Opowiadania erotyczne :: Przemiana cz.6

-Wieczorem wpadł Jurek, zabrał podpisane przez Jolkę papiery, dołączył do nich zdjęcia które mu przesłała, w tym czasie Jolka zdawała dokładna relację z tego co się działo w pracy, a potem w sklepie, o czym rozmawiała z Kaśką, jej prośbie i co wspomniała na pożegnanie.

-Zgadzam się, nawet wskazane jest żeby cię poniżała publicznie, może być bardzo pomocna przy twojej tresurze, tym bardziej, że przy mojej pracy mam wyjazdy, czasem na dłużej.

-Dziękuję, Kasia będzie zachwycona–ucieszyła się Jolka.

-Z tym manekinem to też fajny pomysł, muszę pogadać z tą Kaśką–tu Jolce szczęka opadłą.

-A teraz pokaż ten koreczek–wstała obróciła się do niego plecami i wypięła pupę podnosząc do góry mini. Pan popatrzył, poprzyglądał się i dał jej klapsa w pupę–masz wibrator?

-Tam, mam Panie–powiedziała spuszczając wzrok i się czerwieniąc.

-Możesz dzisiaj sobie pozwolić na orgazm i nigdy więcej tego robić nie będziesz bez moje zgody, żadne zachowanie seksualne nie maja mieć miejsca bez mojej wiedzy i zgody, zrozumiałaś?!

-Tak, suka zrozumiałą proszę Pana–kurcze koniec z zabawami w domowym zaciszu.

-Rozmawiałem z twoim dyrektorem, właściwie to dzięki twojemu występowi u niego nie wylecisz z pracy. Spodobało mu się to. Twój oficjalny status w firmie to głupia, pusta blondi, czyli biurowa kurwa, ale swoje obowiązki masz wypełniać solidnie, bo inaczej wylecisz z pracy, aha wspomniał, że będziesz miała też dodatkowe obowiązki podczas imprez firmowych i przyjmowania ważnych gości, będą za to premie–uśmieszek zagościł na jego twarzy.

-Chodź zobaczymy co masz w szafach – wyciągnął duży czarny foliowy worek. Po chwili wylądowały wszystkie jej majtki z wyjątkiem pary stringów, ten sam los spotkał staniki i reszta ubrań która mu się nie spodobała. Właściwie to została prawie z pustymi szafami i szafkami.

-Masz jutro wziąć urlop na żądanie, weź Kaśkę i macie zrobić zakupy, powiedz jej, że takie bardzo sucze, może też u siebie w sklepie będzie miał coś odpowiedniego–położył na stole kartę.

-To jest karta kredytowa, jej limit to 8 tyś zł, nie wydaj suko wszystkiego-był zadowolony z tego co do tej pory z nią osiągnął, nie spodziewał się, że to będzie przebiegać tak szybko, Jola była dobrym materiałem na idealną i wierną sukę–jeszcze jedno, cały czas chodzisz z korkiem, masz się postarać żeby w twojej dupci jak najszybciej znalazł się ten większy.

-Wszystko czego mój Pan sobie zażyczy–powiedziała i podeszłą na kolanach do niego i przytuliła się do jego nogi. Pogłaskał ją po głowie.

-Jak na razie jesteś grzeczną suką i jestem z ciebie zadowolony–Jolka byłą uszczęśliwiona tą pochwałą, Pan był z niej zadowolony, więcej się nic nie liczyło. Kiedy wyszedł zadzwoniła do Kaśki, powiedziała o zgodzie i jej zakresie, oraz umówiła się z nią jutro na zakupy. Nim zasnęła bawiąc się wibratorem myśląc o tym co ja czeka, miała cudowny orgazm. Rano wstała i odbyła codzienny już rytuał, przed wyjściem z łazienki ponownie wsadziła koreczek na miejsce i założyła te sznurki zamiast majtek, przez chwile stała nago pośrodku pokoju i zastanawiała się co ma ubrać. Właściwie to nie miała prawie nic, bo prawie wszystko zabrał wczoraj Jurek. Trudno, ubrała się w to samo co wczoraj miała na sobie w pracy, choć trochę śmierdziało moczem i sperma, na szczęście zostało jej parę koszulek i te najbardziej śmierdzącą cześć garderoby mogła wsadzić do pralki.

Na spotkanie z Kaśką przyszłą przez to spóźniona.

-Długo mam czekać na ciebie głupia pizdo–powiedziała Kaśka do zaskoczonej Jolki.

-Zapomniałaś suko, że mam zgodę Twojego Pana–dodała ciszej z uśmiechem–idziemy!

Jola bawiła się świetnie, odwiedziły sporo sklepów, przymierzała różne stroje, Kaśka oceniała,

a ponieważ już wiedziała o co chodzi wybierała takie o bardzo jaskrawych i krzykliwych kolorach i takie o których jakiś czas by powiedziała że za małe i cisną. Kilka par butów przy czym 2 takie z niebotycznym obcasem, że się zastanawiała jak w tym będzie chodzić. Kaśka też się świetnie bawiła, a nazywanie Jolki idiotą, durną blondi, głupią pizdą, kurwa itp. przy ludziach, a za czym równocześnie poniżanie Jolki sprawiało jej coraz większa przyjemność.

-Teraz idziemy do mojego sklepu po coś ostrzejszego dla takiej suki–wydała polecenia. Znowu było przymierzanie, lateksowe czerwone spódniczki, takie też rajstopy, gorsecik, jakieś paski na nadgarstki, kostki i uda (Jurek będzie zadowolony) koszulka z czegoś w rodzaju siatki, podobne body, dziwne rękawiczki w których nic nie mogła złapać do ręki.

-To wszystko dostajesz w cenie zakupu, ale potem odpracujesz jako mój manekin.

-Tak to mogę odpracowywać, przez samo stanie–zaśmiała się Jolka

-Tylko wiesz co–Kaśka się nad czymś zastanawiała–będziesz się wyróżniać, bo wszystkie manekiny jakie są w moim sklepie nie maja żadnych włosów.

-Bo będę wyjątkowym manekinem–powiedziała radośnie Jolka.

-Wiesz co suko, tobie to pasuje i to bardzo.

-Co mi pasuje–spytała Jolka, pewna, że chodzi o którąś kreacje.

-Bycie suką Jolka, ty to lubisz, to tobie sprawia wielką przyjemność.

-Chyba masz rację, teraz czuję się tak jak bym bez tego straciła kilka lat–w tej chwili do sklepu weszła jakaś parka, Kaśka nie zamykała drzwi, a Jolka stała na samym środku sklepu w jakiś sznurkach imitujących stanik, pasie do pończoch i pończochach, oraz wysokich szpilkach, szerokiej obroży(jej obróżka leżała chwilowo na ladzie) i kolczykach z łańcuszkiem na sutkach.

-Na co czekasz idiotko, państwo nie będę czekać aż do nich podejdziesz żeby obsłużyć–powiedziała Kaśka z drapieżnym uśmieszkiem. Jolka zrobiła się czerwona. Dziewczyna też zrobiła się czerwona patrząc na jej „ubiór'', a chłopak wywali oczy jak 5 zł.

-W czym mogę państwu pomóc- Jolka starała się zachować spokój i swobodę, podeszłą do nich

-Narzeczony (zaakcentowała to słowo) chciał mi kupić taki wibrator na pilota–dziewczyna pierwsza zapanowała trochę nad sobą. Jolka która już trochę poznała rozkład sklepu poprowadziła ich do odpowiedniego działu, pokazywała różne tego typu zabawki, wreszcie dziewczyna zdecydowała się na model który jej najbardziej pasował. Poszli do kasy.

-Ty durny pustaku, jak ja mam sprzedać towar bez opakowania–nakrzyczała na nią Kaśka.

-Bardzo przepraszam–Jolka pobiegła (na ile pozwalały wysokie obcasy) po kartonik. Wracając zobaczyła reakcje klientów, na jej podskakujące (nie małe)w czasie biegu cycki. Dziewczyna miała duże oczy, a chłopakowi dosłownie opadłą szczeka, że mu się podoba pokazywał namiocik który mu się zrobił w spodniach.

-Bardzo pastwa przepraszam za tego tłumoka, małpa jest mądrzejsza od niej–poniżała ją Kaśka

Po zakończeniu transakcji Jolka odprowadziła parę do drzwi, zamykając też je za nimi, nie przejmowała już się, że ktoś z ulicy może ja zobaczyć. Kiedy się odwracała, zaskoczył ją błysk flesza aparatu w jej telefonie.

-Co robisz? – zapytała zaskoczona.

-Na pamiątkę i dla twojego Pana już wysłałam mms-a.

-Żartujesz?–powiedziała trochę przestraszona Jolka, w tej chwili przyszedł sms, Kaśka przeczytała na głos„Ten komplet też kup i korek z ogonkiem'' Jolka odetchnęła z ulgą, obawiała się zdenerwować Pana. Zaczęła rozglądać się za swoimi ubraniami.

-Spakowałam je jak obsługiwałaś tych dwoje, zostań w tym, załóż tylko swoją obróżkę.

-Nie mogę tak wracać do domu–zaprotestowała Jolka.

-To masz w prezencie–Kąska podała jej czerwony płaszczyk do połowy uda zrobiony z czegoś w rodzaju cieniutkiej gumy i poszła włączyć ekspres do kawy.


80%
11842
Dodał Guccio 18.02.2019 09:37
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
maniaktrzepan... Więcej 20.02.2019 12:40

Podobne opowiadania

Sekretarka

Pochodziła z małego miasteczka, jednak chęć poznania świata i w miarę swobodnego oddychania przywiodły ją do metropolii. Rzuciła się na głęboką wodę. Chociaż miała już w miarę dobrą pracę w swoim poprzednim miejscu zamieszkania, jej życie prywatne usiane było pasmem niepowodzeń. Zdecydowała się na przyjazd do Trójmiasta, aby poukładać sobie życie i znaleźć spokój od małomiasteczkowej atmosfery, która ostatnio co raz bardziej dawała jej się we znaki. Przyszła... Przeczytaj więcej...

Kasia i jej matka kurewka cz.2

Chwilę przed 19, Kasia zawołała mnie do swojego pokoju. - Słucham Pani… - Trzeba Ci przyznać, że postarałaś się z tym sprzątaniem - Dziękuje - odpowiedziałam - Mam dla Ciebie małą niespodziankę. Żebyś była moją kurewką musisz też tak wyglądać. Kasia podała mi małą paczuszkę. - Tu są nowe ciuchy dla Ciebie w których od dziś będziesz chodzić do domu. Zmienić je będziesz mogła tylko wtedy kiedy Ci na to pozwolę. A teraz idź i się przebierz, jak... Przeczytaj więcej...

Na działce

Martyna była szczupłą nastolatką z dużym, w porównaniu do rówieśniczek, biustem. Lubiła ubierać się w spódniczki mini eksponujące jej długie i szczupłe nogi, a także w topy na ramiączkach. Wiedziała, że podoba się rówieśnikom, a także starszym chłopakom i dorosłym, czy nawet starym mężczyznom. Z tego powodu często do miniówek zakładała pończochy, których koronkowe wykończenie musiało wystawać spod spódniczek. Zdarzało się też, że aby kusić nie zakładała... Przeczytaj więcej...