Opowiadania erotyczne :: Weekend z Kasią

Umówiliśmy się na spotkanie w weekend. Pogoda sprawdzona, upał, ponad 30 stopni. Ustaliliśmy, że jedziemy nad wodę, lecz ona wybiera gdzie. Przyjechałem przed południem w umówione miejsce, dałem znać, że jestem i odpaliłem papierosa. Kończąc palić, pojawiła się ona zniewalająco piękna i ponętna Kasia, z którą poznaliśmy się na ostatnim koncercie naszego wspólnego ulubionego artysty. Ubrana w krótki top, w którym dało się zauważyć, że nie ma stanika, gdyż jej sutki przebijały się przez niego i jeansowe mini ledwo zakrywające jej ponętną pupcie. Musiała być niedawno u fryzjerki, gdyż widać, że ma bok świeżo wygolony, resztę włosów pewnie wyprostowała tuż przed wyjściem do mnie. W jej brązowych oczach było widać błysk, który mówił, że to dla mnie się tak odstawiła. Dając mi buzi w policzek, poczułem jej perfumy, które pachniały tak jakby mówiły mi „zerżnij mnie ostro". Po krótkiej rozmowie, o mojej nieskrytej fascynacji jej boskim ciałem wsiedliśmy do auta i udaliśmy się w kierunku jeziorka, które okazało się oddalone o jakieś 30 km. Po drodze nie brakowało wspominek z koncertu, jak i różnego rodzaju podtekstów erotycznych. Dojechaliśmy w ustalone miejsce, oczywiście okazało się, że plaża główna jest totalnie przeludniona a kąpiel poza wyznaczonym terenem, wzbroniona więc udaliśmy się w poszukiwaniu dogodnego miejsca z dala od zasięgu wzroku ratowników. Po drodze było sporo ciekawych miejscówek, lecz niestety wszystko już zajęte. Po około 20 minutach spaceru w końcu znaleźliśmy mały kawałek w miarę czysty w dodatku z kawałkiem plaży. Kasia i ja, dookoła pustka, w oddali jedynie ludzie pływający na rowerkach i kajakach. Jest idealnie. Bez chwili zawahania rozebrałem się i wskoczyłem do wody. Zrozumiałem skąd taka jej reakcja, gdy zdjąłem spodenki, mój członek stał od dawna na baczność, lecz upał sprawił, że nie zwróciłem na to uwagi. Ona nie skomentowała, tylko dołączyła do mnie. Ujrzałem jej duże piersi, które podskakiwały, gdy wbiegała do wody i koronkowe czerwone majteczki. Jej widok sprawiał, że, mój przyjaciel się wzdrygnął, lecz na szczęście stałem na tyle głęboko, że nie była w stanie tego dojrzeć. Zbliżyła się do mnie i przyległa swoim ciałem do mojego na, tyle że jej piersi przytuliły się do mojej klaty i na tyle, by wyczuć mojego sterczącego wzdrygającego się chuja pod wodą. Zaczęła się ocierać swoim kroczem o mojego nabrzmiałego penisa, gryząc przy tym moją wargę, co sprawiło, że chwyciłem ją za biodra i przycisnąłem do siebie jeszcze bardziej, lecz nagle przerwała to wszystko i wyszła z wody, wytarła się ręcznikiem wypinając swoją seksowną pupcie w moją stronę, po czy wyjęła z torby paczkę po papierosach i odpaliła jednego. Poczułem, że to nie papieros a joint. Gdy odmówiłem poczęstunku, gdyż kierowałem, oznajmiła mi, że niedaleko są domki i wynajęła jeden z nich specjalnie dla nas. Zaniemówiłem, nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy, lecz Kasia podeszła podała mi jointa i chwyciła moje krocze, delikatnie je ściskając. Wtedy do mnie dotarło, że to wszystko jest przez nią zaplanowane. Spodobała mi się ta opcja, wiec bez kolejnego namawiana wziąłem macha. Parę następnych godzin zleciało nam na totalnej śmiechawce i delikatnych pieszczotach. Gdy faza minęła i się w miarę ogarnęliśmy, poszliśmy w kierunku domku. Po załatwieniu spraw papierkowych poszliśmy na małe zakupy w celu uzupełnienia lodówki. Kupiliśmy głównie przekąski i whisky. Gdy wróciliśmy z zakupów ze zmęczenia padłem na sofę i zasnąłem. W tym czasie Kasia wzięła prysznic i przygotowała coś na zagryzkę na później. Gdy się przebudziłem po niecałych 2 godzinach, przywitała mnie namiętnym całusem w usta, co było przyjemnym zaskoczeniem dla mnie. Robiło się ciemno, więc poszliśmy do jednego z niewielu otwartych lokali zjeść coś konkretnego. Najedzeni poszliśmy przejść się na plażę, gdzie zatrzymaliśmy się na pomoście. Gdy zrobiło się całkiem ciemno i jedyne oświetlenie to księżyc Kasia wyjęła ze stanika kolejnego blanta. Spaliliśmy z połowę, faza już była, język się nie hamował wcale i zacząłem mówić, że mam ochotę wejść w jej cipkę, a ona tylko się cieszyła i mówiła, że też ma na mnie ochotę. Wpadliśmy sobie w ramiona i zaczęliśmy namiętnie się całować, w tym czasie moje ręce wędrowały po jej plecach, by po chwili zmienić kierunek i trafić na jej cycki, które w dotyku wydawały się jeszcze większe. Kutas znów prężył się tak, że mało nie przebił gaci. Kasia, błądząc ręka po moim ciele, wyczula mojego twardziela i po chwili opuściła ze mnie na tyle ubranie, że mogła swobodnie zająć się moim berłem. Nie protestowałem, mogła z nim, robić co chce, wręcz musiała. Wzięła go w usta. Ośliniła całego, językiem zaczęła wariować od góry do dołu, nie wiem, czy robiła to tak dobrze, czy to przez mój aktualny stan, ale byłem w 7 niebie. Wyczuła, że jestem blisko końca więc przestała ssać, wstała i powiedziała, że wracamy do domku. Po drodze się zatrzymała nagle i powiedziała, że mam ja wyruchać więc albo panuje nad orgazmem, albo lecę na kilka. Uśmiechnąłem się, chwyciłem za rękę i czym prędzej poszliśmy do domku. Nie wytrzymałem i na kawałek przed domkiem gdzie panowała totalna ciemność, moja ręka już była w jej kroczu, gdzie już było mokro. Była konkretnie napalona! Spaliliśmy resztę jointa, weszliśmy do naszej sypialni, gdzie szybko pozbyłem się z niej ubrań. Stała przede mną zupełnie naga, najlepsze piersi, jakie widziałem! Rzuciłem ją na łóżko i przywarłem ustami do jej sutków. Musiała mieć je cholernie czułe, gdyż na każdy ruch językiem jej całe ciało reagowało. Nie mogłem się oderwać od nich, na zmianę całowałem piersi i jej usta. Obróciła mnie na plecy, pozbywając się ze mnie ubrań i zaczęła ręka masować moje krocze, znalazła mój czuły punkt, który jednoczenie wprawia mnie w ból i ogromną przyjemność. Wzięła go do ust, męcząc dłonią moje czule miejsce! Najlepszy stan na świecie, ogrom przyjemności! Zaraz wystrzelę...nie zdążyłem wspomnieć, gdy doszedłem w jej ustach. Zakrztusiła się sperma, lecz nic nie wypuściła, połknęła wszystko i wylizała moją pałę do sucha. Miałem ochotę ja jej cipkę, więc położyliśmy się w pozycji 69 i wzajemnie się pieściliśmy. Niewiele trwało i mój przyjaciel był znów twardy i gotowy, a ja dorwałem się w końcu do jej cipki, która sokami zalewała mi całą twarz. Męczyłem jej łechtaczkę, liżąc i ssąc, na zmianę dodając do tego paluszek w dziurkę. Długo tak nie wytrzymaliśmy. Oboje czuliśmy potrzebę, by się znaleźć w sobie. Wszedłem w nią klasycznie od góry, po same jajka od razu, aż zajęczała z rozkoszy. Splątani w pocałunku posuwałem ją rytmicznie, co jakiś czas ostro wchodząc, co za każdym razem wywoływało jej jęk. Posuwając ją, czułem, że jestem na skraju, skończyłem na jej cyckach. Rozmazała cala spermę, a resztę z paluszków wylizała. Nie wiem, co to był za joint, ale wciąż było nam mało. Wzięła go w usta, by go pobudzić, językiem powoli dręczyła główkę, co szybko postawiło go na baczność i dosiadła go. Ruszała powoli bioderkami, całując mnie namiętnie w usta, by po chwili zacząć wprawiać się w coraz szybsze ruchy. Szybko wyczuła jakie tempo działa na mnie najlepiej. Nagle poczułem skurcz na penisie, Kasia właśnie szczytowała, więc przejąłem inicjatywę i zacząłem ja ruchać, ile sil, było jej nieziemsko, gdyż mało jej oczu nie wywróciło na druga stronę, a jęki było słychać kilka domków dalej. Tak oboje się zaspokoiliśmy. A jest to dopiero początek wspólnej przygody...
60%
4854
Dodał pornomaniaczka 30.12.2018 19:20
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Kochanek mojej mamy

W piątek, zaraz po przebudzeniu, zadzwoniłam do mamy. Chciałam zaliczyć rozmowę z nią jak najwcześniej, by potem ze spokojną głowa przygotować się do spotkania z Robertem. Miał po mnie przyjechać już o trzeciej, a ja jeszcze musiałam posprzątać dom, przed jutrzejszym powrotem mamy. Na szczęście mama była podobnie jak ja rozkojarzona i jak zwykle spieszyła się, więc zamieniłyśmy ze sobą jedynie parę słów. Sprawnie uwinęłam się z porządkami, a dzielące mnie od spotkania... Przeczytaj więcej...

Cygańska dusza

Pewnego przedświątecznego dnia bylam na zakupach w stolicy. Zmęczona włóczęgą po sklepach, postanowiłam odpocząć w kawiarni i czegoś się napić. Bywa dziewiętnasta z minutami. W środku dość pusto. ale w miarę sympatycznie, zresztą byłam tu już kiedyś. Wiedziałam, że w godzinach późniejszych odbywają się dyskoteki i to dla osób jak ja, w średnim wieku. Ale nie myślałam o żadnej zabawie, byłam bez humoru i zmęczona chodzeniem po Warszawie. Trochę ,,łyso" tak samej... Przeczytaj więcej...

Nosić swoją skórę cz. I

Zaczęło się nie najlepiej. Senna pogoda i grube krople deszczu rozbijające się o przednią szybę samochodu dobijały Łukasza bardziej, niż 300 kilometrów drogi, które miał jeszcze przed sobą. Meteorolodzy zapowiadali, że będzie to najbardziej deszczowe lato ostatniej dekady. Patrząc przed siebie, Łukasz w myślach przyznał im rację. Pierwsze wolne lato po pięciu latach studiów i taka parszywa pogoda – pomyślał. Łukasz znał to uczucie, w przeszłości nieraz go ogarniało... Przeczytaj więcej...