Opowiadania erotyczne :: Hotel cz. 4 2/2

Aim przyczołgał się do Anny tylko gdy hrabia wyszedł. Nie ruszała się, jej pusty wzrok skierowany był ku niewidocznemu punktowi na suficie. Z nosa i brwii leciała jej krew, na całym ciele miała ślady delikatnych cięć.

-Słyszysz mnie? - wyszeptał Aim

-Aim... on... jest chory. Lubi ostro... - wybełkotała wręcz Anna i zemdlała. Aim nie wiedział co zrobić. Próbował ją ocucić, podtrzymywał jej głowę. Wtedy usłyszał skrzypnięcie drzwi.

-Kundel lubi sukę. - wycedził hrabia - a mieliście się nie ruszać. Nie ładnie. Psy muszą być wytresowane.

Podszedł do Aima i kopnął go mocno w żebra. Potem chwycił Annę za obrożę i uderzył ją pięścią w twarz. Z warg pociekła jej krew. Hrabia ściągnął spodnie i bez pardonu wszedł w cipkę Anny. Dziewczyna, która pod wpływem uderzenia odzyskała przytomność, jękła i znów zemdlała. Była teraz bezwładna, hrabia gwałcił ją niczym lalkę. Tymczasem Aim nie mógł złapać oddechu po kopniaku jaki dostał. Przez mgłę widział co się działo. Chciał krzyknąć ale w ostatnim momencie powstrzymał się. To i tak pogorszyło by sytuację. W momencie gdy Aim doszedł do siebie hrabia wyszedł z Anny. Z jej cipki wypływała sperma.

-Zmęczyłem się - powiedział hrabia ciężko dysząc - kundlu, wyczyść to co mi zostało na kutasie.

Aim posłusznie przyraczkował do mężczyzny i z niesmakiem wzią się za lizanie jego penisa.

-Nawet tego muszę cię pożądnie nauczyć - spytał z irytacją w głosie hrabia, po czym chwycił mocno głowę Aima, nadział go na kutasa i mocno zaczął go posuwać w gardło. Aim krztusił się, nie był przyzwyczajony do takiego czegoś. Owszem raz Lady go tak posuwała, ale ona to co innego. Poza tym miała mniejszego kutasa. Teraz myślał że zwymiotuje, ale w odpowiednim momencie hrabia wyciągnął drąga z jego gardła, pozostawiając w ustach samą główkę.

-Niezłyś. Ciągniesz lepiej niż ta suka. Na kozła!

Aim szybko położył się na koźle, został związany. Poczuł coś śliskiego na dziurce i po chwili to coś w niego weszło. Znał ten kształt, wynalazek Lady. Miał uczucie ciągłej penetracji, mimo że korek nie był dłuższy od jego dłoni. Hrabia przeszedł z przodu kozła.

-Smakuj deszczu. - uśmiechnął się i prosto na twarz Aima wypuścił strumień ciepłego moczu. Aim wiedział że musiał mieć otwarte usta, smak mu się nawet spodobał. Słonawy, ciepły, prawie jak wywar przygotowany przez jego poprzedniego właściciela gdy był chory. Tylko wtedy była to herbata z solą a nie mocz. Gdy skończył sikać, Anna ocknęła się. Łkała głośno, widać było że chciała to w sobie zdławić. Hrabia podszedł i mocno kopnął ją w żebra. Wyszedł na korytarz

-Służba! Zabrać mi tą kurwę!

Do pokoju od razu wbiegło dwóch pachołków i chwytając Annę pod ramina wyprowadzili ją z pomieszczenia.

-A z tobą pobawię się jak wrócę.

I hrabia wyszedł, a Aim miał całe mnóstwo czasu nad zastanowieniem się, co go czeka.
40%
11044
Dodał zwierz123 28.07.2015 10:05
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
woste bardzo dobre opowiadanie
12.09.2015 15:31

Podobne opowiadania

Studenckie czułostki

Październik, początek 2 roku studiów, u mego boku pojawił się nowy kompan. Był blondynem o niebieskich oczach, raczej szczupłym i miał w sobie coś ujmującego i przyciągającego. Ja szatyn, normalnej budowy ciała, z jednym sporym defektem - mowa o moim krągłym odstającym tyłku i szerokich biodrach. Te cechy nadawały mojej sylwetce dość kobiecych kształtów. Nowy kolega miał na imię Karol, studiowaliśmy od pierwszego roku. Jak mówiłem miał coś w sobie, podobał się zresztą... Przeczytaj więcej...

Współczesny niewolnik Rozdział 2

Janusz zjadł swoje śniadanie, odczekał do 8:30 i poszedł po swoje zabawki. Już w głowie miał obmyśloną dość drastyczną ale pouczająca karę dla swojego pupilka. Wiedział, że albo go tym złamie albo będzie to chłopak nie lada wyzwanie co przyzna, że podobało mu się nawet bardzo. Uwielbia takie partie które trzeba wytresować. W końcu zajmuje się tym już od 20 lat. Gdy wszedł do jadalni dla niewolników Adam był oparty o ścianę przy drzwiach. Był bielszy niż jak tu przyjechał... Przeczytaj więcej...

Współczesny niewolnik Rozdział 1

Budzik godzina 7:30. Adam jeszcze zaspany idzie pod prysznic. Piętnaście minut później jest już obudzony i gotowy na kolejny zmarnowany dzień w szkole. Jak co dzień chwycił swój plecak telefon i podążył do kuchni żeby zjeść śniadanie. Idą co kuchni zauważył że jego ojciec siedzi przy kuchennym stole, trzeźwy. Ogolony, ładnie ubrany popija poranną herbatę, obok siedzi mama Adama zapłakana. Widok mamy nie był dla Adama nowością w domu, ale widok taty już tak. - Siadaj!... Przeczytaj więcej...