Opowiadania erotyczne :: Emil

Hej, jestem Emil. Mam 34 lata, żonę Magdę i 12 letniego synka Mikołaja. Prowadzę swoją firmę konsultingową w dziedzinie finansów a żona jest trenerką fitness chociaż skończyła polonistykę. Żyło nam się spokojnie w dostatku w dużym mieszkaniu na warszawskim Ursynowie. Moja żona ma młodszą siostrę Alinę która wyszła za Filipa i z którą mają 18 letnią córkę Marysię. Mimo że mieszkają niedaleko spotykamy się właściwie tylko w święta. To nie tak że się nie lubimy czy coś ale jakby tu powiedzieć mało wspólnych zainteresowań. Siostra Magdy, mimo że bardzo ładna związała się z kolesiem który może jest i miły gdyby nie to że zbyt często zagląda do kieliszka. Jak wypije to robi się zbyt obcesowy by nie powiedzieć chamski. Właśnie alkohol był powodem nieszczęścia jakie spotkało ich rodzinę. Pojechali na wesele znajomych i wracając mieli wypadek. Szwagier był pod wpływem i wyprzedzając na trzeciego miał zderzenie czołowe którego oboje nie przeżyli. Marysię zostawili u nas i u nas dowiedziała się o tragedii jaka ją dotknęła. Długo nie mogła dojść do siebie i koniec końców staliśmy się dla niej rodziną zastępczą.

Mieliśmy wolny pokój który został przeznaczony dla niej. Mieszkanie w którym mieszkała z rodzicami wynajęliśmy a pieniądze z wynajmu były odkładane na konto Marysi na przyszłość. Dziewczynka tak okrutnie doświadczona przez los jest bardzo ładnym dzieciakiem, blondyneczka, szczuplutka, z zadartym piegowatym noskiem. Ma jednak dość krnąbrny charakter i przysparza nam niemało trosk. W szkole mimo że dobrze się uczy jest pyskata i konfliktowa to też nierzadko trzeba iść do szkoły i wysłuchiwać. Podstawówkę skończyła

Na samych piątkach i szóstkach ale z zachowania miała tylko tróję. W czerwcu pojechaliśmy do Chorwacji na urlop. Żona, ja, nasza zbuntowana nastolatka i syn. Mieliśmy dwa pokoje dla siebie z balkonem i widokiem na morze. Ja z żoną byliśmy w jednym a młody z Marysią w drugim. Jak to młodzi co jakiś czas się ze sobą droczyli. Syn mając 18 lat widział w swojej kuzynko- siostrze rywala do rodziców względów. Niepotrzebnie, ale kto by młodemu to przetłumaczył .

Na plaży jak to na plaży różnie ludzie się okrywają bądź nie.

Żona należy do tych odważniejszych i nie miała żadnych oporów by opalać się na golasa nie bacząc na dzieciaki. Marysia, trochę się krygowała ale najpierw pokazała cycuszki a nazajutrz już paradowała na golasa jak ciotka i inne nastolatki. Syn oczywiście nie zrezygnował ze swoich szortów za to chętnie spoglądał na nagą kuzyneczkę. Przyznam że na jej widok i mnie kutasek radośnie podrygiwał. W domu po plaży już takiej swobody nie okazywaliśmy chociaż nikt nie robił z tym problemu. Po powrocie do domu wszystko wróciło do normy. Kiedy zaczęła się uczyć w liceum zaczęło się psuć w naszym związku. Żona coraz mniej interesowała się domem, często jej nie było aż kiedyś oświadczyła że odchodzi bo….. się zakochała. Byłem w szoku. Po rozwodzie żona zabrała syna i przeniosła się do swojego kochanka a ja zostałem z Marysią. Ponieważ teraz na moich barkach spoczywała odpowiedzialność za dziewczynę musiałem też obarczyć ją większymi niż dotychczas obowiązkami.

Wymusiłem na niej by nie tylko sprzątała ale też nauczyła się gotować. Niespodziewanie dla mnie zaczęła robić to naprawdę dobrze i smacznie. Przyznaję, ta krnąbrna dotąd dziewczyna, nie tylko coraz bardziej mi imponowała ale też podobała. W domu panował porządek a ona sama pilnowała nauki co nie było dla niej trudne bo była bardzo zdolna. Którejś soboty, siedzieliśmy na kanapie oglądając telewizję. Miała na sobie luźną bluzeczkę i leginsy. Wyglądała naprawdę apetycznie i nie patrzyłem na nią jak na córkę ale na młodą kobietkę. Prawiłem komplementy i głaskałam po nóżkach a w końcu chciałem pocałować. Śmiała się, niby nie chciała ale w końcu dała buziaka. O to mi chodziło. Przywarłem do jej ust a lewa ręką błądziłem po jej ciele. Teraz już się nie opierała a nawet sama zaczęła mnie dotykać. Zdjąłem z niej bluzeczkę a po niej, staniczek. Znowu mogłem podziwiać jej piersi jak kiedyś na plaży. Nie były duże ale kształtne i twarde jak to młode dziewczyny mają. Pieściłam i lekko pogryzałem guziczki sutków a ręką dotykałem cipki. Czułem wilgoć i już miałem pewność że też tego chce. Ukląkłem i chwyciłem za gumkę legginsów które zdjąłem razem z majtkami. Zobaczyłem śliczną młodziutką, idealnie wygolona z widoczna przedzieloną rowkiem bułeczkę.

Błyszczała od wilgoci i pięknie pachniała. Kiedy dotknąłem ją językiem aż zadrżała i głęboko westchnęła. Wsunąłem język do środka i nim kręciłem, smakując. Pomogła mi zdjąć polo a sam zdjąłem z siebie spodnie i szorty. Kutas stał jak ze stali lekko dygocąc. Położyłem ją na plecach i rozsuwając kolanami jej nogi zbliżyłem kutasa do jej cipki. Chwilę się z nią droczyłem i nie przedłużając niecierpliwie wsadziłem do środka. Nie, nie była dziewicą, czego się domyślałem. Miałem wręcz wrażenie że to jej jeden z kolejnych kontaktów z kutasem. W środku była fantastycznie ciasna i śliska. Zapytałem czy się zabezpiecza.

-Przerywany albo gumka, odparła.

Posuwałem ją powolnymi ruchami delektując się przyjemnością. Współpracowała jak doświadczona kochanka wychodząc moim pchnięciem naprzeciw. Widziałem jak skupiona, oddając pocałunki poluje na swoje pierwsze spełnienie ze mną. Wreszcie krzyknęła i oplotła moją talię nogami zaplatając je. Doszła, jeszcze chwile tak trwaliśmy i pomyślałem o sobie spuszczając się jej na brzuszek.

-Od jakiegoś czasu o tym myślałam, przyznała po chwili.

Ja też, ale bałem się jak to przyjmiesz, powiedziałem.

Wspaniałe się z tobą kochać.

Jeszcze chwilę o tym rozmawialiśmy i znowu nabrałem ochoty ale musiałem się umyć i przynieść nową gumkę. Poszliśmy pod wspólny prysznic. Tam wzajemnie namydlając umyliśmy się. Ona wymyła mi kutasa a ja jej cipkę. Kiedy stała do mnie tyłem nie mogłem sobie odmówić by znowu w nią wejść. Pochyliła się do przodu ułatwiając wejście. To było tylko preludium do tego co chciałem dalej z nią robić. Przerwałem i pierwszy wyszedłem z kabiny a za mną wyszła dziewczyna. Zaprowadziłem ją do sypialni gdzie było dużo wygodniej się kochać i można swobodnie pofiglować. Myślałem jak ją wypróbować w robieniu loda. Po wstępnych pocałunkach i pieszczotach obróciłem się do niej w pozycję 69. Pieściłem jej śliczną cipkę a ona trzymając mojego penisa w ręce wprowadzała go swoich ust. Nie miała dużej w tym wprawy ale się starała. Słodkie to było i bardzo przyjemne czując dotyk jej miękkich ust i sprawnego języka na swoim kutasie. Nie mogło to trwać długo bo świadomość że robi to prawie moja córka było dodatkowym stymulującym bodźcem to też eksplodowałem w jej ustach. Kiedy to poczuła uszczelniła wargami członka i całą zawartość połknęła. Teraz ja zadbałem aby i ona doszła. Pieściłem jej cipkę tak długo aż poczułem drgawki całego ciała świadczące o tym.

Tym razem miałem dość i potrzebowaliśmy coś zjeść żeby mieć siłę na następne seksualne zmagania.

W trakcie przygotowań do kolacji trochę podpytałem Marysię o jej sprawy sercowe. Powiedziała że miała chłopaka z którym TO zrobiła i tylko z nim. Kiedy dowiedziała się że spotyka się z jej przyjaciółka, dała sobie z nimi spokój. Trochę cierpiała bo nie tylko chłopak ja zdradził ale też przyjaciółka. Po kolacji znowu wróciliśmy do sypialni i znowu się kochaliśmy. Próbowałem namówić ją na anal ale się nie zgodziła więc zostało tak jak było. Uwielbiałem patrzeć jak mi obciąga. Ma ślicznie skrojone, trochę duże usta ale przez to są takie seksowne. Robiła to coraz lepiej a mój członek niemal w całości znikał w jej ustach. No i połykała!!. Trochę seksu z tyłu trochę na mnie a finisz w niej ale w gumce. Potem buzi, prysznic i do spania.

Rano zjedliśmy wspólnie śniadanie a potem Marysia poszła do szkoły a ja do firmy. Kiedy wróciłem już na mnie czekał obiad i uśmiechnięta kochanka. Znowu po obiedzie się kochaliśmy dwa razy i znowu było świetnie. Codzienny seks między nami stał się faktem. Robiła to chętnie i wyraźnie z przyjemnością. Ma tak fantastycznie ciasną cipkę że niekiedy szkoda mi kończyć. Najchętniej to by z niej nie wychodził. Czasami spała ze mną ale najczęściej wracała do swojego łóżka. Kiedyś był weekend gdzie opiekowałem się synem a nas zebrało na seks. Po wszystkim leżała w moich ramionach odpoczywając. Nie słyszałem że wcześniej niż zapowiadał wrócił od kolegi i zastał nas nagich w łóżku.

-Nie wiedziałem że uprawiacie seks, powiedział.

-No cóż, tak się złożyło, odparłem.

Stał tak, trochę zaskoczony trochę stremowany ale stał i się gapił tym bardziej że Marysia wsparta na poduszce siedziała z odkrytymi piersiami. Wokół panował wszechobecny zapach seksu.

-A ty synu jak twoje sprawy sercowe, masz dziewczynę ?Zapytałem.

-Tak, Klara, jest dwa lata starsza, ale jeszcze nie uprawialiśmy seksu chociaż bardzo bym chciał

-Hmmm, przecież ty masz dopiero 18 lat czy to aby nie za wcześnie. Robiłeś to już kiedyś?

-Tak naprawdę to mam 18 i pół ale jeśli już o to pytasz to jeszcze nie było okazji a nie chciałbym słabo wypaść jak przyjdzie co do czego.

Popatrzyłem na Marysię i zaświtała mi taka myśl, czy nie poprosić jej o wprowadzenie go do tej intymnej sfery. Oczywiście przy nim o to nie zapytałem.

Marysia uśmiechała się tylko nic nie mówiąc. Po chwili wstała i powiedziała że idzie do łazienki wziąć prysznic. Nago przedefilowała przed nami uśmiechając się zalotnie prezentując w pełnej krasie swoje dziewczęce ciało.

Ściszonym głosem powiedziałem synowi że porozmawiam z Marysią o jego problemie i kto wie może zechce co nieco pokazać w praktyce.

Jeszcze tego samego dnia kiedy szliśmy spać zapytałem jej co o tym myśli.

-Wiesz, powiedziała ,lubię młodego i w sumie nie mam nic przeciwko ale tylko z pełnym zabezpieczeniem.

Ucieszyłem się i powiedziałem że jest bardzo wyrozumiała i uczynna, godząc się na tak niecodzienną prośbę.

Nazajutrz, przy śniadaniu powiedziałem Młodemu że Marysia zgodziła się na udzielenie mu lekcji seksu.

-Kiedy? Zapytał chłopak, Ja mógłbym od razu, powiedział i wyszczerzył żeby, zadowolony. Marysia, uśmiechnęła się i powiedziała OK. Po śniadaniu, młodzi wzięli prysznic, umyli zęby i poszli do pokoju młodego.

Przewidziałem taką sytuację toteż nim wyszli z łazienki zdążyłem zainstalować mini kamerkę szerokokątnym obiektywem, z możliwością nagrywania. Później kiedy było po wszystkim mogłem to na spokojnie oglądać na swoim komputerze.

Oczywiście młodzi o niczym nie wiedzieli i wszystko co robili było naturalne bez udawania. Marysia najpierw kazała mu się rozebrać i sama to zrobiła. Młody, takie odniosłem wrażenie był trochę stremowany i chyba zawstydzony swoją nagością. Kutasek jak na jego lata ma całkiem spory i nie powinien mieć kompleksów. Wyjęła z opakowania gumkę i pokazała jak nałożyć. Kiedy już był gotowy, położyła się na plecach. Chwilę się całowali a potem pokazała gdzie ma całować i kiedy dotarł do cipki tam objaśniała więcej. Wreszcie rozsunęła nogi i pozwoliła mu wejść nakierowując kutasa do swojej norki. Teraz już wiedział co dalej i robił to. Potem on się położył i ona go dosiadła. Tego dla młodego było za wiele i spuścił się z głębokim westchnieniem. Marysia domyśliła się i wysunęła z niego pokazując co dalej z napełnioną prezerwatywą.

Szczęśliwy, obsypywał swoją kochankę pocałunkami dziękując za udzieloną lekcję. Położyła się na pleckach a młody na boku coś tam wypytywał a ona z uśmiechem odpowiadała. Po chwili kuśka młodego znowu się wyprężyła i zapytał czy może zrobić powtórkę. Kiedy się zgodziła, bez problemu ubrał sobie gumkę i ponownie już bez pomocy posiadł dziewczynę. To niesamowity widok jak dwoje nastolatków prawie dzieciaków uprawia seks. Było w tym sporo uroku ale też jakiejś perwersji.

Po wszystkim znowu prysznic i zadowoleni pojawili się w kuchni. Patrzyłem na syna, ciągle rozpalonego i czerwonego na twarzy ale z szczęściem wymalowanym na twarzy. Marysia z ty swoim szelmowskim uśmiechem posyłała mi zalotne spojrzenia. Zrobiliśmy wspólnie obiad i go zjedliśmy. Potem Marysia poszła do koleżanki a syn do sąsiada by pograć na konsoli. Ja pozmywałem i poszedłem na spacer. Kiedy wróciłem już byli i ……się bzykali. Podniecił mnie ten widok do tego stopnia że rozebrałem się i kiedy Marysia go ujeżdżała podstawiłem swojego kutasa do ssania. Nie miała najmniejszych oporów by mi obciągnąć i teraz miała nas w sobie dwóch. Nie było wątpliwości że lubiła ten sport. Kiedy Mikołaj skończył, ubrałem gumkę i się podłączyłem. Poruchałem sobie kilka minut i też skończyłem. Nie wiem czy Marysia coś z tego miała. Trudno jednoznacznie to powiedzieć ale nie narzekała. Teraz mieliśmy ją do swojej dyspozycji i to się liczyło. Jak długo? Kto to wie. Pewnie jak spotka jakiegoś chłopaka w którym się zakocha to skończy z nami. Syn pochwalił się że kochał się ze swoją dziewczyną. Twierdzi że dzięki Marysi wszystko udało się wspaniale i jest jej niezmiernie wdzięczny za pomoc w tej tak delikatnej sprawie.

Mimo że ma dziewczynę, kiedy do mnie przychodzi to udaje mu się namówić Marysię na małe bara-bara. A ja no cóż biorę jak dają.

80%
14016
Dodał zulu403 02.06.2020 07:09
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Wycieczka rowerowa

Tego dnia Asia była umówiona ze swoich chłopakiem, Pawłem na wycieczkę rowerowa. Wakacje co prawda dobiegały końca, ale lato było jeszcze upalne, a oni oboje czas spędzali w miescie. Postanowili więc wybrać się rowerami za miasto, nad jezioro. Poznali się na poczatku wakacji nad morzem, gdzie oboje byli tam z rodzicami. Droga nad jezioro prowadziła najpierw wzdłuż szosy, a potem przez park. Asia jechała pierwsza, Paweł za nia z tyłu. Jechał cały czas wpatrujac się w jej tyłeczek... Przeczytaj więcej...

Bratowa

Pojechałem do brata w odwiedziny. On razem z żoną mieszka 100 km ode mnie więc to była nie mała wyprawa. Piliśmy sobie w trójkę wódeczkę i rozmawialiśmy o różnych pierdołach. Wieczór mijał szybko i w miłej atmosferze. A dla mnie miła atmosferę przede wszystkim robiła jego żona. Była ubrana w obcisłą sukienkę, czerwonego koloru i czarne pończoszki. Jak się nachylała widziałem jak jej skąpe stringi odciskają się przez sukienkę. Siedziała na fotelu tak że spod jej... Przeczytaj więcej...

Magda. Koleżanka mojej żony

W sklepie przy kasie spotkałem koleżankę mojej żony Magdę, zawsze mi się podobała, nie przypominała laski z wybiegu dla modelek, była lekko zaokrąglona z wydatnymi piersiami 46-latka, kobieta w moim typie. Wyszliśmy razem, dawno cię nie widziałem, co u ciebie? może wstąpimy gdzieś na kawę? pogadamy, powiedziałem, chwilę się zastanowiła, kawę możemy wypić u mnie w domu, a przy okazji sprawdził byś mojego laptopa, bo ostatnio bardzo spowalnia, wiem że znasz się na tym, jasne... Przeczytaj więcej...