Opowiadania erotyczne :: Zjazd klasowy cz. 3 Sobota

Rano obudził mnie zapach świeżo palonej kawy, wstałem, a w kuchni krzątała się już po porannej toalecie goła Grażyna przygotowując śniadanie, pocałowałem ją na przywitanie i poszedłem do łazienki, kiedy z niej wyszedłem usiedliśmy do stołu, wiesz, powiedziała: tak sobie myślę że chciała bym tam na dole być taka gładka jak ty, może byś mnie ogolił? z miłą chęcią, zrobię to jak skończymy śniadanie. Skończyliśmy jedzenie, Grażyna uprzątnęła stół a ja na nim rozłożyłem koc składając go w kilka warstw, poszedłem do łazienki po przybory do golenia, połóż się wygodnie i podciągnij uda, pięknie wystawiła cipunię, wyjąłem z niej kuleczki i oblizałem je, usiadłem na krześle i trymerem ścinałem jej włoski tuż przy skórze, podnieca cię to? bo widzę soczki w twojej cipuni, tak bardzo, jak skończysz to wyruchaj mnie tu na stole, ale podpompuj go, żeby był taki wielki jak wczoraj, przerwałem golenie i poszedłem po pompkę, nasunąłem ją i max odessałem powietrze. Teraz z kutasem w pompie goliłem cipunię na całkiem gładko, była coraz bardziej mokra, po zakończeniu wtarłem balsam po goleniu, podałem jej lusterko żeby mogła zobaczyć, i jak, podoba się? Tak, bardzo, nawet nie wiedziałam że mam takie duże wargi, no po goleniu bardzo się uwydatniły, powiedziałem całując je z języczkiem, miała bardzo mokro, zdjąłem pompkę, kutas był ogromny bo był długo w próżni, stanąłem przed kroczem, oprzej nogi na moich ramionach, wyprostowała je i oparła, przystawiłem kutasa, i zacząłem go wpychać, patrzyłem jak oplatają go wargi sromowe, objąłem jej nogi i przycisnąłem mocno do siebie, czułem jak bardzo pracują mięśnie jej cipki, poruszała rytmicznie biodrami a jej cycuchy falowały, czułem że za chwilę dojdzie, jeszcze kilka pchnięć i trysnąłem kilka razy a przez Grażynę przeszła fala orgazmu, wysunąłem go ze środka i usiadłem na krześle, leżała nieruchomo, patrzyłem jak z rozwartej cipki wypływają nasze zmieszane soki. Ochłonęliśmy, może pojedziemy do acuaparku trochę się zrelaksować? fajnie by było tylko ja nie mam kostiumu kąpielowego, to nic, przy basenie jest sklep i tam kupimy nowy. Ubraliśmy się i samochodem ruszyli w drogę, to było ok. 5 Km, po drodze zatrzymałem się w bocznej uliczce, powiedziałem żeby zaczekała, że zaraz wracam, wyszedłem z samochodu i zniknąłem za rogiem, był tam sexschop kupiłem tam pompkę do cipki, wróciłem do auta i podałem Grażynie reklamówkę, zobacz, niespodzianka, wyjęła pudełko i otworzyła je, mmm, to dla mnie? fajnie, jak wrócimy to się wzajemnie wyssiemy, powiedziała z uśmiechem, Dotarliśmy na basen, w sklepie pomogłem jej wybrać kostium, taki dość skąpy, poszliśmy do przebieralni i spotkali już w hali z basenami, sexownie wyglądała, weszliśmy do takiego perełkowego i usiedliśmy na podwodnej ławeczce, później zaliczyliśmy jeszcze saunę i jeszcze raz basen. W drodze powrotnej kupiliśmy pizzę którą w mieszkaniu zjedliśmy. Rozebrałem się i poszedłem na taras zabierając pompki i lusterko dla Grażyny, po chwili dołączyła i usiadła na huśtawce obok mnie, no to teraz mnie wyssij, bo nie mogę się już doczekać, rozchyliła mocno uda, usiadłem na posadzce przystawiłem i dopasowałem przezroczystą kopułkę lekko ją dociskając zacząłem powoli odsysać powietrze, patrzyłem przez kopułkę jak powiększają się wargi, miłe uczucie, usłyszałem, odessałem jeszcze trochę i usiadłem z powrotem na huśtawce, teraz Grażyna z wielką już zręcznością nałożyła mi tubę i wyssała powietrze, patrząc uważnie jak rośnie, wstałem z pompką na kutasie uklęknąłem między jej udami, zwolniłem zaworek i odciągnąłem kopułkę, podałem Grażynie lusterko żeby zobaczyła to co ja widzę, to nie cipka a cipsko-usłyszałem, podoba ci się? Zapytała, bardzo, odpowiedziałem, wargi były bardzo wielkie, nabrzmiałe, lekko czerwone, pocałowałem je i lizałem, językiem wyczułem wielką łechtaczkę, robiła się coraz bardziej mokra więc kontynuowałem minetę, dociskała mi ręką głowę do cipki, po chwili szepnęła: chodź, wejdź we mnie, wstałem, zsunęła pompkę z kutasa, był naprawdę ogromny, wiesz, zrobimy sobie dobrze w takiej ciekawej pozycji, wstań, powiedziałem, ułożyłem na tarasie poduszkę z huśtawki, położyłem się na niej na plecach, podkurczone uda przyciągnąłem mocno klatki piersiowej, teraz ty uklęknij tyłem i usiądź na mnie, kutas wsunął się do środka aż do końca na łonie poczułem jej mokre rozwarte wargi a na brzuchu ciepłe, miękkie pośladki, Grażyna falowała wyprostowana, a jajkami masowała sobie łechtaczkę, cudownie mi jest szeptała i wzmogła falowanie, czułem skurcze jej cipki, było bosko, czułem że zaraz dojdzie bo miała szybki oddech i skurcze się nasiliły, o jużżżżżżż nie przestając falowania przepłynęła przez nią rozkosz, mnie się to udzieliło bo prawie w tej samej chwili wypakowałem kilka porcji spermy, na chwilę zamarła w bezruchu, zajebista ta pozycja, powiedziała powoli wstając, poszliśmy do łazienki się umyć, wróciliśmy na taras napiłem się wina, włóż mi do cipki kuleczki proszę, jednocześnie mi je podając, coraz bardziej je lubię, rozchyliła uda ja powolutku je włożyłem do środka. Przyniosłem na taras laptopa, choć pooglądamy w necie jakieś pozycje sexualne, może coś nam przypadnie do gustu, bo jeszcze wieczór przed nami, szybko znalazłem odpowiednią stronę były tam zdjęcia i opisy, długo przeglądaliśmy a kilka z nich wydało się być ciekawych. Grażyna poszła do kuchni po resztę pizzy która została od obiadu, zjedliśmy ją popijając winem. Wiesz, jak masz w cipce te kulki, to jakoś tak inaczej chodzisz, tak lekko kręcisz tyłeczkiem, podnieca mnie to, wstała, a tak też? i sexownie potrząsnęła pośladkami uśmiechając się, bardzo, odpowiedziałem, a mnie kręci jak chodzisz z dyndającą pałą, usłyszałem, no za chwilę już nie dyndającą, popatrz, jak powoli, ale jednak zaczyna się budzić, poczekajmy jeszcze trochę, niech w pełni się zregeneruje, w jakiej pozycji chciała byś następny numerek? może na siedząco w pokoju na sofie, bo tu na tej huśtawce będzie niewygodnie, tak, to fajny pomysł, łyknęliśmy wina, Grażyna delikatni chwyciła kutasa badając czy jest gotów, w jej ręce stawał się coraz twardszy, a ja czułem coraz większe podniecenie, no to co? „odessiemy się?” i sięgnąłem po pompkę, wyjąłem z cipuni kulki, nałożyłem kopułkę i odessałem powietrze, Grażyna zrobiła to samo z moim sprzętem,. patrzyliśmy na siebie wzajemnie jak nam „rośnie” po kilku minutach wysunąłe kutasa, był bardzo duży, zrób mi proszę minetkę, wyszeptała, usiadłem na posadzce między jej rozchylonymi udami, polizałem szparę kilka razy od dołu do góry, była bardzo mora, rozchyliłem jej nabrzmiałe wargi i językiem lizałem łechtaczkę, wciskałem do środka, wstań, chcę go już poczuć w cipce, poszliśmy do pokoju, usiadłem na sofie a Grażyna przodem do mnie okrakiem uklęknęła nad kutasem powoli na niego się nasunęła aż pośladki oparły się na moich udach, zaplotła ręce na moim karku, objąłem ją rękami za plecy mocno do siebie przyciągając. Zaczęła poruszać biodrami falować, głowę położyła mi na ramieniu i całowała je, ja robiłem to samo z jej ramieniem, czułem jej piersi na torsie a na kutasie skurcze jej cipki, dobrze ci? wyszeptała, cudownie, a tobie? też bardzo, przyspieszyła trochę falowanie, dozując przyjemność, byłem już tak bliski że po kilu jej ruchach wypaliłem kilka razy, wtedy i Grażynę przeszły dreszcze potężnego orgazmu, pozostaliśmy nieruchomi w tym uścisku, dopiero po dłuższej chwili uwolniliśmy się z wzajemnych ucisków, było mi zajebiście całując ją w policzek, mnie też, poszliśmy do łazienki się umyć, Posiedzieliśmy jeszcze chwilę na tarasie dopijają resztę wina i poszliśmy spać.


100%
8493
Dodał amator2 13.04.2018 07:28
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Ula listonoszka

Był zwykły lutowy dzień. Ja, 28lat,nornalnej budowy ciała z lekkim zarysem mięśni bo sport nie był mi obcy, miałem wolne w pracy więc korzystając ze nikogo z domowników nie ma w domu leżałem i się zadowalalem przy zdjęciach dupeczek z portalu. W czasie tej zabawy usłyszałem najpierw jak mój pies szczeka a po chwili zabrzmiał dzwonek do drzwi. Zarzuciłem na siebie tylko koszulkę i poszedłem otworzyć. Przed drzwiami stała listonoszka, ok 40letnia blondynka. Otworzyłem i się... Przeczytaj więcej...

Działki 1 - wspomnienie 41

Jak już wcześniej wspominałam mam sporą rodzinę, no gigantyczną z różnych powodów. Tak czy inaczej nic nie jest wieczne i jakis czas temu nagle zmarli moi dziadkowie. Dziadek był wojskowy a Babcia z niewiadomych przyczyn ponoć szlacheckich korzeni też była specyficzna. No babcia w każdym razie dziadkowie pomijajać więzy krwi. Złożyło się tak żę mnie też się coś dostało z ich majątku i wyladowałąm u prawnika. Sama dostałam kilka działek, konkretnie trzy malutkie działki... Przeczytaj więcej...

Zjazd klasowy cz. 3 Piątek

Od zjazdu klasowego i wizyty u Grażyny minęło dziesięć dni, pomyślałem że do niej zadzwonię, odebrała, cześć, Marek z tej strony, jak się masz? dobrze, ciągle wspominam nasze miło spędzone chwile, ja też odpowiedziałem, dzwonię bo chciałbym zaprosić cię do siebie na weekend, jeśli masz oczywiście czas, mam i z chęcią przyjadę, będę u ciebie w piątek tak około 18-tej, fajnie, będę czekał, podałem jej adres i pożegnaliśmy się. W piątki rano kiedy przychodzi do... Przeczytaj więcej...