Opowiadania erotyczne :: Spełnienie marzenia

Jak każda nastolatka, a może i kobieta marzyłam o ciemnoskórym facecie który pójdzie ze mną do łóżka. Niektóre kobiety jadą za granice, ja miałam to szczęście, że w mieście w którym mieszkam jest dużo obcokrajowców. Nie ukrywam jest to jedno z największych miast w Polsce. Przejdę do sedna.
Piątek, majowy wieczór, wybrałam się na kluby. Oczywiście , że kocham tańczyć poszłam na parkiet i tańczyłam ze znajomymi z którymi poszłam. Gdzieś przemknęła mi postać chłopaka o ciemnej karnacji. Rozejrzałam się. Był. Zamawiał coś przy barze. Pomyślałam do odważnych świat należy i ruszyłam zagadać. Zaczęłam po angielsku ale chłopak tylko popatrzył na mnie i się uśmiechnął. Nie wiedziałam o co chodzi, jednak okazało się, że on mieszka w Polsce od dziecka i dobrze rozumie mój język. Na początku myślałam, że to już koniec, ale jednak zaproponował mi drinka. Zgodziłam się aby jednak postawił mi jakiś inny napój bo wolałam mieć wszystko pod kontrolą. Przeszliśmy do wolnego stolika i zaczęliśmy konwersację. Okazało się, że ma na imię Szymon i jest na pierwszym roku studiów. Jego mama jest polką a ojciec dał mu w genach ciemny kolor skóry. Zaczął również słać komplementy w moją stronę, co było bardzo miłe. Jednak musiał już iść z niewyjaśnionych powodów. Zostawił numer i namiar na fejsa.
Kiedy wróciłam do domu napisałam na numer, że to ja. Po chwili otrzymałam wiadomość zwrotną. Wymieniliśmy parę wiadomości. Następnego dnia otrzymałam wiadomość, czy byłabym zainteresowana spotkaniem koło 19. Oczywiście była to wiadomość od Szymka, więc oczywiste że byłam na tak. Ubrałam się w strój taki by nie pomyślał od razu że chcę się z nim ruchać. Wybiła 19 i pod moim domem zjawił się samochód. Wyszłam szybko i wsiadłam.
- Myślałem, że nie będziesz chciała. Wiele dziewczyn które poznaję w klubach to raczej nie umawia sie na randki. - mówił
- Wiesz ja lubię randki, ale takie romantyczne. To gdzie mnie zabierzesz? - spytałam
- A zobaczysz, Mam takie piękne miejsce dla pięknych dziewczyn.
- Dziewczyn? To ile ich było przede mną? - spytałam kokieteryjnie w taki sposób aby się trochę zawstydził
- Uwierz mi niewiele, jestem mało kontaktowy i może przez to. Zapnij pasy. Jedziemy.
W trakcie jazdy przyglądałam się mu, ponieważ wczorajszego wieczoru w klubie to światło nie było idealne. Ubrany był w koszulę, granatową z podwiniętymi rękawami i rozpięta na trzy guziki. Spodnie jeansowe. Co się rzuciło w oczy, że miał świetnie wyćwiczone barki. Z rozmowy dowiedziałam się że trenuje rożne sporty. Dojechaliśmy na miejsce i faktycznie piękne miejsce. Takie romantyczne, może jak z filmu.
- Bardzo lubię to miejsce, często sam tutaj przyjeżdżam, wyciszyć się. - powiedział
- Jejku pięknie tutaj jest!! Bardzo romantycznie - mówiłam
- Myślałem, że Ci się spodoba. wiesz sorki że to powiem ale piękna jesteś - mówiąc położył rękę na moi kolanie - wiesz, nie chcę byś mi uciekła jak to wiele dziewczyn robi.
- Uciekła? Czemu mam uciekać? - spytałam się zdziwiona tymi słowami.

- ciiiii - i zaczął mnie całować.

Jego ręce powędrowały do moich piersi, które zaczął masować i pieścić. Całował bardzo dobrze, aż zrobiło się gorąco.

- Chcesz coś więcej? - spytałam

- A mogę? - odparł

- Tak...

- To zabiorę Cię na działkę mojej babci. - odparł i po chwili byliśmy na miejscu.

Faktycznie działka jak działka ale w środku stał niewykończony dom, parter był wykończony ale góra stała pusta.

- Skąd ty tutaj masz działkę? - spytałam

- Po mojej babci. - odparł

Weszliśmy do środka. Zaczęliśmy się całować, rozbierać aż w końcu schodząc w dół przed oczami zobaczyłam naprawdę ogromnego kutasa.

- Już wiesz czemu dziewczyny uciekają? - powiedział

Ja uśmiechnęłam się i zaczęłam powoli robić lodzika. Bałam się trochę wsadzić go do końca bo serio ponad 20 cm miał na pewno. Delikatnie więc się obchodziłam z jego penisem.

- Maleńka ja lubię dobrze zrobionego loda- i chwytając mnie za głowę dopchał do gardła.

Zaczęłam się dławić, nie mogłam złapać oddechu, spanikowałam, odepchnęłam się szybko. Ale w ułamku sekundy pokazałam mu że jest ok i zaczęłam sie bardziej starać. Słyszałam jedynie rozkoszne mruczenie. Kiedy moje usta nawilżyły go odpowiednio położyłam sie na plecach a on się przygotowywał do wejście we mnie.

- Nie ma gumki? - spytałam

- No niestety nie mam, ale spokojnie wyciągnę. - odparł

- Bo ja tabletek nie wzięłam, więc uważaj oki?

- Pewnie skarbie- i wszedł

Jego wielkość była odczuwalna w pochwie, czułam jak rozsadza mi ją. Potem zmienialiśmy pozycje, na siedząco na stojaka, na pieska. Nie powiem dobrze mnie ruchał, ostro i jednocześnie namiętnie. Tak jak lubię. Następnie kiedy miał już skończyć widziałam jak wyciągnął i trysnął mi na twarz.

- Cudownie! - powiedział i zaczął mnie całować - możesz zostać na noc? - spytał

- No mogę mogę - odparłam

Pokazał mi gdzie łazienka, więc skorzystałam szybko a gdy wróciłam rozłożył łóżko do spania.

- A ty nie idziesz się umyć? - spytałam

- Nie rano to zrobię chcę mieć jeszcze zapach twojego ciała na moim ciele. - powiedział - Czy masz coś przeciwko byśmy razem spali? - spytał

- Nie czemu . Przecież uprawialiśmy sex razem to nie problem. A ja mam jeszcze ochotę na coś

Uśmiechnął się i szybko zaczeliśmy powtórkę, a kiedy skończył położyłam głowę na jego torsie i usnęliśmy. Nie zdawałam sobie sprawy, że tym razem spuścił się do środka. Rano dowiózł mnie do domu i prawie codziennie się spotykaliśmy. Jednak w czasie kiedy powinnam mieć okres to go nie miałam, zaczęłam się dziwnie czuć. Kupiłam więc test ciążowy i wynik był przerażający. Dwie kreski!!! Szybko napisałam do Szymka. Ten zaraz się zjawił w umówionym miejscu ponieważ nie chciałam aby w domu rozmawiać o tym. Pytałam go ale on zaprzeczał. Jednak w końcu się przyznał że za drugim razem nie zdążył.

- Ale ja nie chcę dziecka - mówił

- A ja chcę? - jutro umówiłam się na wizytę zobaczymy czy będzie to ciąża.

To był ostatni mój kontakt z Szymkiem, na szczęście okazało się że to nie jest ciąża tylko pusta komórka jajowa co sprawia że mi się przesunął okres, który później i tak dostałam. Jednak Szymek nie dopowiadał już na żadne moje wiadomości. No cóż nie każdy facet jest gotowy by ponosić odpowiedzialność za swoje bezmyślne czyny. Ja też nie byłam bez winy. Przynajmniej jedno - spełniałam marzenie które kosztowało mnie trochę nerwów. Jedno jest pewne nasi panowie są lepsi w tych sprawach, a jak ktoś chce się dowiedzieć dlaczego to napisz- odpowiem prywatnie.


40%
10655
Dodał lili23 15.10.2018 07:22
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
luki1 Ty kurwo kara śmierci za to powinna być
22.10.2018 05:32

Podobne opowiadania

Zabawa w fotografie

Witam to pierwsze opowiadanie z cyklu, jeśli się będzie podobać będą kolejne. Jestem 23 letnim facetem, który ma 1,80m wzrostu i średnią posturę, Nie jestem ani umięśniony ani też gruby po prostu jestem zwykłym facetem. Zawsze interesowała mnie fotografia, więc postanowiłem kupić aparat i zalogować się na stronę zrzeszającą modeli modelki i fotografów. Wybrałem opcję, że chce robić portrety, zdjęcia w bieliźnie i stroju kąpielowym oraz akty. Nie liczyłem, że od razu... Przeczytaj więcej...

Urlop z małolatą cz.2

Urlop z małolatą (cz.2) Po powrocie odwiozłem dziewczyny do domu. Oczywiście nie mogłem ich zostawić tak sobie. Nadia po szpitalu była osłabiona podróżą. Położyliśmy ją spać i pojechaliśmy jeszcze na zakupy aby miały coś na kolację i śniadanie. W pobliskim markecie chodziliśmy po sali i wybieraliśmy kolejne produkty. -Sylwia opanuj się trochę bo już nie jesteśmy w Warszawie. Fakt, że mieszkali w odległej dzielnicy ode mnie jednak bałem się o reakcję ludzi . Sylwia... Przeczytaj więcej...

W drodze ze szkoły

Kiedy uczyłam się w liceum, a byłoto w czartej klasie to dojeżdzałam do niego z miejscowości odległej o 11 km. Najczęściej jeździłam autobusem PKS-u, ale czasem jak wracałam późno to takim autobusem pośpiesznym, który zawsze był przeładowany. Ludzie chcieli się dostać do domu, więc ścisk panował niemiłosierny. Razu jednego stałam się ofiarą takiego ścisku. Był to ciepły późnojesienny wieczór. wracałam poźno, gdyż po szkole poszłam z koleżankami do kina i wracałam... Przeczytaj więcej...