnie że ojciec zachowywał się normalnie, i nic nie wspominał o tamtym dniu, jakby się nie wydarzył. Trochę mnie to martwiło ponieważ od tamtego momentu chciałem tylko więcej, jego czarnych spoconych skarpet, jego dotyku, jego spermy. Dlatego też wróciłem do moich rytuałów zabierania jego skarpet z kosza na brudy, i masturbowania się nimi oraz czasami spuszczania się w nie. To była jednak... Przeczytaj więcej...