Opowiadania erotyczne :: Wizyta u mechanika

A więc może zacznę od tego że mam na imię Michał i praktycznie od 16 roku życia jestem gejem. Obecnie mam 25 lat, wysoki blondyn o niebieskich oczach, umięśniony. A więc tak moja historia wydarzyła się w zeszły wtorek. W poniedziałek pojechałem do mechanika oddać swój samochód do warsztatu bo coś tam stukało. Mechanik który robił mój samochód miał na imię Piotrek średniego wzrostu brunet z brązowymi oczami, około 30 lat również dobrze zbudowany, od ręki było widać że chodzi na siłownię. Na drugim końcu warsztatu zauważyłem młodego dość niskiego i kruchego chłopaczka tak na oko może z 19 lat. Piotrek często miewał w swoim warsztacie praktykantów. Ale całą uwagę skupiałem raczej na moim boskim mechaniku niż jego praktykancie. Umówiłem się z Piotrkiem że auto będzie do odbioru kolejnego dnia o 16. Godziny mijały i nastał kolejny dzień w pracy wyrobiłem się trochę szybciej więc uznałem że pójdę do warsztatu wcześniej może moje auto będzie już do odbioru. W warsztacie byłem około 15.30. Wszedłem do biura ale tam nikogo nie było a więc wyszedłem na warsztat. Warsztat był podzielony na dwie części jedna oddzielona tylko ścianą od biura i druga gdzie był podnośnik oddzielona półprzezroczystą plastikową kotarą. Zobaczyłem że ktoś tam jest więc podszedłem do kotary i wtedy usłyszałem dziwne odgłosy jak by pojękiwanie mężczyzny, trochę się zdziwiłem ale przełknąłem ślinę i przeszedłem do drugiej części warsztatu. To co tam zobaczyłem wprawiło mnie w osłupienie, Piotrek siedział na masce mojego samochodu a jego młody praktykant klęczał przed nim i obciągał mu jego dość dorodną (na oko 18cm) pałę. Gdy tylko obydwaj mnie zobaczyli zerwali się na równe nogi. Młody stał zaczerwieniony nic nie mogąc z siebie wykrztusić a Piotrek zawstydzony rzucił szybko:

-Miał pan przyjść dopiero po auto o 16
-Ale wyrobiłem się wcześniej myślałem że będzie już do obioru, ale nie przeszkadzajcie sobie i mów mi Michał- odrzekłem bo nie będę ukrywał że ten widok mnie dość podniecił.

Chłopaki mimo że dość zdumieni obrotem sprawy a młody wciąż czerwony jak burak zabrali się do dalszych igraszek. Młody potem jak się okazało że ma na imię Bartek, ssał 18cm pytona Piotrka a ja coraz bardziej rozgrzany stałem i patrzyłem jak te 18cm znika w jego młodzieńczych ustach. Bartek musiał mieć w tym duże doświadczenie bo dość szybko i rytmicznie poruszał głową jak prawdziwy profesjonalista. Po paru minutach patrzenia jak młody ostro ssie kutasa Piotrka nie wytrzymałem i wyjąłem swojego 20cm kutasa ze spodni zacząłem sobie powoli walić. Nie uszło to uwadze mojego przystojnego mechanika który skinieniem ręki zaprosił mnie do zabawy. Podszedłem do niego i usiadłem na masce, młody momentalnie dossał się do mojego sprzętu. Ale w porównaniu do kutasa Piotrka już mu się tak łatwo nie mieścił w ustach. Bartek dynamicznie ssał mojego kutasa jednocześnie waląc Piotrkowi ręką, a w tym czasie Piotrek zaczął mnie namiętnie całować. Było mi jak w niebie, liżę się z boskim ciachem a na dole małolat obciąga nasze drągi. Podczas gdy ja z Piotrkiem całowaliśmy się namiętnie a nasze języki wykonywały przepiękny taniec młody ssał nasze kutasy wkładając sobie na przemian to jednego to drugiego a czasem i nawet obydwa. W pewnym momencie Piotrek skończył nasz namiętny pocałunek i poszedłem za Bartka podniósł do z klęczek i zaczął lizać jego młodzieńczą dziurkę. Młody wreszcie zajął się tylko moim kutasem i był w tym boski. Jego jeżyk pracował jak u profesjonalnej dziwki przynosząc mi morze rozkoszy. Po chwili zobaczyłem jak Piotrek wstaje i przymierza się do dziewiczej dziurki Bartka. Po chwili wszedłem w niego z całym impetem a ten tylko głośno krzyknął ale nie trwało to zbyt długo gdyż szybko zakneblowałem go swoim kutasem. Razem z Piotrkiem zaczęliśmy go sobie odbijać jak piłeczkę nadziewając go na zmianę na nasze kutasy. Młody tylko lekko pojękiwał przez pełne usta od mojego chuja. Nagle młody wyjął mojego kutasa z ust i powiedział:

-Zerżnijcie mnie obaj, naraz- wyjęczał cicho
-Co ty na to-powiedziałem znacząco patrząc na Piotrka
-Ja na to jak na lato-usłyszałem z widocznym uśmiechem na jego twarzy

Piotrek wyszedł z młodego i poszedł po jakiś koc, młody w międzyczasie jeszcze kończył obciąganie. Piotrek wrócił rozłożył i położył się na nim na plecach spoglądając znacząco na Bartka, nie trzeba było mu dwa razy powtarzać nim się obejrzałem a on już na nim siedział z kutasem w dupie. Podszedłem do młodego od tyłu i powoli zacząłem w niego wchodzić młody miotał się i praktycznie płakał z bólu ale Piotrek go przytrzymał i po chwili byłem w środku. Zaczęliśmy poruszać się z Piotrkiem w młodym ruchając go ostro na dwa kutasy aż po same jaka. Młody krzyczał z rozkoszy na cały warsztat. Jeszcze nigdy nie ruchałem z kimś tej samej dziurki ale było bosko tym bardziej że dzieliłem ją z Piotrkiem. W pewnej chwili poczułem jak pała Piotrka zaczyna pulsować i poczułem ciepło w dupie młodego. Piotrek doszedł w młodym i padł zmęczony jak kłoda , ale ani myślałem z niego wychodzić. Czując ciepło spermy Piotrka sam nie wytrzymałem i trysnąłem strumieniem spermy wprost do dziurki młodego. Wyszedłem z niej powoli i wtedy zaczął się potok spermy, a jako że kocham niebiański nektar zacząłem wylizywać dokładnie wszystko co spływało po rowie Bartka. Kiedy wszystko dokładnie wylizałem Bartek wstał z Piotrka i stanął nad nami uśmiechając się do nas. My oczywiście chcąc się odwdzięczyć za bycie dobrą dziwką zaczęliśmy we dwóch ssać jego niedużego bo około 15cm kutasa, na zmianę wkładaliśmy go sobie do usta raz jeden raz drugi. W pewnym momencie Młody znacząco jęknął i krzyknął że dochodzi, a więc szybko złapałem jego kutasa w usta a jego młodzieńcze nasienie zaczęło zalewać moje gardło. Część połknąłem a połowę postanowiłem zostawić dla Piotrka kiedy Bartek skończył tryskać Pocałowałem go namiętnie oddając mu część nasienia jego kochanka. Po wszystkim wszyscy się ubraliśmy, rozliczyłem się z Piotrkiem i na dowiedzenie całując jego i jego praktykanta namiętnie wyszedłem i pojechałem do domu.

Proszę o wyrozumiałość gdyż jest to moje pierwsze opowiadanie więc jeszcze nie mam doświadczenia w ich pisaniu. Dlatego z chęcią przyjmę każdą konstruktywną krytykę.


40%
22545
Dodał OOOoooo 07.04.2015 08:10
Zagłosuj

Komentarze (2)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
woste Jedynym minusem tego opowiadania (zgadzam się z Mortm47) to nie podałeś adresu tego warsztatu - no chociaż miasto- proszę!!! Opowiadanie ekstra. Czekam na dalsze Twoje opowiadania.
30.05.2015 18:25
Mort47 " konstruktywną krytykę" przyjmę - Ok chciałeś to masz - Nie podałeś adresu tego warsztatu cała reszta 4+ - to tak żebyś nie spoczął od razu na laurach Pozdro

08.04.2015 16:44

Podobne opowiadania

Przyszedł do mnie

Moje ciało poddawało się. Jednocześnie balem się go i pragnąłem. Niewytłumaczalna żądza i i oddanie ogarnęło mój umyśl. Ruszył powoli w moim kierunku, wchodząc w smugi ulicznego światła wpadające przez okno, Dopiero teraz zauważyłem, jak bardzo nieludzko wyglądał. Pomimo swojej potężnej postury, jego ciało przypominało bardziej ciało nastolatka niż dorosłego mężczyzny. Nienaturalnych rozmiarów penis, dużo grubszy w połowie długości i zakończony szpiczastą ciemną... Przeczytaj więcej...

Na placu budowy

Jesienny wieczór, deszcz leje jak z cebra. Wiatr hula po ulicach rozwalając porzucone gazety, puszki itp. Buro, szaro, zimno. Umówiłem się z kumplami na siłkę. Gdy dojechałem okazało się, że koledzy nie przyjadą przez pogodę. FUCK. Na sobie mam białą obcisłą koszulkę, dresowe szare spodnie i czarną czapkę z daszkiem. Wszystkie ubrania dosyć przemokły, koszulka delikatnie opina się na mokrej klacie, odznaczając duże, ciemne sutki, które przyklejają się do mokrego materiału... Przeczytaj więcej...

Najlepsi kumple

Moje drugie opowiadanie, które jest fikcyjne, jak i wszystkie postacie w nim występujące. Chętnych serdecznie zapraszam. Miłego czytania :) Było pięć po siódmej a ja spieszyłem się na pociąg do szkoły. Mieszkam w małej wsi w województwie Łódzkim, do szkoły jeżdżę prosto do ponurych Skierniewic. Na myśl o tym mieście robi mi się nie dobrze nic kompletnie się tutaj nie dzieje, żadnego konkretnego klubu, żadnych miejsc na wypady ze znajomymi, jedyne fajne miejsce to chyba... Przeczytaj więcej...