Opowiadania erotyczne :: Dorotka - Pierwsza zdrada

Po ostatniej rozbieranej sesji w Karpaczu w naszym życiu troszkę się zmieniło, a mianowicie Dorotka zaszła w długo oczekiwaną ciążę. Trzeba było się troszeczkę ustatkować, więc w zasadzie Dorotka nie bawiła się w rozbieranki, aż do lipca, kiedy to była już w 7 miesiącu ciąży.
Była to połowa lipca piękny gorący tydzień w domu pewnego wieczoru wspominaliśmy wydarzenia z rozbieranych sesji Dorotki. Wtedy nie do końca chyba była pewna jak bardzo mnie to podniecało. Stwierdziła tylko, że brakuje jej tego typu podniet i co ja na to żeby znów do tego wrócić. Przyznam się szczerze, że bez wahania zgodziłem się. To niestety nie był jednak koniec, bo po jakiejś chwili zapytała, co bym powiedział jak bym ja przyłapał na seksie z innym facetem. Tego było za wiele jak dla mnie. Powiedziałem kategorycznie nie. Ona zamilkła i nie odzywała się już tego wieczora do mnie. Na drugi dzień zadzwonił do nas wujek koleżanki mojej żony (znany zresztą wam z pierwszego opowiadania) zapraszając nas do siebie w sobotę na grilla. Nawet się ucieszyłem tylko musieliśmy pokonać kilkaset kilometrów, a spać mieliśmy u koleżanki Dorotki. W piątek wieczorem Dorota zakomunikowała, że w ten weekend zdarzy się coś, na czym jej zależy, ale nie wie czy ja będę to tolerował, więc jeżeli tego nie zrobię to lepiej niech nie jadę. To mnie dobiło zaraz zacząłem sobie wyobrażać, co tam może się wydarzyć. W zasadzie miałem dosyć, chciałem to wszystko rzucić i przestać się tym przejmować rozważałem nawet czy nie rozstać się z Dorotką. Takie myśli mi przechodziły wieczorem w piątek przez głowę. Wyciągnąłem z barku wódkę i najnormalniej w świecie upiłem się. Rano obudziła mnie moja zona pytaniem czy jadę. Kac spowodował, że było mi wszystko jedno, więc zebrałem się i wsiadłem na tylne siedzenie do samochodu. Dorota zawiozła nas do rodzinki swojej koleżanki. Na miejscu przywitała nas koleżanka ze swoim wujkiem. Zaniosłem nasze rzeczy do pokoju. Robert, bo tak miał wujek Oli na imię nalał mi piwa widząc moje męczarnie. Trunek ten nieco postawił mnie na nogi, ale zarazem wróciły moje obawy, co do dzisiejszego wieczora. Nie wiedziałem, co się wydarzy i co ma na myśli moja żona. Robert przyniósł mi do pokoju następne piwko i zaprosił na dół za pół godziny, na moje pytanie, kto jeszcze będzie, powiedział wymijająco – zobaczysz. Wypiłem piwko i zdziwiony nieobecnością mojej żony zszedłem na parter do salonu. Tu w fotelach siedziała Ola i jej wujek Robert, nie widziałem za to jego żony okazało się później, że są po rozwodzie i wielkim domu mieszka sam. Dorotki tez na razie nie było i z informacji uzyskanej od Oli dowiedziałem się, że jest w toalecie. W czasie jej nieobecności dowiedziałem się, że więcej nikogo nie będzie i będziemy sami. Po dłuższej chwili weszła Dorotka cała nago wyglądała przepięknie z tym wielkim brzuszkiem dużymi piersiami. Usiadła między mną i Olą naprzeciwko Roberta. Robert podał nam wszystkim piwko a Dorocie sok pomarańczowy. Wyszliśmy na ogród, tu musze powiedzieć, że dom Roberta położony był z dala od innych zabudowań otoczony wysokim gęstym żywopłotem tak, więc spokojnie można było się poruszać po terenie niewidzianym przez nikogo z zewnątrz. Widok nagiej Dorotki był bardzo podniecający, ale nie działało to tak na mnie jak wtedy, gdy wiedziałem, że jest nago, ale nie byłem przy tym obecny. Właściciel rozpalił grilla i po chwili zajadaliśmy smakowite przekąski. Moja seksowna żonka tak wybrała sobie miejsce by zawsze być naprzeciwko Roberta. Kiedy zacząłem się jej dokładnie przyglądać zauważyłem, że gdy on tylko popatrzył na nią ona zaraz rozchylała nogi ukazując swoją kobiecość. To niby przypadkiem, ale dotykała swojej cipki. Już, po jakimś czasie zauważyłem, że jest bardzo podniecona i cała wilgotna. Przyznam się szczerze, że bardzo i mnie to podniecało do tego jeszcze widziałem, że naszego gospodarza również. Minęła godzinka albo dwie i Ola poprosiła mnie abym pomógł jej w kuchni. Będąc w domu poprosiła abym z piwnicy przyniósł jej węgiel do grilla. Jak tylko przekroczyłem próg do owej piwnicy zamknęły się drzwi za mną i tylko usłyszałem przekręcany klucz w zamku. Odbiegłem do nich a Ola wyjaśniła mi, że to pomysł Dorotki, że chce mnie teraz tu zabawić z jej wujkiem i że ja podobno o wszystkim wiedziałem. Przygotowywali to około miesiąca czasu i że jej rola się skończyła i ona wraca do domu. Zostałem sam zamknięty w tej piwnicznej „celi” targany niesamowitym uczuciem wściekłości pomieszanym z podnieceniem, gdy wyobraziłem sobie Dorotkę nagą z wilgotną cipką. Ola tak jak powiedziała pojechała do domu a ja słyszałem dochodzące z dworu chichoty mojej żonki. Wściekły dorwałem się do zapasu whisky, który właściciel trzymał w piwniczce. Musiałem sporo wypić, bo film mi się urwał i obudziła mnie dopiero Dorota, gdy przyszła mnie uwolnić. Obudziła mnie szturchając nogą będąc nago z jego spermą na twarzy, włosach i piersiach. Usiadłem a ona pochyliła się i pocałowała mnie w usta wpychając mi jezyk. Poczułem w ustach jego spermę. Mój członek natychmiast naprężył się do granic możliwości. Dorota ściągnęła mi majtki i kazała się masturbować dosłownie ruszyłem nim chyba z trzy razy, gdy dostałem orgazmu spuszczając się na jej stopy. Kazała mi to wszystko zlizać i zadowolona wyszła z piwnicy a ja za nią. Na górze okazało się, że Robert wyjechał nie chcąc prowokować mnie do jakiejś bójki. Moja małżonka stwierdziła, że seksu nie było wieczorem zrobiła mu dwa razy loda i jednego rano tuż przed jego wyjazdem i obudzeniem mnie. Powiedziała, że mnie bardzo kocha, ale lubi takie zabawy i że będę się musiał do nich przyzwyczaić.
Patrząc przez pryzmat lat, które razem już przeżyliśmy przyzwyczaiłem się do jej wybryków i zacząłem w nich aktywnie uczestniczyć, ale zanim do tego doszło musiałem się wykazać dużą tolerancją. Opisana przeze mnie ta przygoda była jedną z bardzo wielu i jedną z najbardziej spokojnych.
Nawet teraz, gdy to pisałem bardzo się podnieciłem i musiałem sobie ulżyć, czym wzbudziłem u Dorotki ogólna wesołość.
Tak właśnie wyglądała moja pierwsza zdrada.

80%
12969
Dodał feetek 17.05.2017 15:14
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Przygody stópkowej Kasi - część II: „Bosa Ania”...

Stopy Ani poruszyły się nieśmiało. Palce leniwie zacisnęły się i rozprostowały kilka razy ukazując w pełni swoją długość i dając jasny znak, że ich właścicielka się przebudza. Pozwoliło mi to od razu zorientować się w sytuacji i szybko odłożyć telefon, którym przed chwilą zrobiłam zdjęcie jej stóp. Ania powierciła się chwilę na kanapie i wciągnęła swoje stópki pod kołdrę. Zniknęły tam, przestałam je widzieć i poczułam się jakbym straciła coś bezcennego... Przeczytaj więcej...

Słodziutka blondyneczka

Jak co sobotę wczesnym rankiem pojechałem na rower. O tak wczesnych godzinach na ogół byłem tam prawie sam. Ścieżka rowerowa prowadziła przez las, wokół nie było żadnych domów, ani cywilizacji. Można było podziwiać malownicze krajobrazy i zachwycać się pięknem przyrody. Od czasu do czasu minąć można było innych rowerzystów, głównie mających nadmiar czasu wolnego emerytów. Tym razem było jednak inaczej. Zdziwiłem się bardzo, gdy zza pewnego zakrętu wyjechała Kaja-... Przeczytaj więcej...

Sen fetyszysty

Ewę poznałem w jednej z popularnych gier multiplayer. Była Ona ładną, choć niezbyt szczupłą 18-latką o ciemnych włosach. Zaimponowała mi nie tylko wspaniałą urodą, lecz także inteligencją oraz intrygującym charakterem. Potrafiliśmy rozmawiać całymi godzinami, o wszystkim i o niczym. Dotychczas jednak jeszcze się nie spotkaliśmy, dzieliło nas kilkadziesiąt kilometrów drogi, której nie da się pokonać żadnym środkiem lokomocji bez przesiadek. Musieliśmy więc zadowolić... Przeczytaj więcej...