Opowiadania erotyczne :: Domina na koloni

Były wakacje. Postanowiłem po raz pierwszy pojechać na kolonię. Jako, że nikt z moich kolegów nie miał takich planów, postanowiłem porozmawiać o tym z Antosią, moją internetową znajomą z Wielkopolski. Bardzo spodobał Jej się ten pomysł, podobnie jak i moim oraz Jej rodzicom.

Tak więc pod koniec lipca nadszedł czas wyjazdu. Mieliśmy jechać na kolonię w góry, w okolice Zakopanego. Wysłane były trzy autobusy, jeden z okolic Lublina (tym jechałem ja), drugi w okolic Poznania (tym jechała Antosia) i trzeci z okolic Warszawy. Wszystko było ustalone tak, żebyśmy dotarli tam około 13. Po zakwaterowaniu mieliśmy zjeść obiad, a następnie wyjść w góry.

Gdy zajechaliśmy pod hotel wycieczka z Poznania już tam była. Antosia zdążyła już się zakwaterować i załatwić nam wspólny pokój. Gdy przyjechaliśmy, siedziała już na ławce pod hotelem. Od razu ją poznałem, choć nigdy wcześniej nie widzieliśmy się w tzw. realu. Gdy tylko wysiadłem przybiegła do mnie i mocno mnie przytuliła. Choć nasze stosunki były tylko koleżeńskie, przyjacielskie, to jednak często nieśmiałe flirtowaliśmy, komplementowaliśmy się. Zawsze podziwiałem u Antosi pewność i zdecydowanie, a także siłę psychiczną. Fizycznie również wyglądała wspaniale. Była niewysoką brunetką o pięknych piwnych oczach, drobnym nosie i niewielkich ustach. Była dość szczupła, lecz na szczęście nie na tyle, by nie było widać jej wspaniałych kształtów ciała.

Po przywitaniu się z Antosią wziąłem swoje bagaże i poszedłem do pokoju. Okazało się, że Antosia wybrała dla nas pokój z łożem małżeńskim. Słodko uśmiechnęła się, gdy zobaczyła moje zdziwienie. Stwierdziła, że noce w górach bywają zimne, a w lecie tutaj z pewnością nie grzeją, więc będzie musiała się do kogoś przytulić. Zrobiła słodką minkę i swoimi małymi, czerwonymi ustami pocałowała mnie w policzek. Gdy rozpakowaliśmy się do szaf i pościeliliśmy łóżku, był już czas do zejścia na obiad. Powiedziano nam, że bezpośrednie po obiedzie wsiądziemy w autokar i pojedziemy w góry, więc od razu ubraliśmy się w wygodny, sportowy strój.

Antosia na stopach miała białe skarpetki-stopy, na które założyła śliczne, różowe adidaski. Na różowy staniczek założyła błękitną koszulkę. Ubrała także wygodne, czarne leginsy, które podkreślały delikatne kształty jej pięknego ciała. Wyglądała prześlicznie, nie dałem rady oprzeć się chęci przytulenia Jej, więc jeszcze przed wyjściem znalazła się w moich ramionach.

Na obiedzie siedzieliśmy obok siebie. Niezbyt znaliśmy innych ludzi, jednakże zapoznanie ich było kwestią czasu. Póki co byliśmy zadowoleni ze swojego własnego towarzystwa. Po obiedzie wsiedliśmy do autobusów. Antosia zmieniła swoje miejsca. Zamiast siedzieć w autobusie, który przyjechała spod Poznania, usiadła do mnie. Całą drogę wesoło rozmawialiśmy. Co chwilę ktoś z nas "niechcący" zahaczył drugą osobę, albo przypadkowo położył rękę na drugiej osobie. Nieśmiało też przyglądaliśmy się sobie. Podobała mi się ta słowa brunetka, a z Jej oczu można było odczytać, że i ja się Jej podobam.

Po dojechaniu na podnóże jednej z gór rozpoczęło się podejście. Nie była to jakaś trudna wspinaczka, ale z pewnością było to dość męczące. Jakże bardzo zdziwiłem się, gdy Antosia nie okazywała żadnego zmęczenia. Wydawało mi się, że ta szczupła dziewczynka powinna szybko się zmęczyć i osłabnąć. A tu nic takiego. Bez problemu weszła na szczyt i zeszła z niego. Wręcz zdaje mi się, że to ja byłem bardziej zmęczony od Niej.

W czasie powrotu do hotelu powiedziałem Antosi o swoich odczuciach, co wyraźnie się Jej spodobało. Zauważyłem Jej uśmiech i świecące się oczy. Stwierdziła, że to zasługa ćwiczeń, jak i siły charakteru. Zasugerowała mi też, że powinienem się bać takiej osoby w pokoju, bowiem może być niebezpieczna. Nie wiedziałem wówczas jak prawdziwe są to słowa, nie widziałem wtedy żadnego podtekstu, uznałem to za zwykły żart.

Gdy dojechaliśmy na miejsce było już po 21:00. Organizatorzy kazali nam rozejść się do pokojów. Gdy tylko wszedłem z Antosią do naszego pokoju, od razu zakluczyła drzwi i schowała klucz. Na pytanie, dlaczego to zrobiła, odpowiedziała:

- Nie twój interes, psie!

Uznałem to za żart, podobnie jak uderzenie mnie w twarz. Próbowałem się śmiać, co spotkało się z ostrą, siłową odpowiedzią. Antosia kopnęła mnie w jądra, a gdy się skuliłem, rzuciła mnie na łóżko. Wyjęła ze swojego plecaka sznurek, a następnie przywiązała moje ręce i nogi do łóżka. Nie miałem wątpliwości co do tego, że Antosia postanowiła zostać dominą i wszystko zostało od początku do końca ukartowane.

Gdy krzyczałem na Nią i kazałem się rozwiązać, Ona postanowiła mnie zakneblować. Do tego celu wyjęła ze swojego bagażu długie i grube białe skarpetki. Pomimo moich protestów, uniemożliwiono mi mówienie. wtedy też Antosia weszła na łóżko w swoich różowych adidaskach. Lekko nacisnęła stopą na mojego penisa. Stopniowo zaczęła naciskać coraz mocniej, aż w końcu nie mogłem wytrzymać z bólu. Wtedy stanęła oboma nogami na moim brzuchu. Wbrew pozorom nie była taka lekka, na jaką wyglądała. Następnie stąpała po mojej klatce piersiowej, rękami i nogach.

Później usiadła na mojej klatce piersiowej. Zdjęła swoje różowe buty, przepocone po długiej wędrówce górskiej i przyłożyła je mi do nosa. Kazała mi wdychać ich zapach, co było oznaką dominacji Antosi nade mną. Gdy zapytała czy będę cicho i może już wyjąć knebel z moich ust, przytaknąłem poprzez ruch głową. Gdy wyjechała grubą, białą skarpetkę, wziąłem głęboki oddech. Jednakże nie trwał on długo, bowiem od razu nakazała mi wylizać wnętrze adidasów. Po chwili zdjęła skarpetki i przyłożyła je mi do nosa. Były mocno przepocone, unosiła się z nich wyjątkowo woń. Swoje bose stópki, z pomalowanymi na czerwono paznokciami, położyła mi na twarz. Gdy zdjęła z mojej twarzy swoje buty i skarpetki, nakazała ssaś jej paluszki. Najpierw u dłoni, a później u stóp. Jedne i drugie pomalowane były na czerwono, co miało podkreślać drapieżność i siłę.

Po chwili zaczęła się rozbierać. Najpierw zdjęcia swoje czarne leginsy i różowe majtki, a później błękitną koszulkę i różowy biustonosz. Moje oczy zaczęły świecić na widok Jej wspaniałości.

- Od dzisiaj będę twoją Panią, psie. Tylko tak możesz się do mnie zwracać, zrozumiałeś? I masz mnie we wszystkim słuchać!

- Oczywiście, Pani Antosiu. Będę posłusznym niewolnikiem.

W ramach nagrody usiadła na mojej twarzy, przytykając swoją pochwę bezpośrednio do moich ust. Nakazała mi dokładnie ją wylizać. Odebrałem to jako najwspanialszą nagrodę. Zacząłem ssać cipkę mojej Pani, a gdy usłyszałem pojękiwanie, byłem w siódmym niebie. Zacząłem "całować się" z Jej pochwą, tańczyć językiem wewnątrz mojej właścicielki. Gdy poczuła, że jest bliska dojścia kazała mi przestać. Wstała i zwinnie posługując się paluszkami u stóp zsunęła mi szorty oraz bokserki. Wbiła się cipką w mojego penisa, równocześnie patrząc mi w oczy. Wciąż byłem unieruchomiony, co przypominało mi o relacji, która nas łączy. Antosia zaczęła podskakiwać na moim penisie, byłem niesamowicie podniecony skaczącymi piersiami Antosi i Jej dominacją nade mną. Szybko doszedłem, a Ona w tym samym czasie co ja. Opadła na mnie i pocałowała mnie w usta. Po chwili rozwiązała mnie.

Byliśmy całkowicie wykończeni po całym dniu i dzikim seksie niewolniczym. Przykryliśmy się tylko kołdrą i wtuliliśmy w siebie. Nie mieliśmy siły, by się umyć i ubrać w piżamy. Spaliśmy nago, przez całą noc ocierając o siebie nasze młode, rozpalone ciała. Gdy zasypialiśmy podziękowałem mojej Pani za przywilej spania z Nią. Pocałowała mnie i kazała się nie przyzwyczajać.
60%
10970
Dodał pornomaniaczka 22.04.2019 08:00
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

W zaciszu hotelu

Miałam już wszystko ustalone, kiedy wyszłam na stację po swojego byłego. Promienie słońca delikatnie muskały mnie po twarzy, gdy jednak z pociągu wysiadł On, poczułam lekki dreszcz. Utrzymywaliśmy ze sobą kontakt, ale już dawno nie widzieliśmy się, dlatego tak bardzo cieszyłam się z Jego przyjazdu. Zastanawiałam się tylko czy wszystko wypali...Wreszcie, gdy nadszedł długo oczekiwany wieczór, poszłam się zrelaksować do łazienki. Dopiero tam poczułam jak serce wali mi bez... Przeczytaj więcej...

Kup ciuszek

"Kolejny fascynujący dzień" pomyślał Marek z irytacją. Sam już nie wiedział co go podkusiło, aby zamienić ciepłą, biurową posadkę na własny biznes. Powszechne w ostatnim czasie redukcje kadr dotknęły i jego. Wobec topniejących z dnia na dzień oszczędności oraz braku odzewu ze strony potencjalnych pracodawców (do których wysłał już drugą setkę CV) zdecydował się na samozatrudnienie. Wybór padł na sklep odzieżowy. Nie znał się na tym zupełnie, jednakże zawsze chciał... Przeczytaj więcej...

Ja i Iza 2

Mam na imię Oscar, jestem w połowie Szwedem. Dzieciństwo spędziłem na północy, jednak w wieku 12 lat wraz z rodzicami przeprowadziłem się do Polski, skąd pochodziła moja matka. Mam 35 lat i od 9 jestem żonaty. To wspomnienie pochodzi jeszcze sprzed mojego ślubu i jest kontynuacją wspomnienia opisanego w opowiadaniu „Ja i Iza”. Iza chodziła ze mną na studia, miała około 160 cm wzrostu. Była drobną, szczupłą blondynką o niewielkich, ale urodziwych piersiach i zgrabnej... Przeczytaj więcej...