Opowiadania erotyczne :: Jak Dziwkę 9

Od wydarzeń z ostatniego opowiadania minęło kilka tygodni.Obudziłem się, poszedłem pod prysznic i na śniadanie, tam już była mama i Marta,ubrane w dość skąpe bikini i seksowne buty na obcasie,obie zjadły już śniadanie lecz gdy ja siadłem do swojego wpakowały mi się pod stół i dobrały do mojego penisa,ssały jak opętane po chwili wystrzeliłem a one wyszły z pod stołu, oblizały się nawzajem i poszły na górę, gdy zjadłem również się tam udałem a to co zobaczyłem podnieciło mnie na maksa, Mama i Marta leżały w pozycji nożyczek i ruszając się lizały swoje stopy,wszedłem do pokoju i podszedłem do nich, chwyciłem za stópkę marty i wsadziłem sobie do ust,jęknęła z podniecenia, gdy skończyły zabawiać się sobą pociągnęły mnie na łóżko, Mama chwilę possała mi kutasa po czym przeszła do footjoba czym cholernie mnie podnieciła,w tym czasie Marta ubrała buty i weszła na łóżko i kazała ssać obcasy co posłusznie zrobiłem, po chwili kobiety zamieniły się miejscami, teraz ssałem palce zadbanych stóp mojej Mamy a druga partnerka robiła mi footjoba w butach co doprowadziło mnie do granic możliwości i spuściłem się na czarne buciki Marty a ta podstawiła swoje nogi pod twarz mamy która zlizała z nich moją spermę i tuż po tym usiadła na moim jeszcze twardym penisie i nabijała się na niego coraz szybciej a gdy dałem jej znać że dochodzę ona nabiła sie mocniej na mojego kutasa a ja wpompowałem w nią cały dość duży ładunek, Mama zeszła ze mnie a jej miejsce zajęła Marta którą przewróciłem na plecy i wszedłem w jej odbyt,gdy ją tak pieprzyłem ona masturbowała się palcami i wytrysnęła dość obfitą ilością soków, a ja z powodu skurczy mięśni jej cipki i odbytu wytrysnąłem w jej środku po czym wyszedłem z niej i położyłem się między Mamą i Martą przytulając je mocno do siebie


60%
35183
Dodał Azteq 10.07.2015 14:38
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Kurier - wspomnienie 21

Z powodu różnych spraw troszkę mnie tutaj nie było ale to nie znaczy że porzuciłam pomysł pisania tutaj :) Jedynie mam pewne poważne problemy rodzinne związane z przeklętymi oszustami których obecnie jest plaga. Sama sprawa zaczęła się gdy zaczynali a teraz po prostu odbija się czkawką. Tak czy siak wróciłam i znowu będę tutaj pisała. Od zawsze wpajano mi jedną zasadę " Żadna praca nie hańbi ". Właśnie przez taką mentalność przez lata pracowałam w różnych miejscach... Przeczytaj więcej...

Żniwa - wspomnienie 20

Wielu z czytających pewnie wie co to żniwa, a Ci którzy nie wiedzą niech więc wam powiem. To czas gdy dojrzałe zborze jest zbierane z pól uprawnych, zazwyczaj za pomocą sporych maszyn. Tak też jest i u mojego dalszego wujka. Jako rolnik był człowiekiem bardzo przedsiębiorczym, a w sumie jest. Posiada blisko granicy z naszymi znajomymi czechami prawie 300 hektarów ziemi uprawnej, sporo lasów, sady i inne grunty. Tak czy siak jak co roku nastał czas żniw i zazwyczaj solidarnie rodzinnie... Przeczytaj więcej...

Las to za mało Cz.1 - wspomnienie 19

Mimo Mojego charakteru bardzo lubię samotne długie spacery. Pozwala mi to odpłynąć myślami i porozmyślać o wielu różnych sprawach i nie tylko. Tak też było tym razem, w ciepły sierpniowy dzień. Wychodząc z domu założyłam tylko zwiewną sukienkę. Jeśli o 15 jest 29 stopni w cieniu to znak że lato nie da tak łątwo za wygraną. Wygodne buty i jasna niebieska sukienka na ramiączkach odsłaniająca kollana. Ciepłe powiewy wiatru wciskające się pod nią dawały mi bardzo przyjemne... Przeczytaj więcej...