Opowiadania erotyczne :: Śmiertelne fantazje

Minął prawie rok odkąd odkryła internetowe pogłoski o ich istnieniu,
mrocznie erotyczne plotki o tajnej grupie filmowców, którzy bezwzględnie polowali na mroczne emocje
masochistycznych młodych kobiet, pięknych młodych kobiet prześladowanych wizjami ich przedwczesnej śmierci.
Sara miała zamiar porzucić już swoją długą i frustrującą misję,
gdy pewnego dnia pojawiła się koperta bez adresu zwrotnego, koperta, która zawierała tylko zwykły telefon komórkowy.
Dopiero kiedy go włączyła, jej przeznaczenie skierowało się w niebezpiecznym kierunku.
Telefon zapiszczał, miała nową wiadomość sms: "Witaj, Saro, obserwujemy cię od jakiegoś czasu
Czy naprawdę chcesz oddać życie w spełnieniu swojej ostatecznej erotycznej fantazji?
Jeśli tak, odpowiedz na tego sms "666", ale sugerujemy, abyś zrobiła to szybko,
ponieważ za około 15 sekund ten telefon sam się zniszczy. "
Wciąż wpatrując się w niedowierzaniem w ekran telefonu komórkowego,
Sara wystukała odpowiedź, szybko wpisała "666" i nacisnęła przycisk "wyślij".
Przez ponadczasową chwilę patrzyła na telefon z nadzieją, że to nie był tylko chory dowcip,
gdy nagle w asyście wibracji otrzymała kolejną wiadomość sms:
"Bardzo dobrze Saro, rozumiemy, że twoja najmroczniejsza fantazja erotyczna obejmuje ścięcie przez Gilotynę.
skontaktujemy się ponownie w ciągu godziny z dalszymi instrukcjami
dotyczącymi ostatecznego spełnienia twojego najmroczniejszego najbardziej erotycznego pragnienia. "
Sarah wpatrywała się w ekran telefonu komórkowego z kompletnym niedowierzaniem, mniej niż 24 godziny później wsiadła
na lot do Nowego Jorku.
Gdy jej samolot wylądował, Sarah ponownie włączyła telefon komórkowy i natychmiast otrzymała nową wiadomość:
"Witamy w Nowym Jorku, powinnaś podjechać pod terminal 2, bramka 29.
Po wyjściu z samolotu idź na zielony parking, rząd 13 ,
znajdziesz tam czarne BMW na siódmym miejscu od końca rzędu.Po drodze zajrzyj do szafki nr 47. Kod odblokowania drzwi to 574839,
w środku znajdziesz kopertę zawierającą paragon, gotówkę za parking i opłaty drogowe,
wskazówki dojazdu do naszego obiektu i kluczyki do samochodu. "
Było już dobrze po zachodzie słońca kiedy Sara dotarła zgodnie ze wskazówkami do miejsca wyglądającego na opuszczony park przemysłowy.
Zaparkowała na miejscu przy doku załadunkowym za ostatnim budynkiem po lewej,według wytycznych.
Samotna żarówka oświetlała złowieszczo drzwi na rampie załadunkowej.
Wewnątrz Sarah weszła do czekającej windy towarowej i nacisnęła przycisk B2, winda ruszyła do najniższego podziemia
budynku.
Droga na dół wydawała się wiecznością, Sara uśmiechała się ironicznie na myśl że może umrzeć tu ze starości,
kiedy winda w końcu zatrzymała się,a drzwi otworzyły się ukazując Gilotynę,
która czekała na nią w kałuży jasnego światła, zajmując centralne miejsce w pomieszczeniu.
Wychodząc z windy zarumieniła się ze wstydu bo zauważyła,
że wszystkie strategicznie rozmieszczone aparaty powoli obracają się, by śledzić każdy jej ruch. Wiedziała,
że będą kamery, ale nigdy by nie podejrzewała, ile ich będzie. Sara uśmiechnęła się bo zdała sobie sprawę,
że ich ogromna ilość ma sens w jakiś złowrogi i mrocznie diabelski sposób.
W końcu, przy tego rodzaju produkcji filmowej, drugie ujęcia nie były tak naprawdę opcją.
Podeszła do jedynych mebli w pomieszczeniu oprócz gilotyny, krzesła oraz stołu na którym leżało kilka erotycznych zabawek,
dziewczyna zaczęła się przygotowywać.
Wychodząc z jej "rozsądnych" obcasów, Sara poczuła zimną twardość betonowej podłogi na podeszwach stóp,
odwróciła się by spojrzeć na podniesione ostrze gilotyny. Czuła, jak bije jej serce,
próbowała sobie wyobrazić nagłe uczucie wszechogarniającego bólu, gdy ta niemal niemożliwie
ostra krawędź bez wysiłku przetnie jej szyję.
Odrywając wzrok od ostrza czekającego na Gilotynie, Sara odetchnęła głęboko i zaczęła się rozbierać.
Naprawdę nie było potrzeby wyobrażać sobie, jak to będzie, kiedy wiesz z całkowitą pewnością,
że w ciągu kilku następnych minut doświadczysz śmierci pod ostrzem gilotyny. Rozpięła i zsunęła spódnicę,
szybko złożyła ją starannie i powiesiła na oparciu krzesła, robiąc to samo ze swoją bluzką.
Gdy skończyła się rozbierać telefon komórkowy ożył i jej ostatnie instrukcje pojawiły się na ekranie.
"Kiedy będziesz gotowa, wciśnij czerwony przycisk umieszczony na gilotynie bezpośrednio pomiędzy prowadnicami,
gilotyna automatycznie przekręci stół do pozycji załadunkowej i otworzy lunetę gilotynową,
a gdy osiągnie już pozycję załadunku, będziesz miała 60 sekund,
aby ustawić się na miejscu i umieścić szyję w otwartej lunecie Po zamknięciu ograniczeń i lunety,
Gilotyna automatycznie zacznie obracać stół z powrotem do pozycji leżącej.
w pozycji wykonawczej nastąpi krótkie opóźnienie,
zanim zaciski elektromagnetyczne utrzymujące ostrze gilotyny w pełni odmagnesują, aby zwolnić ostrze. "
Odkładając telefon komórkowy, Sara odwróciła się i podeszła do oczekującej gilotyny.
czuła że drży z podniecenia, gdy w końcu stanęła obok maszyny, patrząc oczami w górę na ostrze wyglądające na gotowe, by odebrać jej życie.
Sama gilotyna była użądzeniem zaawansowanym technoligicznie, i bardziej przypominała użądzenie z branzy spożywczej,
niż narzędzie do egzekucji. Składała się z dwóch stalowych i błyszczących prowadnic o okrągłym przekroju,
stołu ze stali nierdzewnej zaopatrzonego w "lunetę" na jednym końcu ,oraz pary sztywnych pasów, jednego pośrodku a drugiego w okolicy
spoczynku nóg. Sama "luneta" była czymś w rodzaju uwięzi dla szyi , zaopatrzoną w szczelinę pośrodku
odpowiadającą prawdopodobnie grubością ostrzu.
Z drugiej strony urządzenia pomiędzy prowadnicami była krótka rynna opadająca do metalowej miski przeznaczonej
na odciętą głowę, u podstawy, pomiedzy prowadnicami był duży czerwony przycisk.
Zagubiona w spełnieniu jej najciemniejszej, najbardziej masochistycznie erotycznej fantazji,
Sarah zignorowała stały, niezachwiany wzrok kamer. Wiedziała, że ludzie którzy stoją za tymi kamerami
spodziewają się przedstawienia, a ona była bardziej niż gotowa, by dać im wszystko, czego pragną.
Z bliska śmiertelne ostrze gilotyny wyglądało jeszcze bardziej nieprawdopodobnie, niż początkowo myślała.
Sara nie mogła nie zauważyć obecności słabych plam krwi, które zepsuły efekt gładko wypolerowanej powierzchni.
Poczuła nagle rozkoszne poczucie czystego terroru, które ogarniało ją na myśl o wszystkich innych kobietach,
które już zginęły pod tym złowieszczym ostrzem Gilotyny i jak bardzo pragnęła podążać ich śladami.
W końcu oderwała wzrok od ostrza i skierowała swoją uwagę na resztę czekającej Gilotyny.
Podobnie jak ostrze wysoko nad gondolą i lunetą ,oba wykazywały słabe ślady krwi poprzedniej ofiary.
Odwróciła się w stronę stołu, wybrała niewielki wibrator ,odwróciła krzesło w strone urządzenia siadając na nim,
rozłozyła nogi i zaczęła sie masturbować. Jej podniecenie rosło a powietrze zaczęły wypełniać jej jęki.
Wpatrując się stalowe prowadnice, Sara zastanawiała się, czy te wszystkie kobiety chętnie poszły na śmierć,
czy też niektóre straciły nerwy i umierały w panice bezradnie walczącą z nieuniknionym.
Sarah pomyślała: "Napewno nie ja",odłożyła wibrator, podeszła do gilotyny, schyliła się i nacisnęła przełącznik aktywacji.
Patrzyła z rosnącym podekscytowaniem jak stół zaczął gładko przesuwać się do tyłu i do góry,
luneta oraz pasy powoli otwierały się, gdy wciągarka przesunęła się do pozycji ładowania.
Wkrótce, bardzo szybko, w końcu przeżyje swoją fantazję i umrze pod ostrzem gilotyny...
Sarah cierpliwie czekała, aż maszyna zatrzyma się, a luneta i pasy zabezpieczające całkowicie się otworzą,
po czym ostrożnie ustawiła się na pionowej powierzchni umieszczając szyję w otworze lunety.
Na moment zamknęła oczy, subtelny syk uciekł jej z ust,
gdy jej brzuch i nabrzmiałe sutki przycisnęły się do chłodnej metalowej powierzchni stołu.
Chwilę później Sara niemal osiągnęła szczyt,
gdy poczuła, że luneta i pasy zamykają się blokując jej drogę ewentualnego odwrotu.
Gdy ograniczenia zostały zablokowane, stół gilotyny zaczął się obracać do góry i do przodu, podnosząc Sarę z nóg,
Gilotyna powoli rozpoczynała powrotną podróż do pozycji egzekucji.
Przerażająca świadomość całkowitej i kompletnej beznadziejności jej niebezpiecznej pozycji
tylko wzmacniała jej podniecenie seksualne.
Gdy stół gilotyny powoli obniżał się do pozycji leżącej, była całkowicie zaskoczona tym, jak szybko się obracał.
Na jej ustach pojawił się lekki uśmiech, gdy przez chwilę zastanawiała się, czy ludzie za kamerami potrafią powiedzieć,
jak bardzo się podnieciła.
Gdy gilotyna kontynuowała obniżanie Sary do odpowiedniej pozycji, przypomniała sobie,
że widziała kilka kamer zamontowanych na ścianie bezpośrednio za jej tyłkiem.
Bez wątpienia te kamery nagrywały w tej chwili niezaprzeczalną wilgotność jej krocza.
Sarah wciąż próbowała uporządkować niemal przytłaczającą mieszankę surowych emocji płynących z jej umysłu,
gdy stół gilotyny w końcu osiągnął swoją poziomą pozycję.
Zdając sobie sprawę, że miała zaledwie kilka sekund życia, Sarah ostatecznie poddała się mrocznemu erotyzmowi chwili.
Wszyscy, którzy kiedykolwiek zobaczą ten moment na filmie,
natychmiast zorientują się, jak bardzo jest podniecona seksualnie,
jak wilgoć jej cipki zdradza niecierpliwe oczekiwanie na kulminacje.
Po ostatecznym metalicznym kliknięciu stół został zablokowany na swoim miejscu.
Bezradna i unieruchomiona, z karkiem całkowicie odsłoniętym pod śmiercionośnym ostrzem Gilotyny,
Sara spojrzała w dół na metalową miskę, która wkrótce przyjmie jej odciętą głowę .
Tak długo, jak pamiętała, fantazjowała właśnie o tej chwili.
W końcu być całkowicie bezbronnym pod niebezpiecznym ostrzem gilotyny,
wiedząc, że za kilka sekund opadnie odbierając jej życie.
Nie wyobrażała sobie, że poczuje się tak pokornie kobieca, tak seksualnie pobudzona, tak bezbronna i tak bezradna.
"Chwila, co to był ten dźwięk ...?"
Oczy Sarah otworzyły się szeroko, gdy zdała sobie sprawę, że dźwięk, który właśnie usłyszała,
jest dźwiękiem wyłączających się elektromagnetycznych zacisków,
które trzymały zabójcze ostrze gilotyny wysoko nad jej szyją.
W tych ostatnich chwilach Sara uświadomiła sobie, że nic tak jak świadomość własnej zbliżającej się śmierci nie daje takiego poglądu na życie.
Oczywiście na takie refleksje było już za późno ,usłyszała słaby metaliczny syk wysoko nad nią,
ostrze gilotyny zaczęło już śmiercionośne zejście. Otworzyła usta, żeby krzyknąć, ale nigdy nie miała szansy,
ostre jak brzytwa ostrze przecięło bez wysiłku szyję na długo przed tym, zanim zdążyła wydać dźwięk.
Ostrze gilotyny uderzyło metalowymi odbojami z głośnym metalicznym dzwiekiem, który Sara ledwo zauważyła,
gdy jej ścięta głowa bezradnie wpadła w metalową miseczkę gilotyny, z otwartymi ustami w desperackim,
ale niemym krzyku czystej agonii.
Nigdy w najdzikszych, najbardziej erotycznie naładowanych masochistycznych fantazjach nie wyobrażała sobie,
że wytrzyma coś równie bolesnego jak to.
Sara patrzyła bezradnie w górę na krew, jej własną krew, która powoli spływała po ostrzu gilotyny.
Instynktownie wiedziała, że umiera w oślepiającej agonii którą poczuła, gdy ostrze noża gilotyny ścięło ją.
Dawno temu przeczytała, że po odcięciu głowy dana osoba była w stanie przeżyć około ośmiu-dziesięciu sekund zachowując świadomość.
Ostatnia myśl Sary zanim ciemność ją pochłonęła: "To było cholernie wspaniałe, chciałbym tylko móc to zrobić jeszcze raz".
Kamera pozostała na głowie Sary, gdy życie znikało z jej twarzy.
Dawno temu zdali sobie sprawę, że ich sadystyczna publiczność doceniała każdą emocję
jaką zarejestrowały kamery. Stopniowo twarz Sary straciła wyraz bólu, usta otworzyły się lekko,
gdy mięśnie szczęki rozlóźniły się, a jej oczy straciły ostrość i jej źrenice powoli rozszerzyły się ...

Tymczasem, wysoko nad central parkiem, w ekskluzywnym apartamencie biurowym,
reżyser przyglądał się uważnie swoim obserwatorom, gdy ostatnie ślady życia znikały z uroczych rysów Sary.
Instynktownie i dzięki długoletniemu doświadczeniu wiedział że kobieta już odeszła,
ale w tym biznesie nigdy nie można być pewnym, więc poczekał 30 sekund dłużej,
zanim powiedział "cięcie".
Zwracając się do zastępcy dyrektora, powiedział:
"Dave, nieważne czy Sarah była,czy nie była dobra, poproś ekipę montażystów, by pracowała nad tym materiałem rano,
przy odrobinie szczęścia film ze ścięcia Sary będzie dostępny na stronie naszego klienta przed końcem tygodnia.
Zadzwoń też po ekipę sprzątającą na B2, i niech ustawią urządzenie na aktywację głosową, za 45 minut będzie tam klientka,
życzyła sobie leżeć twarzą do góry, chce się masturbować do orgazmu"

60%
8901
Dodał PiGi 11.09.2018 12:18
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Brutalne rozdziewiczenie podczas szkolnego wyjazdu...

Nazywam się Julia, mam 18 lat i chodzę do 3 klasy liceum. Mam 1.59 wzrostu i jestem szczupłą blondynką. Nasza klasa wyjechała na tydzień w góry. Nie chciałam jechać, ponieważ wolę czas spędzać sama np. czytając książki lub oglądając seriale. Jednak jako, że mało osób było chętnych na ten wyjazd to było ryzyko, że wycieczka w ogóle się nie odbędzie. Dlatego ci co chcieli jechać mnie bardzo namawiali. Nie jestem zbyt asertywną osobą więc się zgodziłam. Pierwszego... Przeczytaj więcej...

Wspomnienia starego trepa cz.3

Jedziemy na poligon. Tym razem nie Wędrzyn, tylko Karliki koło Żagania. Wielki poligon z doskonałą bazą kwaterunkową, nie mieszkamy, tak jak kiedyś w namiotach, tylko w specjalnych barakach, jak na ówczesne czasy – poligon komfortowy. Popołudniami często mieliśmy czas dla siebie, tym bardziej, że byłem już w sztabie, nie miałem bezpośrednich podkomendnych. Razem z dwoma kolegami często urywaliśmy się do Żagania, nie było tam daleko, a dotarcie do miasta nie stanowiło... Przeczytaj więcej...

ONE XXXIV

Pewnego dnia odwiedził Jana kolega, Adam, z którym kiedyś pracował. Adam był kilka lat młodszy od niego i co tu kryć – męską urodą nie grzeszył. Co prawda był dość wysoki i w miarę przystojny, ale – jak mawiał klasyk - „z twarzy podobny zupełnie do nikogo”. Jan mieszkał wtedy sam, żona pojechała z dziećmi do swej matki. Adam zaproponował mały rajd po okolicznych knajpkach, co było bardzo ciekawą propozycją, więc zgodził się natychmiast. W którejś... Przeczytaj więcej...