Opowiadania erotyczne :: Dziwne przypadki Bartka K. cz 3

Ocknąłem się po polaniu mi twarzy zimną wodą. Leżałem na posadzce sali tortur. Czułem niesamowite osłabienie i głód. Nademną stał Heinz. Widać było po nim, że jeszcze nie wytrzeźwiał. Rzucił w moją stronę moje ubraniu. Ucieszyłem się na widok swoich ciuchów, jak również byłem tym zdziwiony. Kazał mi się ubierać. Ubierałem się bardzo niezgrabnie i powoli. Zbyt powoli zdaniem Heinza, który z tego powodu kopnął mnie mocno w prawą nerkę. Skuliłem się z bólu. Ten sadysta kazał mi się szybciej ubierać. Gdy już się ubrałem, postawił mnie na nogi i skuł mi z tyłu ręce kajdankami.

Na oczy założył czarną opaskę, którą kiedyś, pierwszego dnia w tej „chorej szkole” miałem już założoną. Czułem też, że zakłada mi na szyję obrożę, wraz ze smyczą, bo smycz na początku swobodnie wisiała na mojej klatce piersiowej. Następnie zostałem pociągnięty za smycz. Byłem prowadzony przez silnego mężczyznę, ale nie był to Heinz, gdyż nie szarpał smyczy, jak to Heinz miał w zwyczaju. Poczułem, że wychodzę z budynku na zewnątrz. Poczułem powiew świeżego powietrza na swojej twarzy. Na zewnątrz było ciepło. Szedłem po twardym podłożu betonowym. Po chwili zostałem wepchnięty do paki samochodu. Musiał to być van lub mini van, gdyż poczułem duży rozmiar pomieszczenia ładownego. Mężczyzna posadził mnie na ławie, z boku samochodu, jak się domyśliłem. Smycz przytroczył do jakiegoś uchwytu w dość mocny sposób. Nie byłem w stanie ruszyć głową, ani też wstać z ławki. Czułem się coraz słabszy. Samochód ruszył.

Musiałem zasnąć. Kojarzę tylko, że zostałem wyprowadzony z samochodu i wprowadzony do jakiegoś domu. Tam zdjęto mi opaskę z oczu oraz smycz, a także zostałem rozkuty. Zobaczyłem zaciekawione mną twarze dziewczyn. Słyszałem, jak mówiły o mnie „fajny chłopak”. Następnie zaprowadziły mnie do jakiegoś pokoju, rozebrały i położyły mnie na łóżku. Jedna z dziewczyn zaczęła głaskać mnie po policzkach i podała swój sutek do moich ust. Poczułem zapach mleka, a może tylko mi się wydawało. Ssałem sutek będąc głaskany przez nią po głowie. Za chwilę mocno zasnąłem.

Nie wiem jak długo spałem. Musiałem spać bardzo długo, gdyż kiedy się obudziłem poczułem w sobie energię i potrafiłem jasno myśleć. Znajdowałem się na łóżku, wąskiej pryczy w małym wąskim pokoju z zakratowanym oknem. Oprócz łóżka w pokoju znajdował się jedynie stół. Niestety nie widziałem co znajduje się za oknem, gdyż były zsunięte żaluzje zewnętrzne. Na zewnątrz musiał być dzień, gdyż pomiędzy szczebelkami żaluzji wchodziło do pokoju światło słoneczne. Wstałem. Stwierdziłem, że nie jestem całkiem rozebrany. Miałem na sobie slipy, swoje slipy. Podszedłem do drzwi pokoju i zapukałem w nie. Pomimo kilkukrotnego pukania nie było z drugiej strony żadnego odzewu. Położyłem się znowu do łóżka. Po około 10 minutach do pokoju wszedł facet. Był to posępny typ, z którego rysów twarzy widać było, że jest chytrym kupcem. Podszedł do mnie i uderzył mnie w głowę – mówiąc przy tym, że w każdym przypadku, gdy on będzie wchodził do pokoju muszę wstać i stanąć koło łóżka na baczność. Tak też od razu zrobiłem. Wówczas zaczął się jego wykład na temat moich obowiązków.

- Wydałem na ciebie dużo pieniędzy, które muszą mi się zwrócić i zamierzam na tobie nieźle zarobić – zaczął. Będziesz wykonywać bez szemrania wszelkie mojego polecenia, jak również musisz spełniać wszystkie zachcianki klientów. Nie może być żadnej skargi na ciebie. Nasi klienci są wymagający i musisz spełnić ich żądania. Ty również powinieneś być z tego zadowolony, gdyż przede wszystkim jesteś przeznaczony dla dotrzymywania towarzystwa i zabawy paniom. Nasze klientki to prawdziwe damy i żądam od ciebie odpowiedniego zachowania. Teraz idź do łazienki, tam znajdziesz maszynkę elektryczną do golenia, ogol sobie ten lekki zarost, umyj się, a potem możesz coś zjeść. Wszędzie zaprowadzi cię Ilza. Ja jestem twoim właścicielem – zakończył.

Wyszedł na korytarz i zawołał Ilzę. Do pokoju weszła ładna dziewczyna, w wieku około 25 lat. Może miała zbyt ostry makijaż, ale oprócz tego wszystko było u niej na swoim miejscu.

- Cześć jestem Ilza – powiedziała do mnie, całując mnie w policzek.

- Bartek – odrzekłem, – lecz widząc, że nie rozumie „zwłoszczyłem” swoje imię wypowiadając je w języku Dantego – Bartolomeo.

- O.K Nice to see you – odrzekła. Teraz zaprowadzę cię do łazienki, a gdy skończysz zapukaj do drzwi.

Wprowadziła mnie do łazienki i zamknęła za mną drzwi od zewnątrz. Prysznic był wyśmienity. Zeszło ze mnie wszelkie zmęczenie i resztki bólu. Po dość długich ablucjach zapukałem do drzwi, zgodnie z instrukcją Ilzy.

Ilza zaprowadziła mnie do pokoju, w którym spałem. Tam znalazłem resztę mojego ubrania. Ubrałem się w spodnie i t-shert, po czym zaprowadziła mnie do innego pomieszczenia, dość dużego, które pełniło funkcję kuchni. Siedziały tam inne dziewczyny. Było ich cztery. Wyglądały na młodsze od Ilzy. Każda mi się przedstawiła. Zaprosiły, abym zajął miejsce za stołem i podały mi posiłek. Nie wiedziałem, jaka jest pora dnia, w każdym razie zaserwowano mi obiad składający się z zupy gulaszowej, kartofel salat oraz parówki typu „wine” z musztardą. Do takiego zestawu najlepiej smakuje piwo. Niestety nie otrzymałem piwa, musiałem zadowolić się wodą mineralną. Ciepłe jedzenie smakowało mi jak nigdy. Dziewczyny jedna przez drugą opowiadały mi o miejscu, gdzie się znalazłem.

- Jesteśmy w agencji towarzyskiej. Agencja jest przede wszystkim przeznaczona dla panów i my jesteśmy od tego, aby panom dotrzymywać towarzystwa. Od jakiegoś czasu mamy zapotrzebowania od pań i dlatego ty tu jesteś. Twoim zadaniem będzie spełniać wszelkie potrzeby pań. Musisz nastawić się na to, że potrzeby te mogą być nietypowe. Przychodzą, bowiem do nas kobiety, które potrzebują tresować niewolników. Wszystko to jest do przeżycia, ale mimo wszystko uważaj i nie dawaj się. Jeżeli będziesz potrzebował po takim seansie ulgi dla ciała my z przyjemnością dostarczymy ci tej ulgi.

Jadłem posiłek słuchając ich rad oraz ostrzeżeń. Uczuliły mnie na właściciela, który z reguły był bardzo złośliwy i agresywny w stosunku do chłopaków pracujących u niego. W przypadku jakiejkolwiek skargi klientki na chłopaka, kończyło się to pobiciem chłopaka przez właściciela. Doradziły mi, więc, abym był bardzo miły dla klientek, obiecywał im spełnienie najróżniejszych marzeń seksualnych przy następnym spotkaniu, abym tylko nie naraził się na złożenie przez niezadowoloną z mojego towarzystwa damę – skargę.

Słuchałem uważnie tego, co do mnie mówiły. Gdy skończyłem jeść zaprowadziły mnie do „mojego pokoju” i tam miałem oczekiwać na zgłoszenie od ewentualnej klientki. Ilza odprowadzając mnie powiedziała, że jeszcze nie wolno mi swobodnie chodzić po domu. W każdym razie nigdy nie będzie mi wolno wchodzić do salonu, w którym one przyjmują klientów, jak też na to piętro, gdzie znajdują się pokoje, w których one okazują klientom wszystkie swoje wdzięki. Po tym jak wszedłem do pokoju, Ilza zamknęła drzwi od zewnątrz.

Usiadłem na łóżku i zastanowiłem się nad swoim położeniem. Z jednej strony może mi się nadarzyć okazja do odlotowego sexu – pomyślałem, z drugiej zaś strony stwierdziłem, że wyzyskiwanie mnie przez właściciela agencji jest ewidentnym naruszeniem moich praw. Miałem przecież zupełnie inny plan spędzenia wakacji. Moje położenie uznałem za lepsze niż w czasie pobytu w tzw. „szkole”. Przychylność dziewczyn może doprowadzić do zaplanowania i zrealizowania mojej ucieczki. Nie pytałem się ich na jakiej zasadzie one pracują w agencji, gdyż przy pierwszej rozmowie nie chciałem ujawniać, że interesuje mnie ucieczka. Tylko słuchałem tego, co do mnie mówią. Słuchałem uważnie.

Zastanawiając się nad szansami ucieczki ponownie zasnąłem. Obudził mnie właściciel agencji. Wchodząc do pokoju zapalił światło. Musiało, więc już być na zewnątrz ciemno. Kazał mi ponownie pójść do łazienki i się przygotować na spotkanie z klientką, która sobie zamówiła mnie na całą noc u niej w domu. Nie zaprzeczę – gdy przebywałem w łazience myjąc swoje genitalia – myśl o spędzeniu całej nocy z kobietą podnieciła mnie jak cholera. Mój kutas znalazł się w stanie permanentnego wzwodu. Przy wyjściu z łazienki, na taborecie leżało ubranie dla mnie – męskie stringi, dresy, skarpety w kolorze dresu i adidasy. Po ubraniu się zapukałem do drzwi łazienki. Otworzył je właściciel agencji i zawiązał mi opaskę na oczy. Zaprowadził mnie do samochodu, chyba tego samego, którym przyjechałem i ponownie przywiązując za pomocą smyczy do jakiegoś haka i skuwając mi ręce odbyłem podróż samochodem, tym razem do mojej pierwszej klientki. Podniecenie nie ustępowało. Po zajechaniu na miejsce zostałem odpięty z haka, lecz cały czas w kajdankach i opaską na oczach zaprowadził mnie do domu. Po wejściu do wewnątrz odczułem, że jestem prowadzony gdzieś na dół, bo schodziłem po schodach. Jednocześnie właściciel agencji rozmawiał z klientką, która zamówiła mnie dla siebie. Jest głos był miły. Ustalili, że właściciel agencji przyjedzie po mnie o 8-mej. Nie rozmawiali na temat ceny, z czego zrozumiałem, że ta kwestia została uzgodniona wcześniej. Słysząc głos klientki wyobrażałem sobie ładną napaloną na mnie kobitkę, a w moim umyśle przechodziły obrazki kopulacji w różnych pozycjach, jakie oglądałem na filmach porno. Podniecenie wzrosło.

Poczułem ze ona chwyciła mnie za ramię i poprowadziła do jakiegoś pokoju. Zamknęła drzwi pokoju i zdjęła mi opaskę oraz rozkuła ręce. Wtedy zobaczyłem jak wygląda klientka. Była to kobieta około 30 – letnia. Niższa ode mnie, ale o sportowej sylwetce, co znamionowało, że uprawiała ćwiczenia i musiała być dość silna. Ja nadal byłem podniecony. Podszedłem do niej i chciałem ją pocałować. Ona odepchnęła mnie, chwyciła za rękę i postawiła na środku pokoju. Nie rozglądałem się po pokoju, mój wzrok był skupiony na niej. Gdy postawiła mnie na środku pokoju, kazała mi się rozebrać. Kiedy zostałem w samych stringach, powiedziała krótko - „ całkowicie”. Zdjąłem stringi i moja męskość wyskoczyła do przodu w całej okazałości. Zawstydziłem się trochę. Ona od razu podeszła do mnie. Chwyciła mnie za twarz i zaczęła oglądać moje zęby. Nie jestem koniem na sprzedaż – pomyślałem, ale pozwoliłem jej na to widząc, zainteresowanie mojej klientki. Następnie zlustrowała wzrokiem całe moje ciało obchodząc mnie dookoła. Dotykała mojego członka i jąder, szczypała i ugniatała pośladki, tarmosiła sutki. W pewnym momencie założyła mi na przeguby obydwu dłoni skórzane paski z metalowymi zaczepami, na szyję założyła mi obrożę ze smyczą i kazała się położyć plecami na kanapie, która stała nieopodal. Gdy leżałem skuła mi ręce do tyłu, a kajdanki musiała przełożyć przez jakiś pasek w oparciu kanapy, którego nie widziałem. Nachyliła się z uśmiechem nade mną. Mój kutas cały czas stał w zwodzie. Ona chwyciła go dłonią i zaczęła ugniatać. Stwierdziła, że mam ładnego kutaska o miękkiej i delikatnej skórze, z czego jest zadowolona. Dodała, że już niedługo nie będzie taki wyprostowany i twardy jak stal. Odeszła ode mnie i odsłoniła kotarę znajdująca się na wprost łóżka. Gdy odsłoniła kotarę zobaczyłem najróżniejsze narzędzia. Były tam pejcze, pas z ćwiekami, łańcuchy, i inne narzędzia, których nazw oraz przeznaczenia nie jestem w stanie wymienić. Widziałem też na półce różnego rodzaju wibratory oraz kulki dopochwowe i analne, których przeznaczenie znałem z ogłoszeń w pismach dla dorosłych, czytanych przez mnie ukradkiem, gdy byłem sam.

Leżąc rozglądałem się po pokoju. Po drugiej stronie pokoju stał stolik, na którym zobaczyłem kilka butelek piwa oraz świecznik z dwoma zapalonymi świecami. W rogu pokoju za stolikiem stał telewizor ze sprzętem audio – video. Co znajdowało się z tyłu, za moją głową nie byłem w stanie zobaczyć, chociaż usilnie próbowałem odwrócić głowę. Moja klientka powiedziała mi, że jest dominą, a ja jej niewolnikiem do wytresowania i na tradycyjny seks nie mam u niej co liczyć. Pomimo takiej zapowiedzi podeszła do mnie, rozszerzając mi nogi, które nie miałem skrępowane. Gdy znalazła się pomiędzy moimi nogami zaczęła miętosić mi kutasa, będącego cały czas w wzwodzie, wyprostowanego i twardego. Gdy się trochę pobawiła moją męskością, chwyciła jedno z narzędzi. Była to łańcuch do którego na dwóch końcach przymocowane była jakby spinacze biurowe zaciskowe. Nie wiedziałem ich dokładnie. W sposób niesamowicie sprawny i szybki, moja domina naciągnęła mi skórę worka moszny na jądrach i wczepiła w tą skórę obydwa „spinacze” jeden na jednym jądrze, drugi na drugim. Następnie zaczęła lekko ciągnąć za łańcuch powodując naprężenie się skóry worka mosznowego. Zabolało i wydałem z siebie okrzyk. Przestała pociągać za łańcuch. Pozostawiła mi na jądrach „spinacze” i zaczęła obydwoma rękami tarmosić moje sutki. Gdy sutki stały się większe i twardsze odpięła spinacz z prawego jądra pozostawiając na prawym, a odpiętą końcówkę przypięła mi spinaczem do lewego sutka. Znowu pociągała za łańcuch. Tak samo za chwilę postąpiła z prawym jądrem i prawym sutkiem. Odrzuciła ten przyrząd i na nowo masowała mi sterczącego nadal członka oraz jądra trochę już obolałe. W pewnej chwili odeszła. Widziałem jak sięga po świecznik. Podeszła do mnie ze świecznikiem. Zacząłem prosić, aby mnie nie przypalała. Domina nie zwracając uwagi na moje prośby nalała mi wosk na kutasa, jądra, a także na męczone przed chwilą sutki. Oglądnęła swoje dzieło i odeszła ze świecznikiem. Widziałem jak chwyta za pejcz. Podeszła do mnie. Chwyciła za prawą stopę i mocno rozszerzyła mi nogi, po czym zaczęła bić pejczem po genitaliach. Z początku były to słabe uderzenia, ale potem coraz mocniejsze. Czułem już mocny ból tym bardziej, że mój niezaspokojony i co jakiś czas podniecany kutas znajdował się w stanie permanentnego wzwodu. Uderzała coraz silniej. W pewnym momencie wyrwałem stopę z uścisku, złożyłem nogi i skuliłem je na brzuchu uniemożliwiając uderzenia w moje najczulsze miejsca. Domina była zła. Powiedziała żebym natychmiast rozsunął nogi, bo złoży na mnie skargę właścicielowi agencji i uderzy mnie jeszcze trzy razy przed przerwą. Bojąc się konsekwencji skargi wykonałem jej polecenie. Otrzymałem trzy siarczyste razy. Odeszła mówiąc – break.

Usiadła przy stole, nalała sobie piwa do szklanki i zaczęła je pić. Pijąc piwo włączyła film z kasety wideo. Patrzyła się raz na mnie, raz na scenę odbywającą się na ekranie video. Sceny z filmu nie za bardzo mnie bawiły, gdyż było tam pokazane, jak kobieta ewidentnie znęca się nad facetem przytroczonym do fotela ginekologicznego. Kobieta za pomocą kijka i jeszcze innych narzędzi po prostu garbowała mu skórę. Musiałem mieć nietęgą minę, gdy moja domina podeszła do mnie z puszką piwa. Nalała mi troczę piwa na genitalia mówiąc, że to powinno doprowadzić do całkowitego zaniknięcia wzwodu, który nadal był, choć już nie w takim natężeniu. Nalała mi piwo także na sutki piersi. Następnie podeszła do stołu, wzięła lejek, włożyła mi go w usta i nalała trochę piwa do gardła. Lekko zacząłem się dławić. Wtedy przestała. Odłożyła lejek i puszkę z piwem. Odwróciła się do mnie tyłem sięgając po coś z półki z narzędziami. Gdy ponownie odwróciła się do mnie twarzą zakładała sobie na rękę rękawiczkę chirurgiczną. Po chwili wzięła do ręki jakąś tubkę i natłuściła sobie palce w rękawiczce, po czym rozszerzyła mi nogi i wsadziła jeden palec w odbyt. Zrobiła to silnie. Za chwilę włożyła drugi palec bawiąc się od wewnątrz moją prostatą. Gdy wyjęła palce, odwiązała mnie z kanapy, rozkuła ręce, pozostawiając na szyi smycz. Kazała mi iść do toalety, wysikać się po piwie i umyć. Wtedy zauważyłem drugą część pokoju. Były tam dwie pary drzwi, a w kącie pokoju stała klatka o wymiarach mniej więcej metra sześciennego. Zaprowadziła mnie do drzwi, które okazały się drzwiami od łazienki. Po wejściu do łazienki, w której zostałem sam stwierdziłem, że drzwi nie mają zamka od środka. Skorzystałem z toalety i umyłem się pod prysznicem. Gdy myłem się pod prysznicem moja domina weszła do łazienki z pejczem i nakazywała mi, jakie miejsca ciała mam myć dokładnie. Po wyjściu spod prysznica sama wytarła mnie ręcznikiem, niestety ocierając zbyt mocno zwłaszcza te najdelikatniejsze miejsca i wprowadziła do pokoju. Kazała mi stać spokojnie na środku pokoju twarzą do kanapy. Za chwilę poleciła mi położyć się na kanapie na brzuchu. Do paska w oparciu kanapy, który znajdował się dokładnie na środku oparcia przytroczyła mi głowę oraz skute kajdankami ręce. W tym momencie powiedziała do mnie – wypnij się jak dziwka i uderzyła mocno pejczem w pośladki. Wykonałem jej polecenie. Rozszerzyła mi nogi i przywiązała stopy w kostkach do jakiś pasków. Następnie przeszła przed moją twarz bawiąc się w rękach wibratorem. Natłuszczała wibrator jakimś żelem i co chwilę uruchamiała baterie. Po chwili odeszła i poczułem silny ból, gdy na siłę wepchnęła mi wibrator w odbyt. To jeszcze nic, powiedziała. Po paru sekundach poczułem, jak smaga mnie pejczem po ciele. Przede wszystkim biła mnie po pośladkach. Ale też nie oszczędzała podeszew stóp. Najgorszym dla mnie było to, że nie wiedziałem, kiedy i w które miejsce mnie uderzy i nie mogłem nastawić psychicznie mojego ciała na razy kuląc dane miejsce. Biła dość mocno i zacząłem krzyczeć.

- Dobrze przerwa - powiedziała, bo trochę się zmęczyłam.

Będąc cały czas wypiętym na kanapie, z uruchomionym wibratorem kątem oka zobaczyłem, jak domina siada na fotelu koło stolika, nalała sobie piwa do szklanki i zaczęła je pić. Siedząc na fotelu i patrząc się raz na mnie raz na ekran telewizora z kolejnym filmem o męczeniu mężczyzn przez kobiety, zaczęła się onanizować tarmosząc łechtaczkę. Wydawała coraz głośniejsze westchnienia, aż w końcu musiała dojść, gdyż jej westchnienia ucichły. Napiła się znowu piwa i podeszła do mnie. Wyjęła mi nastawiony na najwyższe obroty wibrator. Za chwilę podeszła do mojej twarzy i pokazała dwie kulki szczepione ze sobą sznureczkiem. Trzymała je za zewnętrzny sznurek. Kulki były dość duże, prawie wielkości piłeczki pingpongowej i miały wypustki. Nie umiem określić, z jakiego materiału były zrobione. Znowu podeszła do mnie od tyłu i wprowadziła mi te kulki w odbyt. Krzyczałem, gdyż w momencie wprowadzania kulek odczułem duży ból. Za chwilę domina zaczęła mnie bić pejczem. Biła długo po pośladkach, stopach, udach i łopatkach zmieniając pejcze. Przy zmianie mówiła, że za słabo krzyczę. W pewnym momencie zobaczyłem, że wzięła do ręki pas z ćwiekami. Przestraszyłem się nie na żarty. Pasem tym otrzymałem pięć siarczystych uderzeń w pośladki. Po tych uderzeniach domina usiadła na fotelu i ponownie napiła się piwa. Gdy wypiła całą puszkę podeszła do mnie i brutalnie wyciągnęła mi kulki z odbytu. Znowu ból się wzmógł.

Odwiązała mnie od kanapy i rozkuła ręce. Trzymając za smycz podeszła ze mną do klatki, otworzyła ją i kazała mi do niej wejść. Gdy wszedłem do klatki, po jej zamknięciu, kazała mi się onanizować, grożąc ponowieniem ostatnich działań. Spełniłem jej rozkaz. Sperma po kilkunastu ruchach popłynęła obfitym strumieniem. Domina powiedziała mi, że zostawia specjalnie dla mnie włączony telewizor ze specjalnymi filmami, a sama kładzie się spać, bo jest już zmęczona i trochę sobie wypiła. Powiedziała, że jeżeli najdzie ją jeszcze ochota, to przyjdzie do mnie, aby mnie dalej tresować, po czym wyszła.

Film, który pozostawiła mi w odtwarzaczu był najbardziej wulgarny, z tych które u niej widziałem. Nie miałem ochoty go oglądać, odwróciłem się więc od ekranu telewizyjnego i opierając się o ściany klatki zasnąłem. Całe szczęście nie przyszła do mnie do rana. Rano wyciągnęła mnie z klatki, kazała ubrać ciuchy, w których przyszedłem i zawiązując mi obrożę ze smyczą oraz skuwając ręce kajdankami, po nałożeniu na oczy opaski przekazała mnie właścicielowi agencji. Ten prowadząc mnie do samochodu, śmiał się i pytał czy dobrze mi było. Odpowiedziałem mu złośliwie, że oczywiście tak, było mi dobrze i mógłbym jeszcze zostać tam cały tydzień. Drogę powrotną odbyłem w ten sam sposób jak poprzedniego wieczoru.

Jeszcze raz następnego wieczoru odwiedziłem jej dom. Powtórzyła się cała ceremonia z poprzedniego dnia. Jedynym novum wprowadzonym do repertuaru mojej dominy było męczenie mojej cewki moczowej, w czasie, gdy mój kutas znajdował się w stanie wzwodu, za pomocą metalowego wibratora włączonego na maksymalne obroty. Końcówką wibratora dotykała mojej cewki moczowej, co wywoływało na początku maksymalne podniecenie, lecz z upływem czasu wobec niemożności wyładowania nagromadzonej spermy doprowadzało do bólu.

Przed dalsze kilka dni nie miałem spotkań z klientkami. Przez trzy dni byłem „bezrobotny”. W tym czasie zaprzyjaźniłem się z dziewczynami pracującymi w przybytku, a przede wszystkim z Ilzą. Opowiedziała mi, że niektóre dziewczyny pracują dobrowolnie. Niektóre zmusiła je do tego sytuacja ekonomiczna, a niektóre po prostu chcąc szybko dorobić się, póki są młode i ładne, zdecydowały się na uprawnianie najstarszego zawodu świata. Są jednak dziewczyny, które nie przebywają w przybytku z własnej woli. Z nimi jak na razie się nie spotkałem, gdyż są przygotowywane do inicjacji dla specjalnych klientów, szczególnie te, które jeszcze zachowały swój wianek.

Ilza, będąc profesjonalistką w swoim fachu, znała bardzo dobrze ciało mężczyzn. Przestrzegła mnie, w jakich sytuacjach mam zwłaszcza uważać z dominami, a jakich unikać używając całej swojej elokwencji i wdzięku osobistego, by przekonać dominę, aby zrezygnowała z pomysłu męczenia mnie w szczególny sposób. Ilza pokazała mi, gdzie u mężczyzn znajduje się tzw. punkt „G”. Wcześniej wyczułem ten punkt, lecz nie zdawałem sobie sprawy z tego jak jest on istotny. Punkt ten znajduje się zaraz poniżej moszny a przed zwieraczem odbytu. Jest to trochę twardsze miejsce i właśnie w momencie wytrysku punkt ten najbardziej drga. W czasie opowieści Ilzy przypomniałem sobie jak lekarz w czasie komisji wojskowej podłożył mi właśnie pod ten punkt dwa palce i kazał zakaszlnąć. Właśnie wówczas punkt ten drgał. Ilza powiedziała, abym bardzo uważał na ten punkt, nie pozwolił sobie wbijać w ten punkt żadnych igieł, ani też przypalać, gdyż tam łączą się wszystkie nerwy seksualne. Słuchałem jej i w pewnym momencie, może z przekory ale, też dlatego, że była pociągająca opowiadając szczegółowo anatomię seksualną, zaproponowałem Ilzie, by zademonstrowała na moim ciele wszystkie te punkty palpatycznie.

- Z chęcią bym to zrobiła odpowiedziała na moją propozycję, lecz jeżeli nieopatrznie w takiej sytuacji znalazłby nas właściciel, to obydwoje mielibyśmy bardzo ciężkie dni.

Zrozumiałem. Z właścicielem chciałem mieć jak najmniej do czynienia. Ten obleśny typ wywoływał u mnie po prostu odruch wymiotny.

Na następny dzień po wykładzie Ilzy dowiedziałem się, że mam zlecenie. Tym razem miałem zaspokoić dwie panie jednocześnie. W mojej głowie tańczyły obrazy orgii, niczym orgii seksualnych w czasach wczesnego cesarstwa rzymskiego. Myślałem tylko o tym, ze w końcu „zamoczę” jak należy moją pałę, która była spragniona jak nigdy w życiu ciepłej i mokrej cipki.

W ten sam sposób jak bywało za poprzednimi razami zostałem zawieziony do klientki. Tym razem klientkami były dwie kobiety. Jedna z nich była dziewczyną w wieku, jak mi się wydawało około 23-25 lat, druga była od niej mniej więcej o 10 lat starsza. Od razu zauważyłem, że są to kobiety darzące siebie miłością. Zdałem sobie sprawę, że jednak nie przyjechałem po to, aby im dogodzić. Byłem bardzo zawiedziony. Obydwie kobiety skuły mi ręce kajdankami z tyłu i sprowadziły do pomieszczenia w piwnicy. W pomieszczeniu była drabina, a wokół drabiny, która schodziła od sklepienia sufitu ze ścianą do podłogi wisiały liny. W pomieszczeniu był jeszcze gruby materac, leżący na podłodze i różnego rodzaju pejcze. Zauważyłem też leżące obok pejczy wibratory.

Kobiety po rozkuciu mnie kazały się rozebrać. Młodsza pomagała mi przy tej czynności. Gdy miałem na sobie same slipy w całej okazałości zobaczyły sterczącego pionowo mojego kutasa.

- Co to jest – zapytała się starsza z kobiet, zaraz ci się odechce.

- Niech ściągnie slipy – powiedziała młodsza, chcę go zobaczyć bez zasłonki, i ruchem głowy pokazała mi, abym ściągnął slipy.

Kiedy to uczyniłem ta młodsza wydała z siebie pisk i widać było radość na jej twarzy.

- Chcę go mieć – powiedziała.

- Zgadzam się – zaaprobowała propozycję starsza z kobiet, lecz przed przyjemnością musimy go trochę pomęczyć.

- Ale nie za mocno – stwierdziła młodsza, musi być użyteczny.

Po tej krótkiej wymianie uwag, kobiety związały mi ręce z tyłu jedną z lin. Starsza z nich podprowadziła mnie do drabiny i przytrzymując mnie z przodu kazała tyłem wchodzić po szczeblach drabiny. Trzymała mi przy tym rękę na podbrzuszu, z jednej strony uniemożliwiając upadek do przodu, a z drugiej umyślnie muskając mojego sterczącego penisa. Gdy znalazłem się mniej więcej w połowie wysokości drabiny młodsza, która znajdowała się z tyłu za pochyłością drabiny przywiązała koniec liny do jednego ze szczebli znajdującego się nade mną. Nie widziałem jak on to zrobiła, w każdym razie musiała wejść na jakieś podwyższenie. Po przywiązaniu nałożyła mi na stopy poprzecznie do stawu skokowego jakiś kołek zaczepiony na linie i zdjęła stopy ze szczebla drabiny. Starsza trzymała mnie obiema rękoma w pasie. Powoli zsuwałem się w dół. Przywiązane z tyłu ręce zaczęły się wykręcać w stawach. Krzyknąłem z bólu, lecz one nic sobie z tego nie robiły. Dalej zsuwałem się po szczeblach drabiny w dół. Poczułem mocne wykręcenie stawów i mój krzyk przeszedł w wycie. Starsza z kobiet wówczas zareagowała.

- Nie martw się, wykręcenie nie jest silne, a ja jestem lekarzem ortopedą i ustawię ci stawy, przy odrobinie bólu, co jest oczywiste. Po tym doświadczeniu będziesz miał nieco słabsze ręce i bez przywiązywania cię nie będziesz mógł nam stawiać skutecznego oporu.

Co za szelmy – pomyślałem. Nie opuszczajcie mnie już więcej – poprosiłem.

Tak też się stało oparłem stopy na najbliższym ich szczeblu drabiny. Wówczas starsza z kobiet odeszła na chwilę i przyniosła dwie palące się świece. Jej twarz, gdy stała przy drabinie znajdowała się prawie na wysokości mojego przyrodzenia.

- A teraz będą smażone jajka – powiedziała. Młodsza cały czas będąca z tyłu zaczęła się śmiać.

Mi bynajmniej nie było do śmiechu. Zacząłem krzyczeć. Starsza zdenerwowała się i chwytając mocno za główkę kutasa syknęła – przestań wrzeszczeć, bo naprawdę przypalę ci jaja. Uspokoiłem się natychmiast.

Wówczas obydwie świeczki przyłożyła w niewielkiej odległości od moich jąder. Poczułem ciepło żywego ognia. Jednakże odległość od świeczek do moich najczulszych miejsc była na tyle duża, że nie odczuwałem przypiekania. Mimowolnie wstrzymałem ze strachu oddech. Moja twarz musiała wyglądać dla dręczycielki komicznie, gdyż w pewnym momencie zaczęła się śmiać. Wstrzymany oddech i przerażenie, które musiało odmalować się na mojej mimice z obiektywnego punktu widzenia było z pewnością zabawne. Jednakże nie dla mnie.

Gdy odstawiła świeczki zacząłem oddychać normalnie. Poczułem, jak mam odwiązywane ręce i po chwili z pomocą obydwu kobiet zostałem sprowadzony z drabiny. Kazały mi usiąść na materacu. Młodsza z nich objęła mi głowę i przyłożyła do swoich piersi, które były kształtne, lecz nie duże. Wtedy też starsza nastawiła mi obydwa stawy. Niestety nie zdążyłem się dokładnie przyjrzeć piersiom, które miałem przed oczyma, gdyż w momencie nastawiania stawów zobaczyłem wszystkie gwiazdy przed oczami.

Po tym zabiegu obydwie stanęły przede mną i zaczęły się całkowicie rozbierać. Zobaczyłem, że obydwie mają wydepilowane cipki. Starsza kazała położyć mi się na plecach. Ręce miałem tak obolałe, że faktycznie nie miałem szans stawiania im oporu. Zrobiłem, co mi kazały. Młodsza rozchyliła mi nogi i znalazła się pomiędzy moimi udami. Poczułem, jak mi w odbyt wsadza wibrator. W tym momencie starsza siadła mi na twarz.

- Liż obydwie dziurki – usłyszałem.

Posłusznie zacząłem lizać jej cipkę, która była już wilgotna. Najpierw delikatnie lizałem wargi sromowe, a następnie mój język znalazł się w wejściu do samej cipki. W tym czasie poczułem, jak młodsza obejmuje ustami mojego kutasa i zaczyna ssać. Czym mocniej ssała mojego kutasa, ja tym głębiej wsadzałem język w cipkę starszej siedzącej na mojej twarzy kobiety. Gdy młodsza językiem drażniła moją żołądź, ja szybko obracałem językiem w cipce starszej z kobiet. Poczułem w pewnym momencie, że zaczęła się bawić swoją łechtaczką, jej palce znajdowały się blisko mojej twarzy i języka. Za chwilę doszła, wydając z siebie spazmatyczne krzyki. Zeszła ze mnie i stanęła obok materaca, na którym leżałem. Wówczas w całej okazałości mogłem zauważyć maestrię, z jaką młodsza dziewczyna oralnie stymulowała mojego członka. Po chwili przestała, wyjęła mi wibrator i założyła na członka prezerwatywę, którą podała jej druga z kobiet. Siadła na moim członku i powoli, z gracją mój stojący penis zaczął zagłębiać się w mokrą i cieplutką piczkę. To był odlot dla mnie. Przed sobą widziałem ładną twarz, kształtne piersi i czułem niewypowiedzianą rozkosz, gdy ruchem w górę i w dół mój kutas coraz bardziej zagłębiał się w jej gniazdku.

- Jak poczujesz, że już jesteś blisko, to masz powiedzieć o tym – nakazała starsza z kobiet przyglądająca się jak spółkowałem z jej młodszą kochanką.

Było to trudne, bo cały czas czułem niesamowite swędzenie główki w okolicy cewki moczowej. Lecz, gdy poczułem, że za kilka ruchów mogę dojść, powiedziałem o tym. W jednej chwili dziewczyna zeszła ze mnie, a jej partnerka nalała mi na penisa zimną wodę ze szklanki i chwyciła ręką za główkę. Koniec mojego kutasa znalazł się w jej dłoni. Mocno go ścisnęła.

- Musisz jeszcze nam służyć, nie możesz się za szybko wyczerpać – powiedziała do mnie. Po chwili dodała – no dalej do roboty – pokazując głową wypiętą pupę swojej partnerki, która w pozycji na czworaka znalazła się obok mnie na materacu.

Zaszedłem do niej od tyłu i klękając zacząłem wciskać ciągle sterczącego mojego kutasa w jej chętną do przyjęcia go cipkę. Co to był za wjazd! Powoli wsuwając swojego kutasa, czułem jak najpierw jej wargi sromowe, a później mięśnie rozgrzanej i wilgotnej cipki obejmują mojego fiuta. Gdy wydawało mi się, że doszedłem już do końca, jeszcze raz mocno pchnąłem lędźwiami. Dziewczyna jęknęła z rozkoszy. Zacząłem pracować lędźwiami ruchami posuwisto zwrotnymi. Zobaczyłem, że moja kochanka jest bardzo ładnie zbudowana z tej strony. Wycięcie jej talii i kształtne pośladki, które widziałem przed sobą były bardzo podniecające. Gdy wysuwałem z cipki swojego kutasa do takiej pozycji, aby sam koniec znajdował się w wejściu do szparki, patrzyłem w dół, jak mój bolec po chwili zagłębia się w dziurkę. Dziewczyna była tak mocno podniecona i mokra, że przy każdym wejściu mogłem usłyszeć mlaskanie soków. W tym czasie starsza z kobiet znalazła się za moimi plecami. Czułem, jak lekko bije mnie pejczem po górnych częściach pośladków. Uderzenia były bardzo słabe i zrozumiałem, że mają na celu większe podniecenie mnie niż sprawienie bólu.

- Jak będziesz dochodzić powiedz – szepnęła mi z tyłu do ucha.

Ja patrzyłem się jak chędożona przeze mnie dziewczyna zaczyna dochodzić. Poczułem, że jedną ręką rusza sobie łechtaczkę. Po chwili mój kutas wyczuł skurcze pochwy. Teraz już nie mogłem wytrzymać. Swędzenie cewki moczowej i okolicy żołędzi było tak mocne, że krzyknąłem, iż zaraz dojdę. Czułem też, że wytrysk będzie bardzo silny i obfity i przez moment obawiałem się, czy guma prezerwatywy to wytrzyma.

Gdy krzyknąłem, że zaraz dojdę, starsza z kobiet zaprzestała bić pejczem moje pośladki. Wsadziła mi jeden palec w odbyt, a dwa złożone razem palce położyła na punkcie „G”, o którym opowiadała mi Ilza. W tym momencie na skutek silnych skurczy pochwy młodszej dziewczyny nastąpił wytrysk. Czegoś takiego nigdy nie przeżyłem i nie potrafię tego opisać słowami. To trzeba czuć, każdym nerwem ciała. Z zagłębionym, drgającym członkiem przez dłuższy czas tkwiłem w dziurce mojej kochanki. Chyba przez chwilę, dosłownie ułamek sekundy straciłem przytomność. Gdy skurcze się skończyły czułem się bardzo wyczerpany. Położyłem się na materacu. Obok mnie położyła się młodsza dziewczyna, którą przed chwilą przeleciałem w tak odlotowy sposób. Ona też była wyczerpana. Z drugiej mojej strony położyła się starsza z kobiet.

- Dobry jest – rzekła młodsza do starszej.

- Ja też tak myślę – potwierdziła starsza – minetę zrobił mi sprawnie i fachowo.

- Widzę, że się spociłeś przy tej robocie – odezwała się do mnie starsza – idź i weź prysznic.

Do łazienki zaprowadziła mnie młodsza dziewczyna. Po wzięciu prysznica poczułem się silniejszy. Powrócił mi wigor. Wróciłem do pomieszczenia z materacem. Następnie obydwie kobiety na zmianę szły pod prysznic do łazienki. Z młodszą dziewczyną zmieniłem prześcieradło na materacu.

Gdy po kilkunastu minutach byliśmy znowu w komplecie, dziewczyny kazały mi położyć się między siebie. Zrobiłem, co chciały. Zaczęły mnie głaskać po piersiach i każda zaczęła ssać sutek będący z jej strony. Ja w tym czasie dotykałem ich piersi. Czułem, jak znowu staję się gotowy do akcji.

Gdy dziewczyny zobaczyły, że doprowadziły mnie do stanu podniecenia, poleciły abym wstał i usiadł na krześle, które stało na wprost materaca. Uczyniłem to. Zdziwiło mnie jednakże, gdy sprawnymi ruchami przywiązały mi linkami ręce do oparcia krzesła, nogi do nóg krzesła, a klatkę piersiową do tylnego oparcia.

- Teraz my będziemy się kochać, a ty będziesz na nas patrzył nie mogąc nic zrobić. Nie będziesz mógł nas dotknąć, ani nawet sam się zaspokoić ręka. To jest najgorsza tortura, jaką dla ciebie wymyśliłyśmy na tą noc – dodała uśmiechając się przy tym, wydawało mi się, że w sposób figlarny.

Dziewczyny klęknęły na materacu na wprost siebie w takiej pozycji, iż widziałem je z boku. Głaszcząc nawzajem swoje piersi dotykały się końcówkami języków. Obejmowały się za ramiona, a bardzo często ręka starszej schodziła na łono młodszej kochanki. Następnie młodsza położyła się na plecach, a starsza wsadziła głowę pomiędzy jej rozwarte uda. Widziałem jak całowała wewnętrzną stronę ud. Delikatnie, powoli w namiętny sposób. Jeżykiem coraz bardziej zbliżała się do szparki. Po chwili jej usta znalazły się na wysokości szparki młodszej i językiem zaczęła pieścić jej łechtaczkę, przytrzymując rękoma za biodra.

W tej pozycji dziewczyny trwały przez kilka minut. Widziałem, że obydwie czerpią satysfakcję z tego co robią. Gdy obydwie poczuły lekkie wyczerpanie położyły się obok siebie, głaszcząc dłońmi swoje wydepilowane cipki. Za chwilę starsza z dziewczyn znowu włożyła głowę pomiędzy uda młodszej i ponownie zaczęła ją pieścić językiem, tym razem wkładając język w sam otworek. Młodsza zamknęła oczy i cicho wzdychała podnosząc mniej więcej regularnie biodra, aby języczek jej partnerki znalazł się głębiej w tym rozkosznym miejscu jej ciała. Powoli ciche jęki młodszej przeszły w mocniejsze spazmy, lecz w pewnym a dla mnie jako obserwatora niezrozumiałym momencie, starsza dziewczyna zakończyła tą pieszczotę.

Sobie tylko znanymi znakami dziewczyny zdecydowały, że ułożą się w innej pozycji. Starsza położyła się na plecach natomiast młodsza znalazła się nad nią w pozycji 69. Były w moim kierunku odwrócone w ten sposób, że miałem doskonały widok na ładnie wypięte pośladki młodszej dziewczyny, którą niedawno zaliczyłem. Mój członek na samą myśl o tym stosunku znalazł się ponownie w stanie maksymalnego wzwodu. Zobaczyłem, jak jeszcze raz języczek starszej wchodzi w cipkę młodszej dziewczyny. Starsza w tym czasie palcami pieściła odbyt swojej partnerki. Najpierw delikatnie masowała na zewnątrz samą dziurkę, by następnie okrężnymi ruchami palców masować głębiej sam zwieracz. W tym czasie języczek zanurzał się coraz głębiej w cipce również ruchami okrężnymi. Gdy język starszej był już naprawdę głęboko w cipce, włożyła ona palec w pupę swojej partnerce. Za chwilę jednocześnie wyjęła języczek z cipki i palec z drugiego otworka. Rozchyliła mocniej pośladki i wsadziła języczek w wystawioną przed swoją twarz pupę. Młodsza cały czas jęczała. Po ruchach jej ciała, a zwłaszcza bioder i ramion zauważyłem, że musiała zacząć sobie stymulować łechtaczkę. Za kilka minut doszła, co bynajmniej z powodu odgłosów, jakie z siebie wydawała oraz ruchów ciała, nie można było nie zauważyć. Dobry moment obydwie dziewczyny trwały jeszcze w przyjętej pozycji, po czym młodsza zaczęła się zsuwać do nóg starszej, aż w końcu jej głowa znalazła się pomiędzy jej udami. Teraz młodsza językiem stymulowała łechtaczkę starszej. Starsza z dziewczyn musiała już być tak bardzo podniecona, że wystarczyło jej dosłownie kilkanaście ruchów językiem po łechtaczce, aby miała orgazm.

Gdy obydwie się zaspokoiły, klęknęły na materacu odwracając się w moją stronę. Popatrzyły prawie równocześnie na stojącą w pełnej krasie moją męskość i zaczęła się śmiać.

- Idziemy do łazienki – powiedziała ta starsza i razem obejmując się za biodra wyszły z pomieszczenia nadal się śmiejąc.

Nie wiem, co robiły w łazience, oprócz wzięcia prysznica oczywiście, bo nie było ich strasznie długo. Wydawało mi się, że chyba nawet nie było ich z godzinę, ale nie jestem tego pewien, gdyż nie posiadając zegarka straciłem rachubę czasu. Z upływem czasu, gdy byłem sam, wzwód mojego ptaszka ustępował. W końcu siedząc w jednej pozycji zdrętwiałem i nie czułem już żadnego podniecenia. Zaczęło mi się nudzić i myślami błądziłem po niedawnych rozkoszach, które przeżyłem z dziewczynami. Przypominałem sobie sam moment wchodzenia kutasa w ciasną cipkę i co wtedy czułem. Przypominałem stan swojego ciała i umysłu na chwilę przed wytryskiem. Przypominałem sobie też niedawne widoki, jakimi obdarzyły mnie dziewczyny, bawiąc się ze sobą.

Seks się rodzi w mózgu ! W tym momencie odkryłem tą ważną prawdę i zarazem niezaprzeczalny fakt. Wspominając odbytą, wydawałoby się przed chwilą orgię, z dwoma dorodnymi dziewuchami, mój kutas zareagował gwałtowanie. Natychmiast stał się twardy, naprężony, zwiększył swoją długość i objętość. Po prostu był gotowy do następnego boju. Właśnie na ten moment wróciły dziewczyny.

- Ale on nie wyżyty – powiedziała ta młodsza i jak przed wyjściem do łazienki zaczęła się śmiać.

- Jednak jeszcze nie jego pora – kategorycznym tonem powiedziała starsza z dziewczyn, podchodząc do małej szafki, która wisiała na ścianie w jednym z rogów pomieszczenia, tam gdzie były pejcze. Otworzyła szafkę i coś z niej wyjęła. Nie widziałem co to za rzecz, dopóki nie podeszła do materaca, gdzie znajdowało się najbardziej oświetlone miejsce pomieszczenia. Dopiero, gdy podniosła do góry wziętą z szafki rzecz zauważyłem, że jest to sztuczny penis na pasku. Dziewczyna przewiązała się paskiem na wysokości bioder, następnie opuściła pasek nieco niżej i stwierdziłem, że wygląda jak transwestyta, czyli kobieta z penisem, jak to widziałem kiedyś w jakimś filmie, chyba była to komedia.

Młodsza z dziewczyn położyła się na plecach na materacu i szeroko rozwarła nogi uginając je w kolanach. Kobieta z penisem, bo tak ją nazwałem w myślach, położyła się na swojej partnerce. Dziewczyny były zwrócone do mnie bokiem. Sztuczny członek musiał zostać włożony do cipki mojej byłej partnerki, gdy ta cicho jęknęła. Za chwilę jej partnerka zaczęła wykonywać ruchy, typowe dla rodzaju męskiego podczas stosunku, czyli ruchy frykcyjne. Przyglądałem się z boku tej akcji i podniecenie jeszcze bardzie u mnie wzrosło, gdy wyobraziłem sobie, że to ja jestem na miejscu „kobiety z penisem”. Ten stosunek, myślę, że nie w pełni normalny, ale co można uważać za normę, trwał chyba około piętnastu minut, w każdym razie do momentu, gdy moja była partnerka znowu szczytowała. Wtedy kobieta z penisem zeszła z niej i podeszła do mnie.

- A teraz na ciebie kolej – powiedziała do mnie.

Nie za bardzo mi się to uśmiechało. Wolałbym powtórzyć układ poprzedni, gdy to ja, nie sztucznym, lecz prawdziwym „naganiaczem” doprowadziłem partnerkę do rozkoszy. Spojrzałem na tego sztucznego. Był dość pokaźnych rozmiarów, z latexu i ociekał sokami mojej byłej partnerki.

Musiałem zrobić nie szczególną minę, bowiem „kobieta z penisem” odstąpiła od swojego zamiaru.

- Dam ci spokój, bo już mam dość – ale jutro weźmiemy cię znowu – stwierdziła.

Obydwie odwiązały mnie od krzesła. Poczułem ulgę, gdy moje ciało nie czuło już skrępowania.

Połóż się na materacu - nakazała starsza z dziewczyn.

Zrobiłem co chciała.

- A teraz żebyś się nie onanizował skujemy ci ręce nad głową kajdankami i kajdanki zaczepimy o ten mały haczyk w ścianie – o widzisz go – dodała wskazując na mały haczyk wbity w ścianę ledwie 20 lub 25 centymetrów na podłogą.

Jak powiedziała, tak zrobiły.

- Miłych snów – rzekła młodsza na pożegnanie gasząc światło.

Pomimo życzeń odnośnie nocnych marzeń nie mogłem długo zasnąć. Myślałem, że w końcu, no w końcu, zaznałem pełnego seksu z kobietą. Ta myśl była dla mnie nadzwyczaj podniecająca. Przypomniałem sobie moje pierwsze marzenia seksualne, które zacząłem miewać po obejrzeniu w szkole świerszczyków, które jeden z kolegów przywoził ze Szwecji. To był dla nas rarytas. Stwierdziliśmy, że musimy wykorzystać te świerszczyki. Założyliśmy szkolne kółko fotograficzne i robiliśmy zdjęcia poszczególnych stron w świerszczykach, a następnie je wywoływaliśmy. Na tym kółku fotograficznym oparliśmy cały przemysł. Mianowicie gotowe już zdjęcia jeden z kolegów sprzedawał w jednostce wojskowej. Cena jednego zdjęcia była całkiem dobra. Po sprzedaży dużej partii zdjęć mieliśmy pieniądze na imprezy i mogliśmy szpanować przed koleżankami z klasy. Myśląc o tych czasach przypomniałem sobie moją pierwszą nocną polucję wywołaną właśnie permanentnym oglądaniem zdjęć, które były przechowywane u mnie w domu, gdyż to ode mnie je odbierał kolega rozprowadzający produkt po jednostkach wojskowych.

W końcu rozpatrując w myślach te retrospektywy zasnąłem.
60%
8444
Dodał cemag 12.07.2019 13:40
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Ja i one

Był sobotni wieczór, wspólnie z żoną wybieraliśmy się na drinka do jednego z klubów na starym mieście. Ja nie wychodziłem często natomiast moja żona Ewa wiedziała, gdzie można pójść i miło spędzić czas, dlatego to ona miała gdzieś mnie zabrać. W klubie miało być też kilka koleżanek mojej żony. Był czerwiec, więc temperatura pozwoliła ubrać jej skromną czarną sukienkę z pionowym rozporkiem z przodu na całej długości oraz śliczne czerwone szpilki. Ewa jest średniej... Przeczytaj więcej...

Gra z mamuśką

Byłem w sklepie oglądać nowe gry. Nie było nic co by mnie zainteresowało i kupiłem tylko kilka czystych płyt. Stanąłem w kolejce do kasy. Przede mną stała kobieta z około 10 letnim chłopcem. Nie mogłem oderwać oczu od jej zgrabnego tyłka opakowanego w dżinsowe spodnie. Jednym uchem słyszałem ich rozmowę.- Nie wiem synku czy będę wiedziała jak to podłączyć.- To chyba łatwe.Mały trzymał w rękach konsolę do gier. Zapłacili i odeszli. Ja też szybko zapłaciłem i poszedłem... Przeczytaj więcej...

Koledzy taty

opowiadanie nie jest oparte na faktach *** Cześć mam na imię Monika i jestem raczej nieśmiała, nigdy nie miałam chłopaka, ani nawet się nie całowałam! Wszystkie koleżanki mówią, że jestem głupia bo z moim wyglądam mogłabym mieć każdego faceta. Mam 174cm, ważę… ile ważę, Mam długie blond włosy i niebieskie oczy. Rzadko chodzę w spódnicach mimo iż podobno mam rewelacyjne nogi. Spódniczkę noszę tylko w domu, bo nie lubię ciasnych jeansów. Opowiem wam historię... Przeczytaj więcej...