Opowiadania erotyczne :: Wiktoria cz.6

Po wizycie u Pana Wojtka, Wiktoria nie miała już najmniejszych wątpliwości co do słów ciotki Joli na pogrzebie jej mamy. Jolka miała powiedzieć wtedy: "Jak przyjedziesz do mnie do Poznania to nie pożałujesz. Może trochę pracowicie będziesz musiała spędzić dni i noce ale za to na brak atrakcji nie będziesz mogła narzekać". Cały czas intrygował ją widok, jak ogromny pies gospodarza ostro rucha jedną z przecież młodszych od niej dziewczynek. Jak jego gruby, niemal 20 cm kutas wchodzi w nią głęboko i jak jeszcze czworonóg go ostro dociska. Zastanowiło ją też to, że na uroczej twarzyczce maluje się obraz ogromnego zadowolenia a częste jęki świadczyły o przeżywanych orgazmach. Postanowiła wtedy, że musi też kiedyś spróbować ze zwierzętami.

Rozpoczął się rok szkolny. Poznała nowe koleżanki i kolegów. Z miejsca zaprzyjaźniła się z Olą, niezwykłej urody blondyneczką. Razem usiadły w jednej ławce i z miejsca znalazły wiele wspólnych tematów. Na początku były to ciuchy, piosenki, filmy, aż rozmowa zeszła na seks. Ola nie wiedzieć czemu nabrała wody w usta i na ten temat nie chciała jakby rozmawiać. Po którejś próbie Wiki dowiedziała się, że przyjaciółka jeszcze nigdy tego nie robiła. Owszem w zeszłym roku miało już dojść do tego z jej chłopakiem, ale na imprezie na którą się szykowała nagle popił sobie i wylądował między nogami innej dziewczyny. Ola zerwała z nim i nabrała ogromnego dystansu do mężczyzn.

Wiktoria opowiedziała jej, jak to było u niej. Jak miała stosunki z pijanymi kumplami ojca i nim samym i wreszcie jak dotarła do ciotki do Poznania i jak to się skończyło. Z drobnymi detalami opowiedziała jej o bdsm z ciotką i dalszych przygodach.

Siedziały na tapczanie w pokoiku Wiktorii. Były same w mieszkaniu. Nagle ręka Wiki znalazła się na kolanku Oli. Opowiadała jej dalej i ręka jej rozpoczęła powolną wędrówkę po wnętrzu jej uda. Gdy już właściwie kończyła i mówiła o tym ruchaniu przez psa małej nastolatki, jej dłoń dotarła do bardzo już mokrych majtek przyjaciółki. Ola nie broniła się a widać było, że sprawia jej to niezwykłą przyjemność. Zaczęły się całować i zdzierać niemal z siebie skąpe ubrania. Palce Wiktorii bardzo szybko znalazły drogę do bardzo mokrej i śliskiej pizdeczki Oli. Ta cicho pojękiwała gdy wpychała je głębiej. Po kilku minutach Wiktoria wsunęła jej cztery palce wyprostowane i mocno pchnęła je w głąb śliskiej pizdy przyjaciółki. Ola jęknęła z bólu a wyjęte palce z jej kuciapki, były mocno okrwawione.

- Teraz już nie masz cnotki i możesz to robić bez obawy o ból - szepnęła Wiktoria i znowu wepcgnęła jej w pizdę niemal całą dłoń.

- Taaak... Trochę boli ale jest mi tak dobrze...- jęczała blondyneczka.

- Poczekaj chwilę. Zaraz coś przyniosę - Wiki szybko wyszła z pokoiku i po chwili wróciła taszcząc wspominaną już walizeczkę ciotki.

Gdy ją otworzyła Ola patrzyła na nią z niedowierzaniem.

- A co to takiego? - spytała przestraszona, szczególnie rozmiarami niektórych sztucznych kutasów, które się tam znajdowały.

- To pozwoli mi zrobić z ciebie prawdziwą kobietę, dla której żaden męski kutas nie będzie przestrachem.

- Ale chyba nie chcesz wsadzać mi tego ogromniastego?

- Na ten przyjdzie czas. Chociaż we mnie wchodzi już prawie cały i jest mi bardzo dobrze - Wiktoria pogładziła niemal 40 cm, bardzo grubego sztucznego chuja, który znajdował się na wierzchu ale jednak pod ścianką walizeczki - Rozłóż szeroko nogi i najpierw wsadzimy ci to - tu wzięła w dłoń 15 cm, smukły wibrator i włączyła go na średnie obroty. Zbliżyła go do piśki przyjaciółki i zaczęła pomału go w nią wsuwać. Na twarzy Oli zaczęło malować się ogromne zadowolenie. Rozrzuciła szeroko nóżki i uniosła do góry kolana, odsłaniając przy tym swoją drugą dziurkę. Wiki niewiele myśląc wzięła duży korek analny, posmarowała go wazelinką i wsunęła w odbyt głośno jęczącej koleżanki. Po kilku wysunięciach i wepchnięciach, drgający na czubku i niedaleko w kształcie męskich jajek nasady sztuczny kutas wszedł cały w niedawno cnotliwą dziewczynę. Czuła jak w jej środku ociera się o korek analny i jak powoduje rodzenie się w jej środku owego cudownego dreszczyku, który pomału ogarniał jej trzewia a potem całe zgrabne niesłychanie ciałko. Wiki pochyliła się i czubkiem języka zaczęła trącać jej nabrzmiałą żołądź łechtaczki.

Ola była jak w niebie. Cicho a czasem głośniej pojękiwała. Z jej pizdeczki lały się soczki, lekko jeszcze zabarwione na kolor jasnoczerwony.

Wiki sięgnęła pas z przypiętym do niego kutasem znacznie większych rozmiarów i zaopatrzonego w trzy pierścienie rozmieszczone proporcjonalnie na swojej długości a złożone z małych kulek, drgających wibracyjnie. Na sutki przyjaciółki zapięła klamerki do elektrostymulacji. Szybko podniosła jej nogi do góry i wepchnęła niemal całego przypiętego do siebie chuja w jej śliską piśkę. Zaczęła ją ruchać coraz szybciej i gwałtowniej. Ola już nie jęczała a głośno krzyczała zakneblowana innym dużym kutasem umieszczonym głęboko w jej buzi. Wiki chciała jak najlepiej zaspokoić swoją przyjaciółkę i udało jej się to w pełni. Ola szczytowała coraz częściej aż w końcu weszła w orgazm ciągły.

- To było coś wspaniałego. Czy z facetami jest podobnie? - spytała kiedy leżały obok siebie na wąskim tapczaniku.

- Dla mnie to jest jeszcze lepiej - westchnęła Wiktoria.

W piątek wieczorem Jolka wyjęła jej kostium sprzątaczki. Wiki spytała czy może zabrać swoją koleżankę Olę. Ciotka nawet ucieszyła się, że będzie miała dwie nastolatki a jeszcze bardziej gdy Olkę zobaczyła. Szybko ubrała ją za seksowną uczennicę i we trzy ubrane dodatkowo w płaszczyki skrywające ich wyuzdane stroje wyszły z bloku. Podjechała taksówka i Jolka coś szepnęła do kierowcy. Po pół godzinie wysiadły koło znanego już Wiki domu pana Wojtka.

Ola szybko znalazła swoich adoratorów i po chwili Wiki widziała jak szła do góry obok dwóch bardzo rosłych facetów. Wiktoria też nie czekała długo. Ją obracało trzech panów w wieku od 35 do 50 lat. Ruchali ją bardzo ostro i szybko osiągnęła orgastyczne zadowolenie. Potem widziała jak Ola co chwila wędruje do góry.

- To rzeczywiście jest cudowne - szepnęła przechodząc obok Wiktorii.

"Ja też tak myślę" - przeleciało przez głowę nastolatki i po chwili szła do pokoiku bdsm z gospodarzem Jolką i jeszcze trzema panami.

"Ależ to było wspaniałe" - pomyślała - "Muszę to częściej powtarzać.

Tak urzędowały do niedzieli a w poniedziałek spotkały się w szkole. Ola miała trochę problemów z wytłumaczeniem się przed rodzicami ale była całkiem szczęśliwa. Umówiły się, że będą razem dalej to robiły. Tak też się stało. A jak Ola zobaczyła ile zarabia, to już całkiem się oddała prostytucji.

CD(może)N

60%
41858
Dodał wojtur24 31.03.2016 08:58
Zagłosuj

Komentarze (2)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
cherubin1968 Piękne 17.08.2016 22:42
nastolateczka... Czekam na fragment z pieskiem ;)
04.04.2016 00:05

Podobne opowiadania

Zboczona Teresa

Zboczona Teresa
Po tym jak moja była przeruchała mnie ostro, nie za często się spotykaliśmy na dłuższe sesje, najczęściej szybko przychodziłem, ruchaliśmy się i każdy w swoją stronę. Jednak zdarzyło się przez ponad 2 tygodnie nie miałem czasu na nic Praca, dom, praca, dom i tak w kółko. Ledwo co człowiek miał czas na to żeby wziąć prysznic i zjeść coś. Jednego z takich wieczorów przyszedłem byłem tyle co po kąpieli i przerzucałem kanały w telewizorze w pewnym momencie zadzwonił... Przeczytaj więcej...

Wylewanie spermy 6- Monika i Honorata (oraz Teresa...

No i kolejna, tym razem Monika, początkowo miała być taka „Laska do obracania”. Grzeczna, lodzika zrobi, ale bez połyku, nogi rozłoży, czasami ospermię jej cycki, choć nie lubi, bo potem musi sie z tego wszystkiego umyć. Ma syna, więc na początku się człowiek trochę bał, że może być jakiś luz, ale okazuje się że parę lat po porodzie cipka jest na nowo ciasna i sprawna do różnych zabaw. Rozpędza sie po tym jak ze sobą zrywamy po paru latach. Ja się wyprowadziłem... Przeczytaj więcej...

Szefowa cz.2

Wszyscy mieli podobne maski na głowach i zasłonięte oczy, potem oczy im odsłoniono. Każda z Pań przedstawiła swojego pieska. Wszystkich Pań było osiem, więc patrząc na to z tej strony wychodziło by , że cztery z nich są bez piesków, ale na pewno będą się dobrze bawić. Panie bez niewolników, podeszły do nas, założyły krępujące pasy na ręce i nogi, obroże na szyję, obrożę na jądra, podwiesiły ciężarki. Nogi i ręce spięły łańcuchami o dużych ogniwach. Ręce... Przeczytaj więcej...