Opowiadania erotyczne :: Marzena na imprezce

Impreza powoli się kończyła. Przynajmniej dla mnie. Sporo wypiłam i zaczynałam przysypiać. Muszę zerwać z Andrzejem myślałam sennie, nasz związek to pomyłka, mnie nie zależy na nim, a jemu nie zależy na mnie. Tak naprawdę to łączy nas tylko seks. Nagle dotarło do mnie wypowiadane głośno moje imię. To Andrzej spierał się o coś z Markiem chłopakiem mojej koleżanki Teresy. Co chwilę głośno wymieniali nasze imiona. Andrzej twierdził że z pewnością to ja jestem lepsza, Marek opowiadał się za Teresą. Powoli zaczęło do mnie docierać w czym jestem „lepsza”. Chłopaki spierali się, która z nas lepiej obciąga. Zanim na dobre do mnie to dotarło, usłyszałam jak się zakładają, która z nas szybciej zrobi swojemu chłopakowi loda! Cholera dla nich szybciej i lepiej to czasem to samo, a przecież to wcale nie to samo. - Marzena – usłyszałam jak Andrzej woła do mnie, właśnie się założyliśmy, która z was szybciej obciągnie. - Chyba zwariowałeś – nie miałam nic przeciwko zrobieniu mu loda i byłam wprawdzie pijana ale nie aż tak, żeby robić to publicznie. - Spoko wyjdziemy do sypialni, tylko my we czwórkę i się przekonamy – powiedział Marek – liczą się dwa „strzały”. - Co boisz się że przegrasz – usłyszałam nagle obok siebie Teresę Patrzyła na mnie z góry i nie czekając rozpinała już Markowi spodnie. Teraz wszyscy patrzyli na mnie. Nie, nie wycofam się. Zerwałam się z fotela i ruszyłam do sypialni. Gdy zamykaliśmy za sobą drzwi słyszałam jeszcze gwar głosów, obstawiali, która z nas wygra. Zobaczyłam jak Teresa siada na skraju łóżka, a Marek staje przed nią ze spuszczonymi spodniami. Chwyciła natychmiast jego kutasa w usta i zaczęła ssać. Nie miałam czasu się przyglądać szybciutko usiadłam obok niej i wyzwoliłam pałkę Andrzeja ze spodni. Z zadowoleniem spostrzegłam ze wyskoczyła już sztywna i twarda. Szybko oblizałam mu główkę, śliniąc ją naokoło. Jeszcze językiem po jajeczkach i szybkim ruchem wzięłam całą pałę w usta. Poczułam aż w gardle. Teraz zaczęłam na przemian ssać i lizać całą pałkę i główkę. Poruszałam cała głową. Andrzej mruczał jak zwykle gdy mu obciągałam. Tylko zazwyczaj się z tym nie śpieszyłam. Teraz nie było na co czekać. Rzeczywiście Andrzejowi już wiele nie brakowało. Chciałam żeby widzieli jak się spuszcza ale zaskoczył mnie i nagle poczułam jak wstrząsa nim orgazm a sperma wypełnia mi usta. Wyjęłam szybko żeby widzieli ten strzał i zaraz ostatnia porcja spermy wylądowała w moim oku. Cholera na jedno oko nic nie widzę, a sperma wypływa mi z ust gdy wołam - że ja pierwsza. Zauważyli, a ja kątem oka widzę, że Marek złapał Teresę za głowę i najzwyczajniej rucha ją w gardło. Widać było że aż się krztusi, biedaczka. Teraz szybko drugi raz. Zmiana pozycji. Popycham Andrzeja na łóżko, a sama klękam na podłodze między jego nogami. Sperma cieknie mi po twarzy ale nie zwracam na to uwagi. Widzę jak Teresa oddycha z ulgą gdy Marek wyciąga kutasa z jej gardła i spuszcza się jej na twarz i włosy. Więc nie ma czasu do stracenia. Natychmiast wciągam głęboko w usta pałkę Andrzeja. Teraz muszę trochę bardziej się napracować. Mocno obejmuję kutasa wargami i poruszam mocno głową w górę i w dół. Jednocześnie liżę go językiem. Spoglądam w bok, Marek z Teresą też zmienili pozycje na taką samą jak my i jego kutas co chwila znika w ustach Teresy i pojawia się. Tylko główki nie wypuszcza. Widać jak ssie. Stara się suka ale i tak mi nie dorówna. Uśmiecham się do siebie i jeszcze mocniej ssam i liżę i szybciej poruszam głową. Czuję jak kutas w moich ustach zesztywniał i znowu robi się gotowy do strzału. Trochę mi szkoda tego strzału, gdybyśmy byli sami nadziałabym się teraz na Andrzeja i dokończylibyśmy na jeźdźca, a tak ten cholerny zakład. Jeszcze chwila i czuję jak Andrzej zaczyna dochodzić. Rzut oka na parę obok, chyba im jeszcze trochę brakuje. Jeszcze parę ruchów i czując pierwszy wystrzał w ustach wyjmuję go z ust i unoszę się ogłaszając zwycięstwo. Kolejne porcje spermy lądują na mojej twarzy, szyi i bluzce. Poprawiam spódniczkę musiała mi się zadrzeć na plecy przy jakimś gwałtowniejszym ruchu. Teraz parzę jak finiszują Marek z Teresą. Teresa podnosi się i w tej chwili strzał spermy trafia ją w otwarte jeszcze usta, odwraca twarz w nasza stronę i kolejne porcje lądują znowu na jej twarzy i włosach. W oczach Teresy nie widzę już wyzwania. Teraz ja uśmiecham się tryumfująco. Słyszę głosy chwalące moje zwycięstwo. Czuję się dumna, ale zaczyna do mnie docierać, że coś tu jest nie tak. Przecież mieliśmy być sami. Oglądam się za siebie. W pokoju są chyba wszyscy. Cholera, przecież oni tu się cały czas gapili jak my obciągałyśmy. Jeszcze mój wypięty tyłek oglądali. I ta zadarta spódniczka, jak nic któryś dowcipniś zadarł mi ją podczas obciągania a ja głupia myślałam że sama mi się zadarła w górę. Dobrze że mam majtki na tyłku bo dopiero byłby widok. Cholera jakie majtki, przecież ubrałam te stringi co mi Andrzej kupił - pojedynczy sznureczek przez całe krocze, a niech to mieli ładny widok. Ciekawe jak sznureczek się ułożył? Poruszam się starając się go wyczuć, czuję jak drażni moją łechtaczkę, pewnie cały schował się między płatkami moich warg. No super. Okazuje się, że Teresa jednak nie daje za wygraną. - Marzena, mówi tym razem wygrałaś ale, proponuje rewanż, zamieniamy się chłopakami. Widzi, że nie jestem zainteresowana, więc dorzuca – dam ci całą minutę przewagi na starcie. No nie, tak mnie poniżyć, jak ci pokażę. Duma i alkohol robią swoje. - Żadnej przewagi i tak będę szybsza! - Więc zaczynajmy - woła Teresa - Przegrana spełnia życzenie wygrywającej – dorzuca i już widzę jak pałka Andrzeja znika w jej ustach. Nie ma na co tracić czasu, łapię za kutasa Marka. Jest większy niż Andrzeja. Biorę się ostro do roboty. Kutas powoli twardnieje w moich ustach. Teraz lizanie i ssanie. Marek pomaga mi poruszając biodrami jakby mnie ruchał w usta. Jeszcze trochę muszę popracować nad nim. Zerkam na Teresę, ostro obciąga Andrzejowi. Dobrze że są z prawej strony, bo lewe oko mam ciągle zaklejone spermą, albo mi się soczewka kontaktowa przesunęła i nie widzę na nie wyraźnie. Czuję, że niedługo dojdzie. Skupiam się na sztywniejącym coraz bardziej w moich ustach kutasie. Nagle przestaję widzieć i na prawe oko. Słyszę zwycięski krzyk Teresy i w tym momencie zdaję sobie sprawę, że rzeczywiście wygrała i kieruje tryskającą spermę Andrzeja na moją twarz. Nie pozostaje mi nic innego jak doprowadzić Marka do końca. Trwa to niespodziewanie długo. Czyżby rzeczywiście Teresa była lepsza? W końcu Marek się spuszcza wyciągam tryskającego kutasa z ust. Czuję jak sperma trafia mnie w twarz, szyję, dekolt. Czuję się przegrana za spermą zalepiającą mi oczy i spływającą po twarzy i szyi na bluzkę. Teraz czas na moje życzenie – mówi Teresa – chyba że chcesz rewanżu ? - Jasne że chcę – coś mnie podkusiło żeby to powiedzieć - OK. – woła Teresa – wygrasz jesteśmy kwita, przegrasz jesteś moją niewolnicą do rana. Możesz wybrać komu będziesz obciągać – dorzuca. No tak Marek i Andrzej już trochę wyeksploatowani, myślę, ale jest Jurek, kiedyś mu dałam miał stosunkowo małego kutasa ale spuścił się bardzo szybko, zdecydowałam, wybieram Jurka. Teresa wybrała Adama. Zaczynamy. Wpakowałam sobie całego Jurkowego kutasa w usta i zaczynam go obrabiać. Ciężko czuję zmęczenie w ustach i języku. Ale staram się, czuję jak zesztywniał, nie jest wielki ale bardzo twardy. Jurek zaczyna posapywać. Pomaga mi ruchami bioder. Ciągnie mnie za głowę i za ramiona. Czuję jak puszczają guziczki mojej bluzeczki, ale co to ma za znaczenie, jeszcze chwila i będzie mój. Nie patrzę na Teresę tylko ostro ssam kutasa mdlejącymi z wysiłku ustami. I nagle słyszę okrzyki. Zerkam w bok Teresa właśnie wysuwa z ust tryskającego spermą wielkiego kutasa Adama. Znowu przegrałam. Nie mam siły kutas Jurka wysuwa się z moich warg. Jurek łapie go ręką i wykonuje kilka ruchów przed moimi oczami i tryska spermą najpierw na moją twarz, ale widząc moje sutki wystające z pod rozpiętej bluzki kieruje kolejne porcje spermy na moje piersi. - Do rana ja ci rozkazuję – mówi do mnie Teresa. No tak, wygrała kolejny raz, milczę i patrzę na nią wyczekująco. - Najpierw zrobimy coś z twoim ubraniem – mówi Teresa – zdejmuj bluzkę wygląda jak szmata. Spoglądam, rzeczywiście cała pochlapana spermą i wymięta. W dodatku nie ubrałam stanika więc moje opryskane spermą cycki i ta są teraz na wierzchu. Posłusznie ściągam bluzkę. Teraz spódniczkę – rozkazuje Teresa. Rozpinam swoją mini i poruszam biodrami, żeby łatwiej zsunąć ją z ud. Jest już na wysokości kolan, dalej opada sama. Prostując się spoglądam na swoje majteczki i dosłownie sztywnieję. Zabiję tego Andrzeja! Że też namówił mnie dzisiaj na te stringi! Przecież to dwa sznurki! Jeden naokoło bioder i drugi z przodu do tyłu miedzy moimi nogami, nawet czuję jak wpija mi się w cipkę między płatkami moich warg. Żeby chociaż jakiś trójkącik koronki z przodu, ale nie jedyny trójkącik jaki widać to maleńka grzywka jaką zostawiłam sobie na wzgórku. Stoję tak przed nimi wszystkimi w tych kurewskich stringach, pończochach i szpilkach. Teresa przygląda mi się z zadowoleniem. Siadła na kanapie i popija sobie drinka. - Klękaj – rozkazuje Klękam przed nią, najpierw podaje mi drinka. Wypiłam, trochę mi lepiej. - Teraz liż – mówi i rozchyla nogi pokazując mi swoją cipe. Nachylam się, opieram rękami na podłodze i wciskam twarz między jej uda. Czuję jak łapie mnie za głowę i dociska moją twarz do swojej cipy. Posłusznie wysuwam język i liże jej wargi. Wsuwam język między nie i wyczuwam jej łechtaczkę. Liże ją mocniej. Teresa porusza się i przyciska mnie jeszcze bardziej. Czuję jak jej cipa wypełnia moje usta, a mój język wpada jej do środka. - Liż suko – słyszę głos Teresy. Liżę ją chociaż język drętwieje mi ze zmęczenia. - Suka nie ma siły – słyszę Teresę – pomóżcie jej chłopcy Jakby tylko na to czekali, czuję jak ktoś łapie mnie za moją cipkę. Próbuję się wyrwać, ale Teresa mocno trzyma mnie za głowę. Jakiś paluch grzebie w mojej szparce, czuję jak wyciąga z pomiędzy warg sznureczek stringów. Co będzie dalej ? Już nie czuję ręki na swojej cipce, za to czuję wyraźnie wpychającego się brutalnie do mojego wnętrza kutasa. Nawet stringów mi nie zdjął, a ja nawet krzyczeć nie mogę z ustami w kroczu Teresy. Czuję już jak mnie rżnie. Który to ? Tak ostro jeszcze mnie nikt nie ruchał. Zaczyna mi się robić wilgotno i ból ustępuje. Zaczynam pojękiwać. Moje biodra poddają się ruchom ruchającego mnie samca. Teresa trzyma teraz moją głowę niemal pieszczotliwie a ja poddaję się rżnącemu moją cipę kutasowi. Z mojej cipki zaczynają kapać soczki, kutas rżnie mnie głęboko a ja czuję że mi jest dobrze. Nie myślę nawet że mam naokoło spore grono widzów. Nagle rytm ruchów w mojej cipce się zmienia. To już myślę z żalem, zaraz się spuści i skończy i aż się dziwię sama sobie że tego żałuję. Rzeczywiście czuję jego wytryski w swoim wnętrzu. Czuję jak się wycofuje. Jeszcze ostatnia porcja spermy ląduje gdzieś w rowku mojej pupy. Jeszcze nie odetchnęłam po tym ruchaniu, a już czuję jak kutas znowu pcha się do mojej cipki. Wskoczył gładko. W końcu moja cipka pełna jest nie tylko moich soczków ale i spermy. Znowu mnie rucha. Czuję szybkie pewne ruchy. Jakby trochę inne niż przed chwilą. Teresa pieści moja głowę między swoimi udami. Cholera, a może oni się zamienili ? Tak, zamienili się, czuję kolejne wytryski w swojej cipce. Próbuję się wyrwać, ale Teresa jest czujna i znowu trzyma mnie mocno. Czuję jak wchodzi we mnie kolejny chłopak. Jego kutas już jest w mojej cipce i zaczyna swoje ruchy. Ale co to ? Czuję jak napiera palcami na moją pupcie i wpycha paluchy do środka ! Chcę krzyczeć, ale nie mogę. Czuję tylko jak rozciąga moją drugą dziurkę. Pewnie mnie zaraz zacznie w nią rżnąć. Nie zdążył, zalewa swoją spermą moją cipke. A moja cipa łajdaczka w najlepsze zaczyna orgazm. Kolejna porcja spermy miesza się we mnie z moimi soczkami. Słyszę śmiechy ale w tej chwili jest mi to obojętne. Po prostu jest mi rozkosznie dobrze. Jestem rżnięta jak ostatnia szmata, a jest mi dobrze. Nawet jakby trochę żal, że kutas wycofuje się z mojej cipki zalanej spermą. Już myślałam, że skończyli zabawę ze mną, ale byłam w błędzie. Ledwie jeden kutas wysunął się z mojej cipki, a już czuję w niej następnego. Och. Ale wielki, czuję jak rozciąga moją dziurkę. I te dwa kciuki wepchnięte w pupę ! Teresa puszcza moją głowę, więc odwracam twarz, żeby spojrzeć kto mnie dosiada. To Andrzej, niedawno ssałam jego kutasa, ledwie mieścił mi się w ustach. Teraz rżnie moją cipę swoim wielkim kutasem. Czuję jak ją rozciąga wzdłuż i w poprzek. I jeszcze jego kciuki rozciągające moją pupcię. Nie dostałam wiele swobody, znowu czuję ręce chwytające mnie za głowę. Widzę tuż przed oczami kolejnego kutasa. Jeszcze większy niż Andrzeja. No tak, na miejscu Teresy siedzi teraz Krzysztof i pcha swoją pałę w moje usta. Nawet nie zauważyłam kiedy się zamienili. Posłusznie otwieram usta i wielki kutas ląduje głęboko, aż czuję go w gardle. - Ssij suko – słyszę wołanie Teresy. Jestem posłuszna, ale moje usta są już zmęczone i Krzysztof nie jest zadowolony. Łapie mnie mocno za włosy i zaczyna mocno i rytmicznie poruszać moją głową. Najzwyczajniej rucha mnie w usta, a ja jestem mu wdzięczna, że to robi, że nie muszę ssać i lizać moimi omdlałymi ze zmęczenia ustami. Nagle czuję jak w mojej cipce robi się pusto, a coś wielkiego i gorącego wypełnia moją rozciągniętą do granic możliwości pupcię. Nie mam najmniejszych wątpliwości, to Andrzej znudził się moją cipką i wsadził swojego kutasa w moją drugą dziurkę. Czuję jak mnie w nią rżnie. Dobrze. że tyle tam spermy i że rozciągnął mi wcześniej pupcię. Kutas chociaż duży gładko ślizga się w otworku. Przez chwilę pozwalam się ruchać z obu stron i o dziwo zaczynam się relaksować. Z błogiego zamyślenia wyrywa mnie tryskająca w moje gardło sperma. Trochę łykam, reszta zaczyna wylewać mi się z ust. Krzysztof podnosi moją głowę i kieruje ostatnie porcje spermy na moją twarz. Obok niego siedzi Marek. Przekazują sobie najzwyczajniej moją głowę i już po chwili mam w ustach kolejnego kutasa. - Obciągaj – rozkazuje, ciągnąc mnie mocno za włosy. Nie ma rady relaks się skończył, teraz muszę popracować. Zaczynam lizanie i ssanie, a Marek trzyma mocno mnie za głowę. Ruchy kutasa w mojej pupie stają się ostrzejsze, już wiem, za chwilę Andrzej się spuści. I w tej samej chwili czuję jak jego kutas zaczyna wyrzucać z siebie porcje spermy prosto we wnętrze mojej pupy. Czuję wyślizgującego się ze mnie kutasa Andrzeja i jak jakieś ręce zmieniają się na moim tyłku, a zaraz po tym kolejnego wsuwającego się tam kutasa. Kolejny koleś zaczyna mnie rżnąć w pupę. Ten ma mniejszego kutasa i po Andrzeju prawie go w sobie nie czuję. Czuję za to jak obija się mocno o moje pośladki. Stara się chłopak myślę i uśmiecham się do siebie, nie przerywając obciągania Markowego kutasa. Niespodziewanie szybko Marek nagle eksploduje spermą w moich ustach. Nie nadążam połknąć i znowu część wypływa i z pomiędzy warg. Moja głowa ciągnięta za włosy znowu wędruje w górę i widzę przed sobą kolejnego sterczącego kutasa. Cholera czy to nigdy się nie skończy ? Usta mnie już tak bolą, niech mnie rżną, ale niech nie każą obciągać, myślę. W tej chwili czuję w pupie kolejne wytryski spermy. Koleś szybko doszedł, ale tryska długo. Czuję jak zalewa moje wnętrze długo i obficie spermą. Tuż przed ustami mam kutasa ale na razie nikt mi go nie wpycha do gardła. Wreszcie koniec myślę. Jestem już taka zmęczona. - Widzę, że się rozgrzałaś moja droga – słyszę nagle obok siebie głos Teresy. Spoglądam w jej stronę i drętwieję. Teresa właśnie przypina sobie wielkiego czarnego strapona. Nie wyobrażałam sobie, że może istnieć coś tak wielkiego! Ma ze 40 cm długości i z 10 cm średnicy ! Co ona chce z tym zrobić ! Zniknęła mi z oczu ! Jest teraz za mną ! Co zrobi ! Czuję jej ręce rozciągające moje pośladki ! Koniec strapona napiera na moją spływającą spermą cipkę ! Czuję jak Teresa pcha i moja cipka otwiera się dla tego wielkiego potwora ! Zaciskam zęby, żeby nie krzyknąć, gdy strapon wbija się w moje ciało. Czuję go w sobie. Czuję jego każdy ruch, którym Teresa mnie rucha. Przy bólu rozciągniętej do granic możliwości ruchanej cipki, nie czuję jak Teresa pracuje palcami nad rozciągnięciem mojej dupci. Nagle Teresa wyciąga strapona z mojej zbolałej cipki. Oddycham z ulgą, jeszcze nie wiem co mnie czeka. Nagle czuję koniec strapona napierający na moją pupcię ! Czuję ból, gdy Teresa rozciąga ją ostatni raz palcami i gdy wpycha w nią swojego straszliwego strapona. Krzyczę z bólu, a w moje otwarte usta natychmiast trafia czekający tylko na to kutas. Zaciśnięta na mojej głowie ręce poruszają mną, moje usta i gardło są ruchane wielkim kutasem. Teresa śmiejąc się głośno rucha moją biedną dupcię tym okropnym straponem. Wiję się z bólu, próbuje się wyrwać, ale trzymają mnie mocno. Czuję całym swoim wnętrzem każdy ruch Teresy. Jeszcze się wyrywam, ale słabnę. Czuję jeszcze wytrysk spermy w gardle, krztuszę się. Opadam bez sił na podłogę. - No i suka nam padła – słyszę czyjś głos - I tak długo wytrzymała – to Teresa, przestała już mnie ruchać ale strapona z mojej pupy nie wyjęła. Odpięła go tylko od siebie. Leżę tak bezsilna na podłodze z tym straponem rozciągającym moją dupcię. Czuję jak ktoś odwraca mnie na plecy. - Ale ospermiona suka – kto to powiedział ? - Zaraz ją umyjemy – śmieje się Teresa Widzę jak kuca nade mną, widzę jej krocze tuż nad swoją twarzą i widzę jak zaczyna sikać. Sika mi prosto w rozchylone usta. Mocz miesza się ze spermą. Nagle strapon w mojej pupie poruszył się. Jęknęłam. Nie, nikt mnie nim nie rżnie, to tylko jeden z kolesiów postanowił sobie ulżyć i rucha moją cipkę, potrącając od czasu do czasu tkwiącego w mojej pupie strapona. Leżę obojętna na kutasy spuszczające się w mojej cipce i na kolesia, który jest tak niecierpliwy, że nie czeka na swoją kolej, tylko onanizuje się nade mną opryskując spermą moje nagie piersi. ...C D N ...
60%
26821
Dodał pornomaniaczka 08.08.2019 13:00
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Napalona mamuśka - anal z przyjacielem syna

Kilka dni temu wieczorem na ulicy spotkałam kolegę mojego syna, studenta Politechniki Warszawskiej. Bywał u nas często jako jeszcze licealista. Zawsze był bardzo grzeczny i skromny. Taki dobrze ułożony dzieciak. Miałam akurat chwilę czasu więc przyjęłam jego zaproszenie na spacer. Szliśmy Krakowskim przedmieściem. Michał opowiadał o studiach, wspominał wizyty u nas w domu. Widziałam jak mi się przygląda z boku. Widać był że mu się podobam. Od czasu do czasu jakby przypadkowo... Przeczytaj więcej...

Suwałki 1

Suwałki 1
Było lato, słońce obudziło mnie w poniedziałkowy poranek. Naszczęście ja mam dzisiaj wolne - mówiąc w myślach uśmiechałem się, bo wiedziałem że zostaje sam w domu. Żona i dzieci wychodzą za pół godziny, poszedłem się pożegnać i przypilnowałem jeszcze w oknie czy napewno oddalają się od domu. Robiąc kawę widziałem jak znikają w bramie sąsiedniego bloku. Uff - odetchnołem z ulgą, usiadłem z kawą przy oknie i patrzyłem jak ludzie się gdzieś śpieszą, do pracy... Przeczytaj więcej...

Wspomnienie kotka

Ktoś otwiera niewielką kratkę przez którą wpada światło. Jego ręka wsuwa się do środka i boleśnie wyciąga mnie za włosy ze środka. Chociaż w pudle były otwory, światło razi po oczach. Pozostawia na boku, ale lekko unosi głowę. Trzymając za kark wyjmuje prowizoryczny knebel z szmatki spomiędzy boleśnie zaciśniętej szczęki. Nim zdążę nabrać powietrza by krzyczeć, wpycha coś między wargi. Smakuje gumą. Smoczek. Ciepłe, słodkie mleko zalewa mi całą buzię. Strach... Przeczytaj więcej...