Opowiadania erotyczne :: Zajazd "U Jadwigi"

Zajazd „U Jadwigi”
Jak co jakiś czas nasz zakład pracy organizował wyjazdy integracyjne dla pracowników. W tym roku wyjazd był zaplanowany w góry. Kierowca, z którym jechaliśmy pomylił trasy i w związku na późną porę, zatrzymaliśmy się zupełnie w innym miejscu, niż to było planowane. Gdy zajechaliśmy pod zajazd wyszły dwie kobiety nas powitać. Jedna z nich, jak się później okazało szefowa Jadzia, ubrana była w bluzkę, która ciasno przylegała do jej ciała ukazując jej wielkie piersi z ogromnymi i napęczniałymi sutkami. Druga z kobiet ubrana była w granatową suknię na cienkich naramkach tuż przed kolana. Ubioru dopełniały białe szpilki. Męska część wycieczki od razu zareagowała entuzjastycznie na jej widok, zwłaszcza, że miała też duże piersi, które przy każdym jej ruchu tak jakby chciały wreszcie uwolnić się z niewoli sukienki. Gdy byliśmy już w środku pensjonatu, a wszystkie sprawy zostały uregulowane, Jadzia zarządziła posiłek. Obsługiwały nas dwie kelnerki, którym też nic nie brakowało. Były to typowe miejscowe dziewczyny w warkoczach. Po posiłku każdy mógł robić, na co miał ochotę. Tak się złożyło, że ja z Iwoną usiadłyśmy przy barze i sącząc drinki rozmawiałyśmy o różnych sprawach. W pewnym momencie Iwona kazała mi spojrzeć na zaplecze, które od baru oddzielała zasłonka, która nie była do końca zasłonięta. Moim oczom ukazał się następujący widok. Blondynka, która nas witała zawołała kelnerkę i dała jej dziecięcą piłkę do rugby. Następnie przysunęła dwa stołki do brzegu stołu, podwinęła suknię do pasa ukazując wspaniałą cipę i jędrny tyłek. Weszła na nie i stojąc w rozkroku pomału obniżała swoją cipę w kierunku piłki do rugby, którą w pionie trzymała jedna z kelnerek. Widok był wspaniały, jak jej wargi sromowe rozszerzyły się i z cichym mlaśnięciem i krótkim westchnieniem rozkoszy piłka znikła w jej cipie. Następnie blondynka jak gdyby nic zeszła ze stołków naciągnęła sukienkę i wróciła za bar dalej obsługiwać klientów. W między czasie do lokalu zaczęli przychodzić miejscowi, starsi, młodzi, dziadkowie, babcie. Ja z Iwoną od tego czasu zaczęłyśmy uważnie obserwować zachowanie blondynki. Jak zaczęłyśmy z nią rozmawiać, to po jakichś dziesięciu minutach, było już widać, że blondynka stoi na „ostatnich nogach”. Zaczynała być zgrzana, jej olbrzymie cycki były tak napęczniałe, że odnosiło się wrażenie, że naramki jej sukni aż trzeszczą od ciężaru i za chwilę pękną. Wokoło jej sutków zaczęły pojawiać się mokre plamy, a przez suknię sączyło się mleko. Po jej udach ciekły soki i skapywał na podłogę. Ponieważ ruch przy barze stawał się coraz intensywniejszy, jej każdy ruch doprowadzał ją do orgazmu. Gdy podeszła blisko lady, Iwona nie wytrzymała i palcem zaczęła zataczać kółka wokół jej prawego sutka. Blondynka nie protestowała i zaczęła cicho pojękiwać, a z jej piersi leciało coraz więcej mleka. Ja widząc to zaczęłam zabawę z jej lewym sutkiem. Praktycznie rzecz biorąc i ja
i blondynka byłyśmy na granicy wytrzymałości. Pani Jadwiga z tego, co usłyszałam skomentowała to „niech miastowe zobaczą prawdziwą kobietę” albo coś w tym stylu. Kelnerki na znak pani Jadwigi znikneły gdzieś w głębi sali. Następnie pani Jadwiga zaprosiła nas na salę, gdzie było już ciasno od naszej wycieczki i od miejscowych górali. Gdy z Iwoną usiadłyśmy przy ławie, zobaczyłyśmy w głębi sali podest zasłonięty firanami. Za moment, gdy wszyscy byli już zebrani na sali, przygasły światła tak, że nastał półmrok i gdyby nie duże świece rozstawione na ławach byłoby ciemno. Kelnerki, które poprzednio znikły nam z oczu, teraz rozsuwały zasłony zakrywające podest. Oczom wszystkich ukazała się pani Jadwiga, za nią blondynka i duża ława na środku, wyściełana skórami. Pani Jadwiga jak na gospodynię przystało, przywitała wszystkich przybyłych i życzyła dobrej zabawy. Uśmiechając się, dała znak kelnerkom, które weszły na podest i zaczęły brutalnie zdzierać suknię blondyny. Każdy ruch wywoływał falowanie jej piersi, co było wspaniałym widokiem dla wszystkich. W między czasie pani Jadwiga też zaczęła się rozbierać, najpierw ściągła z siebie bluzkę ukazując sporych rozmiarów stanik, który ledwo wytrzymywał napór jej ogromnych piersi. Gdy stanik leżał już na podeście, moim oczom ukazały się, napęczniałe sutki, które miały chyba z 2 cm długości, potem opadła spódnica, pod którą była duża zarośnięta cipa z ogromnymi wargami, z których skapywały jej soki. Kelnerki rzuciły nagą blondynę na stół, a jedna z nich podeszła do pani Jadwigi i pomogła jej założyć potężnego dildo w kształcie ręki. Następnie pani Jadwiga, nie zważając na okrzyki z sali typu „rżnij ją” „niech jęczy” podeszła do blondyny i zaczęła bawić się jej cipą, delikatnie masując i rozszerzając ją. Na jej znak kelnerki zaczęły ściskać jej duże cycki, od razu wylatywały z nich fontanny mleka, mocząc ubrania kelnerek. Blondyna jęczała głośno, a piłka znajdująca się w jej cipie zaczynała się wysuwać, aż w końcu wyleciała z dużą ilością jej gęstych soków. Pani Jadwiga, zebrała soki ze skór a także te wypływające z jej cipy i smarowała sobie nim ręce i dildo. Potem odwróciła się w stronę sali by zaprosić, którąś z pań na sali. Ja po tym pokazie prawie szczytowałam, byłam wilgotna jak nigdy. Iwona natomiast dyskretnie masturbowała się pod stołem, co nie uszło uwadze miejscowych, którzy zaczęli się do niej przysuwać. Pani Jadwiga widząc nie zdecydowanie, wybrała mnie i starszą panią tak dobrze, po 50 która też pracowała w naszym zakładzie. Weszłyśmy na podest stanęłyśmy koło blondyny, która miała szeroko rozstawione nogi zgięte w kolanach. Z ciekawością patrzyłam raz na nią, raz na panią Jadwigę, która zwinęła prawą rękę w pięść i bez ceremonialnie wsadziła ją w cipę blondyny. Blondyna zaczęła krzyczeć, jęczeć, rzucała się jak ryba bez wody. Za moment powtórzyła to samo z lewą ręką i tak na przemian. Blondyna zaczęła szczytować w momencie jak pani Jadwiga włożyła w nią dwie ręce i zaczęła szybko ją posuwać. Tryskały z niej soki, które ściekały po pośladkach i udach na stół i skóry. Gdy pani Jadwiga skończyła zabawę z blondyną, kazała mi ściągnąć bluzkę, co uczyniłam nawet chętnie. Następnie na
polecenie pani Jadzi zamoczyłam ręce w gęstych sokach blondyny i trzymana za rękę przez Jadzię, weszłam w blondynę, która znowu zaczęła jęczeć. To doprowadziło mnie do takiego stanu, że fistowałam ją z szybkością tłoka w silniku. Jadzia widząc to uśmiechła się, schwyciła mój łokieć i pchnęła moją rękę z całą siłą w blondynę. Znalazłam się w niej prawie aż po łokieć i czułam jak jej soki tryskają mi na ramię i twarz. Kątem oka zauważyłam jak starsza pani klęczy przed Jadzią i obciąga jej olbrzymiego dildo. Kelnerki w tym czasie ją rozbierały. Chciałam do tej zabawy przyłączyć Iwonę, ale jak się odwróciłam do sali zobaczyłam, jak Iwona całkiem nago leży na ławie, w dłoniach trzymała dwa kutasy miejscowych i je masowała. Nad jej głową kucała góralka przykrywając spódnicą jej twarz, a Iwona zapamiętale robiła jej minetę. Między jej uniesionymi nogami znajdował się miejscowy, który spuszczał się jej na brzuch. Gdy pozostali dwaj też doszli, zaczęli zwoływać dziadków. Ci zaczęli Iwonę macać, wsadzać palce w jej cipę, ale widząc to stara góralka kazała im schwycić Iwonę za nogi i przyciągnąć na brzeg stołu, tak, aby jej pośladki wisiały w powietrzu. Tym samym pozostawiła góralkę, która miała robioną minetę. Ale nią stara góralka też się zainteresowała. Kazała dziadką ja rozebrać do naga i jak Iwonę ustawić w tej samej pozycji. Gdy góralka i Iwona leżały rozkraczone na ławie, mocno trzymane przez dziadków, stara góralka kazała przysunąć sobie ławkę do siedzenia i obiema rękoma zaczęła bawić się ich cipami. W tym czasie miejscowi jak i faceci z wycieczki, z wyciągniętymi kutasami wpychali je do buzi i w ręce lezących. Jak Iwona i góralka były już odpowiednio przygotowane, stara góralka wsadziła im świece, które były na ławach i zaczęła je nimi ostro posuwać. Usłyszałam ich jęk rozkoszy. Nawet nie wiedziałam, że Iwona jest taka pojemna. Gdy wróciłam do zabawy z blondyną, zobaczyłam jak starsza pani z wypiętym tyłkiem jest rżnięta przez Jadzię jej wielkim dildo. Starsza pani na przemian jęczała, na przemian całowała się z blondyną nadal posuwaną moją ręką w cipie. Tak byłam zajęta zabawą na podeście, że nawet nie pamiętam, kiedy zostałam rozebrana, stałam w rozkroku tylko w szpilkach. Gdy pani Jadwiga skończyła rżnąć starszą panią, oddała ją kelnerką. Te kontynuowały zabawę rozpoczętą przez panią Jadwigę i fistowały ją we dwie, jedna w cipę, druga w tyłek. Sama Jadzia podeszła do mnie i kazała mi lizać swoje sutki. Jej wielkie cycki bardzo mnie podniecały, więc robiłam to zapamiętale. Pani Jadwiga przyciskała moją głowę do swoich piersi i jęczała z zadowolenia. Następnie Jadzia wzięła mnie za rękę i wyprowadziła na salę, tam przeszłyśmy koło starej góralki, która nadal posuwała świecami miejscową i Iwonę. Obydwie leżały w kałużach spermy. Tam Jadzia na chwilę mnie zostawiła, a w tym czasie przyprowadziła kolejną miejscową i kazała jej wejść na ławę między Iwonę i miejscową, klęknąć i wypiąć tyłek w kierunku starej góralki. Wtedy też, starsza pani odeszła, a Jadzia wyciągła świece z ich cip i w te miejsca wprowadziła moje ręce. Zaczęłam je posuwać, a góralce między nimi robiłam minetę. Odnosiłam dziwne uczucie, gdy fistowałam moją koleżankę, Iwona
patrzyła na mnie jak jej to robię. Gdy zabawiałam się tak z góralkami i Iwoną, poczułam jak moja cipa zaczyna się rozszerzać. Odwróciłam głowę i zobaczyłam jak babcia rżnie mnie swoją ręką a sama jest posuwana przez Jadzię i jej olbrzymim dildo. Zaczęłam szczytować, a moje soki trysły na przedramię babci. Od tego wszystkiego, aż pociemniało mi w oczach. Jak babcia skończyła zabawę ze mną, zajęli się nami pozostali. Iwona krzyczała z rozkoszy, góralka osiągła mega orgazm, bo trysła chyba na pół metra. Ja byłam posuwana w cipę, w tyłek, ssałam kutasy, i co chwilę byłam oblewana strumieniami spermy. Jak leżałam wykończona na ławie do siedzenia, zauważyłam dwie ławy dalej, jak nasza pani wicedyrektor, w pozycji na pieska obciągała komuś kutasa a sama była rżnięta w dupę przez miejscowego. Dziadkowie, a chyba było ich i z sześciu z zadowoleniem, każdy po kolei wsadzali w jej cipę swoje ręce, a po tej zabawie jeden z nich posuwał ją swoją laską. Pani Jadwiga, ściągnęła swojego olbrzymiego kutasa, odsunęła miejscowego, który miał obciąganego kutasa i weszła na ławę. Usiadła w dużym rozkroku przed panią wicedyrektor i kazała sobie lizać zarośniętą cipę. I Jadzia i pani wicedyrektor głośno jęczały z rozkoszy. Widząc to pomogłam Iwonie wstać z ławy i podeszłyśmy do pani Jadwigi z obydwóch stron ławy. Kazałam Iwonie wziąć nogę Jadzi i oprzeć ją o jej ramię, a ja zrobiłam to samo z drugą nogą. Teraz pani Jadwiga mocno rozkraczona, ukazała nam wspaniały widok. Miała bardzo duże, napęczniałe wargi sromowe. Pozwoliłyśmy z Iwoną, aby pani wicedyrektor, rozchyliła je swoim językiem. Za chwilę moja ręka znalazła się w cipie pani Jadwigi, a za moment również Iwona w niej była. Zaczęłyśmy ją równomiernie posuwać wchodząc w nią coraz głębiej. Pani Jadwiga jęcząc pomału zaczynała szczytować. Widząc to nasza pani wicedyrektor wsadziła Jadzi rękę w dupę i zaczęła ją szybko posuwać. Pani Jadwiga szczytowała głośno krzycząc, a z jej cipy wyciekały zawrotne ilości gęstych soków, które spijała pani wicedyrektor. Po skończeniu zabawy z Jadzią, odeszłyśmy od jej ławy i spojrzałyśmy na podest, od którego wszystko się zaczęło. Tam zastał nas widok, starszej pani z naszej wycieczki, która wpychała blondynie w cipę jej białą szpilkę. Robiła to tak, aby obcas znalazł się w jej odbycie. Blondyna jęczała głośno. Gdy starsza pani skończyła, w jej bucie było pełno jej soków. Zabawa pomału dobiegała końca. Tylko gdzieniegdzie słyszało się jęki rozkoszy. Z Iwoną odszukałyśmy swoje rzeczy i poszłyśmy do swoich pokoi. Na następny dzień wyjeżdżaliśmy, do właściwego ośrodka. Od tamtej chwili utrzymuję kontakt z panią Jadwigą.


60%
21634
Dodał flanker 03.06.2020 07:20
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Ciężarna bezdomna

Opowiadanie bardzo ostre, więc uwaga Paweł miał 30 lat i pracował w dużej korporacji na stanowisku managera. Jego 50 letni kolega z biura Krzysztof miał 18 letnią córkę Jessice. Zawsze byli dobrą, tradycyjną rodziną, ale jak wynikało z opowieści Krzysztofa jego córka nie była zbyt inteligentna, pomimo, że jej rodzice pochodzili z wyższych sfer. Pewnego dnia Krzysztof przyszedł zafarewoany do pracy, ponieważ okazało się, że jego córka upiła się na jakiejś imprezie i zaliczyła... Przeczytaj więcej...

Magda

Paweł miał 32 lata był cichym i prze pewien problem bardzo nieśmiałym facetem. Pracował w szkole jako informatyk i udzielał korepetycji. Na jego zajęcia uczęszczała między innymi Magda, 18latka z pobliskiego poprawczaka. Magda była piękną dziewczyną o idealnej figurze, ślicznych niebieskich oczach, idealnej dupie i dosyć dużych cyckach, miała czarne włosy do ramion, i piękną urodę, a mięśnie wyćwiczone na siłowni, zawsze była mocno opalona bo kochała solarium i samoopalacze... Przeczytaj więcej...

Rogacz

Bardzo długo myślałem o napisaniu tego opowiadania. Zawsze mnie coś blokowało. To moje pierwsze opowiadanie. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. A więc do dzieła… Moją żonę Magdę poznałem parę lat temu przez Internet. Kto by uwierzył. Jak można poznać kogoś przez Internet, jak widać można. Zanim jednak wzięliśmy ślub, minęło dwa lata. Po dwóch miesiącach znajomości chciałem mieć dziecko, Magda zresztą też. Od słowa do słowa wzięliśmy się do pracy... Przeczytaj więcej...