Opowiadania erotyczne :: Blondynka o zapachu wanilii

Była piękną, niską, malutką, blondyneczką o magnetyzujących, ciemnych, dużych oczach. Jej krągłości przyciągały spojrzenia dużej ilości panów, jej obecność można było poczuć z odległości kilku metrów. Uderzający zapach wanilii przyciągał mnie do niej. Wiele razy myślałem o jej zgrabnym tyłeczku, jędrnych piersiach, była moim marzeniem. Była dla wielu niedostępna, lecz samotna od grudnia, pomyśleć by taka 18 letnia seks bomba nie miała swojego mężczyzny? Jak się okazało skradła wielu chłopakom serca, lecz nie była zakochana, wydawała się zimna chamska i obojętna. Jednak ciągnęło mnie do niej, było coś w niej, czekałem na moment kiedy będę mógł ją lepiej poznać.

W niedługim czasie nadarzyła się okazja poznania jej. Zawsze byłą otoczona wianuszkiem chłopaków, więc bliższe poznanie okazywało się niemożliwe. A jednak zaprzyjaźniłem się z jej bratem. Na początku nie przepadaliśmy zbytnio za sobą, lecz na treningu koszykówki zaczeliśmy łapać nić porozumienia. Zaczęło się od zwykłych spotkań na koszykówce, później wypady na miasto, następnie zaprosiłem go do mnie do domu, abyśmy mogli pograć w GTA V, po krótkim czasie zaprosił mnie do siebie na noc. Wtedy okazało się, że Ola była jego siostrą. Udało mi się ją poznać, wreszcie po kilku miesiącach fantazjowania o jej sterczących sutkach i mokrej waginie, mogłem trochę podpatrzeć ją u Wojtka. Byłem podniecony tego wieczoru, my w pokoju z Wojtkiem, a obok Ola za ścianą. Panna moich marzeń w ten dzień była ubrana w krótkie spodenki, nie miała stanika co było widać pod opinającą jej biust bluzką, włosy związała niedbale w kok. Nawet bez tych pięknie dobranych ciuchów, wyglądała pięknie.

Wojtkowi zadzwonił telefon, to była jego dziewczyna Kasia, stwierdziłem wtedy że pójdę do łazienki za potrzebą. Korzystając z okazji pomyślałem, że pomęczę trochę małego, myśląc intensywnie o Oli. Energicznie pobudzałem swojego penisa, gdy nagle do łazienki ktoś wszedł, nie widziałem kto to był. Speszony, że zapomniałem zamknąć drzwi, postanowiłem dyskretnie spojrzeć kto nie zauważył mojej obecności. Gdy wyszedłem za ściany oddzielającej drugą część łazienki poczułem intensywny zapach wanilii. Już wiedziałem kto to był. Ujrzałem ją, w całej okazałości mogłem obejrzeć jej piękne piersi i ogoloną cipkę, gdy mnie zauważyła, zaczęła się zasłaniać. Podszedłem do niej mówiąc: ''Nie zakrywaj się i tak już zdążyłem zauważyć Twoje piersi i piękną cipkę.'' Nie odpowiedziała mi, lecz podeszła do drzwi już myślałem, że mnie zostawi takiego napalonego. Na szczęście, nie podeszła do drzwi i przekręciła kluczyk. Wróciła z powrotem do mnie, rozsunęła mi spodnie i zaczęła wyjmować dużych rozmiarów kutasa we wzwodzie, zaczęła posuwać ręką tam i z powrotem, byłem tak napalony, że tylko czekałem aż zacznie go ssać. I stało się jej piękne usteczka właśnie jeździły po moim nabrzmiałym penisie, delikatnie podgryzła napletek, następnie zaczęła ssać moje jądra. Odczuwalne było to, że nie robiła tego pierwszy raz była taka doświadczona, wiedziała czego chciałem. Sprawiła że doszedłem. Teraz moim zadaniem było to aby się jej odwdzięczyć. Zacząłem od jej stojących już sutków pogryzając leciutko ssałem je, widać było, że to lubi. Macając jedną pierś zaczynałem schodzić coraz niżej namiętnie całując ją po brzuchu. Gdy już doszedłem do podbrzusza dało się wyczuć, że była już mokra. To bardzo zmotywowało mnie do działania i zacząłem obcałowywać jej myszkę, nie mogłem się nacieszyć, że to właśnie JA mogę ją oglądać, nago, co więcej właśnie wylizuje jej cipkę. Zacząłem energicznie pobudzać językiem jej łechtaczkę, a palcem penetrowałem jej cipkę. Ola zaczęła wydawać głośne dźwięki, uciszyłem ją namiętnym pocałunkiem i zacząłem wkładać mojego penisa do jej szparki. Wchodził bez oporu, zacząłem ją ujeżdżać, z każdą chwilą przyśpieszałem, a Olunia znowu zaczęła wydawać okrzyki rozkoszy, podnieciło mnie to bardzo więc również doświadczyłem pierwszego w swoim życiu orgazmu. Odsapnąłem chwilkę, całując Olę. Następnie zacząłem wchodzić w jej ogromny tyłeczek, jeszcze nigdy tego nie robiłem, ale bardzo mi się to podobało. Posuwałem kutasem coraz szybciej, Ola przeżywając kolejny orgazm krzyczała moje imię. Zakończyłem spustem na jej tyłek oraz na jej cycki, resztę ładnie połknęła, jeszcze pozwoliła mi pomacać jej nabrzmiałe piersi. Podziękowała mi, za udany seks.

Pożegnałem się z Olą francuskim pocałunkiem oraz poszedłem do Wojtka, mineła dobra godzina więc nastawiłem się na pytania gdzie byłeś i czemu tak długo. Gdy wszedłem do pokoju zobaczyłem jak Wojtek ujeżdża Kasię, nie zastanawiałem się długo i dołączyłem do ich stosunku, zacząłem ugniatać piersi Katarzynki, lecz nie czułem tego co z Olą, więc włożyłem jej do buzi kutasa i myślałem o Olce, o tym co się przed chwilką stało. Dopiero wtedy doszedłem, spuściłem się jej na twarz, szybki buziak pożegnałem się z nimi i wyszedłem od nich. Pachniałem cały wanilią, nie miałem ochoty nawet brać kąpieli, tylko dlatego aby pachnieć moją sympatią. Byłem bardzo zadowolony, wracając do domu napisałem, do Wojtka prosząc o numer do mojej dzisiejszej partnerki. Gdy Wojtek odpisał uzyskałem numer do Olci i napisałem do niej o błagając o kolejne spotkanie, zgodziła się, byliśmy umówieni na następny piątek. Zdecydowałem, że poproszę ją wówczas o to aby została moją sympatią. Teraz jesteśmy parą od 6 miesięcy, bardzo kocham Ole, a pomyśleć, że to wszystko zaczęło się od jej pięknego zapachu wanilii.
100%
4120
Dodał 17.03.2019 08:00
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Szefowa cz.2

Wszyscy mieli podobne maski na głowach i zasłonięte oczy, potem oczy im odsłoniono. Każda z Pań przedstawiła swojego pieska. Wszystkich Pań było osiem, więc patrząc na to z tej strony wychodziło by , że cztery z nich są bez piesków, ale na pewno będą się dobrze bawić. Panie bez niewolników, podeszły do nas, założyły krępujące pasy na ręce i nogi, obroże na szyję, obrożę na jądra, podwiesiły ciężarki. Nogi i ręce spięły łańcuchami o dużych ogniwach. Ręce... Przeczytaj więcej...

Korepetycje

Angelika nie lubiła tego gnojka. Był arogancki, wywyższał się i do tego był tępy jak but. Ale jednak musiała mu dawać te korepetycje. Cztery dychy nie chodzą piechotą tym bardziej ze udzielała mu ich trzy razy w tygodniu. Mogliby jej płacić więcej, w końcu są tak bardzo bogaci. Wielki dom, przed nim cztery mercedesy. Zazdrościła im. Sama była biedną pani magister polonistyki bez widoku na zostanie nauczycielką. Nie miała nic. Nadal mieszkała w akademiku i właśnie miała... Przeczytaj więcej...

Niewinna hostessa

Ta byłam hostessą. Taką do zadań specjalnych. Umowa i praca były proste - muszę zadbać o to, aby biznesmeni wspominali dobrze interesy robione w moim mieście. Dostałam specjalny strój i nakaz by być miłą i się uśmiechać. W piątek dostałam telefon, że w sobotę jest impreza. Szykowałam się cały ranek w sobotę. O umówionej godzinie podjechała taksówka i zawiozła mnie w miejsce bankietu. W środku było trochę ludzi, ochrona hostessy w tym moja koleżanka, dzięki której... Przeczytaj więcej...