Opowiadania erotyczne :: Trójkąt z szefami

Jest to fikcyjne opowiadanie stworzone na prośbę jednej z moich serwisowych koleżanek. W trakcie pisania poczułam jednak takie podniecenie, że z trudem utrzymałam paluszki na klawiaturze. Bałam jednak ze gdy ulegnę to nie skończę tej historii. Wiec z rozkoszą się szybciutko nim dziele:

Lubiłam swoja prace, w miejscowym oddziale. Z dala od centrali, gdzie wszyscy mieliśmy bardzo koleżeńskie relacje oraz przystojnego dyrektora, z którym lubiłam flirtować.

Ten dzień jednak zapowiadał się inaczej, ponieważ miał nas odwiedzić sam główny Prezes.

Od dwóch tygodni porządkowaliśmy dokumenty, formalizowaliśmy strukturę firmy tworząc z jadalni gabinet dyrektorski, rozsuwając biurka. Dostałam na czas przyjazdu status asystentki szefa, która tak naprawdę nigdy nie była potrzebna.

Prezes przyjechał świetnym wozem, męski facet około 40 bardzo rzeczowy, surowy.

Od razu przepytał dyrektora z wyników oddziału i ogólnej sytuacji.

Cały dzień maglowaliśmy nudne rzeczy, łażąc po firmie, a ja snułam się jako asystentka ze swoim prywatnym notesem za szefami. Dla picu mój regionalny dyrektor kazał mi zapisywać rzeczy o zrobienia, które oczywiście zrobi jutro sam. Mieliśmy bardzo dobry nieformalny podział obowiązków i świetnie się to sprawdzało. Jednak było nieakceptowalne dla wizji centrali.

Etap drugi zakładał już spotkanie na szczycie w dyrektorskim gabinecie.

Panowie gadali o sprawach ważnych dla firmy, wizji rozwoju, a ja się potwornie nudziłam.

Chyba było to widać, ponieważ w pewnym momencie mój dyrektor Paweł poprosił mnie o napisanie przemówienia, które wygłosi po wyjeździe prezesa.

Wiedziałam ze żadnego przemówienia nie będzie tylko wspólna kawa, swobodna rozmowa i może wyjcie do knajpki. Jednak udając dobra asystentkę zabrałam się za pisanie. Otworzyłam notes i napisałam dwie linijki ble bele ble…i poczułam pustkę w głowie, atak paniki.

Patrzyłam na tych przystojnych mężczyzn i myślałam ze zaraz mnie przyłapią ze nie potrafię sklecić zdania. Musze coś pisać, napisałam słowa dwóch znanych mi piosenek i znów pustka….

Zaczęłam pisać więc moja fantazje

” w sypialni prezesa leżąc związana, czułam jak panowie mnie cudownie rozpieszczali. Mimo krepujących więzów delikatnie mnie głaskali, karmili słodkimi owocami na zmianę ustami pieszcząc moja muszelkę. Moj dyrektor cały czas komplementował moja prace, a sam prezes moje ciało. Szeptał, że tak piękna mądra kobieta powinna pracować w centrali, budować wizerunek firmy oraz rozpieszczać jego małego penisa. Mój dyrektor był natomiast wyposażony wspaniale. Gdy miałam ochotę na coś więcej przewracałam się na brzuszek i wypinałam pupe ze związanymi dłońmi na plecach. Oni cudownie mnie wtedy posuwali od tyłu, powoli i głęboko. Dyrektor sprawdzał co jakiś czas czy więzy nie są za ciasne. W pewnym……”

Tak mnie to pochłonęło ze nie zauważyłam, gdy podszedł prezes i wyjął notes z mojej dłoni, ze słowami proszę mi pokazać to przemówienie. Myślałam ze zapadnę się pod ziemie. Przeczytał je z powaga, nie uśmiechnął się tylko pokazał je dyrektorowi. Ten się uśmiechnął zmieszany i chyba miał zamiar mnie bronić, ale usłużyliśmy tylko ze musimy zaraz z nim pojechać do banku po nowe upoważnienia i nie ma czasu na omówienie tego dzieła.

Nie dał nam okazji na rozmowę powiedział tylko w aucie ze jest rozczarowany i musimy najpierw zabrać dokumenty z jego apartamentu, bo ich jak się okazuje zapomniał Byłam przekonana ze zostanę zwolniona po zabraniu mi uprawnień do kont firmowych. Lubiłam ta prace. W samochodzie była grobowa atmosfera.

Gdy tam weszliśmy to okazało się ze apartament to kilkupokojowa rezydencja z uniwersalna częścią biurową. Dał mi teczkę dokumentów bym je przejrzała i wziął mojego dyrektora na cichą rozmowę.

Nic mi papiery w większości nie mówiły kompletnie czym innym się tak naprawdę w firmie zajmowałam. Udawałam tylko asystentkę. Usłyszałam Pani Moniko proszę podejść, bardzo Pani mnie rozczarowała zawiesił głos po czym dodał z uśmiechem tym małym penisem.

Z głupim uśmiechem zamarłam, mój dyrektor dał mi do ręki drinka, prezes dostał whisky.

Główny szef kontynuował-naprawdę tak Panią nudziliśmy, bo mnie Pani bardzo za to dekoncertowała przez cały dzień.

Ma Pani piękne ciało i cudownie robiła dziobek przy pisaniu. Dlatego sięgnąłem po nie tak ślicznie i zmysłowo wyglądałaś pisząc je. Proszę się nie denerwować mam na imię Michał. Z Twoim dyrektorem znamy się od lat i komplementował nie raz Twoja urodę oraz zmysł organizacyjny.

Wiem ze nie jesteś jego asystentka, ale chciałem Cię pooglądać. Mój dyrektor Paweł figlarnie się uśmiechał, łobuz. Prezes wyciągnął dłoń, która z przyjemnością uścisnęłam nachyliliśmy się do zwyczajowego pocałunku w policzek. Jednak po nim poczułam drugi, bliżej ust na spotkanie trzeciego odruchowo moje usta wyszły na spotkanie. Czułam cudowny męski zapach, miałam ochotę na ten pocałunek, odwzajemniłam go. Nasze języki delikatnie się spotkały i uciekły spłoszone by zaraz wrócić znów do zajadłego tańca. Dyrektor pozbawił nasz niepotrzebnych szklanek i stanął za mną. Pocałunek mnie pochłaniał, był zmysłowy cudowny szybko nabierałam ochoty na więcej. Czułam pod dłońmi umięśnioną klatkę ,mięsnie ramion.

Michał wziął mnie za dłoń podszedł do ściany i rozsunął ja. Ukazała się piękna sypialnia z dużym łożem. Podprowadził mnie do niego i wrócił do pocałunku. Z tyłu poczułam obecność mojego przystojnego dyrektora, jego dłonie spoczęły na mojej tali. Złożył pocałunek na karku i powolnym ruchem jego dłonie ruszyły w kierunku piersi. Oparłam się biodrami o jego krocze, gdzie poczułam duży wzwód w materiałowych spodniach garnituru.

Sama byłam sobie winna fantazjując o tym, ale miałam tez na to ochotę.

Paweł rozpiął mi sukienkę, która swobodnie opadła na ziemie. Stałam w samej bieliźnie. Na szczęście swojej najbardziej seksownej, dostałam ja od męża dwa tygodnie temu.

Prezes ku mojemu zdziwieniu wszedł na łózko po chwili zrozumiałam jego intencję mając rozporek na wysokości twarzy. Próbowałam rozpiąć pasek, ale ciężko mi to szło. Rozpięłam wiec zamek z myślą o wyciagnięciu członka na zewnątrz. Moja dłoń natrafiła na duży gruby konar wiedziałam ze nie dam rady go tak uwolnić. Dyrektor pozbawił mnie teraz bielizny i pieścił, masował dłońmi moje gołe ciało obsypując pocałunkami. Drażnił moje sutki, wodził palcami po łechtaczce .Przynosiło to efekt, w postaci rosnącego podniecenia.

W pewnym momencie chwycił mnie za nadgarstki i skrzyżował je na plecach wiążąc je.

Teraz Prezes sam ściągnął spornie, z których wyskoczył wielki członek. Zrobił krok do tyłu, żeby być po za moim zasięgiem i rozebrał się do naga. Jego wielki penis, w wzwodzie kiwał się celując główka w moja twarz. Regionalny szef też się rozebrał i teraz gdy mnie pieścił oczach swojego Prezesa związanymi dłońmi czułam i jego uwolnionego penisa. Michał podszedł do mnie, więc wzięłam jego członka do ust. Jego wielka główka rozepchała mi usta. Nie miałam doświadczenia w pieczeniu tego rozmiaru.

Objęłam go wargami i lizałam zapalczywie po czym starałam się jak najgłębiej go wsadzić do ust i mocno ssać. Słabo mi to szło, byłam skrepowana sznurem wiec pomógł mi chwycił swojego członka i tak nim operował bym mogła lizać, pieścić go wzdłuż, u nasady bym mogła ssać jądra.

Sama tez cały czas byłam poddawana pieszczocie Pawła zaczęły mi się już nogi uginać. Panowie to zauważyli chyba po położyli mnie na łóżku w ten sposób ze klęczałam z mocno wypiętym tyłkiem.

Dyrektor mnie ponownie zaczął lizać przerywając tylko na mocnego klapsa. Gdy jęczałam już z rozkoszy wszedł we mnie i zaczął mocno posuwać. Nie miałam, jak się zaprzeć wiec moja twarz piersi przesuwały się po pościeli. Prezes sycił się tym widokiem stojąc obok. Widziałam, jak mnie obserwuje i było to podniecające.

W pewnym momencie zaczął dzwonnic mój telefon, długo natarczywie. Jęcząc z rozkoszy zastanawia łam się kto to. Prezes podszedł do mojej torebeczki i wyciągając go stwierdził z uśmiechem ze mąż.

Myśli mi się kołatały, bo zalewana falami rozkoszy poczułam lek. Dyrektor przestał mnie posuwać i przejął telefon, jego penis lśnił od moich soków, byłam strasznie podniecona.

Odebrał telefon i podsunął mi go do twarzy. Mąż pytał się co ma kupić. Starałam się uspokoić oddech i w miarę sensownie mu wytłumaczyć, gdy poczułam ze wchodzi we mnie duży penis Prezesa. Cudownie rozpychał i tak już rozpaloną dziurkę. Mówiłam coraz szybciej, tłumacząc ze jestem zajęta, a on wchodził coraz głębiej zaraz bałam się odgłosu regularnego mocnego seksu.

Mąż nie przestawał gadać o jakiś banałach, sprawach zżycia codziennego. Z trudem nie jęczałam do słuchawki, ostatnia siła woli modelowałam głos.

Szepnęłam w końcu ze musze kończyć i błagalnie zerknęłam na dyrektora, żeby zakończył połączenie. Zrobił to po czym wsadził mi członka do buzi. Teraz we dwóch mocno mnie posuwali, a on przeglądał moja książkę telefoniczną. Miałam wrażenie ze ziemia się trzęsie, kolejne fale rozkoszy targały moim ciałem. Cudownie było być penetrowana przez tak wielkiego członka, które znałam tylko z filmów. Łapczywie tez w szale podniecenia robiłam loda cały czas swojemu regionalnemu szefowi. Niestety telefon znów zadzwonił. Paweł pokazał mi ze mąż. Prezes zwolnił i rozpoczął okrężny taniec bioder co przedłużała już trwający orgazm. Dyrektor wyciągnął mi penisa z ust i pozwolił powiedzieć ze nie mogę rozmawiać, mąż nadal o coś pytał, ale miałam ponownie wypełnione usta członkiem. Udało mi się tylko mruknąć dwa razy mhm, mhm przed rozłączeniem. Podniecała go chyba ta sytuacja, bo po chwili już miał wytrysk na moja twarz. Prezes tym czasem zwiększył tempo powodując u mnie kolejny orgazm.

Opadliśmy na łózko, rozwiązali mnie. Michał powiedział ze jestem świetna i ze jego asystentka nie może się ze mną równać. Tak naprawdę nie wiele pokazałam, ale po chwili zrozumiałam ze to tylko zachęta do dalszej pracy. Prezes położył się na plecach i chwytając mnie za głowę bezceremonialnie dał sygnał ze mam go lizać. Wzięłam się wiec do pracy z radością i niepokojem czując jak rośnie mi w ustach jego wielki fiut. Nie byłam przyzwyczajona do tak długiego seksu.Dyrektor masował i lizał mój wypięty tyłek rozpychając powoli drugą dziurkę. Wiedziałam na co się zanosi jednak motywacja szefa zrobiła swoje. Odgrywałam role super kochanki. Zaczęłam mruczeć przy robieniu loda i zmysłowo wypinałam biodra do nowej pieszczoty. Grałam i mnie to podniecało. W pupie już miałam dwa palce i ogromnego penisa przed twarzą. Panowie postanowili się zamienić miejscami jednak ku mojemu zaskoczeniu Paweł nie dal się pieścić ustami. Kazał mi na sobie usiąść plecami do niego.

Tak zrobiłam moja z cipka z nową przyjemnością poczuła członek. Jednak on wyszedł i spenetrował druga wymasowaną wcześniej i przygotowana dziurkę. Oparł się na poduszkach i położył mnie na sobie.

Leżałam oparta plecami o jego klatkę, jego ręce pieściły mi piersi, a penis rozpychał tyłek.

Michał ukląkł przed nami. Rozchyliłam pokornie powoli nogi odsłaniając w całej okazałości cipkę.

Wszedł w nią swoim dużym fiutem i teraz kochali się ze mną obaj. Prezes podał mi swój telefon i powiedział ze wybrany jest numer jego asystentki. mam zdać jej relacje z wizyty w sypialni i na bieżąco ją komentować.

100%
10571
Dodał seksgeometria 06.05.2019 15:01
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Pamiętnik Ariany: Wibrująca kulka.

Ola i Benek zapowiedzieli telefonicznie swoją wizytę na ten weekend. Zamówili dla nas stolik w knajpce, Arkadiusz nie protestował, było mu wszystko jedno, co robimy. Ostatnio relacje między nami były coraz bardziej oschłe. Gdy przyjechali, Ola upierała się, bym włożyła sukienkę z głębokim dekoltem i koniecznie bez stanika. – Masz ładne, duże piersi. Będziesz wyglądać seksi. Jeszcze nigdy nie udało mi się zmienić jej postanowienia. Jak sobie coś wymyśliła, to tak... Przeczytaj więcej...

Marzenie o utracie cnoty

Mam na imię Magdalena i mam 18 lat. Z niecierpliwością czekałam na nadejście wakacji, ponieważ zaplanowałam sobie, że stracę na nich cnotę. Długo o tym myślałam, planowałam, jednak podstawowym problemem był brak odpowiedniej do tego celu osoby...czy może raczej jakiejkolwiek osoby. Jakiejkolwiek, ponieważ nie miałam jeszcze chłopaka i żaden nawet przez chwile nie był mną zainteresowany. Miałam trochę odłożonych pieniędzy, więc za zgodą rodziców pojechałam na kolonię... Przeczytaj więcej...

Kasia i jej matka kurewka cz.4

Kasia i jej matka kurewka cz. 4 Parę dni po tamtych wydarzeniach wrócił do domu mój mąż. Chodziłam roztrzęsiona jak cholera. Wszystko tego dnia szło nie tak. Przypalłam zupe, zbiłam talerz, rozerwałam dopiero co nałożone rajstopy, a zamiast odcedzic ziemniaki bezmyślnie wrzuciłam zawartość garka do zlewu. Okropnie się bałam, aby Kasia nie powiedziała nic mojemu mężowi. To zapewne byłby nasz koniec. Kiedy Kasia wróciła ze szkoły i zobaczyła ojca, od razu rzuciła mu... Przeczytaj więcej...