Opowiadania erotyczne :: Syn dyrektora cz.IV

Po feralnym dniu kiedy to ojciec Lolka mnie można powiedzieć bzykał, czułam się nie w porządku wobec mojego chłopaka. Matura za pasem a chemia, biologia i matematyka czekały na mnie. Jedynie sms wysyłaliśmy sobie. Maturę moją jeszcze sprawdzano w szkole więc nie bałam się że nie zdam. I tak się też stało. Wyniki z matury miałam znakomite. Lolek tego dnia spotkał mnie w szkole i oschłym głosem powiedział do mnie kiedy się spotkaliśmy że musimy porozmawiać. Bałam się bardzo,że się dowiedział. Wyszliśmy z budynku i wsiedliśmy do samochodu. Wziął głęboki oddech odwrócił się w moją stronę i powiedział

- Aniu, kochanie musisz coś wiedzieć. - serce mi biło jak szalone, bałam się bardzo a Karol wziął moją dłoń i zaczął ją trzymać, kontynuował - Nie mówiłem Ci ale ja nie będę studiował w Polsce - zrobiłam wielkie oczy ze zdziwienia z jednej strony cieszyłam się że nie wiem o sytuacji z jego ojcem a z drugiej byłam zaskoczona jego decyzją

- Ale jak to? - zaczęłam pytać

- Ojciec załatwił mi studia w Brukseli

Po tym nie wiedziałam co zrobić spytałam się o to co będzie z nami ale nic nie odpowiedział. Stojąc na parkingu do szyby zapukał kolega z klasy i powiedział że robi imprezkę wieczorem u siebie na wsi. Obydwoje z Karolem kiwnęliśmy głową, ale ja i chyba n nie mieliśmy ochoty tam iść. Chciało mi się płakać, czułam że ojciec Lolka wysyła go specjalnie tam. Nacisnęłam klamkę od drzwi samochodu i powiedziałam - Muszę się przejść. - Nie zatrzymywał mnie. Wróciłam do domu ze łzami, bo wtedy był to pierwszy chłopak którego naprawdę kochałam. Mój brat dziwił się że się nie cieszę. Kiedy powiedziałam mu o tym to powiedział do mnie te słowa - Młoda i ładna jesteś by już wiązać się z jednym. Korzystaj z życia - Wtedy denerwowało mnie te słowa a dziś patrzę na to z innej strony. Karol też nie mógł się pogodzić z tym pisał non stop sms do mnie. W końcu zadzwonił, po długiej rozmowie stwierdziliśmy że pojedziemy na imprezę do kolegi. Co nam wtedy zostało. Ja doszłam do wniosku że tragedii nie ma.

Karol przyjechał po mnie a ja ubrałam się wtedy bardzo wyzywająco, krótka spódniczka, addidasy, i bluzka z dekoltem. Nie założyłam pod spód bielizny. Kiedy mnie zobaczył to nie wiedział jak ma mnie przywitać. A ja wtedy chciałam by żałował że mnie zostawia. Niektórzy powiedzą że mogliśmy być parą na odległość, jednak takie związki nie wychodzą nikomu na dobre. Dojechaliśmy na miejsce, po drodze mało się odzywaliśmy, a kiedy inni zobaczyli mnie to zrobiła się cisza. Nie piłam alkoholu jednak bawiłam się najlepiej, tańczyłam śmiałam się i kątem oka obserwowałam jak gul podskakuje Lolkowi kiedy wiłam się w tańcu z innymi chłopakami. Karol nie pił bo prowadził więc też był trzeźwy. Jeden z jego kolegów klepnął mnie w tyłek i zaczął wsadzać rękę pod spódniczkę, zobaczył to mój chłopak i ruszył w naszą stronę ale ja wtedy zareagowałam i wyszłam Karolowi naprzeciw. Wtedy złapał mnie za rękę i wyprowadził z daleka od imprezy. Stanęliśmy obok stodoły i Karol zaczął mówić

- Co ty wyprawiasz? Zachowujesz się jak dziwka? Specjalnie to robisz? - mówił zdenerwowany - To nie moja wina że będę studiował za granicą.

- Trochę przesadziłam - powiedziałam cichutko - Przepraszam. Przytuliłam się Lolka i czułam jak mu serce bije. Powiedziałam - Masz ochotę na przeprosiny?

Karol się tylko uśmiechnął a ja zeszłam na dół rozsunęłam rozporek i zaczęłam bawić się jego kutasem i jajami. Zaraz zesztywniał. Po chwili obciągania zsunęłam koszulkę a spódniczkę zadarłam do góry oparłam się o ścianę stodoły i mocno wypięłam. Karol wszedł i bez zahamowań pchał mnie tak, że myślałam że przewrócimy stodołę. Jego jajka plaskały o moją pupę a on trzymał mnie za włosy i pociągał. Potem zdjął koszulkę i kazał mi się na niej położyć i kiedy to zrobiłam wszedł we mnie. Po chwili wtulonej pozycji podniósł się złapał mnie za cycki, ścisnął je a ja uniosłam miednicę. Doszłam wyłam jak wilk do księżyca, Karol nie przestawał w końcu złapał mnie za pośladki uniósł się tez trochę i dopychając kutasa do końca doszedł we mnie. Potem poklepał mnie po buzi i wstaliśmy. Ogarnęliśmy się i wróciliśmy do domów.

Z Karolem spotkałam się jeszcze parę razy ale były to normalne stosunki seksualne bez udziwnień można powiedzieć. Rozstaliśmy się przyrzekając że nie będziemy się ograniczać ale będziemy o sobie pamiętać. I tak było. Ale to zostawię na później by zachować chronologię z moich przygód.
60%
6307
Dodał prostitute 18.04.2020 07:37
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Żona mnie zaskoczyła. Część 3

Część 3 Monolog mojej żony o tym jak marzy o dużym penisie, lubieżność z jaką to powiedziała bardzo mnie podnieciła. Z trudem powstrzymywałem się przed tym by się na nią rzucić i zacząć namiętnie kochać. Właściwie to miałem ochotę przelecieć moją suczkę mocno od tyłu by ją zaspokoić i rozładować napięcie i podniecenie jakie wywołała swoją opowieścią. Chciałem jednak też przedłużyć tą naszą zabawę do granic możliwości, lubieżnie się nią nacieszyć... Przeczytaj więcej...

Książe bez skazy

Pchnął pierwsze drzwi po prawej stronie i wszedł do. ogromnej komnaty. Ogień płonął w piecu. Sylwia. zauważyła wielką szafę, biurko, niewielki stół i malowidła. w wesołych kolorach, przedstawiające leśne sceny, w których lisy, zające i jelenie porozmieszczano wśród. krzewów lauru i ostrokrzewu. Zauważyła jeszcze kilka. stopni prowadzących w stronę łoża z baldachimem,. osłoniętego kotarami przetykanymi złotą nicią. Potem. już tylko poczuła, jak pada na jego skrzypiącą... Przeczytaj więcej...

Nocny dyżur

Późny, gwiaździsty wieczór. Jak zwykle w niedzielę punktualnie o 23:00 zaczyna się mój dyżur w szpitalu wojskowym. Z wielkim zapałem, energicznym krokiem wkroczyłam na oddział chirurgiczny. Pełno tu połamanych i ogipsowanych żołnierzy. Moja przełożona uwzięła się okropnie i wciska mi na okrągło nocki. Tłumaczy zawsze, że inne, posunięte w latach pielęgniarki bardziej się męczą. Czasem to frustrujące, ale daję radę. A niech jej będzie, przynajmniej nie muszę oglądać... Przeczytaj więcej...