Opowiadania erotyczne :: Drąg jak armata

Po wczorajszym spotkaniu stwierdziłem, że trzeba je uwiecznić na piśmie. Niech inni też mają z tego jakiś pożytek. Zanim jednak przejdę to przedstawię swój wniosek. Kutasy są różne. Zazwyczaj wypytujemy o ich długość w krótko wymienianych wiadomościach. Nie pytamy się jednak o to jak gruby jest kutas. Mi zresztą centymetry w obwodzie kutasa mało mówią. Nie mniej jednak to właśnie grubość fiuta może dać niezłą rozkosz. Jak taki potężny wał wjedzie ci w dupsko to, aż dech zapiera w piersi i prosisz o więcej.

Wszystko zaczęło się dzięki coraz bardziej popularnej aplikacji Grinder. To nie jest jeszcze wczorajsza akcja. Włączyłem sobie rano konto, a było koło piątej (bo kutas ostro stoi) i szukałem kogoś do wyhaczenia. Ciężko tam kogoś konkretnego znaleźć, choć muszę przyznać, że łatwiej tam o aktywa niż na niektórych portalach. W końcu znalazł się profil bez fotki, który mnie zainteresował. Kutas niby standardowy bo 16 cm. Na fotce nie prezentował się jakoś niezwykle. Twarzy nie zobaczyłem, ale sam fakt, że gościu lubi dominować, cielić, poniżać i jebać ostro był wystarczającym argumentem, aby się spotkać. Stwierdził, że ma ochotę mieć dobrze opędzlowanego kutasa przez ciotę i nic więcej dzisiaj. Nie miał wolnego mieszkania, więc zaproponował akcję w samochodzie. Spotkaliśmy się koło siódmej rano na parkingu. Było jeszcze ciemnawo. Podjechał samochodem a ja wsiadłem do środka.

Typek koło czterdziestu lat z lekką nadwagą, ale niezwykle potężny. Łape miał dużą, a dłońmi to by mi głowę zmiażdżył, gdyby chciał. Był w dresie i miał na sobie nike. Kilka słów wymiany, ledwo ruszyliśmy, a on kazał mi zdjąć w aucie spodnie. Zostałem więc w samej bluzie i koszulce. Już mi kutas sterczał jak głupi, co mu się bardzo spodobało. Chwycił swoją szorstką łapą kutasa i trochę go pomiętosił, po wyciągał jaja, pozgniatał je. W końcu wyjął swojego kutasa i kazał mi się nim zająć. Kiedy go zobaczyłem, aż byłem zdziwiony. Na zdjęciach nie prezentował się tak dobrze. Miał te 16 centymetrów, ale był mega gruby. Siedząc w jadącym aucie zacząłem obrabiać mu pałę. Nie przestawałem nawet, kiedy zatrzymywaliśmy się na światłach wyjeżdżając z miasta, a obok stały jakieś samochody. Tym bardziej nie chciałem przestać bo przynajmniej mordy mi nie było widać, kiedy drylował moje migdały kutasem. W smaku był zajebisty. Spocony z posmakiem porannego szczocha. W końcu zajechaliśmy do lasku. On poszedł na tylnie siedzenie, ja oczywiście za nim. I zaczęłem mu dalej polerować kutasa. On zaciągnął się poppersem więc wydłużył trochę czas do spustu.


20%
15732
Dodał piwpaw 12.05.2016 21:26
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Dziwka - część 14 - Jajecznie

- Brawo! Zaczął klaskać potęgując absurdalność sytuacji. W krótkich przerwach, gdy uniesiona kurtyna tyłka Magdy odsłaniała widok obramowany jej i moim ciałem widziałem jego dłonie, teraz bijące brawo, wcześniej trzepiące kapucyna. Siedział na przeciw łóżka delektując się widokiem. Co pewien czas zmienialiśmy pozycje i role. Teraz Magda na górze, w najszerszym rozkroku na jaki pozwala jej anatomia muskała, ślizgała się swoją ozdobioną kolczykiem cipką po czubku mojego... Przeczytaj więcej...

Dziwka - część 5 - Dzień

• Bywają dni, kiedy seria niepozornych, oderwanych od siebie zdarzeń gęstnieje w nieznośną papkę albo inaczej, zwiastuje coś nieoczekiwanego. Tak było wtedy, w piątek. Pani Ewa zadzwoniła mówiąc, że ma ważne spotkanie i przyjedzie popołudniu. Rzadko się komukolwiek tłumaczyła, więc samo w sobie było to dziwne. Dziewczyny pomieszały kalendarze fundując mi maraton czterech spotkań, trzy jedno po drugim i czwarte z kwadransem przerwy. Szybki prysznic, żeby nie śmierdzieć... Przeczytaj więcej...

Z kolegą w szatni

Hej. Nazywam się Maciek. Właśnie wróciłem z matury (język polski) i pomyślałem dlaczego nie napisać swojej historii? Od dawna zabierałem się za to ale dopiero teraz przyszła wena aby opisać swoje niedawne przeżycia. Moja historia rozpoczyna się... sam nie wiem kiedy ;) Chyba zawsze byłem bi ale przyznać się przed sobą odważyłem się dopiero niedawno po rozmowach z przyjaciółką (ale dlaczego tak późno, no cóż to dłuższa historia). Od tego czasu odważniej poszukuję... Przeczytaj więcej...