Opowiadania erotyczne :: Gwałt!?? Cz.1- Spotkanie

Spotkanie

Nazywam się Małgorzata S., mam 22 lata, niezamężna. Obecnie pracuję w zagranicznej firmie w Warszawie na etacie sekretarki-wabika /callgirl/.Miałam obowiązki damy do towarzystwa, skłonnej do zabaw z klientem, seksu i "miłości" na polecenie szefa.

"-Wygląd, uśmiech i miła konwersacja z zaangażowaniem - to połowa sukcesu mojej firmy!"- powtarzał mi to ciągle mój szef.

"- Panno Małgorzato, klient to nasz pan! -Obowiązkiem Pani jest wywrzeć na nim takie wrażenie, aby wrócił do naszej firmy i zrobił korzystny dla nas interes!"

Tak, robiłam wrażenia na naszych klientach, szczególnie na mężczyznach! Wzrastały obroty firmy i...moje apanaże.Dostawałam częste podwyżki, nagrody i liczne drogie prezenty. bowiem poufne polecenia szefa doprowadzały do częstego uwiedzenia klienta włącznie. A to mnie się podobało i tak wciągało, że nim się spostrzegłam - zostałam drogą kurwą...

Historia, która mi się niedawno przytrafiła, mogła zaważyć na dalszej mojej karierze. Tym bardziej, Ze było to w naszym biurowcu. Ale zacznę od początku...

Tego feralnego dnia, nim weszłam do windy, zatrzymałam się przy kiosku z gazetami w holu naszego biurowca. Obejrzałam wyłożone kolorowe czasopisma, by któreś kupić, ale uprzedził mnie nieznany mi mężczyzna kupując papierosy i prezerwatywy. Przy tym spytał się kioskarki o siedzibę mojej firmy i przeprosił mnie uśmiechem.

"-Cała przyjemność po mojej stronie"- powiedziałam uśmiechając się do niego.

"-A poza tym jestem tam sekretarką i zaraz Pana tam zaprowadzę". Podziękował mnie za to i zaraz szybko odszedł w głąb holu i zatrzymał się przy stojącym tam konserwatorze biurowca....rozmawiali.

Odniosłam wrażenie, że się znali i...,że go widziałam dzisiaj na ulicy idąc do pracy. Tak to on pożerał mnie wzrokiem i próbował mnie zaczepić! Mówił, że mu się podobam i...,że długo nie miał kobiety...Proponował, że mnie wyrucha, wyliże cipkę itp... Opierdoliłam go soczyście!

Wsiadłam do windy i oparłam się plecami o ścianę kabiny. Patrzyłam, czy i on zdąży... Wszedł zaraz za moją koleżanką Teresą. Odnalazł mnie wzrokiem i stanął obok mnie. Uderzyła mnie teraz ostra podniecająca woń jego perfum, drażniła mnie nozdrza...Teresa nie zauważyła mnie nawet, odwrócona tyłem z kimś rozmawiała. Ruszyliśmy ku górze . Winda drżała dzisiaj dziwnie i mrugało światło. Za chwilę zatrzymała się pomiędzy kondygnacjami i zgasło natychmiast światło...Zdenerwowani pasażerowie windy wymieniali półgłosem swoje uwagi...usłyszałam nawet głos Teresy: "-To niesłychane! -Czy to strajk elektrowni! -Spóźnimy się do pracy!" Potem zamilkli, jakby się czegoś obawiali i czekali, co dalej będzie...

A ja stałam spokojnie przestępując z nogi na nagę.

60%
15322
Dodał amant 05.04.2017 12:14
Zagłosuj

Komentarze (3)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
amant Cdn
05.04.2017 19:48
AniaDarek Cos tu nie tak poa Ania
05.04.2017 15:04
vip999 czekamy na ciąg dalszy...
05.04.2017 12:56

Podobne opowiadania

Kajdanki

Mam na imię Patrycja, przyjechałam do Warszawy z prowincji mimo to jestem osobą dość pewną siebie i atrakcyjna kobietą. Ubieram się skromnie, ale i tak wyglądam seksownie. Mam talie osy co przy okrągłym pełnym tyłeczku i miseczce d powoduje, że się raczej podobam. Największy jednak atut to moje zielone oczy, pełne usta i śliczny uśmiech, który wielokrotnie pomagał mi załatwić wiele spraw. Budżet miałam skromny, jak na Warszawę, więc swój podbój zaczęłam od wynajęcia... Przeczytaj więcej...

Cameltoe

Wyjazd na safari nurkowe planowałem już od dość dawna. Wszystko było już dopięte na ostatni guzik. Piękny majowy poranek, Morze Czerwone, biała duża łódź motorowa, mnóstwo sprzętu nurkowego. Obsługa łodzi uwijała się okrętując ostatnie pakunki. Wreszcie pada hasło: - Wchodzimy na pokład. Było upalnie. Najpierw weszły koleżanki, jedna po drugiej. Ja stojąc przy trapie z czystej przyjemności, ale też z chęci pomocy podałem każdej z nich rękę, aby pomóc wejść i... Przeczytaj więcej...

Przypadek Michała cz.XVIII

**** Jeszcze chyba nie umarłem, pomyślałem, wynurzając się z otchłani. Nie kojarzyłem żadnych tuneli, świateł ani nobliwego starca z kluczami. Z drugiej strony skąd we mnie przeświadczenie, że trafię na piętro, a nie do piwnicy? Paranoja jakaś! Do tego czułem bolesne pulsowanie pod czaszką. Równie mocno co zapach pościeli i miękkość poduszki. Spod uchylonych powiek docierał do mnie blask światła. Skoro zmysły działały to ich właściciel raczej nie był trupem? Po... Przeczytaj więcej...