Opowiadania erotyczne :: Przygoda z blondynem

Dawno mnie tutaj nie było, ponieważ byłam zajęta kuszeniem pewnego chłopaka. Mieszkam na jednym z osiedli gdzie jest ochrona. Zazwyczaj w tej ochronie byli sami panowie po 60 - ce, ale kiedyś idąc na uczelnię zauważyłam jak jeden właśnie z tych starszych panów oprowadza młodego blondyna o ślicznych niebieskich oczach. Tak, właśnie te oczy zapadły mi w pamięci ponieważ mój wzrok i wzrok tajemniczego blondyna się spotkały. Uśmiechnęłam się i poszłam dalej. Za jakiś czas zauważyłam że w pomieszczeniu ochrony siedzi właśnie ów blondyn. Przyjrzałam się mu był ubrany w czarny strój ochrony ale widać było jego szerokie ramiona, w miarę rozsądku, nie był za wysoki ale widać było że ćwiczył. I te niebieskie oczy. Pomyślałam nawet ,,Dobrze że w końcu kogoś młodego zatrudnili". Jednakże jednego wieczoru nie mogłam zapomnieć o nim, fakt że gustuję raczej w nie w blondynach ale on miał to coś, ten urok, tą męskość chociaż wyglądał na około 25 - 28 lat.

Pewnego wieczoru zagoniona obowiązkami związanymi z życiem studentki, wynosiłam śmieci o późnej porze, może to była 11 w nocy. Wychodząc z klatki zauważyłam że przystojny ochroniarz kroczy do garażu. Pomyślałam ,, pewnie przejdzie garaż i wejdzie do mojej klatki". Pobiegłam z tymi śmieciami i wróciłam do klatki. Czekałam chwilę a gdy usłyszałam że idzie udałam że szukam kluczy w kieszeni. Natknął się na mnie zgodnie z planem.

- Dobry wieczór! - powiedział do mnie

- Dobry wieczór. A co to obchód? - spytałam jakbym nie wiedziała

- Tak, takie obowiązki...

- Ojej, tak po nocy chodzić samemu to słabo trochę - zaczęłam ciągnąć rozmowę

- To moja praca, nie narzekam. Idę dalej. Dobrej nocy - i poszedł

Jeszcze chwilę stałam i patrzyłam jak idzie, aż do mieszkania doszłam cała rozpalona. Całą noc zamiast myśleć o kolosach to myślałam o nim. Następnego dnia kiedy przechodziłam obok kantorka ochrony nie było go. Pomyślałam, że możliwe że będzie za 2 - 3 dni. I tak było. Za okrągłe dwa dni by w pracy. Wtedy postanowiłam że dowiem się chociaż jak ma na imię. Los się do mnie uśmiechnął bo akurat coś robił brzy furtce na osiedle. Ja wykorzystałam moment wchodząc w niego , że niby nie zauważyłam go.

- Przepraszam, nie zauważyłam pana!

- Nic się nie stało, to ja tutaj naprawiam , spokojnie- zaczął mnie uspokajać

- A bo ja taka zamyślona jestem, studia itp - zaczęłam ciągnąc go za język by tylko zdradził mi swoje imię

- No a ja myślałem że chodzisz do liceum - powiedział

- To my jesteśmy na ty? - zapytałam z zadowoleniem - To ja jestem Julka

- Antek miło mi.

- O której kończysz prace? -spytałam

- Dzisiaj nie jestem na cały dzień więc zrobię obchód i koło 23 pewnie skończę. A co? - zapytał

- A bo tata na drugim końcu miasta a potrzebne mi pomocna dłoń do naprawy kranu bo rano mi ciekł. A nie chcę dzwonić po hydraulika bo wyciągnie ode mnie za dużo pieniędzy bo będzie widział młodą dziewczynę - wymyśliłam na poczekaniu

- Hmmm.... Słuchaj to jak skończę to przyjdę. Tylko podaj adres - powiedział

Uradowana podałam mu adres. A ja szybkim tempem poszłam do domu coś popsuć przy tym kranie, żeby wyglądało faktycznie. Cieszyłam się, że nawet poszło łatwo. Odniosłam wrażenie, że nie tylko on mi przypadł do gustu bo jak rozmawialiśmy wielokrotnie oglądał moje ciało, chociaż było pod kurtką, to prześwietlał jakby rentgenem. Choć zima szybko się umyłam i ubrałam w prześwitującą bieliznę i nałożyłam cieniutki szlafrok na siebie. P 23 tak jak powiedział przyszedł. Otworzyłam mu drzwi a on co zauważyłam uśmiechnął się znacząco. Pokazałam mu kran. Zaczął przy nim coś robić aż nagle powiedział:

- No wymaga to trochę roboty a już późno i nie chcę się tłuc.

- O....- zaskoczona byłam - a daleko mieszkasz? - spytałam

- No pod Krakowem około godzina jazdy - powiedział lekko uśmiechając się i mrugając jednym okiem do mnie

- To może zostaniesz na noc? - spytałam się i zbliżyłam się do niego

- A mogę?

- No na to czekam - i rozwiązałam szlafrok.

On podszedł chwycił mnie ca pośladki i się zaczęliśmy całować. W między czasie rozpiął mi biustonosz a ja zdjęłam mu koszulkę. Miał gładziutki tors z widoczną rzeźbą. Następnie zaczął bawić się moimi piersiami, by po chwili znowu wrócić do całowania. Przenieśliśmy się do pokoju. Wtedy ja rozpięłam jego rozporek i wzięłam jego dość dużego kutasa do buzi. Widziałam że mu się to spodobało, bo po chwili złapał mnie za głowę i od czasu do czasu wpychał mi głęboko penis do gardła. Następnie położyłam się na łóżku i rozchyliłam nogi a on zaczął bawić się moją cipką. Jakąś chwilę później kazał mi się wypiąć, posmyrał penisem moja pochwę kilka razy i mocnym zdecydowanym ruchem wszedł po same jaja, tak aż krzyknęłam. wiłam się z rozkoszy, czułam jego nabrzmiałego kutasa w sobie, mocne rżnięcie, jęczałam a on wtórował mi swoim sapaniem. Co jakiś czas klepnął mnie po pośladkach. Potem Antek położył się na łóżku a ja usiadłam na jego sterczącym kutasie. Podskakiwałam jak na skakance a Antek rękami bawił się moimi piersiami. Potem zbliżyłam moją twarz do jego twarzy i całowaliśmy się nie przestając się ruchać. Potem położyłam sie ja na plecach a on jakoś tak bardziej bokiem co raz szybciej i szybciej. Czułam że jest cały mokry i ja dostałam orgazmu. Jęczałam z rozkoszy a Antek nie przerywał ruchał dalej aż w końcu i on zakończył we mnie. Przez dłuższą chwilę leżeliśmy, szybko oddychając.

- I jak się podobało? - spytałam

- Było cudownie. Będę częstym gościem u Ciebie. Ale przyznaj się że ten kran to wymówka i zwabiłaś mnie tutaj?

- No wiesz kotku zgadłeś - powiedziałam

- Ty kociczko - i pocałował mnie.

Przytuliliśmy się i tak do rana spaliśmy. Antek ostatnio często przychodzi do mnie naprawiać mi rożne sprzęty przy każdej możliwej okazji.
100%
4590
Dodał lili23 05.01.2019 18:09
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Włoski korzeń

Tytuł może trochę ekscentryczny jednak to jest jedna z moich ulubionych przygód jakie kiedykolwiek przeżyłam. Czerwiec za chwilę egzaminy, ja po ostatnim mini związku uporałam się z tym co się wydarzyło w Poznaniu. Sesja trochę mnie odciągnęła od tych tematów. Jednak w takich chwilach zawsze mogłam liczyć na Olę. Ona zawsze przychodziła z pomocą i nie raz wyciągała mnie na miasto, zakupy czy na coś słodkiego. To był okres kiedy przy wzroście 164 ważyłam 44 kg, duże... Przeczytaj więcej...

Korneliusz

Minęło już trochę czasu od ostatniej nocy z Korneliuszem. Nie zwolniłam go, mimo obietnic, mój ojciec się na to nie zgodził. Miałam podać konkretny argument, aby to zrobić, a nie powiedziałabym mu przecież, że chcę kochać się z własnym ochroniarzem. Nie mogłam tego robić, dopóki Korneliusz był naszym pracownikiem. Skończyło się na tym, że dalej za mną łaził, tyle że z wielką obrazą. Nie spodobał mu się pomysł zwolnienia go. Nie miałam pojęcia dlaczego. Przecież... Przeczytaj więcej...

Romantyczne spotkanie po latach

Pewnego słonecznego dnia przechadzałem się po wiosce rybackiej w Mikołajkach. Rozglądając się za fajnymi dziewczynami, zauważyłem piękną ciemno włosom blondynkę, która stała przy jednym z jachtów. Po chwili namysłu podszedłem do niej. Z bliska wyglądała jeszcze piękniej, a także znajomo. Podchodziłem do niej coraz to bliżej i bliżej, aż nagle odwróciła się do mnie, wtedy ją poznałem. Po chwili wykrzyknąłem „Nina to ty?” Ona patrzyła na mnie ze zdziwieniem... Przeczytaj więcej...