Opowiadania erotyczne :: Rodzinna imprezka

Zadzwonił telefon. Piotrek podniósł się z kanapy i odebrał połączenie.

– Cześć brat – głos Marcina był pełen entuzjazmu – Dziewczyny robią dzisiaj imprezę i oddelegowały mnie do zapraszania gości. Może wpadniesz?

Piotrek, mając w pamięci wyraźne wspomnienie niedawnego wesela, patrzył na rodzinne spotkania z większym entuzjazmem. Zwłaszcza jeśli organizatorką miała być jego piękna szwagierka, która zrobiła mu niemałą niespodziankę kilka miesięcy wcześniej.

– Jasne, czemu nie. A co to za impreza?

– Tak naprawdę nic konkretnego, posiedzimy w swoim gronie i powspominamy wesele. Tobie chyba przyda się małe odświeżenie pamięci, zniknąłeś gdzieś na kilka godzin – zaśmiał się Marcin, który najwidoczniej nie miał pojęcia co działo się w małym pokoju służącym za magazynek.

Na samą myśl o Oli i jej sprawnych bioderkach Piotrek poczuł mrowienie w kroczu.

– Dobrze, wpadnę. Na którą mam być?

– Zaczynamy o 18, ale możesz być wcześniej, to pogadamy na spokojnie.

Potwierdził przybycie i z powrotem usiadł na kanapie.

Dwadzieścia minut po 17 nacisnął dzwonek na ścianie jasnego, piętrowego domu. Po kilkunastu sekundach otworzyła mu Agnieszka, przywitała się buziakiem w policzek i zaprosiła go do środka. Miała na sobie postrzępione jeansowe szorty i luźną, szarą koszulkę z dekoltem pod którą nie było stanika.

– Ale dziś gorąco. Trzymaj piwko – podała mu mocno schłodzoną puszkę. Marcin jest na tarasie, nie mógł się ciebie doczekać.

– Cześć Piotrek – czyjś głos oderwał go od wpatrywania się w krągłości bratowej.

Odwrócił się i zobaczył Kingę, młodszą siostrę Agnieszki. Podobnie jak ona miała na sobie szorty i luźną bluzkę na ramiączkach. Ona także w ten gorący dzień postanowiła nie zakładać stanika.

Piotrek złapał się na tym, że trochę za długo przygląda się jej pełnym piersiom i lekko zmieszany odwrócił wzrok w stronę kuchni.

– Pomóc wam w szykowaniu?

– Daj spokój, wszystko już gotowe. Idź na taras do chłopaków, nie mogli się ciebie doczekać.

Wyszedł przez otwarte drzwi na drewniany taras.

– Cześć chłopaki – przywitał się z Marcinem i Danielem, świeżo upieczonym mężem Kingi.

– Cześć, siadaj – brat wskazał ręką na wolny leżak.

– Taki skwar dzisiaj, że tylko leżeć i pić piwo – dodał Daniel.

– Ale nie ma tego złego, dziewczyny chodzą w kusych ciuszkach – zaśmiał się Marcin – A pro po dziewczyn, po 18 mają wpaść koleżanki Agi, więc chyba męska impreza zostanie na tarasie, a one będą miały dla siebie cały salon.

Jednak mylił się i to bardzo.

Zanim zegarek na ścianie pokazał 20 wszyscy razem siedzieli w salonie, rozmawiając serdecznie i co jakiś czas wybuchając śmiechem z opowiadanych żartów. Koleżankami Agnieszki okazały się trzy przesympatyczne dziewczyny. Marta była najwyższa z całej trójki, najszczuplejsza i najmniej obdarzona przez naturę. Pofarbowane na czerwono włosy sięgały jej do ramion, a na sobie miała krótkie materiałowe spodenki i białą, rozpinaną bluzkę z podwiniętymi rękawami. Ada była wzrostu gospodyń, nieco od nich grubsza, ale zniewalała uśmiechem i lekko kręconymi blond włosami. Jednak najbardziej przykuwała wzrok Julka, najniższa z dziewczyn, za to najhojniej obdarzona. Piersi miała jeszcze większe od Agnieszki, do tego idealnie okrągłe pośladki i długie czarne włosy.

Mężczyźni pili kolejne piwa, a dziewczyny raczyły się kolorowymi drinkami. Po trzech godzinach, gdy wszystkim już szumiało w głowie, rozmowy zaczęły schodzić na coraz bardziej dwuznaczne tematy. Dziewczyny wypytywały się o swoje przeżycia, chłopaki przechwalali się z iloma byli w łóżku.

W pewnym momencie Julka zaczęła wiercić się na kanapie.

– Wiecie co dziewczyny, coraz tu cieplej. A skoro wy możecie, to ja też – wsunęła dłonie pod bluzkę i zdjęła stanik – Od razu lepiej.

– Skoro już się rozbierasz, to może zagramy w butelkę? – zażartowała Marta

– Przecież tu prawie same małżeństwa, w tym jedno świeżutkie – odpowiedziała Ada.

– Przecież to nie problem – odpowiedziała Kinga i wszyscy popatrzyli na nią z zaciekawieniem – Możemy zagrać tylko do całusa w usta, a to przecież nic zdrożnego. Prawda?

Daniel z Marcinem akceptująco kiwnęli głowami.

– A ty się zgadzasz? – zapytała Piotrka Agnieszka.

– Jeżeli nikt nie ma nic przeciwko, to jasne że tak – rozmarzył się na samą myśl o ustach którejś z dziewczyn.

Wszyscy usiedli w kółku na drewnianej podłodze.

– Pomysłodawca zaczyna – Kinga wręczyła Marcie pustą butelkę po piwie.

Zakręciła nią i wypadło na Adę. Dziewczyna zaśmiała się i pocałowała przyjaciółkę w dłoń. Marta wylosowała Kingę, a ona z kolei swojego męża. Przyjaciółki trafiały na siebie nawzajem, obu małżeństwom udało się dojść do całusów w usta, a raz bracia udawali, że dają sobie buziaki w policzki.

Z każdym kolejnym etapem było coraz więcej śmiechu, a atmosferę dodatkowo podkręcał spożywany alkohol. Piotrek z lekkimi wypiekami rozglądał się na boki. Po swojej prawej stronie miał urodziwą Kingę, po lewej Julkę, a zaraz za nią bratową, o której często fantazjował. A dzisiaj do jego seksualnych fantazji dołączyły kolejne kobiety. Nieskrępowane stanikami piersi dziewczyn odznaczały się na cieniutkim materiale koszulek, najbardziej w przypadku Julki, która nie tylko miała największy biust, ale także założyła mocno wydekoltowaną i obcisłą bluzkę na ramiączkach. Przyjaciółki wierciły się na swoich miejscach, co jakiś czas pochylając do przodu, co dawało mu jeszcze lepszy widok na ich duże piersi. Zresztą nie tylko jemu, bo żonaci mężczyźni równie chętnie zatapiali wzrok w ich wdziękach. W pewnym momencie zabawy doszło do sytuacji, na którą Piotrek tak długo czekał. Agnieszka zakręciła butelką i już po raz czwarty wypadło na niego, co oznaczało, że tym razem miała złożyć na jego ustach słodkiego całusa.

– Chodź tu szwagier – przysunęła się do niego i delikatnie złapała go dłońmi za głowę – dostaniesz w końcu porządnego całusa.

Oblizała swoje miękkie wargi i dotknęła nimi ust Piotrka. Chłopak poczuł jak przez kręgosłup przechodzi mu dreszcz. Powoli rozchyliła usta. W tej chwili najbardziej na świecie pragnął jej pocałunku, ale wiedział że nie może sobie na to pozwolić w obecności brata, więc tylko czekał na rozwój wydarzeń. Agnieszka zakończyła tego przedłużonego całusa szybkim muśnięciem języka, dając mu nadzieję, że to nie koniec zbliżeń ich ust tego wieczoru.

Z rumieńcami na twarzy zakręcił butelką. Zatrzymała się wskazując Julkę.

- Ooo – powiedziała szczerze ucieszona – teraz ja dostanę całusa!

Piotrek uśmiechnął się i nieśmiało zbliżył do jej ust. Czuł jej słodki oddech na swoich ustach ale mimo wypitego alkoholu nie potrafił zrobić pierwszego kroku.

– Myślałam, że ci się podobam – wyszeptała seksownym głosem – tak na mnie patrzysz cały wieczór…

– Bardzo mi się podobasz!

– Może to cię trochę ośmieli – wzięła jego dłonie i położyła sobie na piersiach – wiem, że cały wieczór o tym myślisz.

Chłopak zarumienił się jak nastolatek przyłapany na oglądaniu pisemek dla dorosłych, ale pocałował ją w usta. Dziewczyna wsunęła język do ust Piotrka i zaczęła go namiętnie całować. Nie tylko ciało miała zjawiskowe, ale całowała też najlepiej ze wszystkich dziewczyn z jakimi miał okazję to robić. Dodatkowo tylko cienki materiał dzielił go od cudownych piersi, które delikatnie ugniatał. Cała sytuacja sprawiła, że jego penis prawie rozrywał spodnie z podniecenia.

– Ktoś tu chyba zmienia zasady gry! – zaśmiała się Kinga – Ale chyba na ten etap możemy sobie jeszcze pozwolić, prawda kochanie?

– Oczywiście. – Daniel odpowiedział błyskawicznie, jakby tylko czekał na to pytanie.

– My również. – wtrąciła Agnieszka, a zaraz po niej Marcin.

Julka przestała całować Piotrka i zakręciła butelką. Wylosowała Marcina, ale musiał obejść się tylko pierwszym buziakiem w policzek. On z kolei „wykręcił” namiętny pocałunek swojej żony, co nie wzbudziło żadnej sensacji. Później Agnieszka dała buziaka w policzek Kindze, a w następnej kolejce butelka znów zatrzymała się na Piotrku. Kinga popatrzyła przez moment na swojego męża, wzruszyła ramionami, jakby mówiąc, że nie miała na to wpływu i namiętnie pocałowała się z chłopakiem.

Piotrek drugi raz tego wieczoru poczuł jak jego penis wypycha spodnie. Zakręcił i ponownie stworzył parę z Agnieszką. Spodnie ledwo trzymały się na szwach kiedy bratowa wplotła dłonie we włosy i całowała go z języczkiem.

Zakręciła butelką i wylosowała samą siebie. Już sięgała ręką aby zakręcić jeszcze raz, kiedy przerwała jej podchmielona Ada.

– Skoro wylosowałaś samą siebie, to musisz się pocałować!
– Lepiej niech się rozbierze – wtrąciła Marta, której alkohol już mocno uderzył do głowy.

Agnieszka popatrzyła na nie i po chwili zastanowienia odpowiedziała.

– W sumie czemu nie. Jak ktoś wylosuje siebie, to ściąga jedną część ubrania! – zdjęła koszulkę i oczom wszystkich ukazały się dwie piękne, duże i jędrne piersi. Kobiety patrzyły na nie z równym zafascynowaniem co mężczyźni.

Zakręciła butelką i wylosowała Daniela. On również otrzymał namiętny pocałunek, ale trwał o wiele krócej niż ten, którym obdarowała Piotrka. Daniel trafił na Martę, która lekko chwiejąc się podeszła do niego na czworaka, usiadła mu na kolanach i wepchnęła język do buzi. Udała, że kręci butelką i ustawiła ją na samej sobie.

– Ohh – udała zdziwienie i rozczarowanie – teraz i ja muszę się rozebrać.

Powoli rozpięła wszystkie guziki z białej bluzki i odrzuciła ją na fotel, gdzie chwilę później wylądował stanik, który także postanowiła zdjąć. Nie miała tak okazałych piersi jak reszta dziewczyn, ale na pewno nikt nie nazwałby jej deską. W prawdziwej kolejce kręcenia trafiła na Daniela.

– Znowu się spotykamy – zaśmiała się i otarła piersiami o jego ramię – ale teraz ich dotknij.

Daniel pocałował ją pierwszy i położył dłonie na biuście. Po chwili przerwał pocałunek, spojrzał na Kingę i zjechał ustami niżej, do piersi Marty. Lizał je przez kilkanaście sekund, po czym przestał i zakręcił butelką. Wypadło na Adę, z którą wymienili szybkiego całusa w usta. Ada tak dobrze udała, że całuje Kingę, że nikt nie wyraził sprzeciwu. Kinga znów wylosowała Piotrka.

– Ty to masz dzisiaj szczęście – powiedziała i odwróciła się do niego – Ale pocałunek już był...

Zdjęła koszulkę i kazała mu dotknąć piersi. Posłusznie wykonał polecenie, unikając wzroku Daniela. Pewnie na trzeźwo nigdy by się nie odważył na takie coś, zwłaszcza przy jej mężu, ale teraz alkohol i buzująca w penisie krew dodawała mu odwagi. Dziewczyna położyła mu dłonie na głowie i skierowała ją nieco w dół. Szybko domyślił się co ma robić. Całował całe piersi, począwszy od samych krawędzi, na sutkach, które lekko przygryzał kończąc. W pewnym momencie Kinga odsunęła go od siebie i z perfidnym uśmiechem spojrzała na Daniela. Nie odrywając wzroku od swojego męża wyciągnęła dłoń i dotknęła krocza Piotrka. Podskoczył jak oparzony, ale Kinga nie przerywała zabawy. Rozpięła mu spodnie, dając nieco ulgi ściśniętemu penisowi. Masowała go przez naprężony do granic możliwości materiał bokserek.

– Kręć butelką Piotrek – przerwała swoją zabawę, a on przez chwilę nie wiedział gdzie się znajduje.

Zakręcił butelką, a ta zatrzymała się na Agnieszce.

– Ech – westchnęła teatralnie – całe życie musiałam dokańczać po mojej młodszej siostrze.

Klęknęła przed Piotrem i wsunęła dłoń w bokserki. Całowała go namiętnie jednocześnie poruszając dłonią po nabrzmiałym penisie. Prawie eksplodował, kiedy bratowa przestała.

Zakręciła butelką i wylosowała Marcina.

– No w końcu, mężu! – zdjęła mu koszulkę i całowała go po całym torsie, kończąc zabawę długim pocałunkiem w usta.

Marcin wylosował Kingę, która powtórzyła pieszczoty siostry. Przerwała na moment, spojrzała na Daniela, posłała mu pocałunek w powietrzu i zaczęła rozpinać spodnie Marcina. Opuściła je i zaczęła gładzić bokserki. W przeciwieństwie do swojego brata, Marcin regularnie uprawiał seks, ale takie pieszczoty w połączeniu z widokiem prawie nagich dziewczyn i jego postawiły w stan gotowości.

Wylosował Martę, która najpierw bardzo szybko pocałowała go z języczkiem, a później kręcąc butelką trafiła na Daniela.

Kolejne zbliżenie pary było jeszcze gorętsze. Marta błyskawicznie ściągnęła mu spodnie i jako pierwsza z dziewczyn odważyła się wyjąć penisa z bokserek. Masowała go dłonią, kiedy Daniel spojrzał na swoją żonę. Posłał jej takiego samego buziaka, jak ona chwilę wcześniej posłała jemu i wplótł dłoń w czerwone włosy Marty. Odchylił się do tyłu, a drugą dłonią przysunął jej twarz do swojego twardego sprzętu. Marta pocałowała główkę i przejechała językiem od jąder po sam czubek, zataczając na nim powolne kółka. Rozchyliła usta i wzięła go do buzi, cały czas poruszając języczkiem. Daniel cicho jęknął. Po chwili przerwała pieszczoty i Daniel wolną ręką mógł zakręcić butelką.

Wylosował Kingę.

Żona seksownie kręcąc pośladkami podeszła do niego, pochyliła się i wzięła penisa do ust. Lizała go dużo szybciej od Marty, dodatkowo ręką pieszcząc jądra. Daniel nie mógł wytrzymać, odsunął od siebie żonę, szybkim ruchem ściągnął z niej spodnie oraz koronkowe majtki i nadział ją na siebie. Kinga błyskawicznie zaczęła ruszać biodrami, co raz nadziewając się na nabrzmiałego penisa. Jej jędrne piersi podskakiwały w rytm dzikiego seksu jaki prezentowali pozostałym.

– Tych państwa chyba już mamy z głowy – zaśmiała się Agnieszka – to co kochanie, my też odpuszczamy?

– Nieładnie tak zostawiać gości – odpowiedział Marcin – zajmijmy się nimi jeszcze trochę.

– Chyba masz rację.

Marcin wstał, do końca pozbył się ubrania i usiadł na kanapie. Zaproponował Adzie i Marcie żeby się rozebrały, a one chętnie przystając na ten pomysł już chwilę później całkiem nagie siadły po obu jego stronach. Gładził je po nagich udach, a one masowały dłońmi jego tors. Podjeżdżał dłonią coraz wyżej, a dziewczyny posłusznie rozchylały uda coraz bardziej. Poczuł pod palcami dwa mokre wzgórki i zaczął je pieścić. Odpowiedziały mu ciche sapnięcia zachęcające do dalszych zabaw. Powoli wsuwał w przyjaciółki palce, którymi sprawnie zataczał kółeczka. Dziewczyny oddychały coraz płycej i odchyliły się na kanapie prosząc o więcej.

W tym czasie Agnieszka wraz z Julką rozbierały Piotrka, który nie wierzył we własne szczęście. Nie raz fantazjował o swojej bratowej, po ostatnim weselu nawet myślał, że kiedyś te fantazje uda się spełnić. Jednak nie wiedział, że tak szybko, a do tego z jej jeszcze ładniejszą przyjaciółką.

– Ty nawet nie wiesz jaki on jest na mnie napalony – powiedziała Agnieszka do Julki – a taki słodki i nieśmiały.

- Masz ochotę mnie trochę polizać? – zapytała chłopaka, choć doskonale znała odpowiedź.

- Oczywiście!

Agnieszka przełożyła nogę nad głową Piotrka i zbliżyła muszelkę do jego twarzy. Zaczął ją łapczywie lizać dookoła i wsuwać język do środka. Odchyliła się do tyłu cicho pojękując. Była niesamowicie podniecona tym wieczorem i nie potrzebowała wiele aby dostać orgazmu. Wiła się nad mężczyzną, a on coraz szybciej zajmował się jej waginą, dając jej niesamowitą rozkosz. W tym samym czasie Julka masowała jego twardego jak kamień penisa, powoli i delikatnie, aby za szybko nie skończyć zabawy. Po kilku minutach śmiałej zabawy języczkiem Agnieszka przeciągle jęknęła i osunęła się na Piotrka. Pocałowała go w usta.

– Umiesz zadowolić kobietę. A teraz kobieta zadowoli ciebie.

Weszła na niego okrakiem i kolejny raz go pocałowała. Jej mokra od soków i śliny cipka ocierała się o nabrzmiałego penisa. Poruszała biodrami w przód i w tył, drażniąc się z nim i nie pozwalając wślizgnąć się do środka.

– jest taki duży i twardy, że aż mam ochotę się na niego nadziać… – ocierała się o niego – ale jeszcze nie tym razem.

Piotrek jęknął zrezygnowany, kiedy bratowa z niego zeszła.

– Ale Julka też chętnie by coś dostała, prawda?

Dziewczyna podeszła i okrakiem siadła na twarzy Piotrka. Ten bez ostrzeżenia zaczął szaleć utalentowanym językiem po jej mokrej cipce. Starał się jeszcze bardziej niż dla bratowej, albo to Julka była bardziej podatna na jego pieszczoty. Już po chwili zaczęła głośno jęczeć i stękać, wiercąc się tak bardzo, że musiał przytrzymywać ją za biodra. Wwiercał w nią język, by po chwili ssać wargi i lizać czuły guziczek pomiędzy nimi.

Marta z Adą lizały dużego penisa Marcina z obu stron jednocześnie. Kiedy przy główce ich języki czasem się spotkały, dziewczyny zaczynały się ze sobą całować, podniecając go do granic. Gdy jedna masowała penisa, druga zajmowała się jądrami. W pewnym momencie dziewczynom znudziła się taka zabawa i postanowiły przejść do kolejnego etapu. Położyły Marcina na plecach i dosiadły go po obu stronach. Marta nadziała się na twardego przyjaciela swoją ociekającą od soków cipką, a Ada przykucnęła nad ustami. Mało się nie przewróciła gdy zaczął ją lizać, podniecenie i alkohol sprawiły, że zaczęła głośno jęczeć, zagłuszając wszystkich dookoła. Marta tak szybko skakała na jego kutasie, że momentami bał się czy go nie złamie. Ale tak naprawdę wcale się nie bał, był szczęśliwy, że wypieprzy porządnie co najmniej dwie przyjaciółki żony.

Kinga nadal ujeżdżała swojego męża, doszła już trzy razy i zaraz dojdzie po raz czwarty. Daniel pieścił dłońmi jej duże piersi, ugniatał i co jakiś czas szczypał twarde sutki. Kinga nie wytrzymała i wydała z siebie cichy krzyk gdy kolejny raz dostała orgazmu. Daniel powiedział jej że sam też zaraz dojdzie. Gdyby robili to w domu pozwoliłaby mu dojść w środku i zalać spermą jej wymęczoną cipkę. Brała tabletki więc i tak nie było ryzyka, ale postanowiła zapewnić reszcie trochę atrakcji.

Klęknęła przed Danielem i zaczęła robić mu loda, pomagając sobie ręką.

Julka wiła się w spazmach orgazmu tak często, że ciężko było odkryć, czy dochodzi raz za razem, czy to jeden gigantyczny orgazm. Była wniebowzięta, bo tak dobrze nie było jej jeszcze z nikim. Agnieszka wsparta na przedramionach cały czas miała przed sobą penisa Piotrka. W pewnym momencie bez ostrzeżenia wzięła go do ust. Piotrek wygiął się w łuk i musiał zrobić coś niesamowitego językiem, bo Julka zaczęła krzyczeć. Agnieszka poruszyła kilka razy głową, poczuła pod językiem skurcze, a chwilę później całą buzię zalało jej nasienie szwagra. Nie raz miała finał w ustach, ale takiej ilości spermy się nie spodziewała. Mimo szybkiego połykania spora cześć wyciekła jej na brodę, podłogę i uda chłopaka.

Obie dziewczyny doszły i postanowiły zamienić się miejscami. Teraz to Marta zajęła miejsce nad ustami Marcina, a Ada ocierała się o jego fiuta. Pomogła sobie ręką i nakierowała go na otworek. Była bardzo ciasna i z trudem udało jej się nabić na tak dużego penisa. Jednak na efekty nie trzeba było długo czekać. Pobudzona oralnymi pieszczotami już po kilkunastu ruchach zaczęła dochodzić. Przyspieszyła by już po dwóch minutach mieć pierwszy orgazm. Za chwilę kolejny i następny. Marcin nigdy nie miał tak ciasnej i tak często dochodzącej kochanki. Czuł że sam długo nie wytrzyma, ale cieszył się że wypity alkohol odsuwa tę chwilę na później.

Daniel czuł, że dochodzi. Kazał Kindze przyspieszyć, a ta posłusznie wykonała polecenie. Puściła dłoń i teraz zaspokajała go samymi ruchami głowy. W końcu Daniel sapać coraz szybciej i sam chwycił za penisa. Trzepał go szybko, a Kinga odchyliła się do tyłu. Otworzyła usta, czekając na porcję wytrysku. Podnieciło go tak bardzo, że momentalnie wytrysnął. Pierwsza porcja trafiła jej na twarz, druga i trzecia w usta, a wszystkie kolejne na piersi. Po wszystkim Daniel opadł bez sił na podłogę, a Kinga powoli zlizywała z siebie spermę męża.

– Marcinku może ty też chcesz dojść na mnie? Nie wiem czy dziewczyny biorą tabletki.

Marta opadła bez sił na podłogę obok Daniela, pocałowała go w usta i oparła głowę o jego ramię. Ada ujeżdżała Marcina w szaleńczym transie i nie wyglądała jakby zamartwiała się czy finał tej gonitwy nastąpi w niej, czy w innym miejscu, ale mężczyzna zachował resztki trzeźwego myślenia i odpowiedział Kindze twierdząco.

Julka położyła się obok Marcina i gładziła go po całym ciele. Zaczęła od torsu, a skończyła na penisie, który w jej delikatnych dłoniach zaczął już odzyskiwać siłę na dalszą zabawę. Agnieszka wytarła usta i usiadła w wolnym fotelu przyglądając się rozpuście jaką urządza sobie z jej mężem jedna z jej najlepszych przyjaciółek.

W końcu i Ada straciła siły do dalszych podskoków, zeszła z Marcina i zaczęła kończyć sprawę swoimi ustami. Ssała równie dobrze co się bzykała, musiał to być wrodzony talent, bo nie wyglądała na dziewczynę, która często sypia z facetami. Niemniej po kilku minutach Marcin zaczął o wiele szybciej oddychać, co świadczyło o nieuchronnym finale. Kinga na kolanach już czekała obok na porcję nowego nasienia. Na co dzień grzeczna i ułożona, lubiła czasem zrobić z siebie sukę. Wiedziała jak bardzo podnieca to jej męża, a i sama odnajdowała się w tej roli.

Ada przyspieszyła ruchy głową a po chwili Marcin wziął penisa w swoją rękę. Kinga błyskawicznie uklęknęła przed nim, otwierając usta. Po chwili trzepania spuścił się na Kingę. Kilka strzałów trafiło w rozchylone usta, a reszta na piersi i brzuch dziewczyny. Połknęła wszystko co miała w ustach, a spermę na sobie wtarła rękami w piersi.

Wszyscy bezsilni usiedli na kanapie i podłodze.

– Następnym razem spuszczamy się na twoją żonkę – zaśmiał się Daniel.

– Umowa stoi – Marcin również odpowiedział śmiechem.

– Chyba nie tylko umowa… - szepnęła Piotrkowi na ucho Julka, gładząc jego gotowego do dalszej zabawy penisa.

Leżeli przytuleni w kącie, odsłonięci fotelem i ławą od reszty osób, która jakby zapomniała o ich istnieniu.

Julka pocałowała Piotrka w usta, uśmiechnęła się i powolutku zjechała głową niżej…
20%
11655
Dodał 01.02.2019 13:45
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
arti1111970 Wwwwooooowwww ale super rodzinna zabawa 16.05.2020 10:44

Podobne opowiadania

ONE VI

Wszystkie manewry miłosne wreszcie zakończyły się. Trwało to ponad półtora roku, do momentu, kiedy pogodził się z późniejszą żoną. Wszystko układało się tak, jak sobie wymyślił. Czy był przyszłej żonie wierny? Nie! To był łajdak, zdradzał ją na każdym kroku. Ale zawsze wracał. To nie jest usprawiedliwienie, bo choć kochał tę dziewczynę bardzo mocno, wielką miłością, to jednak fizycznie puszczał się na prawo i lewo. Dla niego każda kobieta, dziewczyna była celem... Przeczytaj więcej...

Para szuka pary

Kiedy 14 lat temu zostałam żoną Krzysia, byłam zdolna przenosić góry. Byłam dumna z Krzysia. Cudowny mąż i wspaniały kochanek. Po latach okazało się, że nigdy nie będę matką, że Krzysiowi nie urodzę dziecka. Koszmar przeżyłam trzy lata temu. Był on wynikiem mojej operacji. Czułam się pusta i wypalona. Postrzegałam siebie jako osobę drugiej kategorii. Nie czułam się kobietą. Byłam tym zupełnie załamana. Mimo czułości i delikatności Krzysia, bałam się o nasz związek... Przeczytaj więcej...

Karkonosze cz. 4

Dziewczyny szły z przodu. Łapałem się na tym, że coraz częściej zerkałem na ich nastoletnie pupy. Ola ubrana była w bardzo króciutką, białą sukieneczkę z materiału tak cienkiego i prześwitującego, że wyraźnie można było dostrzec kontury jej ślicznej dupki, odzianej w atłasowe figi wykończone na brzegach różową, koronkową tasiemką. Jak już pisałem była dosyć wysoka i miała długie, zgrabne nogi, z bardzo niewielką szczelinką w połowie ud. Teraz lekko zostawiała... Przeczytaj więcej...