Opowiadania erotyczne :: Mila, moje początki

Jestem Mila, drobną blondyneczką, jedynaczką, około 155 cm wzrostu i mieszkam w pod olsztyńskiej wsi. Urodziłam się w samym Olsztynie ale rodzice zostawili miasto i przenieśliśmy się na wieś uciekając od zgiełku i smogu.

Mamy dwupiętrowy dom z ogrodem na obrzeżach wsi tuż pod lasem. Najbliższy sąsiad to pan Stefan z żoną Danką i ich synem Wiktorem. Czasami odwiedzam Wiktora a bywa i tak że on wpada do mnie. Jest trzy lata starszy i bardzo mi się podoba. Skończyła się szkoła i zaczęły wakacje. Trzy kilometry od nas jest fajne leśne jeziorko gdzie kiedyś zaprowadził mnie tam Wiktor i od tego czasu jak tylko jest pogoda, jeździmy na rowerach. To taka typowa płytka glinianka ale z piaskowym łagodnym brzegiem. Rozkładamy tam kocyk i się opalamy. Mamy zawsze jakiś prowiant i picie. Początkowo ubierałam kostium kąpielowy ale ponieważ zawsze byliśmy sami Wiktor przekonał mnie że ładniejszą opaleniznę będę mieć kiedy go zdejmę. Trochę się wstydziłam więc najpierw zdjęłam biustonosz który praktycznie niczego nie zakrywał bo biust dopiero mi rośnie. Po jakimś czasie zdjęłam też majteczki. Naga nie miałam już takiej pewności siebie jak w kostiumie ale zasugerowałam mu żeby też zdjął swoje szorty to warunki się wyrównają. Ociągając się zrobił to. Pierwszy raz zobaczyłam męskiego członka. Miał około 12 cm i był trochę pobudzony. O nic nie pytałam i starałam się TAM nie patrzeć. Chodziło zapewne o to żeby się do siebie przyzwyczaić i oswoić. Wtedy też pierwszy raz pływałam nago. To było fantastyczne odczucie. Nieskrępowana swoboda dawała jakieś nieznane mi dotąd doznania.

Po wyjściu z wody wzajemnie wycieraliśmy się ręcznikami do sucha. Jak to robiłam to zauważyłam że jego członek znacznie się powiększył i stanął sztywny. Zapytałam dlaczego tak się nastroszył. Powiedział że jak widzi nagą kobietę to się tak dzieje i czasami musi sobie ulżyć żeby się nie męczyć. Uśmiechnęłam się zadowolona że dostrzega we mnie kobietę.

-To znaczy że będziesz musiał to zrobić?

-Pokaż jak to robisz.

-Naprawdę chcesz to widzieć?

-Jasne, pokaż

Położył się na boku, oparł na łokciu a drugą ręką nawilżoną w olejku do opalania, poruszał w tył i przód pokazując i chowając czerwoną główkę penisa. Patrzył cały czas między moje nogi i po chwili trysnął białym płynem. Poczułam nieznany mi dotąd zapach męskiego nasienia. Chusteczkami powycierał spermę jak to nazwał i poszedł się obmyć. Jak wrócił to podłożył sobie ręcznik pod głowę i zaczął się opalać. Kutasek faktycznie mu opadł i leżał sobie spokojnie między jego udami. Położyłam się na brzuchu i opalając plecki, usnęłam. Kiedy się przebudziłem, zgłodniałam, dlatego posililam się bananem i popiłam go wodą. Chwilkę pogadaliśmy i znowu poszliśmy się kąpać. Zmęczeni po wodnych szaleństwach wróciliśmy na koc by odpocząć. Spojrzałam na niego a ten jego kutasek znowu stał jak kołek. Pomyślałam że skoro ja jestem tego powodem to może ja temu zaradzę. Zaproponowałam że mu pomogę ulżyć ale musi mi pokazać jak to robić. Olejkiem Naoliwiłam sobie dłonie i po krótkim instruktażu ruszałam rękoma tak jak on. Doszedł po kilku minutach moich dość męczących mnie zabiegach. Powiedział że jestem zdolną dziewczyną i był bardzo zadowolony. Jak chcesz to teraz ja zrobię coś dla ciebie, zaproponował. Usadowił się między moimi nogami i zaczął lizać mi cipkę. Zawstydzała mnie trochę ta sytuacja kiedy bezpośrednio mnie tam pieścił ale przyznaję, było to bardzo miłe. Dotychczas mało interesowałam się seksem i bardziej obchodziła mnie sfera duchowa, uczuciowa a nie cielesna. Myślałam o delikatnych pocałunkach, jakiś pieszczotach ale nie o seksie. W szkole niektóre koleżanki coś tam gadały o chłopakach, że się im podoba taki czy inny. Jedna nawet już się całowała. Ja też zaczynałam ich dostrzegać a zwłaszcza mojego sąsiada. Pomału odkrywałam własne ciało jako coś co dostarcza przyjemności. Cieszyło mnie też to że jestem z chłopakiem w którym się trochę podkochiwałam i on mnie akceptuje mimo różnicy wieku. Po tych chwilach przyjemności pomógł mi wstać i poszliśmy się znowu kapać. Siedzieliśmy nad wodą jeszcze z godzinę i wróciliśmy do domu. Wieczorem, jak rodzice zajęci byli oglądaniem tv zajrzałam do netu trochę się rozejrzeć w tematyce seksu. To co widziałam powodowało że rumieniłam się na myśl że tak można uprawiać seks. Z drugiej strony jakie to niesie możliwości w czerpaniu z tego przyjemności. Zauważyłam ze kobiety tam na dole są zupełnie gładziutkie a więc wydepilowane. Pomyślałam że ten niewielki meszek jaki mi już wyrósł też trzeba usunąć. W łazience wykorzystując jednorazówkę do golenia taty pozbyłam się mojego owłosienia na cipce. Trzy dni później Wiktor znowu zaprosił mnie na piknik nad naszym leśnym jeziorkiem.

Na miejscu nawet nie trzeba było mówić by zdjąć ubranie i bieliznę bo zrobiliśmy to od razu. Nikt się już nie krępował. Od razu zauważył że się wygoliłam co mu bardzo przypadło do gustu. Dzisiaj było wyjątkowo gorąco dlatego trzymając się za ręce pobiegliśmy do wody. Mokrzy ale dobrze schłodzeni wodą powycieraliśmy się ręcznikami i wzajemnie smarowali olejkami do opalania. Kiedy go smarowałam po brzuchu jego kutasek stał wyprostowany i wiedziałam już że jest to objaw podniecenia seksualnego. Oczywiście tam go też posmarowałam ale nic więcej. Później on smarował mnie. Leżałam na plecach a on pochylając się nad mną pocałował mnie w usta. Otworzyłam oczy i wtedy zrobił to ponownie tym razem dłużej wsuwając swój język do moich ust. Wysunęłam swój i nasze języki się spotkały. Podobało mi się to i sprawiało przyjemność. Potem zaczął całować mnie w szyjkę i dalej w dół moje płaskie piersiątka. To też było miło a kiedy z brzuszkai przeszedł w okolice mojej cipulki to zrobiło się naprawdę słodko.

Wkładał język do środka i całował się z nią jak ze mną w usta. Potem powrócił do całowania ust jednocześnie kładąc się na mnie wspierając na łokciach. Rozsunął mi uda sadowiąc się między nimi. Poczułam jak jego kutasek wodzi po rowku mojej cipki i delikatnie ją naciska próbując wtargnąć do środka. Wiedziałam o co chodzi i ręką poprowadziłam w miejsce gdzie chciał się dostać. Zrozumiał że chcę to z nim zrobić i zdecydowanie pchnął. Tego się nie spodziewałam. Ból był ogromny, coś w środku domagało się przerwania cierpienia i ja też szybko miałam dość. Zatrzymał się widząc moje łzy i skrzywioną minę. Trwał tak chwilę nie rezygnując a mnie zrobiło się troszkę mniej boleśnie aż przestało boleć zupełnie. Teraz dopiero ruszył w przód i tył. Spojrzałam w dół i widziałam jak jego członek wsuwa i wysuwa się niemal w całości a mnie już nic nie boli. Zaczęłam nawet odczuwać jakiś tam rodzaj przyjemności. Połączeni dołem zatraciliśmy się w pocałunkach do tego stopnia że doznałam czegoś nie znanego, a co nazywa się orgazmem. To było niesamowite doświadczenie. W tym samym czasie gdzieś tam w głębi siebie poczułam jak wtryskuje we mnie swoje nasienie. Spleceni jeszcze chwilę tak trwaliśmy i kiedy wyciągnął swojego kutaska śliskiego, wilgotnego z swojej spermy, moich soczków i dziewiczej krwi. Patrzyłam na jego członka, już trochę wiotczejącego ale tego który dostarczył mi najpierw cierpienie a potem tyle przyjemności. Z mojej cipki pomału sączyła się jego sperma wymieszana z krwią. Szczęśliwi, pobiegliśmy się wykąpać i obmyć nasze wymęczone genitalia.

-Jesteś kobietą, powiedział w trakcie naszej kapieli.

-Chyba pierwszą w klasie, potwierdziłam. Bardzo mi się to podobało i na swój sposób byłam z siebie dumna.

Tego dnia już więcej się nie kochaliśmy gdyż musiałam się w środku troszkę zregenerować.

Nazajutrz nie było już takiej ładnej pogody i siedziałam sama w domu kiedy niespodziewanie odwiedził mnie Wiktor. Przywitał się delikatnym pocałunkiem w usta i zapytał:

-Jak się masz? Czy coś cię boli po wczorajszym?

-Dobrze, nic mnie nie boli ale wolałabym odczekać jakiś czas nim się będziemy kochać, chociaż bardzo bym chciała.

-Czy jest ktoś w domu?

-Nie rodzice pojechali do pracy i jestem sama.

-Kiedy wrócą?

-Dopiero po południu około 17.

-To mamy trochę czasu i możemy się poprzytulać, powiedział, uśmiechając się serdecznie.

Mówiąc to podszedł do mnie i zaczął całować. Lubiłam się z nim całować i mam wrażenie że on też. Chyba robiłam to już na tyle dobrze bo już mi nie mówił co i jak ale głaskając mnie po pupie i pleckach zdjął najpierw podkoszulek a potem spódniczkę. Zostałam w samych majtkach. Posadził mnie na krześle i szybko zdjął swoje szorty. Kutasek stał dumny i wyprężony. Podstawił mi pod nos i próbował go włożyć do buzi. Nie robiłam mu dotychczas takich pieszczot ale nalegał. Najpierw sam odciągnął napletek i pokazała mi się czerwono purpurowa główka którą na razie pocałowałam ale nie o to mu chodziło. W internecie widziałam jak to się robi toteż włożyłam go do buzi.

Ujął moją głowę w dłonie i nadając mi tempo ruchu wkładał go do moich ust coraz głębiej. Trochę się dusiłam, ślina mi wyciekała z ust, lekko łzawiłam i trudno mi było oddychać. Nie było łatwo ale spoglądając na niego widziałam że sprawia mu to przyjemność. Przerwał, wyciągnął go z moich ust, pomógł wstać i zdjął ze mnie majtki. Wziął za rękę i zaprowadził do mojego pokoju gdzie położył się na moim łóżeczku a mnie poprosił abym położyła się odwrotnie do niego. Miał przed sobą moja pipkę a ja jego kutaska. Zaczęliśmy się wzajemnie pieścić. Już wiedziałam jak a i on dostarczał mi przyjemności całując mnie. Czułam niewielkie kropelki wyciekające z niego a po chwili zalał moje usta swoim nasieniem. Nie miałam co z tym zrobić wiec to wszystko połknęłam. Ja też miałam swoje chwile szczęścia bo drgało we mnie spełnienie. Odwrócił się do mnie i całując dziękował za doznane przyjemności. Chwilkę jeszcze się popieściliśmy i poszedł do domu.

Nazajutrz jak tylko moi rodzice pojechali do pracy przyszedł gotowy na ruchanko. Pewnie myślał że mu dam, ale wolałam jeszcze się oszczędzać. Na wstępie czule się ze mną przywitał i zapytał jak się mam. Dałam mu trochę soczku pomarańczowego i chwilę rozmawialiśmy. Posadził mnie na kolanach przodem do siebie i czule całował, rękami błądząc po moich plecach i pupie. Po chwili zdjął mi topik i ponieważ nie nosze biustonosza byłam od pasa w górę goła. Popieścił moje piersi i całował w szyjkę i usta. Pomógł mi wstać i klękając zdjął mi spódniczkę razem z majtkami. Byłam nago i taką za rękę zaprowadził do mojego pokoju. Tam też się szybko rozebrał i poprosił bym położyła się na brzuchu. Pieszczoty rozpoczął od moich stóp które pieścił i całował i wkładał sobie do ust ssąc je co bardzo mnie podniecało. Potem poszedł wyżej i całując łydki a potem uda dotarł do mojej pupy na której dłużej się skupił. Nieoczekiwanie włożył jeden palec do mojej pupy co mnie zaskoczyło ale nie protestowałam. Potem korzystając z żelu jaki ze sobą przyniósł posmarował swoje palce i nałożył trochę na mój tylny otworek a następnie włożył pomalutku dwa palce do środka. Wsuwał je i wysuwał a kiedy uznał że wchodzą swobodnie nasmarował swojego kutasa i zaczął go wpychać do mojej pupy. Powiedzieć że bolało to nie powiedzieć nic. Cierpiałam, łzy napłynęły mi do oczu, skarżyłam się że mnie boli i żeby przestał. Na chwilę tylko się wstrzymał by po chwili ponowić penetrację. Mimo moich protestów nie przerywał, tylko pomału ale ciągle kawałek po kawałku zdobywał moją twierdze. Ból też ustępował, stopniowo aż zupełnie zniknął i pozostało poczucie ogromnego wypełnienia. Zauważył że jest lepiej, bo przestałam płakać. Teraz wkładał i wyciągał na pełnej długości swojego kutasa do mojej tylnej dziurki. Powiedział żebym uklękła i kiedy to zrobiłam znowu wjechał tym razem bez żadnego problemu. Ruchał mnie tak jeszcze 5 minut i poczułam jak spuszcza się w moja pupę. To było niesamowite poczuć to, tam. Jak go wyjął, to pomału z mojej pupy wypływała sperma . Nie mam pewności czy mi to mi się podobało i czy mogłabym to polubić. W każdym razie takie doświadczenie mam już za sobą i następnego nie chcę, na razie, dając mu to wyraźnie do zrozumienia.

Przepraszał mnie za natarczywość i dziękował za to że byłam taka dzielna.

-Nie byłam wcale dzielna bo mnie bardzo bolało i więcej nie chcę takich eksperymentów, odrzekłam.

Niepewnie się uśmiechnął jeszcze raz, przeprosił i pocałował. Posiedział jeszcze jakiś czas i zaproponował byśmy pojechali nad jeziorko. Faktycznie robiło się już bardzo ciepło toteż Wiktor poszedł po ekwipunek a ja zrobiłam kanapki i umyłam owoce i tak wyposażeni pojechaliśmy. Na miejscu okazało się że nie będziemy sami bo w naszym miejscu rozłożyła się jakaś parka chyba 30 latków. Pani, była dość ładną blondyneczką z włosami uwiązanymi w koński ogon, szczuplutka i….zupełnie naga. Jej towarzysz to postawny mężczyzna, brunet, z 3 dniowym zarostem, szczupły i też nagi. Wcale się nie zmieszali naszym widokiem a nawet pomachali do nas rękami. Widząc to, też pomachaliśmy do nich i tak jak oni rozebraliśmy się do golasa. Facet spoglądał na mnie myśląc że jestem dzieckiem a Wiktor moim bratem który się mną opiekuje. Było gorąco i szybko pobiegliśmy do wody aby się schłodzić. Zaraz za nami do wody weszli nasi sąsiedzi. Z bliska przyjrzałam się kobiecie i powiem wam to naprawdę świetna laska. Chciałabym być w takiej formie w jej wieku. Normalnie modelka. Cipka oczywiście idealnie wygolona, cała jednolicie opalona co świadczyło że często opala się nago. Pochlapaliśmy się w wodzie i wróciliśmy na koc. Kiedy spojrzałam w stronę sąsiadów, zaszokowało mnie to że normalnie się kochali. Laska siedziała na swoim partnerze i go ujeżdżała. Wiktor kiedy to zobaczył natychmiast był gotowy. Spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem i podchodząc do mnie z sztywnym kutasem zaczął mnie całować. Było oczywiste do czego dąży i pomału się przełamywałam ale ponieważ nigdy nie robiłam tego przy obcych, byłam zawstydzona tym że ktoś to zobaczy. Oni co prawda byli zajęci sobą ale zawsze mogli wcześniej skończyć i mieć niezłe widowisko.

Leżałam na plecach mając pod głową ręcznik i całowaliśmy się. Leżał miedzy moimi udami i właśnie wchodził we mnie. Myślałam że będzie boleć ale nic takiego nie miało miejsca. Przyjęłam go bezboleśnie i od razu było miło. Wsuwał i wysuwał się ze mnie sprawiając mi dużo przyjemności. Nawet nie myślałam że tak szybko dojdę a głośne moje westchnienie zwróciło uwagę na to co robimy, naszym sąsiadom.

Kończył też Wiktor. Zadowolony wysunął się całując mnie.

-Brawo dzieciaki, szybko wam poszło

Zobaczyliśmy uśmiechy na ich twarzach i usłyszeliśmy oklaski. Trochę zmieszani i zawstydzeni też się uśmiechnęliśmy i powiedziałam,

-U was też szybko poszło, prawda?

Wstali i podeszli do naszego koca, pytając czy mogą się dosiąść. Szymon i Hanka przedstawili się. Spojrzałam na jego kutasa i aż otwarłam usta, zaskoczona. Leżał mu co prawda na udzie ale w stanie spoczynku to było kawałem mięcha. Co by to było gdyby się podniecił? Widziałam jak Wiktor patrzył na kobietę i zrozumiałam że ma na nią ochotę. Mimo że była dużo starsza od niego, była bardzo atrakcyjna i to ona miała ochotę na świeże mięsko. Robiła do niego słodkie minki i czarowała głaskając po pleckach. Oczywiście kutasek zaraz mu się podniósł i wiadomo było że jest gotowy. Patrzył na mnie jakby czekając na zgodę. Owszem koleś mi się podobał ale nie jesteśmy parą a jedynie kochankami wobec czego kiwnęłam potakująco głową. Jej partner natomiast, usiadł koło mnie i zaczął prawić komplementy, jaka to jestem ładna i młodziutka. Oczywiście dobrze wiedziałam do czego prowadzi takie wprowadzenie. Jak spojrzałam na jego kutasa to trochę spanikowałam. Powiedzieć że był duży to nie powiedzieć nic. To był potwór. Miał chyba ze 20 cm. długości i był grubszy od mojego przedramienia. Nie mogłam się oprzeć pokusie żeby go nie dotknąć. Ujęłam go w dłoń i wierzcie mi, naprawdę było co trzymać. Nie udało mi się go objąć. Pachniał seksem i spermą.

Pochylił się nad mną i pocałował. Oddałam pocałunek a on już wiedział że go akceptuję i może próbować dalej.

Położyłam się na plecach a on wsparty na łokciach rozsunął moje uda i pomalutku wsuwał tego swojego zaganiacza we mnie. Trochę czułam jak jego główka wchodzi i wychodzi. Nie bolało nic, więc byłam ciekawa co dalej. W tym czasie laska obok już klęczała a Wiktor posuwał ją od tyłu. Koleś, który mnie posuwał, Szymon

Wchodził już naprawdę głęboko bo to czułam i drażnił moją łechtaczkę co powodowało narastanie przyjemności.

-Czy mogę w środku?

Zapytał.

-Śmiało.

Odpowiedziałam, i po chwili czułam jak się spuszcza do środka. Wyjął swojego giganta i zadowolony pochwalił mnie że miałam odwagę go przyjąć i był zachwycony tym że mam taką małą i ciasną cipkę która dostarczyła mu tyle radości. Ja z kolei byłam ciekawa jak to jest mieć w sobie takiego kutasa.

Myślę że odwaga się opłaciła bo mi fajnie dogodził i kiedyś chętnie bym się z nim spotkała na ponowny seksik. Jego partnerka, mam wrażenie że też doszła bo uśmiechała się, od ucha do ucha. Wiktor również.

Po wszystkim radośnie pobiegliśmy do wody nie tylko się schłodzić ale też zmyć z siebie ślady naszych miłosnych zapasów. Potem zabraliśmy nasz dobytek i przenieśliśmy się koło naszych nowych sąsiadów i kochanków zarazem.

Siedzieliśmy i sobie gawędziliśmy o nas, o nich, czym się zajmują itd. Hania siedziała swobodnie z nogami skrzyżowanymi, po turecku i pokazywała w pełnej krasie wnętrze swojej cipulki. Zdawać by się mogło że chłopcy są już zaspokojeni, ale to tylko pozory. Wiktor już od jakiegoś czasu próbował ukryć swój wzwód a Szymon przy swoich rozmiarach zupełnie tego nie mógł ukryć. Patrzył ukradkiem miedzy moje nogi starając się dostrzec moja cipkę. Najwyraźniej ciągle miał na mnie ochotę by ponownie wsadzić tam swojego zaganiacza.

Niestety zrobiło się już późno i musieliśmy wracać obiecując sobie że jeszcze się spotkamy. Daliśmy sobie buziaka na do widzenia i rozjechaliśmy się do domów. Nazajutrz, zauważyłam ze przed domem sąsiadów stoi taksówka. Byłam ciekawa kto to przyjechał i wkrótce się dowiedziałam. Był to kuzyn z Francji, Pierre. Poznaliśmy się tego samego dnia po południu kiedy przyszedł z Wiktorem mnie odwiedzić. Mówił po polsku ale z silnym akcentem. Był chyba trochę młodszy od Wiktora ale starszy od mnie. Miał długie brązowe włosy uwiązane w kitkę. Szczupły ale nie chudy. Umówiliśmy się że jak jutro będzie pogoda to pojedziemy nad nasze jeziorko. Nazajutrz pogoda dopisała i około 10 rano pojechaliśmy nad nasze jeziorko. Mieliśmy ze sobą dwa duże koce i ręczniki kąpielowe. Nie wiedziałam jak się zachować, bo jak byliśmy sami to opalaliśmy się na golasa a dzisiaj był z nami Pierre. Czekałam co zrobi Wiktor. Okazało się że on i jego kuzyn nie mieli żadnych dylematów z tym związanych. Całkowicie naturalnie pościągali z siebie wszystko i po chwili wzajemnie smarowali się olejkami do opalania. Lekko zdeprymowana, pewnie trochę czerwona na buzi, też się rozebrałam do naga i poprosiłam o pomoc z olejkiem. Kiedy mnie Wiktor smarował ukradkiem spojrzałam na jego kutaska i co? Oczywiście stał na baczność i kiedy był za mną dotykał mnie nim a co mnie zaczynało podniecać. Pierre patrzył na nas i się uśmiechał. Nie wykonałam jednak żadnego zachęcającego ruchu tylko podziękowałam za pomoc z olejkiem i położyłam się na pleckach wystawiając ciało na słońce. Udawałam że mam zamknięte oczy ale tak naprawdę obserwowałam ich jak jeden i drugi patrząc na mnie dotykali swoje kutaski. Dzisiaj miałam włoski upięte w koczek tak żeby nie było mi gorąco. Usta pomalowałam delikatnym różem a paznokcie u rak i stóp jasno niebieskim lakierem. Kiedy tak leżałam poczułam w dłoni znajomy kształt. Kutasek Wiktora mnie zaczepiał a o stopy swoim kutasikiem ocierał się Pierre. Ujęłam ręka kutasa mojego sąsiada i delikatnie nim ruszałam zaś stopa pobudzała Pierra. Ten drugi pochylił się nad moja cipka i delikatnie ją pocałował. Położył się na moich złączonych nogach i pieścił moją cipkę językiem wciskając go do środka. Od razu zrobiłam się mokra czując te intymne pieszczoty chłopaka którego właściwie nie znałam. W tym czasie Wiktor pochylił się nad moją twarzą i zaczął mnie namiętnie całować ręką pieszcząc mnie po piersiach. Czułam się adorowana i uwodzona mając świadomość do czego to wszystko zmierza. Pierre rozsunąłem mi nogi i poczułam jak wchodzi. Wszedł łatwo i teraz mnie całował a Wiktor patrzył z boku jak jego kuzyn mnie rucha. Trwało to może z 5 minut jak przerwał i kładąc się na plecach poprosił bym go dosiadła. Ujeżdżałam go swobodnie kiedy poczułam jak palce Wiktora zagłębiają się w mojej pupie. Po chwili zbliżył się ze swoim kutasem i go pomalutku wprowadził do mojej tylnej dziurki. Teraz miałam ich dwóch w sobie. Pierwszy raz kochałam się z dwoma naraz. Czułam się naprawdę wypełniona i tylko się cieszyłam że to nie wielkość kutasa Szymona. Z nim wystarczyło to ze jest tylko on. Chłopcy zgodnie mnie posuwali i czułam że dochodzę. Orgazm przyszedł niesamowicie intensywny z drgawkami wewnętrznymi i skurczami w odbycie. Czułam że odpływam w jakieś nieznane mi wcześniej stany świadomości bliskie omdlenia. Oni tez finiszowali spuszczając się w moich miłosnych otworach. Kiedy wyszli ze mnie, bezsilna skuliłam się w pozycji embrionalnej by dojść do siebie. Potrzebowałam 5 minut i dopiero wtedy mogliśmy zacząć rozmawiać. Dla nich moja gotowość do takiego seksu też była miłym zaskoczeniem i bardzo im się podobała.

Później leżałam na plecach między nimi i opalałam się.

Moje wymęczone dziurki potrzebowały wypoczynku i spokoju. Nie miałam pewności czy to będzie możliwe przy dwóch napalonych ogierach. Słoneczko zrobiło swoje i musiałam iść do wody trochę się schłodzić.

Oczywiście zaraz się przyłączyli i roześmiani pobiegliśmy do wody. Mokra i zmęczona baraszkowaniem w wodzie, położyłam się na kocu na brzuchu. Spojrzałam na ich kutaski i widziałam że mają znowu ochotę na małe ruchanko. Położyli się po moich obu bokach opierając się na łokciach i delikatnie głaskali mnie po mokrej pupie. Wiktor zaczął mnie całować po pleckach i szyjce a Pierre po udach i pupie. Czułam jeszcze poprzednie podwójne zbliżenie i wyglądało na to że szykuje się powtórka. Nie wiem jaka forma teraz mnie czeka ale te moje dywagacje przerwała pierwsza próba Pierra który się przymierzył z tyłu do mojej cipki. Nie ukrywam że już byłam podniecona toteż wjechał z łatwością. Z przyjemnością odbierałam jego pchnięcia i po chwili poczułam że wyskakuje i spuszcza się do swojej ręki. Jego miejsce szybko zajął Wiktor a ten podniósł mnie na kolana i wsadził w tę samą dziurkę by kontynuować co kuzyn rozpoczął. Trwało to niewiele ponad 10 minut jak poczułam jak się spuszcza. To wyzwoliło we mnie moje należne przyjemności. Znowu byłam zadowolona i przekonałam się że na seks nigdy nie jest za wcześnie.

Po krótkim czasie od tego przyjemnego zbliżenia znowu pobiegliśmy do wody obmyć się i ochłodzić.

Już do końca pobytu nad wodą nie uprawialiśmy seksu a jedynie wypoczywaliśmy. W drodze powrotnej nawet nie ubierałam się i nago wróciłam do domu. Ubranie miałam z tyłu w koszyku. Chłopcy mieli fajny widok patrząc na mnie golutką rowerzystkę w drodze powrotnej. Jechaliśmy bocznymi, polnymi dróżkami z dala od ludzkich zabudowań. Byłam już w domu po prysznicu chodziłam dalej na golasa kiedy pojawiła się mama zaskoczona moją swobodą. Co tak latasz nieubrana? Zaraz wróci ojciec, ogarnij się. Patrzyła na mnie jakoś uważniej i chociaż nic nie powiedziała coś jej chodziło po głowie, by mnie zapytać. Żeby tylko wiedziała co jej mała córeczka wyprawiała przez ostatnie dni to pewnie by dostała zawału.

Kilka dni później dostałam pierwszy raz okres i skończyła się dla mnie i chłopaków swoboda seksualna.

Teraz używanie zabezpieczeń stanie się konieczne.

80%
8113
Dodał zulu403 19.05.2020 08:14
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Kulki gejszy

- Włóż je. – Powiedział, patrząc się z pragnieniem w oczy żony. - Nie. – odpowiedziała śmiejąc się pod nosem, tak by nie dostrzegł tego jej rozmówca. - Proszę, włóż. To będzie takie seksowne jak to zrobisz. Będę o tym cały czas myśleć. Specjalnie je zabrałem, żebyś miała je pływając w basenie. - Dobra, ale tylko pod warunkiem, że pozwolisz na moje nowe bikini. – Wiedziała, że to na niego zadziała. - Chyba żartujesz, chyba nagini a nie bikini... Przeczytaj więcej...

Niegrzeczna studentka

Nieubłaganie zbliżał się termin kolokwium z matematyki, nieszczęsnej matematyki, która od zawsze była moją zmorą. Zaczynając studia byłam świadoma tego, że pojawi się ona w pierwszym semestrze, ale nie tego, że będę czuła się jak na marsie. Totalne dno, nic nie wychodzi, uczę się i uczę, bez większych rezultatów, przez myśl przeszło mi nawet zrezygnowanie i przeniesienie się na inny kierunek, ale było coś, co sprawiało, że nie mogłam tego zrobić. Mój profesor, przystojniak... Przeczytaj więcej...

Blondyneczka

Witam.Opowiem wam historię,która wydarzyła się naprawdę.Gosia była 34 - letnią kobietą. Ale nie było po niej tego widać. Miała piękne ciało,które podniecało mnie bardzo. Była mężatką,ale została zdradzona. Pracowaliśmy ze sobą bardzo długo. Wspierałem ją w trudnych chwilach. Pewnego razu postanowiliśmy wybrać się do baru z paroma koleżankami.Gosia nie chciała iść,ale powiedziałem jej,że to jej zrobi dobrze(I Ona przy okazji mi też). Tak więc ruszyliśmy w stronę... Przeczytaj więcej...