Opowiadania erotyczne :: Jak Dziwkę 5

Rano Obudziła mnie Marta i poprosiła żebym pojechał z nią do sklepu kupić jakieś nowe ciuchy, zgodziłem się ale pod warunkiem że pozwoli mi wybrać w czym ma iść do sklepu, wsadzi sobie w tyłek zdalnie sterowany korek, da mi pilota i pozwoli się przeruchać w sklepie, zgodziła się poszedłem się umyć po wyjściu z łazienki sprawdziłem czy wsadziła sobie korek w dupę i kazałem się jej ubrać w czarną koronkową koszulkę na ramiączkach bez stanika, bardzo obcisłe legginsy w motyw "kosmosu" bez majtek i czarne szpilki z paskiem na kostkę, ja zaś ubrałem się w zwykłe męskie ciuchy i pojechaliśmy do galerii handlowej. Najpierw poszliśmy do spożywczego kupić jedzenie i zanieśliśmy te zakupy do samochodu, wróciliśmy do galerii i poszliśmy do sklepu w którym są i damskie i męskie rzeczy, Marta wypatrzyła sobie luźną koszulkę na ramiączkach taką prawie do kolana poszła ją zmierzyć a ja w tym czasie znalazłem fajne spodnie i udałem się w jej ślady do przymierzalni wybrałem kabinę obok tej do której weszła Marta i nacisnąłem przycisk w pilocie do korka w jej dupie usłyszałem cichy jęk i zobaczyłem Martę wychylającą się zza kotary dopiero teraz ogarnąłem że przymierzalnie są odgrodzone od siebie kotarami, odsłoniłem tą która dzieliła nasze przymierzalnie i zobaczyłem ją w tej koszulce, zapytała jak wygląda, odpowiedziałem że super ale obiecała mi coś w domu usłyszawszy to obróciła się tyłem do mnie i wypięła tyłek ja zdjąłem z niej legginsy i wszedłem w jej cipkę , poruchałem ją jeszcze chwilę, zmierzyłem spodnie i udałem się do kasy żeby za nie zapłacić zanim doszedłem do kasy dogoniła mnie Marta i powiedziała że ona płaci gdy doszliśmy do celu kasjerka dziwnie się na nas patrzyła, wydrukowała paragon napisała na nim swój nr. telefonu i dała go Marcie, gdy wracaliśmy do samochodu zauważyłem że nie ma na sobie spodni zapytałem dla czego odpowiedziała że odcięła metkę od koszulki i dała ją kasjerce do skasowania a legginsy i drugą koszulkę schowała do torebki, oznaczało to że idzie bez żadnej bielizny w samej koszulce i butach, Podnieciłem się tak bardzo że włączyłem jej korek na maksymalne wibracje i zaciągnąłem ją do łazienki przyparłem do ściany i zanurkowałem głowę pod jej koszulkę, zacząłem lizać jej cipkę jedną ręką opierając się o ścianę a drugą bawiłem się jej korkiem jęczała głośno więc wstałem posadziłem ją na toalecie i zacząłem ruchać, ona w tym czasie wyjęła telefon i zadzwoniła pod numer podany na paragonie, okazało się że kasjerka przyjdzie tu bo ma przerwę, po chwili weszła do toalety i od razu uklękła przed moim chujem, chwyciłem ją za jej rude prawie pomarańczowe włosy i jebałem w gardło całując w tym samym czasie Martę, po chwili zamieniliśmy się pozycjami teraz to ruda lizała Marie szparkę a ja ją jebałem po paru minutach zapytałem gdzie mam skończyć, Odpowiedziała że w środku bo bierze tabletki, wystrzeliłem ona doszła chwilę później razem z Martą, wyszedłem z niej. Dowiedziałem się że ma na imię Alice ma 22 lata i przyjechała z Anglii, pożegnaliśmy się i razem z Martą poszedłem do samochodu gdzie na parkingu zrobiła mi loda i pojechaliśmy do domu
40%
43265
Dodał Azteq 19.09.2014 16:00
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
xxx1 nędza 20.09.2014 21:44

Podobne opowiadania

Przychodnia In-vitro

Połącz z opowiadaniami: "Moja komisja poborowa" i "Orgie, trójkąty, seks". Dawca nasienia - cz.1 Jeszcze nie wyspałem się po upojnej seksem nocy, a już otrzymałem telefon z przychodni - in vitro, bym natychmiast przyjechał i zgłosił się do sekretariatu... Przyjechałem i weszłem do sekretariatu...przywitała mnie miła sekretarka w zielonym, rozpiętym peniuarze, była bez majtek i stanika... Panie Janie, jestem Zosia do pańskiej dyspozycji, nawet tej intymnej, jak pan zechce, nie... Przeczytaj więcej...

My first time VIP

Ile to już razy na różnych stronach naczytałem się o pierwszym razie? Na pewno nie mniej jak czytelnicy tutaj, więc postanowiłem i ja podzielić się tą słodką tajemnicą, o której wiem tylko Monika i Ja. Jak co tydzień dzięki mojemu starszemu rodzeństwu jeździłem na wiejską dyskotekę, nieopodal naszej Babci, gdzie też po dysce nocowałem. Zabawa jak zwykle przednia, dużo znajomych oraz pełno fajnych lasek. Ale jak to zazwyczaj bywało końcówki imprezy nie zapamiętałem... Przeczytaj więcej...

Wykładowca

Nie mogliśmy z mężem doczekać się upragnionego wolnego od dzieci- HURRA WOLNOŚĆ!!!!! Wyjazd w góry planowaliśmy już dawno i w końcu się udało. Spakowani, szczęśliwi i wyluzowani wpakowaliśmy się do samochodu i droga na Zakopane nasza. Pogoda była piękna, droga spokojna i świetna muzyka umilały czas (ja swoim śpiewaniem przez drogę też :)). Rozkoszując się spokojem mąż zauważył stojący na poboczu samochód z rejestracją z naszych okolic, kierowca wyraźnie wkurzony... Przeczytaj więcej...